ireo 3581 #1 Napisano 2 Sierpnia 2024 Co pana irytuje? Jest to zagadnienie dość obszernie udokumentowane... ale tak szerokie, że właściwie można w nieskończoność. W sumie nie wiem co ten czwarty link tam robi, jakoś tak mi pasował. W każdym razie, zamiast dzwonić, skupię się na chwilę (bo dłużej nie umiem) na znanej nam wszystkim (?) tematyce. Otóż najbardziej mnie wk. co następuje: 1. Jestem, rozumiecie, prawie gotowy do wyjścia, pasta błyszczy na butach, pomada na włosach, uzębienie kompletne, krawat zawiązany lepiej niż u Radka Sikorskiego (jedyne co ten człowiek umie dobrze zrobić, to zawiązać krawat, przez co automatycznie wypada lepiej od większości krajowej i europejskiej sceny politycznej), białe mankiety wystają spod marynarki na idealne pół centymetra, a tu odcisk palca na polerowanej kopercie albo zła data. 2. Automat, co już ledwo dycha na rezerwie, wepchnięty do rotomatu w ostatniej chwili, a potem się okazuje, że zanim rotomat ruszył, to już się mechanizm zdążył zatrzymać, więc po wyjęciu późni się o minutę albo bardziej. W dodatku za cholerę nie wiadomo czy to z powyższego powodu, czy może jednak werk uległ uszkodzeniu (a może to wczorajsze zahaczenie nadgarstkiem o klamkę?) i zaczął się samorzutnie zatrzymywać pomimo nakręconej sprężyny. 3. Pasek tak dobrany, że zapięty na jedną dziurkę dalej jest za luźny i zegarek potrafi się przekręcić na zewnętrzną stronę pod wpływem ruchu ręką, a na jedną dziurkę bliżej jest już przyciasny, więc za godzinę albo dwie i tak trzeba go przepiąć o dziurkę dalej, przez co teraz przekręca się jeszcze łatwiej. 4. Albo luźna szlufka na pasku przesuwa się jak chce, lądując w końcu przy kopercie zamiast przy klamerce. W niektórych paskach mam tę szlufkę zdjętą na stałe, o ile wolny koniec paska jest wystarczająco krótki. 5. Bransolety, puszka Pandory. Długość bransolety w nowym zegarku dobieram przez tydzień, przekładając półogniwa w te i we wte. Mikroregulacji nie cenię, psuje tylko wygląd zapięcia. Nie po to reguluję bransoletę przez tydzień, żeby później musieć jeszcze używać mikroregulacji. 6. Klekoczące bransolety i rotory (Miyota wymiota). 7. Zapięcia tak duże i grube, że zegarek jeszcze zmieści się pod ściągaczem kurtki albo pod mankietem koszuli, ale zapięcie już nie. 8. Zegarmistrze, po interwencji których ciągle coś jest nie tak. A to nowa rysa, a to źle spasowany pierścień lunety, a to chód niedokładny, a to to, a to tamto. Czasem rzeczy tak drobne, że zauważalne dopiero po pewnym czasie od odbioru zegarka i właściwie trudno się przyczepić, śmierć przez tysiąc skaleczeń. Albo samowolne ingerencje w mechanikę lub estetykę zegarka, bo zegarmistrz uważał, że tak będzie lepiej i np. podgiął koniec wskazówki sekundnika w stronę tarczy, chociaż w zamyśle projektanta sekundnik miał być prosty jak strzała. Klientowi pozostaje wymienić zegarmistrza i wskazówkę. 9. Dezynwoltura projektantów w doborze krojów pisma. Na niektórych zegarkach jest mnóstwo cyfr, napisów, logotypów, wskazówek, okienek i dodatkowych tarczek, wszystko to w rozmaitych rozmiarach i kolorach. Komplikacje są fajne, ale jeśli na to wszystko nałoży się jeszcze pięć rodzajów czcionek w różnych wielkościach, powstaje wyrób całkowicie niestrawny dla oczu. Z kolei w zegarkach prostych i bardziej minimalistycznych źle dobrane czcionki wyglądają jeszcze gorzej, bo bardziej rzucają się w oczy. Przykład: indeksy godzinowe w formie cyfr bezszeryfowych w stylu art déco, a w okienku datownika czcionka szeryfowa (przykład: Omega De Ville Co-Axial). Nie da się na to patrzeć bez bólu. 10. Źle rozmieszczone wskaźniki komplikacji, np. subtarcze chronografu, co najczęściej wynika z cięcia kosztów przez opracowanie nowej tarczy do gotowego mechanizmu masowej produkcji z ustalonym układem osi wskazówek i pierścieni kalendarza. W efekcie subsekunda wypada za nisko albo za wysoko, typowymi przykładami są dwa modele z tej samej linii Longines Heritage: Military 1938 L2.826.4.53.2 oraz 1945 L2.813.4.66.0. 11. Odmianą powyższego jest mały (bo tani) mechanizm w dużej kopercie, co bezlitośnie ujawnia komplikacja daty, bo okno daty wypada za blisko osi wskazówek. Tu niezawodna firma Longines służy kolejnym przykładem w postaci znanego i lubianego zegarka Legend Diver 42 mm. Jedyne, co można na to poradzić, to zrobić wersję bez daty. Longinesowi się ta sztuka udała, ale niestety na zbyt krótko. Widocznie z badań marketingowych im wyszło, że ludzkość pragnie tego zegarka z datą (za blisko środka). Tak w ogóle, żeby nie było, cenię markę Longines i mam kilka ich zegarków, ale żadnego z wymienionych. 12. Nowa rysa, zwłaszcza na nowym zegarku. 13. O wskazówkach nie trafiających w indeksy szkoda nawet wspominać, bo to banał. Macie coś jeszcze? 8 - ireo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
logann 3089 #2 Napisano 2 Sierpnia 2024 (edytowane) Z jednymi się zgadzam i to mocno (zwłaszcza 3 i 5, też 12), innych nie pojmuję (1 - serio?), jeszcze inne mi nie przeszkadzają (9 - ale mam znajomego, który jest fanatykiem czcionek i wiem, że jego by to ruszało). Od siebie dodam jeszcze białe okienko daty na ciemnej tarczy (w sumie na kremowej, tj jasnej ale nie białej tarczy też razi). No i to co mnie irytuje najbardziej, że estetycznie zegarki bez daty mi się nawet bardziej podobają (symetria itd.), ale funkcjonalnie nie jestem w stanie ich zaakceptować 😤 To mnie chyba irytuje najbardziej. I duży plusik za Mumio 🙂 Edit: w sumie jak pomyślę to jeszcze coś dopiszę Np bardzo duży wybór (tysiące wersji kolorystycznych zegarka), ale brak tego jednego. Np. dlaczego Omega nie pozwala wybrać Speedmastera z hesalitem i przeszklonym deklem? (ja wiem, że można modować, ale nie o to chodzi). Albo dlaczego biała AT w wersji 38mm jest z ładnymi czarnymi/ciemnymi wskazówkami, ale biała AT 41mm już ma paskudną pomarańczową wskazówkę sekundową (mowa o dużej sekundzie). Edytowane 2 Sierpnia 2024 przez logann 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Dostum 2091 #3 Napisano 2 Sierpnia 2024 Ze wszystkich historii zegarkowych najbardziej przeszkadzają mi tylko i wyłącznie nieliczni właściciele zegarków. Jestem w stanie zaakceptować każdy niedostatek (nie taki dekiel, pasek, napis, indeks, kolor, kształt etc.). Jednak braku obycia w połączeniu z niedostatkiem rozumu właściciela zegarka już nie. I to tylko tyle 😁 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Dirty Harry 974 #4 Napisano 2 Sierpnia 2024 Godzinę temu, logann napisał(-a): Od siebie dodam jeszcze białe okienko daty na ciemnej tarczy (w sumie na kremowej, tj jasnej ale nie białej tarczy też razi). [...] Tak, to jest jedna z tych rzeczy, które mnie też ekstremalnie irytują! Do tego płaskie szkło - zdecydowanie preferuję wypukłe. No i jeszcze niewyważone w swej formie ucha kopert: albo zupełnie proste i niewyprofilowane, albo wręcz przeciwnie - tzn. zbyt fikuśnie ukształtowane. 1 Omega Planet Ocean XL Gen1 2500D | Omega Railmaster XXL | Tag Heuer Carrera Drive Timer | Ticino Big Pilot | Tissot Chemin des Tourelles Gen2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
raszew 2805 #5 Napisano 6 Sierpnia 2024 On 8/2/2024 at 3:20 PM, ireo said: 3. Pasek tak dobrany, że zapięty na jedną dziurkę dalej jest za luźny i zegarek potrafi się przekręcić na zewnętrzną stronę pod wpływem ruchu ręką, a na jedną dziurkę bliżej jest już przyciasny, więc za godzinę albo dwie i tak trzeba go przepiąć o dziurkę dalej, przez co teraz przekręca się jeszcze łatwiej. O to, to. Zdecydowanie najbardziej irytująca rzecz, która nie daje spokoju. 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Funky_Koval 19922 #6 Napisano 13 Sierpnia 2024 (edytowane) W dniu 2.08.2024 o 15:20, ireo napisał(-a): 5. Bransolety, puszka Pandory. Długość bransolety w nowym zegarku dobieram przez tydzień, przekładając półogniwa w te i we wte. Mikroregulacji nie cenię, psuje tylko wygląd zapięcia. Nie po to reguluję bransoletę przez tydzień, żeby później musieć jeszcze używać mikroregulacji. 8. Zegarmistrze, po interwencji których ciągle coś jest nie tak. A to nowa rysa, a to źle spasowany pierścień lunety, a to chód niedokładny, a to to, a to tamto. Czasem rzeczy tak drobne, że zauważalne dopiero po pewnym czasie od odbioru zegarka i właściwie trudno się przyczepić, śmierć przez tysiąc skaleczeń. Albo samowolne ingerencje w mechanikę lub estetykę zegarka, bo zegarmistrz uważał, że tak będzie lepiej i np. podgiął koniec wskazówki sekundnika w stronę tarczy, chociaż w zamyśle projektanta sekundnik miał być prosty jak strzała. Klientowi pozostaje wymienić zegarmistrza ...a potem wkurzanie się, że są rysy na sztyftach, ślady na śrubkach od odkręcania/wypychania. A co do punktu 8. Takich "lokalnych bohaterów" przerobiłem kilku. Nic tylko zabić. Raz poszedłem z nowiutkim zegarkiem. Majster porysował straszliwie i chciał "naprawiać" czytaj szlifować. Patałach chciał po sobie polerować. Nowy zegarek, fabryczne wykończenie. "Nic nie byndzie widać". Nie obyło się bez sądu, koktajli mołotowa i interwencji zbrojnej. Od siebie jeszcze dodam szpary między kopertą a ostatnim ogniwem bransolety (Seiko, patrzę na ciebie!) Edytowane 13 Sierpnia 2024 przez Funky_Koval 0 quartz bandit Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ireo 3581 #7 Napisano 13 Sierpnia 2024 5 godzin temu, Funky_Koval napisał(-a): ...a potem wkurzanie się, że są rysy na sztyftach, ślady na śrubkach od odkręcania/wypychania. A co do punktu 8. Takich "lokalnych bohaterów" przerobiłem kilku. Nic tylko zabić. Raz poszedłem z nowiutkim zegarkiem. Majster porysował straszliwie i chiał "naprawiać" czytaj szlifować. Patałąch chciał po sobie poleraować. Nowy zegarek, fabryczne wykończenie. "Nic nie byndzie widać". Nie obyło się bez sądu, koktajli mołotowa i interwencji zbrojnej. Od siebie jeszcze dodam szpary między kopertą a ostatnim ogniwem bransolety (Seiko, patrzę na ciebie!) Rys i śladów na śrubkach i ogniwach przeważnie udaje mi się uniknąć dzięki narzędziom przyzwoitej jakości i odrobinie doświadczenia, chociaż nie w 100%. Wciąż się uczę, ale jeśli udaje mi się powodować mniej rys na bransolecie niż w przeciętnym serwisie to pewnie dlatego, że się nie spieszę i że mi bardziej zależy. Uszkodzenia powierzchni powstają głównie z pośpiechu i niedbalstwa (brak know-how to również niedbalstwo, bo trzeba było się najpierw nauczyć), dlatego nie mam wiele wyrozumiałości dla takich "majstrów" jak opisujesz. Gatunek ten występuje obficie również w innych dziedzinach, takich jak budownictwo czy mechanika samochodowa. Mechanika precyzyjna nie jest wyjątkiem, ale mimo wszystko od zegarmistrza wymaga się wyższych zdolności manualnych niż, powiedzmy, od pana naprawiającego kosiarkę. W zeszłym roku widziałem na OLX ogłoszenie o sprzedaży Grand Seiko z paskudną, głęboką rysą w bardzo widocznym miejscu. Sprzedający objaśniał w opisie, że to efekt działalności "zegarmistrza", do którego zaniósł zegarek celem dopasowania bransolety. Naprawdę przykro było patrzeć na te zdjęcia. Nie dziwiłem się, że załamany właściciel zdecydował się na sprzedaż zegarka. Z drugiej strony, takiego sprzętu jak Grand Seiko nie powierza się byle komu. Zrestą, nawet gdyby chodziło o tani Timex, to lepiej go komuś podarować niż narażać na zniszczenie przez przypadkowego partacza. Jeśli uszkodzenie już powstało, pozostaje filozoficzne pytanie kto je najlepiej naprawi, czy ten kto zepsuł, czy lepiej ktoś inny. Skłaniam się ku temu drugiemu rozwiązaniu, bo jedno uszkodzenie spowodowane przez "zegarmistrza" wystarczy mi do oceny jego przydatności i nie potrzebuję kolejnych rys na moim zegarku, żeby tę ocenę dokładniej zweryfikować. Jeśli chodzi o spasowanie bransolet w Seiko, to w zegarkach tej marki z lat '70 wyglądało to lepiej. Nie wiem, może obecne bransolety Seiko ze szparami to ukłon w stronę użytkowników transportu publicznego, żeby mieli gdzie wetknąć bilet autobusowy, trzymając się jednocześnie uchwytu w autobusie. A kiedy MZK przestawi się zupełnie na bilety elektroniczne, to co zrobi Seiko? Może wycofa się z Polski. 3 - ireo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ceteth 6281 #8 Napisano 16 Września 2024 Jak ktoś twierdzi, że podmienienie loga w podróbce czyni coś legalnym projektem. 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pisar 4384 #9 Napisano 4 Października 2024 W dniu 13.08.2024 o 12:32, Funky_Koval napisał(-a): Od siebie jeszcze dodam szpary między kopertą a ostatnim ogniwem bransolety (Seiko, patrzę na ciebie!) Na to jest proste rozwiązanie...kupować zegarki co tego nie mają Mnie też irytują "fachmeni" którzy nie szanują zegarka...a najbardziej jak zegarek z bransoletą odkłada ktoś tak, że bransoleta ryje po deklu I dzieje się to niestety też u tych, którzy niby wyższy poziom reprezentują Ostatnio Pieśkiewicz mi tak oddał zegarek i mam piękną rysę na deklu, który był jak nowy w 3 letnim zegarku...wyjebongo mają pełne 2 "Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ireo 3581 #10 Napisano 7 Listopada 2024 Odkrycie kolejnego wkurzającego zjawiska nie trwało długo. Ci wszyscy sprzedawcy zegarków, którzy mozolą się nad zdjęciami do swoich ogłoszeń i wyszukanymi opisami (niektóre nawet poprawne ortograficznie), a nie podają wymiarów koperty... A potem się dziwią, że nikt nie kupuje. 2 - ireo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bubulin 1375 #11 Napisano 7 Listopada 2024 wyskakujące w kółko w guglu odnośniki do świetnych okazji cenowych, które są już wykupione 😐 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mariusz9a 20895 #12 Napisano 8 Listopada 2024 (edytowane) Paski... Mam chude ręce (niestety 😞 ) i nie rozumiem dlaczego nie da się dokupić krótszych pasków (może przy niektórych zegarkach się da - nie wiem, te co mam to producenci krótszych nie oferują). I chodzę z takim wystającym "pindlem" ze szlufki, mimo że nie zapinam pasków na pierwszą dziurkę tylko na dalsze - 3, 4.... Miałem kiedyś smartwatcha od Samsunga i dostałem w zestawie dwa te same paski o różnych długościach - da się? Da się! Tylko trzeba chcieć 😕 To producent smartwacha potrafi, który z zegarkami nie ma nic wspólnego, a producenci zegarków nie 😕 No k... zapchleni ignoranci 😛 Edytowane 8 Listopada 2024 przez mariusz9a 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gregory_70 512 #13 Napisano 15 Czerwca (edytowane) Ostatnio nagminne staje się zadawanie pytań przez potencjalnych kupców w sprawie zegarków wystawionych na bazarku. I nic w tym dziwnego , w końcu mają takie prawo, ale ... .Po szybkiej i wyczerpującej odpowiedzi często kupujący po odczytaniu wiadomości znikają jak kamfora, nie wchodzą na forum , nie odpisują. Czyli uważają temat za zamknięty. To jest coraz częstsze zjawisko niestety, szanujmy swój czas forumowicze. Edytowane 15 Czerwca przez Gregory_70 1 Only vintage .... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
o.m.e.g.a 495 #14 Napisano 16 Czerwca Irytuje mnie nazwa forum "Oferty Bezpłatne". 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ireo 3581 #15 Napisano 26 Czerwca W dniu 16.06.2025 o 15:51, o.m.e.g.a napisał(-a): Irytuje mnie nazwa forum "Oferty Bezpłatne". Jakoś nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się tam zajrzeć. Faktycznie, te "Oferty Bezpłatne" mają ceny. Zupełnie jak w "rzeczywistości medialnej", wszystko na opak. Gdyby chociaż jakiś barter proponowali, worek ziemniaków za posprzątanie podwórka albo coś... 0 - ireo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szuwi 6586 #16 Napisano 26 Czerwca W dniu 16.06.2025 o 15:51, o.m.e.g.a napisał(-a): Irytuje mnie nazwa forum "Oferty Bezpłatne". "Bezpłatne", bo nie musisz zapłacić za zamieszczenie ogłoszenia. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach