Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kotylozaur

Właśnie obejrzałem film...

Rekomendowane odpowiedzi

Teściowie. Bardzo fajne. A jak ktoś mam dziecko na wydaniu to jeszcze fajniejsze.
Żona stwierdziła, że wstyd mnie zabrać do kina. Ponoć za głośno się śmiałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się bardzo nie śmiałem bo więcej tam tragedii niż komedii, za to niezmiernie podobała mi się praca kamery, światło i gra aktorów. 


Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to prawda. Ten film jest jedyny, niepowtarzalny i rewelacyjny. Ale oba świetnie odtwarzają nasze cechy. Może nie narodowe. Wystarczy, że ludzkie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A to prawda. Ten film jest jedyny, niepowtarzalny i rewelacyjny. Ale oba świetnie odtwarzają nasze cechy. Może nie narodowe. Wystarczy, że ludzkie.

Właśnie wczoraj obejrzałem „Cichą noc”. To dopiero obraz naszych cech. Bez takiego przerysowania jak w „Weselu”, a przez to chyba jeszcze bardziej przygnębiający. Choć i z przebłyskami optmizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu szukam filmu "Muzeum niewninnosci" oczywiście z przynajmniej polskimi napisami. Film na podstawie książki o takim samym tytule autorstwa Orhana Pamuka. Ktoś coś podpowie, gdzie to można obejrzeć?

Hogg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w ostatnich dniach trzy filmy mi wpadły:

- "Psi patrol. Film" - pozytywne zaskoczenie. O ile serial od dłuższego czasu zjada - nomen omen - swój własny ogon, o tyle kinowa wersja fajna i urozmaicona. Bez nadmiernego mroku, który teraz tak często przenika do filmów dla dzieci. Sporo wzruszeń dla wrażliwych (małżonka płakała 4 razy :)), zabawny humor. Dzieci bardzo zadowolone.

- "Jeszcze jest czas" - Viggo Mortensen i Lance Henriksen w świetnym synowsko-ojcowskim duecie. Mortensen z Daytoną :) Gęsty film, pełen przykrych scen, ale niepozostawiający widza w poczuciu beznadziei. 

- "Personel" - ogromnie lubię kino moralnego niepokoju, ale tego filmu chyba wcześniej nie oglądałem. Juliusz Machulski w fajnej roli, kilka celnych obserwacji, choć dokumentalne zacięcie Kieślowskiego nie zawsze jest tu odpowiednio wyważone z opowiadaniem fabuły - Kieślowski obserwuje wnikliwie, ale niekoniecznie z pożytkiem dla dramaturgii. W "Amatorze" i "Spokoju" udało mu się to znacznie lepiej połączyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lista Schindlera. Widziałem w 1993 roku. Jako młody chłopak. Teraz obejrzałem 2 raz. Film jest wstrząsający i poruszający. Trudno się otrząsnąć. Dobrze nakręcony i zagrany. A Ralph Fiennes powinien dostać Oskara.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w kinie Teściowie. Takie to prawdziwe...bardzo podobała mi się gra czwórki aktorów grających główne postacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No też obejrzałem i faktycznie rozkręcał się z odcinka na odcinek. Tylko czekać na drugi sezon.

Kasztanowy ludzik, duński kryminalny serial też trzyma poziom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem z nowego Bonda... 

 

Do połowy film nawet mi się podobał, przynajmniej miałem wrażenie, że fabuła jest w miarę spójna, akcja w miarę angażująca widza. Na ekranie pojawia się Ana De Armas 😍 i dosłownie na parę minut wprowadza trochę więcej życia - ale nagle wszystko zaczyna się psuć. Druga połowa filmu to już dla mnie mało przekonująca kreacja przeciwnika Bonda. Do pewnego momentu jego motywy były dla mnie całkowicie zrozumiałe, a działanie w miarę logiczne, później jednak odniosłem wrażenie, że chyba nie do końca nadążam o co mu chodzi. W międzyczasie Bond zaczyna natykać się na pewne "niespodzianki"... no i sposób w jaki film zostaje zamknięty... 

 

Tak więc, do połowy - solidny Bond, którego mogę i chcę oglądać - jednakże im bliżej końca (z zakończeniem włącznie) - ja niestety wysiadam. Zdecydowanie i mocno zawiedziony, żeby nie powiedzieć zdenerwowany.


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 4.10.2021 o 01:32, MasterMind napisał(-a):

Do połowy film nawet mi się podobał, przynajmniej miałem wrażenie, że fabuła jest w miarę spójna, akcja w miarę angażująca widza. Na ekranie pojawia się Ana De Armas 😍 i dosłownie na parę minut wprowadza trochę więcej życia - ale nagle wszystko zaczyna się psuć. Druga połowa filmu to już dla mnie mało przekonująca kreacja przeciwnika Bonda. Do pewnego momentu jego motywy były dla mnie całkowicie zrozumiałe, a działanie w miarę logiczne, później jednak odniosłem wrażenie, że chyba nie do końca nadążam o co mu chodzi.

 

Świetna recenzja w czterech zdaniach!

 Ana De Armas 😍 

 

Natomiast zastanawiam się, skąd wynika wspomniana wyżej ^^ ^^ ^^ popularność filmów Koterskiego czy Smarzowskiego, a szczególnie zachwyt, że przedstawiają "prawdziwą Polskę".

Moim zdaniem chodzi chyba o to, że widz może się lepiej poczuć w swojej banalnej egzystencji, pocieszając się, iż inni - sportretowani przez Koterskiego, czy Smarzowskiego - mają dużo gorzej.

Bo trudno mi uwierzyć, że patologie przez nich przedstawione są masowym doświadczeniem widzów...

 

 

Edytowane przez Zeno

Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smarzowski robi genialne filmy. Świetnie portretuje oczywiście, że przejaskrawiając. Ale portretuje nas doskonale. Te filmy w gruncie rzeczy są ciężkie w odbiorze, gęste i przygnębiające. Koterskiego jednak nie lubię, co nie zmienia faktu, że dzień świra jest dobrym filmem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Portretuje nas doskonale tak ja poniższe portretuje Harrisona Forda :)

Niby da się rozpoznać aktora, ale czy oddaje jego... urodę? ;)

 

Nie przeczę, że dobrze się ogląda i kino godne polecenia, ale po jego filmach wypadało by się zaszyć w domu. Do kościoła nie chodzę bo Ksiądz i Kler, autem nie jeżdżę bo grasuje Drogówka, sąsiadów nie odwiedzam bo Dom Zły, śluby i Wesela broń boże :)

Skupiając się na ciemnej stronie życia niestety gubi czasem obraz całości.

 

aae944ecbb1197101ad55e4c613f175f.jpg

 

 


porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl

Z pamiętnika strapmakera amatora :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, mandaryn44 napisał(-a):

Ale portretuje nas doskonale.

No właśnie: "nas"?

Ja się nie poczuwam. Nie tylko osobiście: kiedyś pracowałem w branży społeczno-resocjalizacyjnej i miałem okazję przyjrzeć się ludziom prowadzącym życie odmienne od normy. Smarzowski nie portretuje nawet ich, tylko opowiada bajki.

To taki sam portret polskiego społeczeństwa, jak "Jaś i Małgosia" jest portretem społeczeństwa niemieckiego, a "Wzgórza mają oczy" - społeczeństwa amerykańskiego.

 

51 minut temu, porcelanowy napisał(-a):

...po jego filmach wypadało by się zaszyć w domu.

Chyba w tym rzecz: ludzie lubią horrory i slashery, krzyk, teksańską masakrę piłą mechaniczną, Wesa Cravena i Wojtka Smarzowskiego.

Kino klasy B, odwoływanie się do najniższych instynktów.

 


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Zeno napisał(-a):

No właśnie: "nas"?

Ja się nie poczuwam. Nie tylko osobiście: kiedyś pracowałem w branży społeczno-resocjalizacyjnej i miałem okazję przyjrzeć się ludziom prowadzącym życie odmienne od normy. Smarzowski nie portretuje nawet ich, tylko opowiada bajki.

To taki sam portret polskiego społeczeństwa, jak "Jaś i Małgosia" jest portretem społeczeństwa niemieckiego, a "Wzgórza mają oczy" - społeczeństwa amerykańskiego.

 

Chyba w tym rzecz: ludzie lubią horrory i slashery, krzyk, teksańską masakrę piłą mechaniczną, Wesa Cravena i Wojtka Smarzowskiego.

Kino klasy B, odwoływanie się do najniższych instynktów.

 

Ja myślę, że wielu z nas się nie poczuwa. Co nie zmienia faktu, że to my.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę inaczej: to nie "my", to tylko wizualizacja lęków niektórych z nas.

 

No ale to już wątek psychologiczny, a nie filmowy, więc to niestety nie miejsce na dyskusję :ph34r:


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sposób Smarzowskiego na robienie filmów jest podobny do tego, który stosuje Vega - zebrać anegdoty o wszystkich patologiach danej grupy i osadzić je w jednym miejscu i czasie.
Oczywiście nie porównuje Panów 1:1, bo jest między nimi przepaść. Jednak tak to widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vega? Gość nie ma startu go Smarzowskiego. To jest zupełnie inna liga. W sumie Vega to nawet nie liga. Co tu porównywać. Owszem filmy Smarzowskiego są inne ale mają jakiś sens, przesłanie, coś próbują powiedzieć i opowiedzieć. Vega ??? Nawet nie wiem jak to nazwać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym miejscu były dwa posty merytoryczne - tłumaczące na przykładach filmowych,  dlaczego różnica pomiędzy Szmarzowskim a Vegą nie jest duża - i pół tuzina postów odpowiadających na to wyłącznie argumentami ad personam.

 

Ja rozumiem, że wyleciały posty z argumentami ad personam (i chwalę to), ale czy można Szanownych Moderatorów prosić o przywrócenie merytorycznych postów?

 

 

 


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Bond - nie czas umierać: niestety, jak napisano wyżej

Pierwsza połowa filmu wciągająca, dająca nadzieję na ciekawy czarny charakter.

Druga połowa... kilkanaście minut dłużej i ciut głupiej, i zaczęli by grupowo tańczyć ;)

 

Ana de Armas: chyba najciekawszy punkt programu. Przyznam, nie skojarzyłem, że widziałem wcześniej  w "Na noże."


porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl

Z pamiętnika strapmakera amatora :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.