Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
zadra

Gustav Becker - Ziemie Odzyskane; rodzinny depozyt

Rekomendowane odpowiedzi

nie wiem jak mam Ci odpowiedzieć.. 

W centymetrach, czy kąt.. ? albo "czas whniecia" ?

Wydaje mi się,  że odpowiednie- wystarczające, żeby kotwica przeskakiwala swobodnie na kółku.

Po zatrzymaniu, każdorazowo puszczony idzie już bez problemu. 

 

wiem,

nagram, wstawię i ocenisz.

Ale najwcześniej około 23-ej jak po robocie zajadę.. 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda dobrze 👍 

Zwykle jak się puści wahadło, tak leciutko, to po kilku minutach, widać, że wahania zrobiły się większe niż były na początku.... czyli, ma siłę, bo koło wychwytowe przekazuje energię i podbija kotwicę. 

Np... u mnie na podobnym mechanizmie Beckera i na innych, ale już Junghansach 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracuj nad wychwytem,

są nie równe / odpad- spoczynek /

wahadło to anemia, nie ma życia .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na zeszłej stronie 5, z dnia 12.10. pokazałeś chód mechanizmu i  widać jak już kuleje na filmiku, jak napisał Yaro 65 reguluj na wychwycie moim, zdaniem jak masz przed sobą mechanizm od strony wahadła to widelec na osi  przestawić leciutko prawą stronę, ale wyjmij wychwyt z mechanizmu zablokuj koło patyczkiem i dopiero wyjmuj, bo złamiesz czop, oczywiście uchwyć szczypcami za oś wychwytu i w palcach widelec przesuń odrobinę w prawo, złożyć sprawdzić i dotąd aż będzie równo chodził, może jeszcze tak być że po włożeniu do skrzynki także będzie źle chodził bo sanki nie są w poziomie a wtedy z powrotem polka. Tak to już jest z tymi zegarami🤪

Edytowane przez graver

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę co nieco... najłatwiej "zlapać" kąt przechylając mechanizm. Gdy "żlapie" równy rytm, będziesz miał pojęcie w którą stronę przestawićmocowanie wahadła na osi kotwicy...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie... 😄 chyba się pospieszyliście z poradami.

Kolega Zadra wie najlepiej, bo ma zegar u siebie. A filmik był, raczej ogólnikowy, bo nie skupił się na jakimkolwiek konkretnym szczególe. 

Możliwe, że opad-spoczynek , nie są zbyt równe. Ale filmik krótki i był objazd kamerką, więc ja, na ekranie 30", to ciężko mogę coś się dopatrzeć. A i na mocnych głośnikach, czegoś się dosłyszeć. 

A co do kulenia, to kolega Graver wskazał na filmik z przed miesiąca i jeszcze bez założonego wahadła...., no, to stary film i chyba nieaktualny. Dodatkowo, to nie tak się likwiduje kulawy chód. W tym mechanizmie jest rozwiazanie , samoregulacji kotwicy. ( bardzo proste, czy nawet prymitywne rozwiązanie ). Inaczej mówiąc, sama się nastawi i nie będzie kulał. No, chyba że nie działa, bo albo jest za ciasno, albo zbyt luźne. Wtedy , chyba nie obejdzie się bez wyciągania wychwytu. Ale tego nie wiemy. A testowanie na półce, nie zawsze zgadza się z tym co w skrzyni, bo sanki mogą być krzywe - i tu się zgadzam. 

PS..., więc, moim zdaniem , chodzi całkiem nieźle, a kolega Zadra lepiej może to wypatrzeć i wsłuchać się. 

Edytowane przez PM1122

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie tak do końca... zobacz ruch koła wychwytowego...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, PM1122 napisał(-a):

Panowie... 😄 chyba się pospieszyliście z poradami.

Kolega Zadra wie najlepiej, bo ma zegar u siebie. A filmik był, raczej ogólnikowy, bo nie skupił się na jakimkolwiek konkretnym szczególe. 

Możliwe, że opad-spoczynek , nie są zbyt równe. Ale filmik krótki i był objazd kamerką, więc ja, na ekranie 30", to ciężko mogę coś się dopatrzeć. A i na mocnych głośnikach, czegoś się dosłyszeć. 

A co do kulenia, to kolega Graver wskazał na filmik z przed miesiąca. Dodatkowo, to nie tak się likwiduje kulawy chód. W tym mechanizmie jest rozwiazanie , samoregulacji kotwicy. ( bardzo proste, czy nawet prymitywne rozwiązanie ). Inaczej mówiąc, sama się nastawi i nie będzie kulał. No, chyba że nie działa, bo albo jest za ciasno, albo zbyt luźne. 

PS..., więc, moim zdaniem , chodzi całkiem nieźle, a kolega Zadra lepiej może to wypatrzeć i wsłuchać się. 

Na filmiku bez dźwięku można zauważyć że wahadło równo nie chodzi, Poza tym mi się wydaje że w tym typie kotwicy zwykle jest mocno zaciśnięta oś widelca jeśli dobrze określam, jeśli wychwyt jest Grahama wtedy ładnie można wyregulować ale może ja się mylę, nawet patrząc na filmiku widać że trybik idzie  źle

Edytowane przez graver

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Andrzej Wachowicz napisał(-a):

@Zadra

Prosze przeczytaj w temacie:

https://zegarkiclub.pl/forum/topic/134327-gustav-becker-wand-uhr-tani-bez-numeru-uruchomienie/

zwlaszcza posty #6, #7 i #20

Mam nadzieje, ze to rozwiaze twoj problem.

 

pozdrawiam

przeczytam, dziękuję.

 

Co do "nierówności chodu".

Kotwica na osi jest dość "miękko" zamocowana - kilkukrotnie ją już przestawiałem tak w skrzyni, jak i na półce.

Nie powiem, że jest idealnie, bo nie jest ;) ale jako "chwilowe półkowe obwieszenie" pozostawiłem tak jak jest.

Szukam przyczyny zatrzymań po nakręceniu a jak już idzie, to już się nie zatrzymuje.

Gdybym dał Wam film z dobrym głosem, to w tle cykają chyba ze 4-y mechanizmy a GB jest dość cichy w tym charmidrze.

 

Pierwszy film ze skrzyni - półtora miesiące temu, to był z pierwszego odpalenia, przed większymi regulacjami jeszcze.

Bez wahadła pracuje bardzo równo, bo nie jest obciążony..

 

Składam teraz bufetowego metrona "mamowego", jak tylko skończę, to rozbiorę kolejny raz Beckera i przyjrzę się jeszcze raz. Może coś się dopatrzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba ponownie rozbierać.  Mechanizm  traci energię ponieważ ma nie równy chód. Zaobserwuj , na której palecie następuje nasadzenie zęba koła wychwytowego i wyrównaj symetrię chodu dźwignią osi kotwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega Andrzej Wachowicz, właśnie podał link i warto sobie tam zerknąć, zobaczyć zdjęcia i poczytać. To są dobre wskazówki ! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, zadra napisał(-a):

Co do "nierówności chodu".

Kotwica na osi jest dość "miękko" zamocowana

I tu może jest problem..... piszesz, że najgorzej to temu zegarowi ruszyć.... Czyli kotwica na ten przykład jest "przestawiona",  potem energia popoli , powoli przestawia ustawienia do prawidłowej pozycji i zegar "gra"... do następnego razu...

Weź zaciśnij tuleje mocującą, ustaw i zobacz, jak chodzi...Usztywnij trochę układ kinetyczny/mechaniczny..


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tam docisk jest na sprężynce "gwiazdka" - musiałbym to rozłożyć i lekko "zabielić" powierzchnie #600 papierkiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kropelką go trochę potraktuj

na czas doświadczenia 😉

się uspokoi .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może jest jeszcze tak że za głęboko wchodzą palety w koło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, graver napisał(-a):

A może jest jeszcze tak że za głęboko wchodzą palety w koło?

Też możliwe.... Poluzuj śrubki i przesuń oś kotwicy nieco w górę.... To możesz zrobić bez rozbierania mechanizmu i zobaczysz jaki będzie efekt. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, yaro 65 napisał(-a):

kropelką go trochę potraktuj

Tylko nie kropelką, śa inne sposoby...

Edytowane przez mkl1

Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spoko Panowie.

rad więcej niż jestem w stanie ogarnąć.

Tzn, ogarnę, ale dopiero od przyszłego poniedziałku- wtorku.

Na dzień dzisiejszy lekko "dygnąłem" kotwicę i wydaje mi się, że wahadło lepiej odbija. 

Przez weekend zostawiam jak jest, a po wekendzie przyglądam się dalej i będę raportował.

Nie jestem w stanie robić tak szybko, jak wstawiacie posty (za które serdecznie dziękuję wszystkim, bo nawet wtrącenie o kropelceto też dla mnie jakieś novum,  choć raczej nie skorzystam ;) ) ale po niedzieli robię tylko Gutka.. 

 

Teraz siedzę jeszcze nad metronem i dziś muszę złożyć a jutro włożyć do skrzynki a minęła pierwsza po północy.. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie teraz myślę, że mechanizm ma teraz trudniej.

Zostały wstawione nowe wężydła na 3 osiach, czyli 6 nowych osadzeń.

Przez wiele lat wypracowywał sobie luzy i docierał się w różnych miejscach (nie tylko tam gdzie osadzone są nowe wężydła) a po tej operacji cała ta wątła struktura została zaburzona. 

Oczywiście, poprawiam od jutra to co w postach powyżej podpowiedzieliscie i najpewniej znajdę ten złoty środek który pozwoli na normalną pracę w każdych warunkach.

 

Co jeszcze zauważyłem, a nie opisywałem - ruchomy kołek w sprężynce.

Ten kołek na którym powieszone są ząbki zawieszki wahadła. 

Muszę zastanowić się jak ten kołek usztywnić, bo się w gnieździe lyro,  chociaż jeszcze nie wypada.. 

Wydaje mi się, że kołeczek powinien być na sztywno a impuls na wahadło przenosi tylko sprężynka.

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No... masz problemy ...😂😂😂😉


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem impuls daje widelec uderzając w transporterek a sprężynka ma wspomagać ten impuls jeśli jest dość cienka. Natomiast ja zawsze po wstawieniu wężydła czy jak zwał inaczej panewki zakładam koło między płyty i sprawdzam czy lekko chodzi, jeśli jest ok to składam sekcje albo chodu albo bicia bez reszty zewnętrznych elementów i nakręcam 2-5 razy kluczem i patrzę czy wszystko chodzi, wtedy będzie źle jak źle rozpiłuje się otwór pod wężydło a co za tym idzie będzie przestawiona oś koła. Poza tym jak podpowiedziałem że może za bardzo wchodzą palety w koło, to nie tylko jak napisał PM1122 należy zluzować i podnieść wychwyt na osi ale i należy przestawić odrobinę do góry regulator od strony tarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się zablokować kołeczek sprężynki.

Lekko zaklepałem otwór, aby wciskany kołeczek ciężko wchodził aż do usztywnienia. 

To tylko jeden mały kroczek w całym marszu do przodu.. 

Na chwilę w związku z tym, że chciałem aby sprężyna napędowa naturalnie się zluzowała w pracy poprzestalem na tym.

Dziś zrobiłem wyhylnik home-made,  bo aby znać postępy pracy najpierw należy zadbać o jakieś dane początkowe. 

 

20231128_090340.jpg

 

oczywiście nie jest idealny, bo nie znalazłem papieru milimetrowego a znaczniki robilem na gladkiej kartce do drukarki, więc troszkę nierówno być może.

Przy "zwisie statycznym" jest jak na zdjęciu.

Dwie grubsze kreseczki (te większe) to moment przerzucenia na paletach kotwicy.

Na kartce wygląda dość dobrze, bo dochodzi błąd paralaksy a bezpośrednie "odłozenie" pozycji może być lekko oklamany. 

Tak czy inaczej zrobione z najwyższą dziś dostępną mi dokładnością po nieprzerwanie nocy ;)

 

20231128_085646.jpg

 

dwie minuty od uruchomienia wahadła wygląda to następująco:

 

 

Jak widać wahania trochę większe niż w statycznym przerzucaniu palet, natomiast po krótkiej drzemce na którą właśnie się udaję zrobię kolejny podobny filmik aby zobaczyć, czy coś się zmieniło.

 

Szczególne podziękowania dla kol @Wachowicz, bo dzięki nakierowaniu przez niego do tematu konkretnym linkiem mogłem przemyśleć kilka spraw. 

 

Piłka w grze .. 

 

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Tiaaa.

Byłoby na tyle..

Siem oczywiście raczył zatrzymać Pan Zegaryna..

 

20231128_130645.jpg

 

Jak widać trochę przed 13-ą

 

Zaczynam zatem szukać.

Najpierw zaznaczyłem sobie flamastrem miejsca "złożeń" kół zębatych aby w zaznaczonych okolicach szukać jakiegoś problemu (może któryś ząb ma zły profil, jakieś uszkodzenie ? )

Dalej, zablkowałem sobie mechanizm solidnymi "wykałaczkami" bo świadomie chciałem utrzymać napięcie sprężyny napędowej i moment na kołach.

Zdemontowałem kotwicę uwalniając tym samym koło wychwytowe (zabezpieczone wykałaczką) i wcale nie zdziwiłem się, że nawet nie próbuje się obracać, mimo iż "wykałaczka" nie była ustabilizowana.

Na kole wychwytowym po prostu nic się nie działo - żadna siła na to koło nie działała, było luźniutkie jak majty niemowlaka.

 

 

 

 

20231128_140816.jpg

20231128_140808.jpg

Edytowane przez zadra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.