Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Jaki samochód polecilibyście z używanych który odznacza się małą awaryjnością (w przypadku zakupu uszanowanego egz.). Wymagania:

 

1. rocznik nie starszy niż 2007, mile widziany młodszy

2. cena do maks. 26 tys zł., mile widziane tańszy niż podana kwota maksymalna

3. dla rodziny 2+2 czy czyli sedan, kombi lub van

 

Zastanawiam się nad zmianą ale jest tego trochę. Myślałem nad Hondą Civic Ufo, Peugeot 301, Dacią Duster, Toyotą Avensis.

 

Kia ceed w kombi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Toż to głośny śmietnik.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I pały tym posuwają...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, AlbiNOS, jak tym się jeżdża? ;)


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ceed, octawia to  jedna liga.  Budzet podany wiec cos za cos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Octavia dużo cichsza niż Ceed z tego okresu.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w nawiązaniu do dylematu Stinger vs A klasa amg... 0ed54fb31b5bc1ed41e5669cf4fb1551.jpg

 

Taplaltakl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stał zaparkowany tak szybko na zakazie, że nawet strażnik miejski nie zdążył włożyć mandatu za przednią wycieraczkę tylko za tylną 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Dźwięk dźwiękiem, ale osiągi ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwy samochod musi palic ponad 25 litrow na setke.

post-108764-0-23253900-1551624505_thumb.jpg

post-108764-0-27284300-1551624540_thumb.jpg

post-108764-0-29232200-1551624562_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cadillac '60,  6,4l V8... ładny motor... Kiedyś remontowałem 8l... 

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To sie nie wroci chyba.. Teraz jest w modzie downsizig i z takiej pojemności robią silniki do 6 samochodów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej w USA to chyba nie ma tej tendencji, zresztą to auta na tamten rynek. Jakoś nie widzę Kowalskiego jeżdżącego na co dzień w Polsce wozem o takiej pojemności

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pojemność pojemnością, spróbuj tym gdzieś zaparkować pod urzędem czy sklepem  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To sie nie wroci chyba.. Teraz jest w modzie downsizig i z takiej pojemności robią silniki do 6 samochodów.

Tylko w UE tak szaleją w zasadzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko w UE tak szaleją w zasadzie.

W istocie, unia europejska ma wprowadzić nakaz rozszerzenia gamy silnikowej producentów silnikow typu biturbo. Obowiązkowe będą silniki homoturbo, heteroturbo i transturbo. Wszystko z dniem 4 go czerwca 2019.


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miejsce umieszczenia świateł  (tak jak u nas czy jak w Kanadzie) to kwestia przyzwyczajenia.

Na korki ma też wpływ  brak  osobnych świateł dla lewoskrętów czyli wjezdzajac na skrzyzowanie trzeba, co zrozumiałe, przepuścić tych z prawej. Czekać często do momentu jak im zapali się czerwone. Jest przepis, zeby nie wjezdzac na skrzyzowanie jesli nie mozna kontunuowac jazdy na skrzyzowaniu czy tez poza nim, ale jesli sie tak nie wjedzie to sie po prostu nie skręci.

Kiedyś w Polsce sygnalizacja była przed i za skrzyżowaniem. Byłem wtedy dzieckiem i nie miałem jeszcze prawka ale, i tak to pamiętam - zawsze pasjonowała mnie szeroko rozumiana motoryzacja. Po wejściu do UE sygnalizatory za skrzyżowaniem zostały zlikwidowane - bo rzekomo były niezgodne z unijnymi przepisami.

Co do sekundników - jest to bardzo wygodne rozwiązanie, ale fakt, sam czasem wciskam gaz w opór, widząc, że zostało 5 sekund zielonego, a ja mam jeszcze kawałek do skrzyżowania. Czy tutaj kosz ma znaczenie? Wątpię, zwłaszcza przy jakichś remontach dróg itp, to koszt jest raczej pomijalny.

 

Czego mi brak na drogach? Sprytu i pomyślunku projektantów, i tych, co tworzą przepisy...

1. Właściwie to tylko w miastach da się to zastosować, ale jest bardzo wygodne - w Szwajcarii na każdej krzyżówce jest zamontowana pętla indukcyjna w asfalcie. Po godz 22 nie ma świateł zielonych i czerwonych, wszędzie jest migające pomarańczowe. Dojeżdżając do skrzyżowania, pierwszemu z kierowców zapala się zielone, a w tym samym czasie dla prostopadłego kierunku czerwone. A u nas? Połowa sygnalizacji światła migają, połowa działa...

2. Durne buspasy (mówię tutaj o Wrocławiu) - Traugutta, Krupnicza, itd. - jedyne co, to powodują dodatkowe korki. Nie było buspasów, ruch był płynny - pojawił się buspas, korek. Ale ilość buspasów musi się zgadzać :)

3. Często mam wrażenie, że drogi projektują ludzie, którzy chyba nigdy w swoim życiu nie jechali samochodem.

a) ile razy jeździłem starą 8 przez Kępno, zanim zrobili ekspresówkę... Ile razy mnie tam kur... trafiała. Zawsze był korek na światłach, gdzie ruchu poprzecznego do DK8 nie było żadnego, a zielone dla tej poprzecznej drogi świeciło się prawie tak samo długo jak na drodze krajowej. Mail do GDDKiA? Przecież wszystko gra, o co Panu chodzi? Ja siedzę za biurkiem, po co mam się ruszać. Korek na 3km? Przecież o 15 w piątek musi być korek.

B) podobnie teraz jest w Kobierzycach. Stara DK8 od Wrocławia przez Bielany, Domasław często pusta, zjazd z S8 sporo aut, od Kłodzka to już w ogóle lepiej nie mówić, a od Racławic 0 (słownie zero). I ta poprzeczna droga Racławice - Bielany ma tak samo długo ustawione zielone jak S8 - Kłodzko...

c) Wrocław wspomniana Krupnicza - zamiast zrobić 2 normalne pasy, to zrobili buspas i 1 pas dla aut. Kto zna Wrocław, wie, że za Krupniczą ruch idzie już płynnie (Sądowa, Grabiszyńska), a przez zwężkę na Krupniczej stoi Legnicka i pół Kazimierza Wielkiego. Kiedyś ruch był poprowadzony jeszcze Zamkową do Opery... ale tę drogę też lepiej było zamknąć. Po co rozładować korki? Później tylko narzekamy na smog i hałas.

d) wrocławski Rynek - kasowanie miejsc parkingowych na rzecz prywatnej firmy - MWSE - Vozilla. Albo wiecie w jakich godzinach restauracja może zorganizować sobie dostawę do Rynku? Od 5 do 9 rano. Później mandat od SM. Biuro? Klienci wolą jechać poza centrum, gdzie mogą spokojnie zaparkować. A na koniec miasto się dziwi, że dosłownie na każdym kroku powstają lumpeksy, kluby go-go i żabka/fresh/itp.

 

I można tak wymieniać w nieskończoność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za to we Wrocku kierowcy są chyba bardziej tolerancyjni niż społeczeństwo zachodnioeuropejskie. Nie martwisz się jak odstawisz manianę, zwlaszcza6na obcych blachach, chociazby byly to obce blachy radiowozu.


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w Polsce sygnalizacja była przed i za skrzyżowaniem. Byłem wtedy dzieckiem i nie miałem jeszcze prawka ale, i tak to pamiętam - zawsze pasjonowała mnie szeroko rozumiana motoryzacja. Po wejściu do UE sygnalizatory za skrzyżowaniem zostały zlikwidowane - bo rzekomo były niezgodne z unijnymi przepisami.

Co do sekundników - jest to bardzo wygodne rozwiązanie, ale fakt, sam czasem wciskam gaz w opór, widząc, że zostało 5 sekund zielonego, a ja mam jeszcze kawałek do skrzyżowania. Czy tutaj kosz ma znaczenie? Wątpię, zwłaszcza przy jakichś remontach dróg itp, to koszt jest raczej pomijalny.

 

Czego mi brak na drogach? Sprytu i pomyślunku projektantów, i tych, co tworzą przepisy...

1. Właściwie to tylko w miastach da się to zastosować, ale jest bardzo wygodne - w Szwajcarii na każdej krzyżówce jest zamontowana pętla indukcyjna w asfalcie. Po godz 22 nie ma świateł zielonych i czerwonych, wszędzie jest migające pomarańczowe. Dojeżdżając do skrzyżowania, pierwszemu z kierowców zapala się zielone, a w tym samym czasie dla prostopadłego kierunku czerwone. A u nas? Połowa sygnalizacji światła migają, połowa działa...

2. Durne buspasy (mówię tutaj o Wrocławiu) - Traugutta, Krupnicza, itd. - jedyne co, to powodują dodatkowe korki. Nie było buspasów, ruch był płynny - pojawił się buspas, korek. Ale ilość buspasów musi się zgadzać :)

3. Często mam wrażenie, że drogi projektują ludzie, którzy chyba nigdy w swoim życiu nie jechali samochodem.

a) ile razy jeździłem starą 8 przez Kępno, zanim zrobili ekspresówkę... Ile razy mnie tam kur... trafiała. Zawsze był korek na światłach, gdzie ruchu poprzecznego do DK8 nie było żadnego, a zielone dla tej poprzecznej drogi świeciło się prawie tak samo długo jak na drodze krajowej. Mail do GDDKiA? Przecież wszystko gra, o co Panu chodzi? Ja siedzę za biurkiem, po co mam się ruszać. Korek na 3km? Przecież o 15 w piątek musi być korek.

B) podobnie teraz jest w Kobierzycach. Stara DK8 od Wrocławia przez Bielany, Domasław często pusta, zjazd z S8 sporo aut, od Kłodzka to już w ogóle lepiej nie mówić, a od Racławic 0 (słownie zero). I ta poprzeczna droga Racławice - Bielany ma tak samo długo ustawione zielone jak S8 - Kłodzko...

c) Wrocław wspomniana Krupnicza - zamiast zrobić 2 normalne pasy, to zrobili buspas i 1 pas dla aut. Kto zna Wrocław, wie, że za Krupniczą ruch idzie już płynnie (Sądowa, Grabiszyńska), a przez zwężkę na Krupniczej stoi Legnicka i pół Kazimierza Wielkiego. Kiedyś ruch był poprowadzony jeszcze Zamkową do Opery... ale tę drogę też lepiej było zamknąć. Po co rozładować korki? Później tylko narzekamy na smog i hałas.

d) wrocławski Rynek - kasowanie miejsc parkingowych na rzecz prywatnej firmy - MWSE - Vozilla. Albo wiecie w jakich godzinach restauracja może zorganizować sobie dostawę do Rynku? Od 5 do 9 rano. Później mandat od SM. Biuro? Klienci wolą jechać poza centrum, gdzie mogą spokojnie zaparkować. A na koniec miasto się dziwi, że dosłownie na każdym kroku powstają lumpeksy, kluby go-go i żabka/fresh/itp.

 

I można tak wymieniać w nieskończoność.

To wszystko po to, aby wyrzucić ruch samochodów z centrum i aby ludzie przesiedli się do komunikacji miejskiej lub na rowewry. Przecież UM oficjalnie to powiedział. Dodatkowo teraz jeszcze mają poszerzyć strefę płatnego parkowania o niezły kawał miasta: Nadodrze, Ołbin itd...


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wszystko po to, aby wyrzucić ruch samochodów z centrum i aby ludzie przesiedli się do komunikacji miejskiej lub na rowewry. Przecież UM oficjalnie to powiedział. Dodatkowo teraz jeszcze mają poszerzyć strefę płatnego parkowania o niezły kawał miasta: Nadodrze, Ołbin itd...

W Łodzi niestety to samo

- buspasy

- przystanki autobusowe robione specjalnie bez zatoczek

- woonerfy zamiast miejsc parkingowych

- zwężanie jednokierunkowych ulic z 2 pasów do jednego i wymalowanie 2 ścieżek dla rowerów

- sygnalizacja na skrzyżowaniach pod transport publiczny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wszystko po to, aby wyrzucić ruch samochodów z centrum i aby ludzie przesiedli się do komunikacji miejskiej lub na rowewry. Przecież UM oficjalnie to powiedział. Dodatkowo teraz jeszcze mają poszerzyć strefę płatnego parkowania o niezły kawał miasta: Nadodrze, Ołbin itd...

Właśnie o tym mówię. Biorą się za to Ci, co nie mają zielonego pojęcia.

Gdyby komunikacja działała jak w Londynie - metro, autobusy, itp., docierała wszędzie szybciej już auto, to ok, ma to sens. Ale Wrocław ma do d... nawet tramwaje, które się psują dosyć często.

Nikt też nie myśli o konsekwencjach.

Wyrzućmy auta z centrum, a co z lokalami gastronomicznymi, biurami, mieszkańcami?

Za 10 lat będzie płacz, bo Rynek podupadnie. Nikt nie będzie chciał tam mieszkać, pracować, czy prowadzić biznesu. Już dziś taniej da się wynająć dobre biuro na płycie Rynku, niż inne, o podobnym standardzie poza Rynkiem. Bo tam masz garaż, a na Rynku kłopot z parkingiem. Ten adres straci na znaczeniu. Będzie jeszcze więcej lumpeksów, żabek i gogo. Niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oo i nowy golf 3 się załapał na zdjęcie.

Nowy Golf III nie jest zły :)


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.