Jakiego zegarka nigdy byś nie kupił

[albiNOS 01 1081]

Nie kupiłbym współczesnego zegarka chromowanego zamiast ze stali nierdzewnej. Nie kupiłbym zegarka z drewna, bo to nie zegarek. Nie kupiłbym zegarka podrabianego bo już wiem, że to głupota (tak, kiedyś popełniłem ten karygodny błąd). Nie kupiłbym smartwatcha,bo ani to piękne ani ciekawe. Za to nie mam nic przeciwko MADE IN CHINA.

[Z_bych 2105]

Nie kupiłbym zegarka, bo po cholerę? Wszędzie dziś można odczytać godzinę 

[ajko 16]

Takiego, co mi się nie widzi????

[Nazdar 84]

Trochę o tym pomyślałem i nie kupiłbym Omegi Speedmastera.... 

 

Bo mam na jej punkcie totalnego fioła i gdybym ją miał to już każdy inny zegarek wydawałby mi się nieciekawy i moja przygoda zegarkowa mogłaby się niebezpiecznie zbliżać do końca. A, że nie chodzi o to by złapać króliczka tylko by go gonić to... kupię ją, ale dopiero za kilka ładnych lat

[Z_bych 2105]

@ Nazdar

 

Chłopie, kup Speeda Omegę! Im wcześniej to zrobisz, tym więcej kasy oszczędzisz (Albo nie... )

[Nazdar 84]

Musze się jeszcze przespać z paroma innymi zanim z jedną zwiąże się na dobre

[kryhooo 5]

Przekombinowanego..ozdóbki,pierdółki,rokosrokobaroko.Musi być konkret,bez bezsensownych fajerwerków w stylu ptaszków i układu słonecznego pod szybą-)

[alex37 32]

Pozwolę sobie wymienić z nazwy. Nigdy bym nie kupił czy nie założył na rekę, nawet do roboty przy łopacie:

 

- bulovy bo mi się jej nazwa kojarzy z bulwą i z czechami, gdybym zobaczył ten napis na tarczy musiałbym ją natychmiast zdjąć

- kolucha bo imho jest obskórny i ma fatalną nazwę. Tak wiem kto go "wynalazł".

 

To już wspomniany orient patelnia dałby mi więcej radości

Edytowane 25 Listopada 2018 przez alex37

[Balansujący Na Osi 947]

Jak widać sama nazwa producenta może zdecydować o zakupie.

[marcin s 143]

Podróbki, a tak pewnie w każdej marce spodobałby mi się jakiś model więc nigdy nie mówię nigdy :-) 

[arek1a2b 141]

Majciocha, fake-a, i takiego za 200K

[pawelb29 863]

Każdy niesie własny bagaż... ja np. kijem nie trące Orienta, bo mnie się ta marka raz na zawsze kojarzy z koniami pod Pewexem i ich "patelniami". No co poradzisz, nic nie poradzisz. 

 

A co do tematu, to właśnie Orient ma u mnie przegrane i podróbki, oprócz nich kupiłbym wszystko, byle w gust trafiało.

 

Złe doświadczenia z konikami pod Pewexem

[4palce 414]

Złe doświadczenia z konikami pod Pewexem

Nie tyle złe doświadczenia, co skojarzenie z cwaniactwem, brakiem uczciwości, złym smakiem i brakiem klasy. 

[pawelb29 863]

To było dawno , nie ma już obecnie powodu aby przez ten pryzmat patrzeć na markę Orient.

[DLC 4]

Pozwolę sobie wymienić z nazwy. Nigdy bym nie kupił czy nie założył na rekę, nawet do roboty przy łopacie:

 

- bulovy bo mi się jej nazwa kojarzy z bulwą i z czechami, gdybym zobaczył ten napis na tarczy musiałbym ją natychmiast zdjąć

- kolucha bo imho jest obskórny i ma fatalną nazwę. Tak wiem kto go "wynalazł".

 

To już wspomniany orient patelnia dałby mi więcej radości

 

hehe mam podobnie

jest wiele firm których nigdy nie założe ze względu na nazwę

> wiem troche to głupie lecz niektóre nazwy mnie drażnią lub zle sie kojarzą

 

Tudor - nazwisko angielskiego rodu jest bez sensu i mnie smieszy ( ciekawe czy zegarek z nazwa np. Jagiellończyk był by popularny w PL ? )

Citizen - zegarek o nazwie obywatel LOL

Bell & Ross - dwon i róża ?

Ball - bo leci w kulki

Bulova - kojarzy mi się z kims kochającym byki LOL

Orient - orientalny klimat może jest fajny ale się nie orientuje

Edytowane 25 Listopada 2018 przez DLC

[Sierżant Julian 1706]

Dlaczego zaraz Jagiellończyk. Nie sięgajmy do nazwisk litewskich i pokręconych. Wystarczy zegarek Waza (Vasa dla ścisłości), albo Bathory. I co, nie wchodzi? A może Saxon (dwóch takich mieliśmy). A pamiętam zegarki o takiej nazwie...

[4palce 414]

To było dawno , nie ma już obecnie powodu aby przez ten pryzmat patrzeć na markę Orient.

 

Zgadza się. To przyzwoite zegarki cechujące się dobrym stosunkiem ceny do jakości. Ale mnie się będą zawsze kojarzyć z konikami - nigdy takiego nie kupię.    

[Karol1329 33]

Zgadza się. To przyzwoite zegarki cechujące się dobrym stosunkiem ceny do jakości. Ale mnie się będą zawsze kojarzyć z konikami - nigdy takiego nie kupię.    

No właśnie mi się nie kojarzą nawet z konikami. Patrzę na logo, na nazwę i na myśl przychodzi mi tania chińszczyzna. To silniejsze ode mnie. I zdaję sobie sprawę, że w swojej kategorii cenowej prezentują dobrą jakość i że należą do seiko.

[Sierżant Julian 1706]

Patrzę na logo, na nazwę i na myśl przychodzi mi tania chińszczyzna.

 

Zupełnie niesłusznie, to stara marka japońska, nieco młodsza od Seiko które ma już sporo ponad sto lat, ale mimo to Orient jest starszy od paru szwajcarskich marek, które dziś robią karierę. I to zawsze były porządne zegarki, chociaż nie ekskluzywne. Coś klasy Atlantika czy nieco zapomnianej już obecnie niemiecka marki Pallas. Zresztą w Polsce Orient konkurował właśnie z Atlantikiem, w Peweksie leżał z nim i z Seiko.

Edytowane 25 Listopada 2018 przez Sierżant Julian

[DLC 4]

Dlaczego zaraz Jagiellończyk. Nie sięgajmy do nazwisk litewskich i pokręconych. Wystarczy zegarek Waza (Vasa dla ścisłości), albo Bathory. I co, nie wchodzi? A może Saxon (dwóch takich mieliśmy). A pamiętam zegarki o takiej nazwie...

hehe tylko ze ani Waza ani Batory nie byli Polakami

mi chodziło jedynie o porównanie nazwy która ma nawiązywać do 'arystokracji' wykorzystując czyjeś nazwisko rodowe

dla mnie takie uszlachetnianie jest zabawne i w przypadku Tudorów skojarzenia z angielską arystokracją nie jest dla mnie dobrym 'chwytem' marketingowym

Edytowane 25 Listopada 2018 przez DLC

[Sierżant Julian 1706]

No, były to rody polskich królów. A Tudor był tylko walijskim knujem wychowanym we Francji, któremu w końcu udało się dochrapać tronu 🙂

Edytowane 20 Września 2020 przez Sierżant Julian

[alex37 32]

hehe mam podobnie

jest wiele firm których nigdy nie założe ze względu na nazwę

> wiem troche to głupie lecz niektóre nazwy mnie drażnią lub zle sie kojarzą

 

Tudor - nazwisko angielskiego rodu jest bez sensu i mnie smieszy ( ciekawe czy zegarek z nazwa np. Jagiellończyk był by popularny w PL ? )

Citizen - zegarek o nazwie obywatel LOL

Bell & Ross - dwon i róża ?

Ball - bo leci w kulki

Bulova - kojarzy mi się z kims kochającym byki LOL

Orient - orientalny klimat może jest fajny ale się nie orientuje

 

Z Kolegą zgadzam się, tudor również przez nazwę mnie odrzuca. Z citizenem miałem podobnie przez kalkulatory, na marginesie wciąż używam kalkulatora citizen kupionego w 1996r

Ale Koledze powiem, że nowe balle są tak wspaniale wykonane, stare również ale nowe chyba o plusik w przód, że warto nabyć i nacieszyć się tym wyrobem. Chodzi mi po głowie ball nedu, choć obecnie sprzedaję na forum hydrocarbona, polecam

 

 

Na przeciwległym biegunie zegarki, których nazwy uwielbiam: longines, ulysse nardin, małurice lakruła, choć pierwszy i trzeci jakościowo mnie już znudziły i nie wrócę do nich na pewno.

Edytowane 26 Listopada 2018 przez alex37

[Sierżant Julian 1706]

Ulysse Nardin ładniej sie nazywa niż wygląda, nad czym boleję :-)

[Karol1329 33]

Na przeciwległym biegunie zegarki, których nazwy uwielbiam: longines, ulysse nardin, małurice lakruła, choć pierwszy i trzeci jakościowo mnie już znudziły i nie wrócę do nich na pewno.

 

Co Ci się jakościowo w nich znudziło?

[alex37 32]

Co Ci się jakościowo w nich znudziło?

 

Moim zdaniem nie są dobrze zrobione, piszę to mając na nadgarstku montblanca sport. Montblanc przy nich to jak infiniti vs kia. I nie mówcie mi, że stinger jest jakoś dobrze zrobiony, plastiki im nie wyszły jak zawsze

Ulysse Nardin ładniej sie nazywa niż wygląda, nad czym boleję :-)

 

Powiedz coś więcej, bo właśnie chcę kupić na mikołaja albo pod choinkę, bez przymiarki oczywiście. Piszę, pytam, i nikt nic nie wie, nikt nie miał, nie widział.  http://zegarkiclub.pl/forum/topic/169216-a-ja-zn%C3%B3w-o-ulys-nardenie/

Edytowane 26 Listopada 2018 przez alex37