Kewinkorpyta 66 #6701 Napisano 21 Lipca 2021 Wstyd się przyznać, ale pierwszy raz obejrzałem Pianistę - świetny film. A słyszeliście o serialu Władca Pierścienia ? https://teleshow.wp.pl/to-bedzie-najwiekszy-serial-w-historii-te-przecieki-sprawiaja-ze-nie-mozemy-sie-doczekac-seansu-6663608044178176a 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Edmund Exley 6106 #6702 Napisano 24 Lipca 2021 "Egzamin dojrzałości" - krótki dokument Marcela Łozińskiego o maturzystach a.d. 1978 i ich stosunku do władzy, partii, nowomowy i egzaminacyjnych rytuałów i gier. Bardzo dobry. "Bunt na Bounty", najsłynniejsza wersja z 1935. Modelowa opowieść klasycznego Hollywoodu, którą do dziś bardzo dobrze się ogląda. Laughton jest perfekcyjny jako Bligh, Gable i Tone też dobrzy. Przed wielu laty widziałem wersję Rogera Donaldsona, która nie wywołała we mnie jakichś specjalnych emocji. Nie widziałem za to filmu z Brando, może dla porównania też obejrzę. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Edmund Exley 6106 #6703 Napisano 26 Lipca 2021 "Człowiek z tłumu" ("The Crowd") w reżyserii Kinga Vidora. Martin Scorsese w swojej osobistej historii kina amerykańskiego mówi o tym filmie, przywołując m.in. świetną sekwencję dnia pracy w wielkim biurowcu. Ciekawych pomysłów inscenizacyjnych jest tu zresztą sporo, m.in. w scenie, w której główny bohater dowiaduje się o śmierci ojca: Film to jedno z ostatnich wielkich osiągnięć amerykańskiego kina niemego. Początkowo jest dynamiczną, często zabawną opowieścią o radościach i trudach życia młodego szeregowego pracownika wielkiej firmy, marzącego o "byciu kimś", ale w pewnym momencie następuje zwrot, po którym nastrój się zmienia - ta część jest najciekawsza. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Edmund Exley 6106 #6704 Napisano 1 Sierpnia 2021 Udało mi się jeszcze dwie ważne zaległości nadrobić. - "Ślepy zaułek" Williama Wylera, którego filmy bardzo lubię, ale zrobił ich tyle, że większości wciąż nie widziałem A ten naprawdę warto znać - kilkanaście godzin z życia ulicy, na której slumsy graniczą z apartamentowcami. Wszystko zrobione w studio, w wiarygodnej scenografii. W głównej roli Joel McCrea, którego najsłynniejszą rolą są wiele lat późniejsze "Strzały o zmierzchu". Na przeciw niego Bogart, jeszcze w konwencji tego złego, ale jednak niejednoznacznego. Bardzo dobrze zrobiony film. - "Asfaltowa dżungla" - wcześniej widziałem chyba tylko jakieś fragmenty, bo kojarzyłem pojedyncze obrazy, ale nie szczegóły. Precyzyjna intryga, fatalizm losu, twardzi goście. I naprawdę ładna MM, choć akurat jej postać jest lekko stereotypowa W roli głównej Sterling Hayden, a bardzo dobrą rolę drugoplanową gra James Whitmore, którego większość kojarzy pewnie jako Brooksa w "Skazanych na Shawshank". 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
evilym 7384 #6705 Napisano 3 Sierpnia 2021 (edytowane) A ja wczoraj miałem ochotę na coś odmóżdżającego i odpaliłem Szybcy i Wściekli: Hobbs & Shaw 🤯 Z serii o wyścigach samochodowych zrobił się sensacyjniaka o ratowaniu świata. Do tego dołożyli spin-off (bez Vina Diesla). Wiadomo, fabuła nie ma najmniejszego sensu, reżyser coś tam kombinuje, niestety wychodzi jak wychodzi a sam film jest zdecydowanie za długi na to co oferuje (bo ileż razy można oglądać te same wybuchy, te same bijatyki). Ale! Żarty i spięcia między głównymi bohaterami + kilka (nie wszystkie) scen pościgowych / bijatyk ratuje ten film od klapy. Na szczęście nie potraktowali tej produkcji na poważnie (coś na wzór Bonda). Johnson i Statham robią więc co mogą, żeby przyciągnąć widzą do ekranu i nawet im to wychodzi. Byłem nastawiony na gniota a otrzymałem mocnego średniaka Jestem więc mile zaskoczony. 6/10 Film dostępny na platformie N Edytowane 3 Sierpnia 2021 przez evilym 0 Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Hogg 883 #6706 Napisano 3 Sierpnia 2021 Właśnie oglądam pierwszy odcinek serialu UFO: odtajnione projekty na Netflix. Mija kwadrans jakoś mnie nie pochłonął. No nic, może się rozkręci jak ten facet w łódce Hogg 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Matti 100 #6707 Napisano 3 Sierpnia 2021 W dniu 15.12.2020 o 22:50, eddi87 napisał(-a): Incepcja Mógłbym oglądać w nieskończoność... Coś w sobie ma to raz, a dwa lubię Leo 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
porcelanowy 938 #6708 Napisano 5 Sierpnia 2021 Powitoł Locke 2013 - używając plugawego języka telewizji śniadaniowej: ZAJ....TY! Hardy w bardzo dobrej formie. Mogę polecić. 0 porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl Z pamiętnika strapmakera amatora Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mandaryn44 682 #6709 Napisano 6 Sierpnia 2021 Świetny film. Show jednego aktora. Hardy jest w ogóle bardzo dobrym aktorem. Bardzo fajnie zagrał w tym filmie o braciach, którzy w czasie prohibicji w lesie pędzili alkohol. Nie pamiętam tytułu. Swoją droga film też dobry. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
porcelanowy 938 #6710 Napisano 17 Sierpnia 2021 Powitoł Coś (2011) - nie porównując z niczym, traktując jako samodzielne dzieło: niekoniecznie. Łowca głów (2018) - temat jak najbardziej, klimat ujdzie, film podły, nawet jak na horrorskie klimaty Nie polecam. 0 porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl Z pamiętnika strapmakera amatora Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
satanic 15786 #6711 Napisano 17 Sierpnia 2021 A ja ostatnio taką staroć, bardzo fajny. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Zeno 319 #6712 Napisano 25 Sierpnia 2021 "Cruella" z Emmą Thompson i Emmą Stone, na motywach - nieco przewrotnie potraktowanych - "101 Dalmatyńczyków". Wbrew pozorom film dla dorosłych. Fajny kryminał ("heist movie"), z zajmującą fabułą, świetnymi postaciami, zabawnymi dialogami, znakomitą ścieżką dźwiękową, doskonałą warstwą wizualną (zdjęcia, wnętrza, kostiumy). Całe mnóstwo smaczków, nawiązań, aluzji i innych drobiazgów w tle. Najlepszy film tego sezonu, a może i całego sezonu covidowego 0 Ale Tudora to Ty szanuj! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Edmund Exley 6106 #6713 Napisano 25 Sierpnia 2021 "Kradzież na South Street" - kurczę, to chyba pierwszy film Samuela Fullera, który obejrzałem. Od dawna chcę zobaczyć "Korytarz strachu" i "Nagi pocałunek", ale na razie trafiłem na "Kradzież..." i całkiem dobrze się oglądało. Ładnie rozpisana intryga z maccartyzmem w tle, Widmark doskonale dobrany do roli, ale najlepsza chyba Thelma Ritter - nie po raz pierwszy i ostatni "kradnąca show" gwiazdom pierwszego planu. Po specjalnej (kolejnej) rekomendacji od @Lincoln Six Echo - "Jerry Maguire" Cruise rzeczywiście świetny, może faktycznie to powinno być jego rozdanie Oscarów. Gooding Jr. natomiast chyba trochę przeceniony. Fajny seans, trochę nostalgiczny - pagery, Seattle Supersonics, estetyka lat 90. I choć wielkim fanem tego filmu nie zostanę, to cieszę się, że wreszcie obejrzałem. A w piątek do kin wchodzi "Mistrz" o Teddy'm Pietrzykowskim. Pewnie niektórzy będą marudzić, że hollywoodzkie klisze, że patos, ale moim zdaniem warto. Głowacki super. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Hogg 883 #6714 Napisano 27 Sierpnia 2021 "Wiedźmin. Zmora Wilka" Obejrzane 10 minut. Mi wystarczy Hogg 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Szyszkops 8015 #6715 Napisano 27 Sierpnia 2021 "Wiedźmin. Zmora Wilka" Obejrzane 10 minut. Mi wystarczy Hogg Dobre jest. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Hogg 883 #6716 Napisano 28 Sierpnia 2021 Ale co? Pierwsze 10 minut, czy wogóle? Dać szansę? Rozkręci się, czy jak ten facet w łódce? Hogg 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
neclocus 300 #6717 Napisano 28 Sierpnia 2021 W dniu 24.07.2021 o 10:34, Edmund Exley napisał(-a): "Bunt na Bounty", najsłynniejsza wersja z 1935. Modelowa opowieść klasycznego Hollywoodu, którą do dziś bardzo dobrze się ogląda. Laughton jest perfekcyjny jako Bligh, Gable i Tone też dobrzy. Przed wielu laty widziałem wersję Rogera Donaldsona, która nie wywołała we mnie jakichś specjalnych emocji. Nie widziałem za to filmu z Brando, może dla porównania też obejrzę. @Edmund Exley tytul mial wiele ekranizacji, ten z Brando rownie dobry a moze i najlepszy, kazda z tych ekranizacji miala w innym miejscu umieszczona 'optyke' problemu ktora staral sie przedstawic w swojej wizji rezyser, mnie podoba sie wersja z '84r. Donaldsona z Hopkins'em i Gibson'em i Day'Levis'em poniewaz ogladasz ciekawe filmy polecam Twojej uwadze 'Statek szalencow', niedawno wyswietlany w tv, kapitalny film z ciekawymi rolami S. Signoret, L. Marvin'em, O. Werner'em, V. Leigh (IMO Signoret i Werner tworza najciekawsze postacie) ktorzy sa pasazerami statku plynacego z Meksyku do Europy w latach 30-tych XX w., stanowia ciekawy przekroj spoleczenstwa tamtych czasow, polecam ; ) https://www.filmweb.pl/film/Statek+szaleńców-1965-31139 1 Są ludzie, którzy przez całe życie spogladają na zegarek, a mimo to zawsze się spóźniają. (A. Czechow) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Hogg 883 #6718 Napisano 28 Sierpnia 2021 Dobre jest. Przysiadłem rano przy yerbie i obejrzałem. Zmieniłem zdanie - bardzo dobryHogg 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mandaryn44 682 #6719 Napisano 28 Sierpnia 2021 Zaraz na początku obejrzalem 1 sezon gry o tron. Po 1 odcinku byle zachwycony. Dałem radę obejrzeć jeszcze tylko 1 odcinek 2 sezonu i dalej już nie. Moje klimaty ale jednak nie rozumiem fenomenu tego serialu. Natomiast bardzo spodobał mi się film Carandiru. O brazylijskim więzieniu. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Szyszkops 8015 #6720 Napisano 28 Sierpnia 2021 Ale co? Pierwsze 10 minut, czy wogóle? Dać szansę? Rozkręci się, czy jak ten facet w łódce? Hogg W ogóle, w ogóle czuć wiedźmiński klimat. Przysiadłem rano przy yerbie i obejrzałem. Zmieniłem zdanie - bardzo dobryHogg Ja trzasnąłem wczoraj w nocy, po Twoim wpisie. W ogóle nie wiedziałem wcześniej o tej produkcji… 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Edmund Exley 6106 #6721 Napisano 28 Sierpnia 2021 6 godzin temu, neclocus napisał(-a): @Edmund Exley tytul mial wiele ekranizacji, ten z Brando rownie dobry a moze i najlepszy, kazda z tych ekranizacji miala w innym miejscu umieszczona 'optyke' problemu ktora staral sie przedstawic w swojej wizji rezyser, mnie podoba sie wersja z '84r. Donaldsona z Hopkins'em i Gibson'em i Day'Levis'em poniewaz ogladasz ciekawe filmy polecam Twojej uwadze 'Statek szalencow', niedawno wyswietlany w tv, kapitalny film z ciekawymi rolami S. Signoret, L. Marvin'em, O. Werner'em, V. Leigh (IMO Signoret i Werner tworza najciekawsze postacie) ktorzy sa pasazerami statku plynacego z Meksyku do Europy w latach 30-tych XX w., stanowia ciekawy przekroj spoleczenstwa tamtych czasow, polecam ; ) https://www.filmweb.pl/film/Statek+szaleńców-1965-31139 Dzięki Wersję z Marlonem jeszcze mam przed sobą (hmm... może dziś mi się uda obejrzeć?), a "Statek szaleńców" akurat obejrzałem 3 lata temu i nawet napisałem tu kilka słów: W dniu 8.08.2018 o 23:59, Edmund Exley napisał(-a): - "Statek szaleńców" - adaptacja powieści, która zainspirowała też Jima Morrisona w "Ship of Fools" ze wspaniałej płyty "Morrison Hotel". Tu reżyserował Stanley Kramer, sprawny twórca będący zawsze trochę w opozycji do hollywoodzkiego mainstreamu. Dobry film, przede wszystkim jako obraz Niemców a.d. 1933. Jest np. z pozoru sympatyczny, jowialny pan podrywający sexy blond babeczkę, a przy tym raz po raz z przejęciem wyrażający swe nadzieje na szybkie pozbycie się "obcych wpływów" oraz wyeliminowanie Żydów, chorych i starców, bo taka jest historyczna konieczność... 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
neclocus 300 #6722 Napisano 28 Sierpnia 2021 '1942: Wyprawa do raju' rez. R. Scott'a pewnie znasz, dlatego polecal nie bede ; ) ale OST Vangelis'a zawsze warto posluchac, znacznie lepsza 'Misja' rez. Joffe'a z 1986r, z muzyka Morricone (IMO lepsza z uwagii na obsade aktorska) 0 Są ludzie, którzy przez całe życie spogladają na zegarek, a mimo to zawsze się spóźniają. (A. Czechow) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Edmund Exley 6106 #6723 Napisano 28 Sierpnia 2021 6 godzin temu, neclocus napisał(-a): '1942: Wyprawa do raju' rez. R. Scott'a pewnie znasz, dlatego polecal nie bede ; ) ale OST Vangelis'a zawsze warto posluchac, znacznie lepsza 'Misja' rez. Joffe'a z 1986r, z muzyka Morricone (IMO lepsza z uwagii na obsade aktorska) Oba filmy widziałem, "1492" raz w TV przed wielu laty, a "Misję" chyba trzykrotnie. Nie wiem, czy to tu już pisałem, ale w tym filmie jest chyba moja ulubiona ze scen ukrytych po napisach końcowych. Kardynał Altamirano, rewelacyjnie zagrany przez Raya McAnally'ego, przerywa pisanie jakiegoś dokumentu i spogląda wprost do kamery. Można to na kilka sposobów interpretować. Ten bohater jest bardzo ciekawym przykładem tzw. figury Piłata, a McAnally czyni go bardzo prawdziwym. To dziś zapomniany niestety aktor - zmarł kilka lat po "Misji" na zawał. Widziałem go w kilku filmach i zawsze był bardzo dobry. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Edmund Exley 6106 #6724 Napisano 30 Sierpnia 2021 W dniu 28.08.2021 o 08:10, neclocus napisał(-a): tytul mial wiele ekranizacji, ten z Brando rownie dobry a moze i najlepszy, kazda z tych ekranizacji miala w innym miejscu umieszczona 'optyke' problemu ktora staral sie przedstawic w swojej wizji rezyser, mnie podoba sie wersja z '84r. Donaldsona z Hopkins'em i Gibson'em i Day'Levis'em Obejrzałem wersję Milestona z Brando, Howardem i Harrisem. Z tego co wiem, film w Ameryce był dość chłodno przyjmowany, jako niedorównujący wersji Lloyda z Laughtonem i Gable'em. Metraż dość konkretny, ale czas upływał mi zaskakująco szybko - tempo jest bowiem bardzo dobre, zwłaszcza przed i po Tahiti. W obu wersjach tahitańskie sekwencje trochę zwalniają opowieść - rozmowy z władcą, rytuały, pielęgnowanie drzewek, wątki romansowe itp. Wersja z Brando mocniej akcentuje, że pobyt na Tahiti to dla Anglików czas rajskiej orgii. Na plus w filmie z 1962 jest też chyba rozegranie zakończenia - może bardziej swobodnego wobec znanych faktów, ale ciekawszego dramaturgicznie. Brando jest tu świetny. Zabrakło mi natomiast znakomicie ukazanej u Lloyda przeprawy kapitana Bligha na Timor. Bo to przecież był brutal. ale i wilk morski, przy którym nawet Larsen z powieści Londona miałby się na baczności Trevor Howard jako Bligh bardzo mi się zresztą podobał. To był jeden z tych mistrzów angielskiej sceny i kina, a w mundurze chyba czuł się najlepiej. Richard Harris też dobry. Zdjęcia pełne rozmachu, tak jak i muzyka Bronisława Kapera - wyszło bardzo dobre widowisko z postaciami z krwi i kości. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Czujnik 579 #6725 Napisano 30 Sierpnia 2021 15 minut temu, Edmund Exley napisał(-a): Zabrakło mi natomiast znakomicie ukazanej u Lloyda przeprawy kapitana Bligha na Timor. Bo to przecież był brutal. ale i wilk morski z ciekawostek to 35lat temu na uniwerku morskim w rotterdamie cwiczylismy manewry bligha z wyznaczaniem kursu tylko sekstantem oczywiscie to wiedza bezuzyteczna ale mozna bylo zrozumiec jak facet sobie poradzil bez busoli i map tapatalked verstuurd vanaf mijn iphone 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach