Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
rads

Klub HERITAGE

Rekomendowane odpowiedzi

IMG_20250316_173500.h.jpg


Wszystko zależne jest od czasu, ostatecznie od Boga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMG_20250318_190130.jpg


Wszystko zależne jest od czasu, ostatecznie od Boga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMG_20250319_143949.H.jpg


Wszystko zależne jest od czasu, ostatecznie od Boga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
Wrzucę dzisiaj coś o mojej kolejnej Alpinie, żeby trochę poprawić "różnorodność genetyczną" w Klubie Heritage. 
W założeniu Radka, re-edycje historyczne miały tu występować w towarzystwie swoich pierwowzorów. W przypadku tej Alpiny może to być trochę skomplikowane, ale spróbuję. Zdjęcia własne oraz ze strony wornandwound.com (o ile dały się wkleić, zaraz zoabczymy).

 1679957554_WhatsAppImage2025-03-20at17_41.43_c7530e3f.thumb.jpg.8f3c8007700f983ecb6162d96594a568.jpg
 
Przodkami serii Alpina Alpiner Heritage Manufacture, złożonej z trzech modeli, były naręczne zegarki wojskowe o oznaczeniach KM-586, KM-592 i KM-593 z okresu II wojny światowej. Zewnętrznie wyglądały podobnie, różniły się mechanizmami (cal. 586, 592 albo 593), osadzonymi w niewielkich kopertach rozmiaru najwyżej 33 mm. Były to przydziałowe zegarki w niemieckiej Kriegsmarine (stąd litery „KM”). Współczesna re-edycja modelu KM-592 otrzymała oznaczenie KM-710 (oba zegarki widać na wspólnym zdjęciu). Werk 592 został zastąpiony przez manufakturowy cal. AL-710, ładnie wykonany mechanizm typu bumper, ze zwiększonym zakresem ruchu nietypowego wahnika. Więcej o mechanizmie napiszę za chwilę.
 
Alpina_Alpiner_Heritage-5.jpg&key=2594599aabdd8285eb2125eb48f5d99803c583c6fa298d421e5acda9cda3a892
 
Do historycznych wersji Alpiny KM odnosiła się bezpośrednio tylko KM-710 ale, ze względu na wspólny rodowód, także dwie elegantsze wersje nazywane są niekiedy „Kriegsmarine”, chociaż literek „KM” już na nich nie ma. Wszystkie trzy modele ukazały się na rynku jakieś 10 lat temu i były krótko dostępne również w Polsce, w cenie ok. 10 tys. zł. Widać je obok siebie na kolejnym załączonym zdjęciu. Zasadnicza różnica w stosunku do historycznego pierwowzoru to nie tylko nowy werk lecz także rozmiar koperty, powiększony do 41,5 mm (mój pomiar wykazał 41,3 mm średnicy i 13,1 mm grubości).
 
Alpina_Alpiner_Heritage_series.jpg&key=0547ac8dcf420c6efeb149481f8fb97c605ef5a782c106288a9aa378df063a25
 
Wersja w moim posiadaniu to ta po prawej stronie, z białą tarczą, zmierzająca w stronę eleganckiego „dresłocza” i najbardziej odbiegająca od militarnego charakteru pierwowzoru. To mi odpowiada, również dlatego, że we wrześniu 1939 r. mój dziadek walczył na Wybrzeżu w obronie Oksywia, więc nazwa „Kriegsmarine” i litery „KM” na tarczy nie kojarzą mi się jakoś szczególnie sympatycznie. Podoba mi się natomiast sam zegarek, sposób w jaki został zaprojektowany z odniesieniami do tradycji szwajcarskiej marki, uratowanej przed odejściem w niebyt przez holenderskie małżeństwo Stasów czyli założycieli Frederique Constant. Alpina, jak wiele szwajcarskich firm, pracowała w czasie wojny „na dwie strony”, dzięki czemu Szwajcaria mogła spokojnie się bogacić, bo przedtem standard życia w tym kraju nie był szczególnie wysoki. Wersja środkowa, z kremową tarczą, też jest fajna. Gdybym w swoim czasie miał okazję obejrzeć te wszystkie trzy Alpiny naraz, to pewnie wybór nie byłby łatwy.
 
W oficjalnych nazwach współczesnych modeli powstało trochę zamieszania, co utrudnia znalezienie konkretnego zegarka, jeśli któregoś poszukujemy. Nie podejmuję się zacytowania wszystkich wariantów nazw i referencji, które powynajdywałem na różnych stronach internetowych, musiałbym zrobić w tym celu osobny research. Wersję białą widziałem w Polsce pod nazwą „Alpina Alpiner Heritage Manufacture Automatic AL-710S4E6”. W każdym razie, wszystkie trzy pokazane modele mają mechanizm KM-710 albo AL-710 (to dokładnie ten sam werk, zwany również FC-710).
 
2f5def63d4c2f5ea000565dba6b7b0c7?ixlib=rails-1.1.0%26fm=jpg%26q=55%26auto=format%26usm=12%26fit=crop%26ch=Width,DPR,Save-Data%26alt=&key=84cffbcaff5dde3268f994d0fc4b6bdab48c360cf3b443ff5b2ab3ba5ce022e9
 
Mechanizm powstał w firmie Frederique Constant, która przejęła Alpinę w 2002 roku, ale nie zdarzyło mi się dotąd spotkać żadnego zegarka FC wykorzystującego ten wek, może jakieś istnieją. Mechanizm jest naprawdę fajny, pracuje bardzo cicho, a działanie wahnika jest kompletnie bezgłośne i niewyczuwalne. Miałem w tej sprawie chwilę niepewności, bo po założeniu zegarka usłyszałem jakieś metaliczne postukiwanie przy poruszaniu ręką. Okazało się, że to metalowa szlufka od paska NATO obijała się o zapięcie tegoż paska. Poza tym wydawało mi się, że jeżeli coś działa na zasadzie odbojnika, to musi generować przynajmniej jakieś minimalne wibracje, ale nic takiego nie występuje. Wygląd werku również sugeruje dużo wyższą półkę cenową: perlage, termicznie barwione śrubki, côtes de Genève, itd. Mechanizm pracuje z częstotliwością 28 800 bph, ma 26 kamieni i rezerwę chodu ok. 42 h.
 
1719271465_WhatsAppImage2025-03-20at17_41.44_00e7d8c3.jpg.98d7b5b27c583b2d372b2158aae8960f.jpg
Świetny post - dziękuję za niego.
To dla takich wpisów powstał ten wątek.

Ja pozwolę sobie przy okazji odnieść się do kwestii związanej z "pochodzeniem", czy "rodowodem" zegarków i wyrazić swój osobisty i subiektywny stosunek do tej sprawy.
Na wstępie chcę wyraźnie napisać, że mam jednoznacznie negatywną ocenę nazizmu, komunizmu i tym podobnych "zboczeń". Uważam, że jakakolwiek aprobata lub nawet obojętność w tej kwestii są niedopuszczalne.
Nie uważam natomiast zainteresowania i posiadania przemyślanie zaprojektowanych i dobrze wykonanych "historycznych" zegarków z Niemiec, czy Szwajcarii, także z okresu II wojny światowej, za przejaw jakiejkolwiek akceptacji, czy sympatii do wcześniej wymienionych "zboczeń".
Wspomniane zegarki są po prostu świetnie zaprojektowanymi i wykonanymi "narzędziami", które mogły i mogą być wykorzystywane przez jakichkolwiek żołnierzy, marynarzy, czy pilotów. Tak je postrzegam - jako przemyślane, praktyczne, czytelne oraz trwałe i dlatego je cenię.

Natomiast mam osobiście trochę inny stosunek do ruskich zegarków. Mianowicie nie widzę w nich finezji i oryginalności projektów, ani niczego więcej ponad przeciętne wykonanie - dlatego ich nie lubię i nie zbieram. Jednocześnie mam świadomość, że to jest moja subiektywna opinia i szanuję innych, którzy mają odmienne zdanie w tej sprawie.
Podobnie oceniam zresztą współczesną "twórczość" chińską, ale ze względu na własne słabości i brak bezpośrednich, historycznych krzywd, nie mam w tej kwestii jakiejkolwiek konsekwencji w postępowaniu i kolekcjonuje je na potęgę.
Pozytywne jest natomiast to, że mam świadomość własnej hipokryzji 🫣.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 hours ago, ireo said:

 

Wrzucę dzisiaj coś o mojej kolejnej Alpinie, żeby trochę poprawić "różnorodność genetyczną" w Klubie Heritage. 

W założeniu Radka, re-edycje historyczne miały tu występować w towarzystwie swoich pierwowzorów. W przypadku tej Alpiny może to być trochę skomplikowane, ale spróbuję. Zdjęcia własne oraz ze strony wornandwound.com (o ile dały się wkleić, zaraz zoabczymy).


 1679957554_WhatsAppImage2025-03-20at17_41.43_c7530e3f.thumb.jpg.8f3c8007700f983ecb6162d96594a568.jpg

 

Przodkami serii Alpina Alpiner Heritage Manufacture, złożonej z trzech modeli, były naręczne zegarki wojskowe o oznaczeniach KM-586, KM-592 i KM-593 z okresu II wojny światowej. Zewnętrznie wyglądały podobnie, różniły się mechanizmami (cal. 586, 592 albo 593), osadzonymi w niewielkich kopertach rozmiaru najwyżej 33 mm. Były to przydziałowe zegarki w niemieckiej Kriegsmarine (stąd litery „KM”). Współczesna re-edycja modelu KM-592 otrzymała oznaczenie KM-710 (oba zegarki widać na wspólnym zdjęciu). Werk 592 został zastąpiony przez manufakturowy cal. AL-710, ładnie wykonany mechanizm typu bumper, ze zwiększonym zakresem ruchu nietypowego wahnika. Więcej o mechanizmie napiszę za chwilę.

 

Alpina_Alpiner_Heritage-5

 

Do historycznych wersji Alpiny KM odnosiła się bezpośrednio tylko KM-710 ale, ze względu na wspólny rodowód, także dwie elegantsze wersje nazywane są niekiedy „Kriegsmarine”, chociaż literek „KM” już na nich nie ma. Wszystkie trzy modele ukazały się na rynku jakieś 10 lat temu i były krótko dostępne również w Polsce, w cenie ok. 10 tys. zł. Widać je obok siebie na kolejnym załączonym zdjęciu. Zasadnicza różnica w stosunku do historycznego pierwowzoru to nie tylko nowy werk lecz także rozmiar koperty, powiększony do 41,5 mm (mój pomiar wykazał 41,3 mm średnicy i 13,1 mm grubości).

 

Alpina Introduces the Alpiner Heritage Manufacture KM-710 - Worn ...

 

Wersja w moim posiadaniu to ta po prawej stronie, z białą tarczą, zmierzająca w stronę eleganckiego „dresłocza” i najbardziej odbiegająca od militarnego charakteru pierwowzoru. To mi odpowiada, również dlatego, że we wrześniu 1939 r. mój dziadek walczył na Wybrzeżu w obronie Oksywia, więc nazwa „Kriegsmarine” i litery „KM” na tarczy nie kojarzą mi się jakoś szczególnie sympatycznie. Podoba mi się natomiast sam zegarek, sposób w jaki został zaprojektowany z odniesieniami do tradycji szwajcarskiej marki, uratowanej przed odejściem w niebyt przez holenderskie małżeństwo Stasów czyli założycieli Frederique Constant. Alpina, jak wiele szwajcarskich firm, pracowała w czasie wojny „na dwie strony”, dzięki czemu Szwajcaria mogła spokojnie się bogacić, bo przedtem standard życia w tym kraju nie był szczególnie wysoki. Wersja środkowa, z kremową tarczą, też jest fajna. Gdybym w swoim czasie miał okazję obejrzeć te wszystkie trzy Alpiny naraz, to pewnie wybór nie byłby łatwy.

 

W oficjalnych nazwach współczesnych modeli powstało trochę zamieszania, co utrudnia znalezienie konkretnego zegarka, jeśli któregoś poszukujemy. Nie podejmuję się zacytowania wszystkich wariantów nazw i referencji, które powynajdywałem na różnych stronach internetowych, musiałbym zrobić w tym celu osobny research. Wersję białą widziałem w Polsce pod nazwą „Alpina Alpiner Heritage Manufacture Automatic AL-710S4E6”. W każdym razie, wszystkie trzy pokazane modele mają mechanizm KM-710 albo AL-710 (to dokładnie ten sam werk, zwany również FC-710).

 

2f5def63d4c2f5ea000565dba6b7b0c7?ixlib=rails-1.1.0&fm=jpg&q=55&auto=format&usm=12&fit=crop&ch=Width%2CDPR%2CSave-Data&alt=

 

Mechanizm powstał w firmie Frederique Constant, która przejęła Alpinę w 2002 roku, ale nie zdarzyło mi się dotąd spotkać żadnego zegarka FC wykorzystującego ten wek, może jakieś istnieją. Mechanizm jest naprawdę fajny, pracuje bardzo cicho, a działanie wahnika jest kompletnie bezgłośne i niewyczuwalne. Miałem w tej sprawie chwilę niepewności, bo po założeniu zegarka usłyszałem jakieś metaliczne postukiwanie przy poruszaniu ręką. Okazało się, że to metalowa szlufka od paska NATO obijała się o zapięcie tegoż paska. Poza tym wydawało mi się, że jeżeli coś działa na zasadzie odbojnika, to musi generować przynajmniej jakieś minimalne wibracje, ale nic takiego nie występuje. Wygląd werku również sugeruje dużo wyższą półkę cenową: perlage, termicznie barwione śrubki, côtes de Genève, itd. Mechanizm pracuje z częstotliwością 28 800 bph, ma 26 kamieni i rezerwę chodu ok. 42 h.

 

WhatsApp Image 2025-03-20 at 17.41.44_00e7d8c3.jpg

 

Bardzo fajny post. Dobrze mi sie go czytało. 👍

Dodam, z koronikarskiego obowiązku, że mechanizm FC-710 jest wykozystywany w kilku modelach FC (https://watchbase.com/frederique-constant/caliber/fc-710).

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMG_20250321_112336.H.jpg


Wszystko zależne jest od czasu, ostatecznie od Boga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Perpetuum Mobile napisał(-a):

Na deklu, drukowanymi literami, żeby nie było wątpliwości emoji6.png

0ca37ede511cb0f31e68aaabe55366ba.jpg

A już myślałem, że on w paczkomacie żebym kilka dni ponosił i zobaczył czy fajny 😉


Pozdrawiam 
Marcin/kornel91 
 

Adriatica, Ball, Casio, Certina, Christopher Ward, Citizen, Crafter Blue, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Longines, Oris, Sinn, Zelos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

  • Podobna zawartość

    • Przez trzydziesci9
      Kuoe Old Smith 90-001 [UPGRADED]
      Sprzedam zegarek Kuoe Old Smith, dość mało znanego japońskiego microbranda, który celuje w tworzenie zegarków przypominających modele retro.
      Prezentowany tutaj czasomierz został poddany upgradowi na moje życzenie w postaci dodania szafirowego szkiełka. Producent zna się na rzeczy, bo szkiełko z wyglądu przypomina hesalitowe, mimo to mamy do czynienia z prawdziwym syntetycznym szafirem. Na życzenie kupującego udostępnię dowody, które pokazują, że zegarek został zmodyfikowany przez firmę Kueo (ze względu na wrażliwe dane, nie chcę ich udostępniać publicznie na forum). 
      Kupując ode mnie omijacie paskudne cła i wszystkie inne nieprzyjemności, na które można się naciąć zamawiając coś z Japonii (np. przedziwne dodatkowe opłaty).
       
      Zegarek jest prześliczny, a jakość wykonania stoi na najwyższym poziomie. Warto zwrócić uwagę na jego niebieskie wskazówki. Gdyby był mechaniczny albo automatyczny, nigdy nie pomyślałbym o jego sprzedaży. Na dekielku widoczne są małe ryski. W razie chęci obejrzenia / kupna zapraszam na PW.
       
      Stan: 8/10

      Specyfikacja:
      Wodoszczelność: 50 metrów,
      Mechanizm: Kwarcowy, SEIKO VD78A (mała sekunda)
      Rodzaj koperty: Stal szlachetna
      Szerokość koperty: 35.00 mm
      Grubość koperty: 10 mm
      Szkiełko: szafirowe, mocno wypukłe
      Typ paska: skóra
      Szerokość Paska: 18.00 mm

      Zawartość pudełka:
      Dosłownie wszystko co dostarczył producent.
       
      Sposób sprzedaży:
      Istnieje możliwość odbioru u mnie w Krakowie lub odbiór paczki w Paczkomacie.
       
      Cena: 1150 PLN
       
      Fotki:
       
       






    • Przez void
      Zegarek: Eterna Matic 1000 5 Star.
       
       
      Zegarek jest sprawny, na chodzie, działa zmiana daty.
      Kupiony tutaj na forum.
      Polecam miłośnikom opcji two-tone.
      Koperta 35mm, w dobrym stanie. Delikatne ryski widać w zbliżeniu i pod ostre światło.
      Tarcza ma szlif słoneczny.
      Szkło ma cyklopa nad datą.
       
      Cena 910zł
      Pokrywam wysyłkę InPost, lub odbiór we Wrocławiu.
      Mam nadzieję, że trafi w dobre ręce.







    • Przez Edmund Exley
      Zapraszam do zapoznania się z napisaną przeze mnie recenzją, która dostępna jest na naszej klubowej stronie:
      https://kmziz.pl/artykul/tissot-heritage-1938-automatic-cosc
       

    • Przez Feymozim
      Serwis Omegi Cosmic 2000 cal.1012 Z 1971 roku  



    • Przez Sisqo
      KOSZ
       
      Sprzedam
       
      TISSOT SEASTAR NAVIGATOR
       
      Technikalia:
      - Mechanizm: Valjoux 7734 (manualny z funkcją daty)
      - Szkło: Szafirowe szkło
      - Materiał Paska: Skórzany plus oryginalna bransoleta (druga dodaje ponieważ jest nie kompletna)
       
      Stan:
      - w skali regulaminowej: 8/10
      - w tym roku zegarek mial serwis w Kwestii Czasu w Krakowie 
       
      Cena: 6.200 pln 5.900 pln (do negocjacji)
       
      Płatnośc i dostawa:
      - gotówka i odbiór osobisty na terenie Górnego Śląska
      - przelew i wysyłka ubezpieczonym kurierem 
       
      Jestem otwarty na ewentualne wymiany z dopłatami w dwie strony
       
      Zapraszam 








      IMG_8065.mov

       
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.