Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Yodek

Porady potrzebuję 😊

Rekomendowane odpowiedzi

Takie pytanie mam do praktyków.

GB Silesia P48 nakręcony na max pracuje 10dni (sekcja bicia) 10dni i 8h (sekcja chodu).

To mechanizm 7 dniowy ? 

Dobry wynik? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem b. dobry. 

Ale, jak już parę razy pisałem, odradzam nakręcanie do końca !  ... bo może się trafić, że kilka takich nakręceń i sprężyna trzaśnie. 

Taki i podobne mechanizmy nakręcam raz w tygodniu, ale częściej wolę robić to , dwa razy w tygodniu. Wówczas oszczędzam sprężynę, gdyż nakręcam ją tylko częściowo. Pracuje wtedy , w swoim środkowym zakresie, a więc , nieomal o tej samej sile .... czyli zegar chodzi wówczas najdokładniej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, PM1122 napisał(-a):

Moim zdaniem b. dobry

to super informacja.

Poproszę, żeby zegar był nakręcany w każdą niedzielę, ale jeszcze muszę wyczaić ilość obrotów- półobrotów kluczykiem,  żeby nie był nakręcany na max.

Na razie mam przeczucie, że 6 półobrotów kluczykiem powinno wystarczyć na tygodniową pracę. 

W najbliższym czasie zrzucę napięcie i zrobię " testa " tygodniowego. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z

12 godzin temu, zadra napisał(-a):

to super informacja.

Poproszę, żeby zegar był nakręcany w każdą niedzielę, ale jeszcze muszę wyczaić ilość obrotów- półobrotów kluczykiem,  żeby nie był nakręcany na max.

Na razie mam przeczucie, że 6 półobrotów kluczykiem powinno wystarczyć na tygodniową pracę. 

W najbliższym czasie zrzucę napięcie i zrobię " testa " tygodniowego. 

 

 

Zwykle tak właśnie jest.. także nakręcam 6 półówek, czasem 5, ale to gdy mam uczucie, że lepiej dalej nie kręcić. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lenzkirch  posiada taką dodatkową sprężynę w sekcji  bicia i nie jestem pewien jak ma być ustawiona,

nad / pod  dźwignią młotka  ?

Ustawiłem jak na foto .

 

Przeglądając zdjęcia w internecie  widziałem ustawienie nad

ale mam wątpliwości .

 

 

http://forum.watch.ru/showthread.php?t=313908&page=2

 

P1140124.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj, jest to odbojnik (moja nazwa) jest po to by ładnie młoteczek udeżał w, dzwonek lub gong sprężynowy, z pewnej odległości od wymienionych tak by młotek nie dotykał dzwonka czy gongu i by był czysty dźwięk do końca wybicia, oczywiście tak ma być jak na zdjęciu, tylko moim zdaniem powinien być odsunięty  ok 5-7 mm od brzegu mocowania młotka. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie się domyśliłem naprawiając dwa takie mechanizmy. Ustawiałem "nad" i "pod" nad nic , a nawet gorzej było, bo dźwięk dzwonka był jak w patelnię. dałem pod i dzwoneczek ładnie dźwięczał... Więc ???

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta sprężyna musi działać jako amortyzator opadającego młotka na ogranicznik i to ma sens .

Wątpliwości powstały przeglądając zdjęcia http://forum.watch.ru .

Dziękuję koledzy , mam wyjaśnione.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo, często bywa, że zdjęcia są robione zaraz po nabyciu zegara. Czyli, w stanie niekoniecznie działającym, a często wręcz wybrakowanym.

PS..., gdy tą sprężynę - amortyzującą, dobrze się ustawi, to jest lekkie puknięcie i piękny dźwięk ( a nie, że walnięcie i wygaszenie dźwięku, bo młoteczek nadal spoczywa na spirali gongu.). 

Powinna utrzymać młoteczek kilka milimetrów nad gongiem. 

Edytowane przez PM1122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taką ciekawą naprawę "popełniłem" w ostatnich miesiącach, że chyba warto się podzielić niektórymi informacjami.

Trafił do mnie, tak gdzieś w marcu, uszkodzony chronometr Nardin z wczesnym numerem seryjnym, tak gdzieś z 1912 roku.  Była pęknieta sprężyna i ogólnie zanieczyszczony, ale kompletny. W zbiorach miałem prawie taką samą sprężynę, więc przy pomocy kol. Wojasa (za gruba i sztywna aby zrobić to bezpiecznie ręcznie, a nawijarki jeszcze się nie dorobiłem) została ona osadzona w bębnie. Niestety, po rozbiórce mechanizmu do czyszczenia wyszło, że sprężyna pękając uszkodziła jedna ze sprężynek dźwigni spustowej wychwytu (tą dolną na zdjęciu).

IMG_7413.jpg.03502aa9cda79850513c2127e6463cfd.jpg

 

Naiwnie myślałem, że na tej górnej całość jeszcze da radę pracować, ale już niewielkie naciągnięcie sprężyny po zmontowaniu szybko wyprowadziło mnie z błędu

IMG_7417.jpg.93135e6df1a668b51b61cc7d3988c3a0.jpg

Z czyms takim zostałem...

 

IMG_9098.jpg.2231afa36a0bd7c97aa6ec9923fdfd5a.jpgęcznie z pucka stalowego

A tak to powinno wyglądać.

 

Sytuacja zdaje sie bez wyjścia, o zamienniku można zapomnieć. Gdzieś w internetach przeczytałem, że taką dźwignię piłuje się ręcznie, z pucka stalowego, robiąc najpierw otwory pod kamień, wkręt do mocowania złotej sprężynki i fasolkę, a potem szlifując część sprężystą do grubości 0,05mm. Brrr...

Ale trafiłem na taką technologię - mikrospawanie laserowe. Do tych dwóch pozostałych wąsów z obu stron została dospawana blaszka sprężysta 0,05 mm. I oto co wyszło 

IMG_9200.jpg.b74262f9fbf47cbbc1d2115a359e25d9.jpg

 

IMG_9203.jpg.94e67e8259d043169281f71b8bd6b05e.jpg

 

i po złożeniu cała dźwignia spustowa

IMG_9207.jpg.25ea75603f0c851fb723be1a3b784384.jpg

 

Nie jest to oryginał, pewnie nie będzie wieczne - w tym połączeniu może się kryć karb który to wszystko rozwali, ale czy jest inne wyjście ?

Mokry z przejęcia (nie ukrywam - ręce się trzęsą...) zmontowałem to wszystko, nawinąłem łańcuszek - i działa !!!🙂

 

 

 

Jeszcze coś zostało do regulacji napięcia sprężyny, ustawienia rezerwy chodu, ale jestem cholernie dumny. Przynajmniej go oddam "z tarczą", a nie "na tarczy" 😀

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spawanie laserowe wydaje mi się bardzo czystą metodą łączenia ale szkopuł chyba jak zawsze tkwi w rodzaju spawanego materiału.

teraz laserem można niesamowite rzeczy robić, a pamiętam jeden z odcinków "Sonda" w którym pokazywano lasery jako przyszłość.. 

To były lata 80'te .. 

Teraz spawasz mikroblaszki, oczyszczasz materiał, wycinasz wzorki w blachach 30mm albo strzelasz do dronow i rakiet.. Ale to poszło do przodu.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, zadra napisał(-a):

spawanie laserowe wydaje mi się bardzo czystą metodą łączenia

Szkoda tylko, że to drogie urządzenie.... dla amatora.. :(

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, mkl1 napisał(-a):

Szkoda tylko, że to drogie urządzenie.... dla amatora.. :(

 

No nie, nie zaopatrzyłem się w takie urządzenie, będące niejako kombinacją mikroskopu przemysłowego i mikrospawarki. Zrobiła mi to firma HOROLO z Krakowa, na ich stronie można zobaczyć takie urządzenie. Ja tylko przygotowałem rysunek wymiarowy i dostarczyłem części do połączenia oraz blaszkę sprężystą. No i fundusze..., ale to szło przeżyć.

Potem tylko trzeba to było zamontować na uchwycie tak jak na tym ostatnim zdjęciu i trochę doregulować, aby dźwignia poprawnie współpracowała z kołem wychwytowym i kamieniem spustowym balansu. Nadal działa .. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje...😁


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taki problem rozwiązuję..

 

Zwyklak - metron wahadłowy (mamowy).

Z chodem nie ma problemu, natomiast bicie zanika w ciągu 4 dni od nakręcenia.

Chodził tak przez ostatnie 2 lata, teraz zacząłem szukać problemu.

Pierwsza niespodzianka - problem nie dotyczy suchych czopów.

Wisząc testowo na półce poza skrzynią chodzi stabilnie i bije bez problemu przez dłuższy czas niż opisałem powyżej.

 

Sytuacja zmienia się gdy założę tarczę na mechanizm.

Z chórem nadal nie ma problemu, natomiast bicie ustaje dość szybko (w znaczeniu po kilku godzinach, ewentualnie dni, natomiast dokręcenie do pełna to góra 2 pełne obrotykluczyka).

Bez tarczy nie ma problemu - z tarczą jest problem.

Mechanizm nie ociera o tarczę żadnym elementem.

 

Wymienię za tydzień bęben ze sprężyną, ale nie wydaje mi się, żeby tu sprężyna była mocno osłabiona.. 

 

Może macie jakieś pomysły ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tarcza nie jest zwichrowana?

Może po założeniu terczy lekko zmienia się płaszczna płyty ?

Tak sobie gdybam...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A któraś ze szpilek mocujących tak płyty ( przy bębnie od bicia ) jak i szpilki mocowania podkładu tarczy nie blokuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewidentnie trzeba się przyjrzeć - coś musi być, że po założeniu tarczy bicie szybciej zamiera. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Problem  opisany w innym temacie  więc tam poczytam.

Edytowane przez yaro 65

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, yaro 65 napisał(-a):

Problem  opisany w innym temacie  więc tam poczytam.

serdecznie zapraszam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam sprężyny bicia do mechanizmu Junghans jak na zdjęciach

 

IMG_9353_jung.thumb.jpg.519c66343cfcaf0be45fb3eeb52d4c0b.jpg

 

IMG_9360_jung.thumb.jpg.69f1a25e6742731dcb531fa9ee534d86.jpg

 

Wymiary 18 x 0,4 x 1550-1600 mm, średnica bębna (wewn.) 46 mm, średnica wałka 7,5 mm.

Może ktoś - coś ma takiego ? - na razie znalazłem tylko u Kuzynów, a to trochę kłopot...

Pozdrowienia,

Jerzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, mkl1 napisał(-a):

To widziałem - zadzwoniłem z pytaniem. Używka, oferent nie wie, jaka długość czy średnica bębna. Czy warto narobić się z montażem i nie być pewnym efektu (ile godzin będzie chodził, jaka trwałość) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obraz.thumb.png.2a5dfe236e6165116d578b279e735d9e.png

 

Może taka z Timepolu . www.timepol.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.