Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
zadra

Gustav Becker - Ziemie Odzyskane; rodzinny depozyt

Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, Andrzej Wachowicz napisał(-a):

@zadra

No to teraz sprawdź symetrie wychylenia. 

 

pozdrawiam

Zara zara..

dopiero zaczynam się rozpisywać ;)

 

Chwilkę później..

 

dobra, zanim opiszę, to pokażę aktualny filmik a resztę opisu z częściowej rozbiórki zrobię dalej..

 

Aktualnie, po ok 4h pracy wahadło pracuje następująco:

 

 

Po zatrzymaniu się mechanizmu o tej 12:45 zacząłem demontować "peryferia" i jednocześnie kontrolowałem zachowanie koła wychwytu.

dopiero po zdemontowaniu inicjatora funkcji bicia (nie wiem jak ten element się fachowo nazywa) - element na który wpływa "śmigiełko" na głównej osi przekładni chodu wróciła moc na wychwycie..

20231128_135700.jpg

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

elementy współpracujące mają wyraźnie chropowate powierzchnie.

Być może zachodzi jakaś negatywna współpraca zatem się ta współpraca nie układa..

 

 

20231128_140237.jpg

20231128_140018.jpg

20231128_140116.jpg

 

lekkie zadziorki w "inicjatorze" a także wyraźne dolinki i górki "śmigiełka" najprawdopodobniej powodowały blokowanie się mechanizmu.

Teraz przypominam sobie, że faktycznie zawsze trochę "przed" pełną godziną, co można wytłumaczyć takim stanem współpracujących elementów.

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Mam również zdjęcia palet kotwicy - nic szczególnego, widać oczywiście ślady pracy, aczkolwiek zużycie wg mnie jest dość nikłe, pomijalne (chyba, że będzie nadal jakoś kulawo chodził), natomiast mogę odnieść się do sugestii zastosowania kleju cyjanoakrylowego aby zwiększyć siłę połączenia sprzęgła wychwytu..

Zadziwiające, ale ktoś w "moim" przypadku zastosował już jakieś lepiszcze, które zaobserwowałem na powierzchniach jako cieniutką błonkę (coś jak wyschnięte białko jaja kurzego). Spokojnie można to paznokciem zeskrobać, może nawet to jakiś cyjanoakryl stary, albo coś innego..

 

 

 

20231128_134208.jpg

20231128_134419.jpg

20231128_134324.jpg

20231128_134319.jpg

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ooo ! 

 Czyli , coś w systemie , tych wszystkich dźwigni bicia , chodzi za ciężko. 

Mechanizm i ta krzywka, powinien bez problemu poradzić sobie z lekkim uniesieniem tej dźwigni. Gdyby to było utrudnione, to od momentu rozpoczęcia jej unoszenia, zegar zwalniałby i w końcu, za którymś razem, zatrzymał się. 

Albo ta dźwignia, lub następna, stawia opór. 

Jeśli chodzi o wyhyły wahadła, to moim zdaniem, jest dobrze. Podobnie mają moje zegary. To tylko w mechanizmach z nieco krótszym wahadłem, te wahania są większe i szybsze. 

PS..., tak więc myślę, że kotwica i palety są OK.... to nie ta przyczyna. 

Edytowane przez PM1122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem powiększyć mechanizm ale przez wskazówki słabo widać ale, może być tak że koło które wyzwala zaczęcie wybijania jest w złym położeniu, nie znam tego mechanizmu,  chodzi mi o te koło co ma stalowy z boku sztyft i z niego ześlizguje się część blaszana dźwigni związana wybijaniem, może należało by przestawić te koło ze sztyftem o 2 zęby i zmieniło by to położenie  blaszanej dżwigni i nie napierała by tak bardzo. moim zdaniem jakaś dźwignia blokuje może jest zniekształcona odrobinę, Ale może głupoty wypisuję🙄

Edytowane przez graver

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, PM1122 napisał(-a):

Ooo ! 

 Czyli , coś w systemie , tych wszystkich dźwigni bicia , chodzi za ciężko

tego jeszcze nie jestem pewien, ale mam co do tego podejrzenie.

4 godziny temu, PM1122 napisał(-a):

Mechanizm i ta krzywka, powinien bez problemu poradzić sobie z lekkim uniesieniem tej dźwigni.

blaszka miała "włos" zawinięty na krawędzi a krzywka na ośce jak na wklejonych zdjęciach - wiele mikro kraterów i górek, może blokowało się "na sztywno"?

Na razie opracowałem już blaszkę, nie będę polerował krawędzi - lekko zaokrągliłem gradacją #800 i powinna działać, natomiast ta "łopatka" na ośce co podnosi blaszkę co 30min to jutro zdejmę i zrobię też porządek z tymi kraterkami.

Złożę w całość i "czuwać, obserwować"..

 

było: 

 

20231128_140208.jpg

20231128_135952.jpg

 

jest:

 

 

20231129_003909.jpg

20231129_003344.jpg

20231129_003625.jpg

 

 

Powinno być znacznie lepiej .

 

2 godziny temu, graver napisał(-a):

koło które wyzwala zaczęcie wybijania jest w złym położeniu, nie znam tego mechanizmu,  chodzi mi o te koło co ma stalowy z boku sztyft i z niego ześlizguje się część blaszana dźwigni związana wybijaniem

 

Nie piszesz "głupio" tylko, że ja niedomyślny .. Ni w ząb nie wiem o które koło Ci może chodzić..

Jutro strzelę lepszą fotkę, to może zaznaczysz..

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, zadra napisał(-a):

tego jeszcze nie jestem pewien, ale mam co do tego podejrzenie.

blaszka miała "włos" zawinięty na krawędzi a krzywka na ośce jak na wklejonych zdjęciach - wiele mikro kraterów i górek, może blokowało się "na sztywno"?

Na razie opracowałem już blaszkę, nie będę polerował krawędzi - lekko zaokrągliłem gradacją #800 i powinna działać, natomiast ta "łopatka" na ośce co podnosi blaszkę co 30min to jutro zdejmę i zrobię też porządek z tymi kraterkami.

Złożę w całość i "czuwać, obserwować"..

 

było: 

 

20231128_140208.jpg

20231128_135952.jpg

 

jest:

 

 

20231129_003909.jpg

20231129_003344.jpg

20231129_003625.jpg

 

 

Powinno być znacznie lepiej .

 

 

Nie piszesz "głupio" tylko, że ja niedomyślny .. Ni w ząb nie wiem o które koło Ci może chodzić..

Jutro strzelę lepszą fotkę, to może zaznaczysz..

Chodzi mi o tą dźwignię co jest poziomo nad wskazówkami z takim łukiem i o te koło co wystaje na górze, przecież wystarczy ręcznie wskazówkami przelatywać i przed wpół do, i na godzinę sprawdzać jak zachowują się dżwignie, czy lekko się wyzwalają, można przecież ręcznie wyzwalać mechanizm bicia tą dźwignią wystającą z otworkiem i będzie widać czy lekko wszystko chodzi czy jest napięcie gdzieś, ta podtarta dźwignia co szlifowałeś  nie ma wpływu na złe działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak myślę, że trzeba ręcznie kręcić wskazówką i patrzeć jak się wszystko przestawia i szykuje do bicia. 

Te zdjęcia makro są super, ale przydałoby się kilka wyraźnych co pokazują - obejmują kilka współpracujących elementów. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, PM1122 napisał(-a):

makro są super, ale przydałoby się kilka wyraźnych co pokazują

racja,  za bardzo się skupiam na szczegółach..

zdjęcia "makro" dotyczą elementów wyzwalania z postu #152 

7 godzin temu, graver napisał(-a):

jak zachowują się dżwignie, czy lekko się wyzwalają

Tak, sprawdzałem to i nie czuję żadnej różnicy oporów.

Dźwignie pracują bez oporu (pomijając ich masę własną którą trzeba brać pod uwagę).

Nic nie jest krzywe i nie zauważyłem jakichś znacznie zużytych miejsc.

Mechanizm był oczyszczony i dostał oliwę, może nie jest idealnie oczyszczony ale najlepiej jak umiałem ;)

Myślę jednak, że kręcąc paluchem mogę przykładać zupełnie inną,  większą siłę niż mechanizm który działa dając moc przecież z odwrotnej strony.

 

Na razie skupiam się na elementach wyzwalania bicia które są na zdjęciu #152 postu.

Po zdemontowaniu blaszki wyzwalacza zegar pracuje od wczoraj bez problemu.

Nic to oczywiscie nie znaczy, bo przecież bywało, że pracował już tak wczesniej.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że każda ,, Silesia " ma te dźwignie , nieco różniące się od siebie. W każdym razie, ten pierwszy element, który unosi następną dźwignę , jest u mnie taki sam. Na zdjęciu, zaznaczyłem czerwoną strzałką, elemencik, który unosi następną dźwignię. Wydaje mi się, że u Ciebie , jest to trochę wygięte - no, może to złudzenie ? 🤔 

Powinien być kąt prosty względem werku... Czyli, unosi ona prosto do góry następną dźwignię, która nie przesuwa się ani w przód ( czyli w kierunku wskazówek ) ani w tył ( czyli w kierunku werku ). 

Zieloną strzałką - zaznaczam koło z kołkiem - zwróć uwagę na to, jak ono się zatrzymuje i gdzie jest wowczas kołek. 

Jeszcze bardziej na lewo, jest blaszka - sprężynka, która dociska dźwignię. Zluzuj ją. Wystarczy, że będzie , aby tylko dotykać dźwignię. 

Problem tkwi w szczegółach, więc trzeba będzie patrzeć, aż dojży się ten drobiazg i np. przestawi się koło o dwa zęby , lub znajdzie się element który się zacina. 

 

IMG_8536-crop.JPG

Edytowane przez PM1122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ten element nie ma aż takiego znaczenia, byleby bezbłędnie podnosił wyższą pałeczkę.

Tak wygląda u mnie

 

 

Screenshot_20231129-222505_Gallery.jpg

 

Dziś przepolerowałem powierzchnie które nie dawały mi spokoju.

 

Screenshot_20231129-222529_Gallery.jpg

 

oczywiście element odbierający (ta blaszka która ma dwa zacięte wąsy) też dodatkowo spolerowalem na krawędzi pracy.

 

rozłozyłem drążek kotwicy i wyczyscilem powierzchnie ścierne sprzęgła bardzo drobnym papierkiem tak, aby kierunki obu miejsc przylegania miały trudniej wspołpracować (papier #600) co poprawiło możliwość regulacji.

Teraz jest trochę ciężej ale regulacja jest płynna- wcześniej było trochę skokowo. 

Nie zdecydowałem się na dodatkowe podkładki.

 

 

Screenshot_20231129-222617_Gallery.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znalazłem możliwość regulacji osi kotwicy od strony blaszki przykreconej srubami. 

Kol @Wachowicz doginał kotwicę i wspominał o możliwości regulacji od strony emitowanego elementu płyty.

Po drugiej stronie (na srubach) jest również możliwość regulacji.. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, zadra napisał(-a):

Moim zdaniem ten element nie ma aż takiego znaczenia, byleby bezbłędnie podnosił wyższą pałeczkę.

Tak wygląda u mnie

 

 

Screenshot_20231129-222505_Gallery.jpg

 

Dziś przepolerowałem powierzchnie które nie dawały mi spokoju.

 

Screenshot_20231129-222529_Gallery.jpg

Ależ ty jesteś uparciuch, po co to polerowałeś! w każdym mechaniźmie nie są te części polerowane, tak jak pisałem wyżej moim zdaniem jest przestawione koło z kołkiem i pręży bo jest w złym położeniu kołek, poza tym jak dochodzi do wpółdo czy do pełnej godziny przed wybiciem to jest taki moment gdy koło  przestawia się o no właśnie, jaki obrót robi kołek na kole? powinien być w położeniu ok 5-6 mm za dźwignią i przed gotowością do wybicia obraca się ok 3/4 obrotu a wiatraczek nakręca się by z więkrzą siłą wyzwolić wybicie jak jest źle ustawione koło a konkretnie kołek na kole to nie będzie miał siły wybić i jak będzie w złym położeniu będzie szprajsował na dźwignię, zobacz w jakim położeniu jest dźwignia po wybiciu czy leży prawidłowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie na tyle  opuściłem kotwicę, że zakres pracy wahadła wzrósł o dobre dwie podziałki w każdą stronę na moim prymitywnym wskaźniku. 

Puściłem w ruch ok 20:45 i pojechałem do roboty.. 

Ciekawym, czy rano będzie pracował. 

Zdaję sobie sprawę, że mechanizm teraz musi więcej siły włożyć w pracę na kotwicy i zastanawiam się, czy dobrze zrobilem.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś wszystko czytał to byś doczytał że o tym pisałem, od strony tarczy jest regulacją ale od strony widelca niema! by ją zrobić należy iglakiem okrągłym wypiłować górne części otworów wtedy będziesz miał regulacje, koło wychwytu obracasz palcem i ma swobodnie wprowadzać w ruch kotwicę ani nie może być za duży luz ani za mały bo kotwica którąś paletą będzie kotwiła o zęby koła. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, graver napisał(-a):

w każdym mechaniźmie nie są te części polerowane

W "moim" już są.

Nie straciły żadnych swoich technicznych możliwości a współpracować będą na pewno lepiej niż wcześniej.

Przyjrzyj się ich powierzchni na zdjęciach wklejonych przed polerką. 

Dla mnie były na pierwszym miejscu wśród podejrzanych i uważam, że się tu właśnie przycinało. 

 

14 minut temu, graver napisał(-a):

ty jesteś uparciuch

Jedna z moich pozytywnych cech ;)

 

Te kołeczki,  wiatraczki to i tak sobie będę oglądał. 

 

6 minut temu, graver napisał(-a):

Jakbyś wszystko czytał to byś doczytał że o tym pisałem, od strony tarczy jest

Kolego, czuję się trochę przez Ciebie atakowany i nie wydaje mi się, żebym coś zawinił.. 

 

W odpowiedzi na zarzut "jakbyś WSZYSTKO czytał" odpowiem tylko, że przeczytałem i jakoby w odpowiedzi wstawiłem filmik ukazujący jak to u mnie wygląda.. 

 

Ja nic nie piłowałem od strony widelca. 

Po prostu u mnie otwory są większe i nie mam powodu przypuszczać, że to robota kogoś innego niż fabryki.. 

Jeśli u Ciebie było na sztywno w tym miejscu, to może znaczyć, że zachodziły pozytywne zmiany w budowie płyt,  albo że któryś z omawianych mechanizmów był przerabiany.

Czy mam sądzić, że mój? 

Być może żaden z nich... 

 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, zadra napisał(-a):

W "moim" już są.

Nie straciły żadnych swoich technicznych możliwości a współpracować będą na pewno lepiej niż wcześniej.

Przyjrzyj się ich powierzchni na zdjęciach wklejonych przed polerką. 

Dla mnie były na pierwszym miejscu wśród podejrzanych i uważam, że się tu właśnie przycinało. 

 

Jedna z moich pozytywnych cech ;)

 

Te kołeczki,  wiatraczki to i tak sobie będę oglądał. 

 

Sorry kolego! jesteś uparciuch niech Ci będzie ja skończyłem temat, pozdrawiam niech się inni męczą z Tobą 😶 dodam jeszcze na koniec zrób filmik ze zbliżeniem jak działają dźwignie przed i przy wybijaniu ale tak by widać było mechanizm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, graver napisał(-a):

Sorry kolego! jesteś uparciuch niech Ci będzie ja skończyłem temat, pozdrawiam

Nie zrażaj się od razu.

Twoje rady również biorę pod uwagę i przyjdzie czas, to się będę przyglądał zgodnie z tymi wskazówkami (na ile je rozumiem).

5 minut temu, graver napisał(-a):

zrób filmik ze zbliżeniem jak działają dźwignie

to musi być kilka filmów, bo co najmniej jeden od frontu a inny z góry czy boków na mechanizm.

Wówczas będzie dopiero wszystko widać.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy dalej chodzi ?.... Ale myślę, że skoro wahania wzrosły, to myślę, że jest to żwawe i mocne tykanie ( że czuć siłę ). 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, PM1122 napisał(-a):

że jest to żwawe i mocne tykanie ( że czuć siłę ). 

właściwie, to żywe i mocna ale ciszej tyka .. co najważniejsze..

 

DALEJ PRACUJE !! 

Tym razem zakres przerzucania palet wyznaczają większe zielone kreski na skrajach a wahadło pracuje bardziej szeroko 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

kilka zdjęć o których wspominaliście, że brakuje.

Wyzdjęciowane przede wszystkim "łamane pod kątem" dźwigienki działające na dłuższe ramię wyzwalania bicia,  a także kołeczek w pozycji wypoczynkowej oparty na blokadzie. 

Screenshot_20231130-194050_Gallery.jpg

Screenshot_20231130-194143_Gallery.jpg

Screenshot_20231018-002639_Photos.jpg

Screenshot_20231130-194103_Gallery.jpg

Screenshot_20231130-194033_Gallery.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że wszystko jest dobrze. 

Musisz trochę poobserwować ten moment , gdy zaczynają się unosić dźwignie - przygotowując się do bicia godzin. 

Jak wszystko przebiega sprawnie ( żadnych anomalii ) , to będzie dobrze 👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jest pies pogrzebany w tej dźwigni na 1 zdjęciu z mechanizmem, chodzi o dżwignię z tą przetyczką czy ona luźno chodzi, czy  odpowiednio wygięta jest ta część z prawej strony co  wygięta jest pod kątem prostym, bo dlaczego ona sama nie podpiera tej wyższej dźwigni tylko podparta jest z  dwóch stron na tym elemencie z przetyczką? Może się mylę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczekajmy co tam kolega zauważył, czy wywnioskował. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.