Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MieszkoMieszko

Recenzja modelu Orient Mako III Green RA-AA0004E19B

Rekomendowane odpowiedzi

Na początek chciałbym zaznaczyć, iż jest to moja pierwsza recenzja, a jako laik i amator czasomierzy mogłem użyć nie do końca sprecyzowanego i fachowego języka. Dlatego z góry proszę o wyrozumiałość. Poza tym recenzja ta będzie dość nietypowa, ponieważ będzie dotyczyć zegarka powiedzmy niekompletnego. Niekompletnego o tyle, iż prezentowany będzie na zdjęciach bez bransolety, którą sprzedałem natychmiast po zakupie. Wynika to z faktu, iż nie lubię bransolet a mój styl ubioru preferuje skórzane paski. Tak więc na zdjęciach model ten będzie występował w ubrankach przeze mnie stworzonych specjalne dla niego. Mam nadzieję, że mi wybaczycie zwłąszcza, że najważniejszy jest tu sam czasomierz. Zdjęcia zapewne też pozostawiają wiele do życzenia i zapewne będzie tak dopóki nie posiądę fachowego sprzętu. Może inni użytkownicy zechcą się podzielić :)

 

Na początek wypada choć pokrótce przybliżyć historię tej japońskiej firmy, która jest już obecnie częścią spółki Seiko, a konkretniej Seiko - Epson. Za oficjalny początek należ przyjąć rok 1951, choć de facto korzenie sięgają pięćdziesiąt lat wstecz. Dzięki wkroczeniu na rynek chiński możliwy był dość dynamiczny rozwój firmy. Zaowocowało to wieloma udanymi modelami, z których Orient czerpie do dziś przy okazji wypuszczania nowych egzemplarzy. Przykłądem tego może być ostatnia seria Heritage Gothic. Należy podkreślić, iż zegarki Orient cechuje ponadprzeciętna trwałość, co w dzisiejszych czasach jest bardzo ważne. Wszyscy  bowiem "znamy cenę wszystkiego nie znając wartości niczego". Więcej informacji o firmie pod tym linkiem: https://zegarkiipasja.pl/artykul/2333-orient-watch-co-historia-marki

 

Od samego początku istnienia Orient przyzwyczaił do zegarków idealnie (moim zdaniem) spozycjonowanych w stosunku jakości do ceny. Nie inaczej jest w przypadku omawianego przeze mnie modelu.  Mianowicie Orient Mako III o referencji RA-AA0004E19B

Niniejszy egzemplarz jest zegarkiem prezentującym styl "Diver". Zegarki te charakteryzuje zakręcana koronka, min. 200m wodoszczelność, obrotowy bezel oraz w głównej mierze brak typowych indeksów cyfrowych. Zastąpione są one zazwyczaj indeksami w postaci kół, prostokątów z dużą ilościa masy luminescencyjnej, która w trudnych warunkach ma ułatwiać odczyt czasu.

Prezentowany przeze mnie egzemplarz spełnia te wymagania.

post-105422-0-38837800-1548282375_thumb.jpg

 

Koperta zegarka wykonana jest rzecz jasna ze stali 316L o średnicy 42 mm bez korony. Grubość sięga 13mm. To sporo, ale jak przekonacie się (mam nadzieję) sami te proporcje są całkiem zgrabne. Po bokach koperta jest polerowana. Szczotkowane od góry uszy wypuszczone są łagodnie i opływowo delikatnie zaokrąglając się ku dołowi.

post-105422-0-73624900-1548282439_thumb.jpg

post-105422-0-11790800-1548282477_thumb.jpg

Dodaje to zegarkowi niebywałej smukłości.

Koronka jak wcześniej wspomniałem zakręcana, otoczona jest swoistymi wyniosłościami, co ma jak mniemam utrudnić do niej ewentualny przypadkowy dostęp. W porównaniu do poprzednich modeli (zgłaszali to użytkownicy) odkręcanie odbywa się bardzo płynnie. Po odkręceniu przechodzimy do pozycji neutralnej, gdzie możemy skorzystać z funkcji dokręcania. Wyciągając dalej mamy możliwość ustawienia daty no i rzecz oczywista w kolejnej pozycji godziny. Jedyną rzeczą, która może niepokoić jest do delikatny luz koronki po odkręceniu. Po zasięgnięciu języka nie jest to rzecz, która może wpłynąć na funkcjonowanie zegarka.

post-105422-0-92826800-1548282534_thumb.jpg

Od spodu mamy zakręcany stalowy dekiel z informacjami dotyczącymi modelu oraz znanym z poprzednich modeli logo przedstawiającymi charakterystyczne dla tej serii Orienta dwa delfiny.

 

post-105422-0-84553200-1548283158_thumb.jpg

 

post-105422-0-70720400-1548283074_thumb.jpg

 

Bezel z odpowiednimi perforacjami wykonano ze stali z nakładką w kolorze butelkowej zieleni, na której umieszczono indeksy liczbowe, co dziesięć. Minutowa podziałka prezentuje się w postaci kropek i podłużnych kresek w wartościach 5, 15, 25 itd. minut. Wszystkie te oznaczenia są w kolorze srebrnym. Wyjątek stanowi godzina dwunasta, która oznaczona jest w postaci niepełnego trójkąta z kropką wypełnioną masą luminescencyjną. Jest kolejna charakterystyczna i rozpoznawalna cecha Diver'ów.

 

Tarcza.

I tu przechodzimy do najistotniejszej części, która zadecydowała w moim przypadku o wyborze tego modelu. Ma ona nieco odmienny kolor od tego na bezelu. Jest on niebiesko-zielony lub możnaby rzec morski. Jest po prostu piękny. Szlif słoneczny dodatkowo potęguje niesamowite wrażenie odbioru tej barwy. Ma się wrażenie, że dzięki temu widać, iż środowisko wodne jest to naturalne otoczenie tego zegarka.

Indeksy, co pięć minut są nakładane w postaci delikatnych trapezów. Z wyjątkiem godziny 6, 9 i 12-ej. Te mają odpowiednio kształt prostokątów dla godziny 6 i 9 oraz trójkąta dla godziny 12-tej. Wszystkie wypełnione Superluminovą otoczone metalową otoczką. Pozostałe są w postaci nadrukowanych kresek. Na godzinie 12 naniesiono charakterystyczne logo Orienta, natomiast na szóstej informację o wodoszczelności - 20 bar.

Na godzinie trzeciej mamy okienko podwójnej daty tj. dzień tygodnia i dnia. W Moim przypadku dzień tygodnia wyrażony jest w jeżyku hiszpańskim i angielskim. Ja ze względów iberofilnych wybrałem ten pierwszy. Wskazówki. Godzinowa i minutowa są trójkątne i wydłużone w stosunku do "poprzedników". Dochodzą niemal do krawędzi lunety (proszę o korektę, jeśli źle to ująłem). Podobnie sekundowa z zawadiacką czerwoną końcówką. Oczywistym jest, iż wszystkie mają masę luminescencyjną. Co do "lumy" nie mam żadnych zastrzeżeń. Świeci długo i intensywnie na kolor zielony. Całość przykrywa szafirowe szkło, co jest nowością w tej generacji.

 

post-105422-0-48193000-1548282757_thumb.jpg

 

Sercem owego czasomierza jest, co bardzo ważne "In House'owy" mechanizm automatyczny kaliber F6922. 21600 wahnięć. Stop sekunda i dokręcanię to bardzo użyteczne udogodnienia. Mechanizm bardzo dokładny. Jestem nim osobiście zachwycony. Dobowe odchyłki (na razie spoczywał tarczą do góry, 2 razy dziennie nakrecany za pomocą kilku chwil poruszania nim) siegaja +1,8 sek/dobę. To wręcz kosmiczny wynik. Zobaczymy jak będzie dalej, ponieważ na razie głównie go podziwiam.

 

Reasumując. Prezentowany model odzwierciedla ideę, która od wielu lat przyświeca producentowi. Dostarczono mi zegarek w świetnym wręcz stosunku, jakości do ceny. Proporcje są idealnie dopasowane. Opływowy bezel świetnie współgra z kopertą nadając całości spójny i zgrabny charakter zegarka sportowego aczkolwiek spełniającego swe codzienne smar casualowe zadanie dopełnienia stylizacji i wyrażenia siebie. Nie sposób pokreślić tu fantastycznego koloru tarczy, który moim zdaniem jest najciekawszy spośród wszystkich dostępnych. Z paskiem czy na bransolecie na pewno jest to zegarek nietuzinkowy. Za tą cenę tym bardziej.

 

Poniżej przedstawiam link do pozostałych zdjęć z sieci.

https://www.google.com/search?client=firefox-b&biw=1292&bih=644&tbm=isch&sa=1&ei=1OtIXPfeL5DQwQL7g5D4Cg&q=orient+mako+3+RA-AA0004E19B+&oq=orient+mako+3+RA-AA0004E19B+&gs_l=img.3...5864.23820..24604...1.0..0.118.408.2j2......0....1j2..gws-wiz-img.......0j0i30j0i8i30j0i24j0i67.VyZ_duEP5_s

 

Dziękuję tym którzy doczytali do końca :)

post-105422-0-85973100-1548282641_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam od połowy grudnia niebieską wersję Mako III i jestem z niej bardzo zadowolony :).


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam od połowy grudnia niebieską wersję Mako III i jestem z niej bardzo zadowolony :).

Super

Zechcesz podzielić się zdjęciami?

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koronka jak wcześniej wspomniałem zakręcana, otoczona jest swoistymi wyniosłościami, co ma jak mniemam utrudnić do niej ewentualny przypadkowy dostęp. 

 

To tzw. crown guards i mają na celu chronić koronkę przed uszkodzeniem  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tzw. crown guards i mają na celu chronić koronkę przed uszkodzeniem :)

Dzieki! Będę wiedział :-)

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Fajna recenzja fajnego zegarka :-) A co do bransolet, to długo miałem tak jak Ty. A tera się do nich powoli przekonuję ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze zdjęcia mogłyby być lepsze... ale tekstem starałem się nadrobić :-)

Dzieki za pozytywny odbiór

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za recenzje !

Jutro zamawiam wersję niebieską na pasku.

 

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za recenzje !

Jutro zamawiam wersję niebieską na pasku.

 

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A jest taka?

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Aaa na gumie... jakbys chcial skórę to wiesz.... ;-)

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez DawPi
Nie cytujemy zdjęć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak zapomniałem dodać że na gumowym ;) . Mam zamiar przetestować go na meshu

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie zamawiasz?

Podziel się koniecznie zdjęciem jak dojedzie ;-)

 

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

Orient właśnie przybył ale chyba go sprzedam

5691e9cef91ae364e16370eba24a95c5.jpg

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

Orient właśnie przybył ale chyba go sprzedam

5691e9cef91ae364e16370eba24a95c5.jpg

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Why?

 

For money?

 

Ja chce kupic jeszcze jeden - czerwony :-D

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakiś mały mi się wydaje ;)

Za 900 ale nie wiem czy ktoś kupi ...

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakiś mały mi się wydaje ;)

Za 900 ale nie wiem czy ktoś kupi ...

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mi też się wydawał mały przy SEIKO srpb89 ktory kupilem jednocześnie ale zapewniam że wrażenie mija...

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękny Orient , za te pieniądze nic sensownego nie kupisz oprócz chińczyka :)

Nosiłem cały rok - ale ja co roku sprzedaję i kupuję inny.


Pozdrawiam,
Zbyszek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orient - rzeczywiście piękny, ja też lubię te zegarki...ale o chińczykach lepiej tu nie wspominać...;) "niektórzy" dostają białej gorączki...he he he

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak poza tematem trochę. Czy kształt wskazówki godzinowej Tudor BB jest zastrzeżony na tej samej zasadzie co oslona koroki z Marina Militare? Wiedziałem chyba ze w Corgeut byla taka sama albo łudząco podobna.

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orient - rzeczywiście piękny, ja też lubię te zegarki...ale o chińczykach lepiej tu nie wspominać... ;) "niektórzy" dostają białej gorączki...he he he

Sam kupiłem chińczyka :)

Na szczęście przypomina tylko siebie :P


Pozdrawiam,
Zbyszek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry tekst i gratuluję sikora  :D

A trochę z innej beczki. Pytam Was użytkowników Orienta czy nie przeszkadza, w sensie czy nie narzuca się za bardzo to dość rozbudowane logo Orienta na tarczy. Spotkałem się z opiniami w dyskusjach ze znajomymi, że każdy z nich kupiłby Orienta gdyby nie to logo. Po prostu zbyt przesadzone, nie pasujące. Co Wy na to?

Czepiam się ogona? Czy też tak macie?

Osobiście chodzi za mną powiększona wersja Mako z jasną tarczą

https://www.longislandwatch.com/Orient_CEM75005R_Watch_p/cem75005r.htm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez ireo
      Jest taka seria internetowych filmików o motoryzacji pod tytułem „Pertyn Ględzi”. Zainspirowany produkcjami pana Macieja Pertyńskiego stwierdziłem, że też mógłbym wyprodukować moją własną porcję ględzenia, tyle że o zegarkach. Jest parę popularnych kanałów zegarkowych, które dostarczają publiczności odpowiedniej dawki gadaniny o niczym nawet co tydzień, ale czy to nie za mało? Ględzenia wszak nigdy dosyć, nikt od tego nie umarł i zawsze można bezpiecznie zwiększyć dawkę. Więc zwiększam, zapowiadając z góry że będą dygresje, niektóre niezrozumiałe.
       
      Już na początku zapomniałem o czym chciałem napisać. Aha, o ewolucji hobby zegarkowego. Nie wiem nawet jak to się po polsku prawidłowo nazywa. Kiedy wiele lat temu zakładaliśmy Stowarzyszenie MZiZ, było trochę dyskusji jak by tu oficjalnie nazwać to dziwne hobby lub zamiłowanie. Stanęło na stowarzyszeniu i klubie „miłośników” zegarów i zegarków. Wyszło ładnie ale trochę ze staropolska, niczym „daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj”. Równie dobrze moglibyśmy się nazwać klubem „entuzjastów mierzenia upływu czasu” albo „zwolenników noszenia dziwnych przedmiotów na nadgarstkach”. To drugie wykluczyłoby fanów zegarków kieszonkowych i zegarów szafkowych, ale za to potencjalnie otworzyłoby drzwi posiadaczom i posiadaczkom wszelkiego rodzaju „smartłoczy” i zwykłych bransoletek, a nawet kolorowej włóczki noszonej „od uroku”, więc może ilościowo wyszłoby korzystnie. Inkluzywnie.
       
      Zaczyna się zwykle od jednego konkretnego zegarka, zapamiętanego w jakimś momencie wczesnego życia i trwale skojarzonego z ważną sytuacją lub osobą. Dla mnie takim zegarkiem była naręczna Omega mojego dziadka, z sektorową srebrnoszarą tarczą i małą sekundą na szóstej. Zegarek miał pierwotnie kopertę ze srebra. W ciężkich, powojennych latach koperta została sprzedana i zastąpiona aluminiową, na stałych teleskopach.
       
      Historia tego pięknego przedmiotu toczyła się wraz z losami naszej rodziny w czasach wojny i okupacji, obejmując tragiczną śmierć dwóch braci mojego dziadka w niemieckich więzieniach i obozach koncentracyjnych, a potem powojenne prześladowania przez komunistów, wprowadzających w Polsce „ustrój powszechnej szczęśliwości”. W kioskach nie było wtedy zachodniej prasy ale można było kupić ilustrowany magazyn propagandowy „Kraj Rad”, wydawany na luksusowym papierze przez warszawski oddział sowieckiej Agencji Prasowej „Nowosti”. Ludzie ironicznie przekręcali tytuł na „Raj Krat”. Kiedy byłem małym chłopcem, jak w piosence Tadeusza Nalepy, dziadkowa Omega wciąż była na chodzie. Później, w nieszczęśliwym momencie, zegarek zaliczył upadek na podłogę i znieruchomiał. Został skazany na nienaprawialność z powodu braku dostępu do dobrego zegarmistrza i oryginalnych części.
       
      Na rynku zegarków, o ile można to nazwać „rynkiem”, również dominowały wyroby sowieckie. Niechęć do nich zachowałem do dziś, chociaż moim pierwszym własnym zegarkiem był dress watch tamtych czasów czyli pozłacany Poljot (o którym wspomniałem w wątku „subiektywny alfabet zegarkowy”). A pierwszym, który sam sobie kupiłem, był - również sowiecki - Łucz w ośmiokątnej, stalowej kopercie. Wyglądał „prawie” jak zegarki szwajcarskie, co nie dziwi, zważywszy że Sowieci nie krępowali się respektowaniem patentów ani praw autorskich i masowo kopiowali co tylko im się podobało.
       
      Mój wujek odpalał „Klubowe” radziecką kopią zapalniczki Ronson i golił się radziecką maszynką elektryczną, do złudzenia podobną do amerykańskiego Remingtona tylko trochę głośniejszą. Ja oprócz zegarka miałem jeszcze dalmierzowy aparat fotograficzny Zorki 4K, ruską kopię słynnej niemieckiej Leiki (powiedzmy, że była to ekstremalnie toporna wersja aparatu Leica III). Dobry zachodni zegarek można było kupić w Peweksie za dolary (których oficjalnie nie wolno było posiadać; również posiadanie konta dewizowego w zachodnim banku było przestępstwem) albo w komisie, gdzie trafiały przedmioty z prywatnych zasobów albo z przemytu.
       
      Przed sklepami „Pewex” wystawali „cinkciarze”, którzy skupowali i sprzedawali zachodnią walutę po czarnorynkowym kursie. Nosili ówczesne symbole statusu materialnego czyli dżinsowe albo skórzane kurtki i pozłacane zegarki, np. marki Orient, zwłaszcza ulubiony model zwany „patelnią”, duży i płaski. W powieści Janusza Głowackiego „Z Głowy” występuje niejaki Tadek Długie Ręce, przemytnik zegarków. Tadek chytrze starał się mijać stanowiska odprawy celnej lekkim krokiem i z wytrenowaną swobodą, niosąc w każdej ręce walizkę pełną zegarków w taki sposób, żeby walizki wyglądały na lekkie.
       
      W tych warunkach każda rzecz pochodząca z „wolnego świata” automatycznie stawała się przedmiotem pożądania. Samochód, zegarek, zapalniczka, buty, para oryginalnych dżinsów. Ważne było żeby zegarek nie był „ruski”. Nie wiem czy pamiętacie scenę z filmu „Biały” Kieślowskiego, w której fryzjer Karol Karol (Zbigniew Zamachowski) wraca do Polski, ukryty w ogromnej walizce (znowu motyw walizki i zegarka). Na lotnisku Okęcie walizkę kradnie gang bagażowych, którzy na podwarszawskim wysypisku śmieci otwierają bagaż i wyciągają z niego fryzjera, poszukując przy nim cennych rzeczy, które mogliby ukraść. Złodziei doprowadza do ostatecznego szału że zegarek, który nosi Zamachowski, jest „ruski” czyli bezwartościowy.
    • Przez ledr
      Tudor Black Bay (wersja burgundowa – 2 generacja, na mechanizmie MT), Ref. 79230R. Komplet dokumentów i pudeł.
      Zegarek w stanie 8,5/10, raczej na średni lub duży nadgarstek, na pasku skórzanym – dołożę gumę (no name, wyprofilowaną do koperty) i dopasowaną bransoletę produkcji Uncle Seiko (też z maskownicami, jak na zdjęciu).
      Cena: 10.500 pln
      Odbiór osobisty w Katowicach lub okolicach; możliwa wysyłka kurierem.
       

       
    • Przez adiblue2
      LONGINES CONQUEST Gent Automatic L3.720.4.02.6,
      Pełny zestaw, pudełko, dowód zakupu, karta gwarancyjna, polska dystrybucja.
      Zakupiony 09.11.2024 , gwarancja do 09.11.2029.
      Stan mocne 8/10.
      Na dobrym chodzie. 
      Nigdy nie otwierany.
      Nie zanurzany.
      Szafirowe szkło.
      Brak śladów na zewnętrznym AR.
      Bransoleta skrócona w salonie na nadgarstek 17 cm. Wypięte ogniwa w zestawie.
      Cena 6000 zł.
      Kurier Inpost lub paczkomat 20 zł.
      Możliwy odbiór osobisty w Gliwicach i okolicy.
       
       

       
       
       
    • Przez Z_bych
      Zegarek męski Orient Bambino automatyczny FAC00009N0 używany gwarancja
      Cena 799 zł + koszt wysyłki
      Stan ostrożnie 8/10
       
      Cała linia Orientów, nazwana przez użytkowników "Bambino" to zegarki z automatycznym naciągiem sprężyny, charakteryzujące się lekko eleganckim wyglądem, ale nie tracące nic z zegarka uniwersalnego, pasującego praktycznie do każdego stroju i każdych okoliczności z wyjątkiem może wycieczek w góry czy pływania.
      Japońska marka Orient jest znana od wielu już lat jako producent ciekawych i przede wszystkim niezawodnych zegarków. Podobnie jest z Bambino FAC0000N0. Ten model utrzymany jest w lekko wintydżowym stylu, z tarczą w kolorze ecru, rzymskimi indeksami, niebieskimi wskazówkami i wypukłym szkłem mineralnym.
      Zegarek jest używany, ale nosi tylko niewielkie, normalne tego ślady. Mechanicznie zegarek jest w doskonałym stanie, na równym, adnym chodzie.
      Specyfikacja:
      Marka : Orient Model : FAC00009N0 Rodzaj : Męski Mechanizm : Automatyczny, Rezerwa chodu: 40h, Orient F6724, Liczba kamieni: 22 Materiał koperty : Stal szlachetna 316L Szerokość koperty : 40.00mm Grubość koperty : 12.00mm Kolor tarczy : Beżowy Szkiełko : Mineralne Typ paska : Pasek skórzany Kolor paska : Brązowy Wodoszczelność : 3 ATM = 3 Bar = 30M  
       










    • Przez Frozenn
      Witam. Zegarek w świetnym stanie, noszony na zmianę z innym. Świetnie spisuje się w koło chałupy, na ryby, do lasu, zrobił kilkanaście tysięcy km na ciągniku siodłowym, towarzyszył na załadunkach i rozładunkach, słowem - nie boi się wyzwań, do tego był zakupiony i bardzo dobrze spełnia swoje zadanie. Pancerny nie jest, aczkolwiek jak na tę kilka przygód które przeżył, wygląda doskonale. Jedna ryska znajduje się na bezelu (nieobrotowym) na godzinie kwadrans po siódmej i jest widoczna pod pewnym kątem, starałem się ująć ową skazę na fotce, rysa znajduje się na prawo od czerwonej kreski. Na szkiełku dwie drobne ryski, na godzinie 11 oraz wpół do 12, nie ma jak ich ująć aparatem, są bardzo znikome i widoczne pod mocne światło z lampki, koperta również w dobrym stanie, polerowana, bez zadrapań i rys. Dekiel bez skaz. Wygodny gumowy pasek, przyjemnie pachnący, kiedyś oberwał psiknięciem perfum i od tamtej pory, nieprzerwanie, delikatnie nimi pachnie. W skali forumowej, dla bezpieczeństwa dam 7/10.
       
      Lorus zakupiony 04.08.2023 przez pierwszego właściciela, następnie przeze mnie tutaj na bazarku około roku temu. W zestawie wszystko to co daje producent. Trochę specyfikacji:
      szkło mineralne, uszczelnienie na 10 atmosfer, korona typu push. Mechanizm y676c, nic innego jak przebrandowany seikowski 7s26 - ok 40h rezerwy chodu, brak stop sekundy i dokręcania z korony, za to dość popularny, prosty i punktualny. Noszony na codzień spieszy się takie 5 do 8 sekund, zależy w jakiej pozycji odkładamy go na noc. Nienoszony odpoczywa w rotomacie - werk nie ma zastojów. Będąc w rotomacie nieco przyspiesza - do 10-12 sekund na dobę. Wymiary: 42,3 mm b/k, 13,2 mm grubości, szerokość paska między uszami to 18 mm. L2L 48,4 mm. Max obwód nadgarstka to 20,5 cm. Na moim 17,5-18 centymetrowym nadgarstku, zegarek bardzo dobrze leży.
       
      Całość do oddania za 250 zł. Koszt wysyłki wybranym przez Ciebie kurierem po Twojej stronie.  Paczkomat w cenie. Zapraszam do kontaktu, na pewno się dogadamy
       
      Pozdrawiam, Maciej.









×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.