Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kotylozaur

Właśnie obejrzałem film...

Rekomendowane odpowiedzi

A dzisiaj byłem w kinie z Małżonką na " Bez Urazy" Jennifer Lawrence śliczna 🤗🤗🤗

8075471.3.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 30.05.2023 o 20:11, Solve napisał(-a):

A wy czego nie obejrzeliście? Ale mam na myśli takich znanych ogólnie pozycji a nie np. Ostatnia Kiść Winogron :)

 

Pracuję nad odpowiedzią na Twoje pytanie, ale lista jest bardzo długa...

 

Widziałem za to "Osiem gór" - podchodziłem z dystansem, ale - jak na sentymentalnego gościa i (wciąż, jakby nie patrzeć, młodego) tatę przystało - ostatecznie mi się podobał. Może za jakiś czas obejrzę ponownie.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To czekam czekam - popcorn zrobię :):) 

Ja Ośmiu gór jeszcze nie widziałem - ale nie podobał mi się Into the wild - więc podchodzę jak pies do jeża. 


Krystian "KriSu"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Solve napisał(-a):

To czekam czekam - popcorn zrobię :):) 

Ja Ośmiu gór jeszcze nie widziałem - ale nie podobał mi się Into the wild - więc podchodzę jak pies do jeża. 

 

Proszę - dużo by jeszcze można dopisać.

 

Nie widziałem, ale chcę obejrzeć:
- „Fatalne zauroczenie” z Douglasem
- „Tylko aniołowie mają skrzydła”
- „Novecento”
- naprawdę sporo filmów Spielberga, w tym m.in. „Amistad”, „E.T.”, „Imperium słońca”, kilka najnowszych („Czwarta władza”, „Lincoln”, „Player One”),
- „Pretty Woman”
- „Pani Doubtfire”
- ostatnie filmy Smarzowskiego („Wołyń”, „Kler”, „Wesele 2”)
- kilka głośnych polskich filmów z ostatnich lat („Wszystkie nasze strachy”, „Żeby nie było śladów”, „Boże Ciało”)
- „Dunkierka”
- „Interstellar”
- „Tajemnica Brokeback Mountain”
- „Przeminęło z wiatrem”
- „Tokijska opowieść”
- „Metropolis” i wiele klasyków kina niemego
- kilka filmów Finchera („Zaginiona dziewczyna”, „Ciekawy przypadek…”)

 

Nie widziałem, ale mogę kiedyś obejrzeć przy okazji:
- Gwiezdne wojny od 1999
- wszystkie części Indiany Jonesa
- w latach 1999-2003 obejrzałem wszystko, w czym grał Al Pacino (z wyjątkiem „Chinese Coffee”, które obejrzałem kilka lat temu). Później coraz więcej zacząłem opuszczać i wciąż nie widziałem kilku jego filmów
- Jeanne Dielman, 23, Quai du Commerce, 1080 Bruxelles (1975) – ostatnio zrobili z tego filmu wielkie arcydzieło, kilkanaście minut już obejrzałem, ale nie pamiętam, czy bohaterka obrała już te ziemniaki czy nie ;)
- większość filmów Bergmana, Antonioniego, Bunuela, Tarkowskiego itp.
- „Mad Max” – wszystkie części
- „Braveheart”
- „Pogromcy duchów”
- druga i trzecia część „Władcy pierścieni”
- „Piraci z Karaibów” – chociaż pierwszy warto byłoby obejrzeć
- „Kod da Vinci” – dostałem kiedyś w prezencie. Kilka lat temu powiedziałem już osobie, od której go dostałem, że obejrzałem i że bardzo fajny, więc mam nadzieję, że tak jest…
- „Zjawa”
- „Avatar”

 

Nie widziałem i raczej nie mam ochoty z własnej woli oglądać:
- Marvel – wszystko, co tam powstało i ogólnie większość komiksowych filmów realizowanych na green screenie
- wieloczęściowe akcyjniaki w rodzaju „Szklanej pułapki”, „Rambo” (pierwszego widziałem, ale on przynależy do innej kategorii), „Szybkich i wściekłych”, Johna Wicka, Bondów i Mission Impossible (tu widziałem pierwszy film, ale tylko ze względu na De Palmę i Buruma)

- horrory oparte na przemocy a nie na nastroju

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Edmund Exley napisał(-a):

 

Proszę - dużo by jeszcze można dopisać.

 

Nie widziałem, ale chcę obejrzeć:
- „Fatalne zauroczenie” z Douglasem
- „Tylko aniołowie mają skrzydła”
- „Novecento”
- naprawdę sporo filmów Spielberga, w tym m.in. „Amistad”, „E.T.”, „Imperium słońca”, kilka najnowszych („Czwarta władza”, „Lincoln”, „Player One”),
- „Pretty Woman”
- „Pani Doubtfire”
- ostatnie filmy Smarzowskiego („Wołyń”, „Kler”, „Wesele 2”)
- kilka głośnych polskich filmów z ostatnich lat („Wszystkie nasze strachy”, „Żeby nie było śladów”, „Boże Ciało”)
- „Dunkierka”
- „Interstellar”
- „Tajemnica Brokeback Mountain”
- „Przeminęło z wiatrem”
- „Tokijska opowieść”
- „Metropolis” i wiele klasyków kina niemego
- kilka filmów Finchera („Zaginiona dziewczyna”, „Ciekawy przypadek…”)

 

Nie widziałem, ale mogę kiedyś obejrzeć przy okazji:
- Gwiezdne wojny od 1999
- wszystkie części Indiany Jonesa
- w latach 1999-2003 obejrzałem wszystko, w czym grał Al Pacino (z wyjątkiem „Chinese Coffee”, które obejrzałem kilka lat temu). Później coraz więcej zacząłem opuszczać i wciąż nie widziałem kilku jego filmów
- Jeanne Dielman, 23, Quai du Commerce, 1080 Bruxelles (1975) – ostatnio zrobili z tego filmu wielkie arcydzieło, kilkanaście minut już obejrzałem, ale nie pamiętam, czy bohaterka obrała już te ziemniaki czy nie ;)
- większość filmów Bergmana, Antonioniego, Bunuela, Tarkowskiego itp.
- „Mad Max” – wszystkie części
- „Braveheart”
- „Pogromcy duchów”
- druga i trzecia część „Władcy pierścieni”
- „Piraci z Karaibów” – chociaż pierwszy warto byłoby obejrzeć
- „Kod da Vinci” – dostałem kiedyś w prezencie. Kilka lat temu powiedziałem już osobie, od której go dostałem, że obejrzałem i że bardzo fajny, więc mam nadzieję, że tak jest…
- „Zjawa”
- „Avatar”

 

Nie widziałem i raczej nie mam ochoty z własnej woli oglądać:
- Marvel – wszystko, co tam powstało i ogólnie większość komiksowych filmów realizowanych na green screenie
- wieloczęściowe akcyjniaki w rodzaju „Szklanej pułapki”, „Rambo” (pierwszego widziałem, ale on przynależy do innej kategorii), „Szybkich i wściekłych”, Johna Wicka, Bondów i Mission Impossible (tu widziałem pierwszy film, ale tylko ze względu na De Palmę i Buruma)

- horrory oparte na przemocy a nie na nastroju

 

 

 

Fajna lista. Z tych pozycji w pierwszej kolejności polecam nadrobić "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona". Moim zdaniem chyba najciekawszy film na tej liście. "Zaginiona dziewczyna" też jak najbardziej OK i też warto poświęcić czas, ale to po prostu dobry, solidny thriller. Nic tak wyjątkowego, jak "Ciekawy przypadek...".

Od Spielberga zdecydowanie najbardziej polecam "Imperium Słońca" z młodym Johnem Malkowichem. "Player One" to czysta rozrywka, na równi z Marvellem. Chyba jednak lepiej obejrzeć sobie jakieś "Mission Impossible". Albo z tej listy "Avatar". Fabuła nieważna, ale efekty specjalne rzeczywiście robią wrażenie. "Czwartą władzę" na pewno oglądałem całkiem niedawno i nic już nie pamiętam. To też chyba sporo mówi o filmie. W obsadzie Tom Hanks i Meryl Streep a u mnie w pamięci czarna dziura. Dziwne, co? Pewnie dlatego, ze ostatecznie wyszła sztampowa Hollywoodzka produkcja z gatunku "politycy i wolna prasa".

"Pretty Woman" i "Pani Doubtfire" raczej do odpuszczenia. To co już o nich pewnie już wiesz z pewnością Ci wystarczy 😉

„Dunkierka”, „Interstellar”, „Tajemnica Brokeback Mountain” - dobre filmy. Warte obejrzenia. Nie zrobiły na mnie takiego wrażenia, jak ich zapowiedzi i recenzje ale na pewno są warte obejrzenia.

Podobnie warto obejrzeć "Fatalne zauroczenie" z M.Douglasem. W ogóle M.Douglas to zazwyczaj rekomendacja dobrego seansu ("Gra", "Wall Street", "W sieci").

Z polskich filmów, to "Boże Ciało" nie zrobiło na mnie jakiegoś wrażenia. Ze Smarzowskiego to przede wszystkim warto obejrzeć "Wesele 2". Na mnie film zrobił wrażenie.

"Kler" ogląda się dobrze, ale poza kontrowersyjną tematyką i przełamywaniem pewnego tabu w naszej kulturze, to film nie jest w żaden sposób wybitny.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Edmund Exley napisał(-a):

 

Proszę - dużo by jeszcze można dopisać.

 

Nie widziałem, ale chcę obejrzeć:
- „Fatalne zauroczenie” z Douglasem
- „Tylko aniołowie mają skrzydła”
- „Novecento”
- naprawdę sporo filmów Spielberga, w tym m.in. „Amistad”, „E.T.”, „Imperium słońca”, kilka najnowszych („Czwarta władza”, „Lincoln”, „Player One”),
- „Pretty Woman”
- „Pani Doubtfire”
- ostatnie filmy Smarzowskiego („Wołyń”, „Kler”, „Wesele 2”)
- kilka głośnych polskich filmów z ostatnich lat („Wszystkie nasze strachy”, „Żeby nie było śladów”, „Boże Ciało”)
- „Dunkierka”
- „Interstellar”
- „Tajemnica Brokeback Mountain”
- „Przeminęło z wiatrem”
- „Tokijska opowieść”
- „Metropolis” i wiele klasyków kina niemego
- kilka filmów Finchera („Zaginiona dziewczyna”, „Ciekawy przypadek…”)

 

Nie widziałem, ale mogę kiedyś obejrzeć przy okazji:
- Gwiezdne wojny od 1999
- wszystkie części Indiany Jonesa
- w latach 1999-2003 obejrzałem wszystko, w czym grał Al Pacino (z wyjątkiem „Chinese Coffee”, które obejrzałem kilka lat temu). Później coraz więcej zacząłem opuszczać i wciąż nie widziałem kilku jego filmów
- Jeanne Dielman, 23, Quai du Commerce, 1080 Bruxelles (1975) – ostatnio zrobili z tego filmu wielkie arcydzieło, kilkanaście minut już obejrzałem, ale nie pamiętam, czy bohaterka obrała już te ziemniaki czy nie ;)
- większość filmów Bergmana, Antonioniego, Bunuela, Tarkowskiego itp.
- „Mad Max” – wszystkie części
- „Braveheart”
- „Pogromcy duchów”
- druga i trzecia część „Władcy pierścieni”
- „Piraci z Karaibów” – chociaż pierwszy warto byłoby obejrzeć
- „Kod da Vinci” – dostałem kiedyś w prezencie. Kilka lat temu powiedziałem już osobie, od której go dostałem, że obejrzałem i że bardzo fajny, więc mam nadzieję, że tak jest…
- „Zjawa”
- „Avatar”

 

Nie widziałem i raczej nie mam ochoty z własnej woli oglądać:
- Marvel – wszystko, co tam powstało i ogólnie większość komiksowych filmów realizowanych na green screenie
- wieloczęściowe akcyjniaki w rodzaju „Szklanej pułapki”, „Rambo” (pierwszego widziałem, ale on przynależy do innej kategorii), „Szybkich i wściekłych”, Johna Wicka, Bondów i Mission Impossible (tu widziałem pierwszy film, ale tylko ze względu na De Palmę i Buruma)

- horrory oparte na przemocy a nie na nastroju

 

 

Tego co chcesz nie ma sensu dodatkowo polecać, co najwyżej namawiałbym żeby szybciej sięgnąć po "Tajemnicę Brokeback Mountain" i "Fatalne zauroczenie" bo to genialne filmy, zwłaszcza ten pierwszy, zaczynając od zdjęć.

Z grupy "mogę" - "Braveheart" to doskonała produkcja, zasłużone Oscary, "Pogromcy duchów" ( pierwsza część )  i pierwszy "Mad Max" też nie rozczarują chyba że masz 14 lat.

"Gwiezdne Wojny" proponuję zakończyć na klasycznej trylogii IV-VI i w żadnym wypadku nie sięgać po rozliczne prequele, sequele, spin-offy i  seriale nie wspominając już o innych formach rozszerzonego uniwersum bo można się tylko pochorować. Jedyne co jeszcze jako tako trzyma poziom to "Rogue One".

Z kolei z tego co nie chcesz - tu jest ciekawiej:

- Bondy to specyficzny świat z mocnym przymrużeniem oka i jeśli przyjąć taką konwencję to są naprawdę fajną rozrywką, nie mówiąc o tym że to już jakiś element światowej popkultury. Paradoksalnie raczej przedcraigowe bo przy całej mojej sympatii do tych ostatnich to te wcześniejsze - z Connerym, Moorem i Brosnanem - mają ten specyficzny kiczowato-żartobliwy klimat którego pozbawiono filmy z Craigiem robiąc z nich solidne, wysokobudżetowe ale bardziej zwykłe sensacje. 

- Mission Impossible to jest kawał dobrego kina na naprawdę wysokim poziomie, szkoda nie zobaczyć. Są takie momenty że miło jest zarzucić coś nieintelektualnego - ba, są takie że Martwica Mózgu jest najlepszym daniem na wieczór. MI to solidna, świetnie zrobiona i podana sensacja, ja zatrzymałem się na kapitalnym Rogue Nation ale podejrzewam że w przeciwieństwie do Rambo czy F&F tutaj wszystkie sequele trzymają poziom.

"Avatar" tylko dla efektów i tylko w kinie, fabuła jest nieistotna - wręcz denna - ale dobre 3D robi całą robotę i wrażenie.

Edytowane przez Bugs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Edmund Exley napisał(-a):

 

Proszę - dużo by jeszcze można dopisać.

 

Nie widziałem, ale chcę obejrzeć:
- „Fatalne zauroczenie” z Douglasem
- „Tylko aniołowie mają skrzydła”
- „Novecento”
- naprawdę sporo filmów Spielberga, w tym m.in. „Amistad”, „E.T.”, „Imperium słońca”, kilka najnowszych („Czwarta władza”, „Lincoln”, „Player One”),
- „Pretty Woman”
- „Pani Doubtfire”
- ostatnie filmy Smarzowskiego („Wołyń”, „Kler”, „Wesele 2”)
- kilka głośnych polskich filmów z ostatnich lat („Wszystkie nasze strachy”, „Żeby nie było śladów”, „Boże Ciało”)
- „Dunkierka”
- „Interstellar”
- „Tajemnica Brokeback Mountain”
- „Przeminęło z wiatrem”
- „Tokijska opowieść”
- „Metropolis” i wiele klasyków kina niemego
- kilka filmów Finchera („Zaginiona dziewczyna”, „Ciekawy przypadek…”)

 

Nie widziałem, ale mogę kiedyś obejrzeć przy okazji:
- Gwiezdne wojny od 1999
- wszystkie części Indiany Jonesa
- w latach 1999-2003 obejrzałem wszystko, w czym grał Al Pacino (z wyjątkiem „Chinese Coffee”, które obejrzałem kilka lat temu). Później coraz więcej zacząłem opuszczać i wciąż nie widziałem kilku jego filmów
- Jeanne Dielman, 23, Quai du Commerce, 1080 Bruxelles (1975) – ostatnio zrobili z tego filmu wielkie arcydzieło, kilkanaście minut już obejrzałem, ale nie pamiętam, czy bohaterka obrała już te ziemniaki czy nie ;)
- większość filmów Bergmana, Antonioniego, Bunuela, Tarkowskiego itp.
- „Mad Max” – wszystkie części
- „Braveheart”
- „Pogromcy duchów”
- druga i trzecia część „Władcy pierścieni”
- „Piraci z Karaibów” – chociaż pierwszy warto byłoby obejrzeć
- „Kod da Vinci” – dostałem kiedyś w prezencie. Kilka lat temu powiedziałem już osobie, od której go dostałem, że obejrzałem i że bardzo fajny, więc mam nadzieję, że tak jest…
- „Zjawa”
- „Avatar”

 

Nie widziałem i raczej nie mam ochoty z własnej woli oglądać:
- Marvel – wszystko, co tam powstało i ogólnie większość komiksowych filmów realizowanych na green screenie
- wieloczęściowe akcyjniaki w rodzaju „Szklanej pułapki”, „Rambo” (pierwszego widziałem, ale on przynależy do innej kategorii), „Szybkich i wściekłych”, Johna Wicka, Bondów i Mission Impossible (tu widziałem pierwszy film, ale tylko ze względu na De Palmę i Buruma)

- horrory oparte na przemocy a nie na nastroju

 

 

Co ja bym polecił, bo praktycznie wszystko z listy widziałem.

Fatalne zauroczenie - to świetny, trzymający w napięciu film. Jeżeli, ktoś kiedyś zabrnął za daleko... Obejrzy go z zapartym tchem ;)

Pani Doubtfire - świetna rozrywka, ja uwielbiałem R. Williamsa i w moim przekonaniu świat kina wraz z jego odejściem stracił bardzo wiele.

Wołyń - do obejrzenia,

Kler - do obejrzenia,

Wesele 2 - dla mnie totalna porażka.

Dunkierka - nic specjalnego, nie jest to kino pokroju "Szeregowiec Ryan" czy chociazby "Byliśmy Żołnierzami" bardziej wskazuje na postawę ludzką, aniżeli heroiczną walkę żołnierzy, chociaż...

Interstellar - dla mnie osobiście to jeden z najlepszych filmów SF w ogóle, a już na pewno ostatnich paru dekad.

Tajemnica Brokeback Mountain - dobrze zagrana, jest to jeden z tych filmów, gdzie podziwia się głównie warsztat aktorski.

Przeminęło z wiatrem - kiedyś mnie nudził, dziś z chęcią powracam do tego typu kina.

Gwiezne Wojny po roku 99' - mam mieszane uczucia. Dla mnie Imperium kontratakuje to najlepsza część w całej sadze. Z tych nowych to część: III - Zemsta Sithów zdecydowanie najciekawsza, głównie ze względu na pojawienie się ... No właśnie.

Indiana Jones - dla mnie to kino młodości i najlepsza tego typu realizacja, nie ma chyba lepszego kina przygodowego.

Mad Max to charakterystyczne kino, dosyć ciężkostrawne nie ze względu na fabułę, ale sam przekaz wizualny.

Braveheart -  jeżeli chodzi o półkę dramatów historycznych to dzieło, które otwiera listę. Jest TOP 1 ze względu na fabułę, muzykę, zdjęcia, kostiumy, a nawet grę aktorską.

Zjawa - ciężko mi się wypowiedzieć, do obejrzenia.

Avatar - jest ok, ale to J. Cameron u niego nie ma słabych produkcji mimo iż ta przegięta jest patosem.

 

Spielpergowskie produkcje wszystkie do oberzenia.

Imperium słońca - świetny dramat wojenny.

Amistad - dosyć monotonny dramat historyczny - nie porwał mnie, tak samo jak Lincoln, choć Daniel Day Lewis jak zawsze w doskonałej formie.

 

 

Reszty nie opisuję, bo nie widziałem, a niektórych, ze względu na fakt iż nie ma to sensu ;)

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Perpetuum Mobile napisał(-a):

 

Fajna lista. Z tych pozycji w pierwszej kolejności polecam nadrobić "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona". Moim zdaniem chyba najciekawszy film na tej liście. "Zaginiona dziewczyna" też jak najbardziej OK i też warto poświęcić czas, ale to po prostu dobry, solidny thriller. Nic tak wyjątkowego, jak "Ciekawy przypadek...".

Od Spielberga zdecydowanie najbardziej polecam "Imperium Słońca" z młodym Johnem Malkowichem. "Player One" to czysta rozrywka, na równi z Marvellem. Chyba jednak lepiej obejrzeć sobie jakieś "Mission Impossible". Albo z tej listy "Avatar". Fabuła nieważna, ale efekty specjalne rzeczywiście robią wrażenie. "Czwartą władzę" na pewno oglądałem całkiem niedawno i nic już nie pamiętam. To też chyba sporo mówi o filmie. W obsadzie Tom Hanks i Meryl Streep a u mnie w pamięci czarna dziura. Dziwne, co? Pewnie dlatego, ze ostatecznie wyszła sztampowa Hollywoodzka produkcja z gatunku "politycy i wolna prasa".

"Pretty Woman" i "Pani Doubtfire" raczej do odpuszczenia. To co już o nich pewnie już wiesz z pewnością Ci wystarczy 😉

„Dunkierka”, „Interstellar”, „Tajemnica Brokeback Mountain” - dobre filmy. Warte obejrzenia. Nie zrobiły na mnie takiego wrażenia, jak ich zapowiedzi i recenzje ale na pewno są warte obejrzenia.

Podobnie warto obejrzeć "Fatalne zauroczenie" z M.Douglasem. W ogóle M.Douglas to zazwyczaj rekomendacja dobrego seansu ("Gra", "Wall Street", "W sieci").

Z polskich filmów, to "Boże Ciało" nie zrobiło na mnie jakiegoś wrażenia. Ze Smarzowskiego to przede wszystkim warto obejrzeć "Wesele 2". Na mnie film zrobił wrażenie.

"Kler" ogląda się dobrze, ale poza kontrowersyjną tematyką i przełamywaniem pewnego tabu w naszej kulturze, to film nie jest w żaden sposób wybitny.

 

 

Panie kochany w "Player One " trzeba mieć wprawne oko jest masę easter eggów odnoszących się do filmów, gier coś dla fanów nie ma żadnych podobieństw do "Marvela"🤗🤗🤗

A dzisiaj w ramach 54 urodzin wybrałem się z Małżonką na to , było kupę śmiechu 🤗🤗🤗

8070111.3.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, TomcioMiki napisał(-a):

Panie kochany w "Player One " trzeba mieć wprawne oko jest masę easter eggów odnoszących się do filmów, gier coś dla fanów nie ma żadnych podobieństw do "Marvela"🤗🤗🤗

 

A u Marvella to nie ma easter egg'ów? 😉

I jedno i drugie to młodzieżowe, rozrywkowe kino z masą efektów specjalnych i pozytywnym przesłaniem wbijanym do głowy łopatologicznie. Tyle, że Player One nie bazuje na komiksowym uniwersum.

Czasem lubię sobie takie rzeczy obejrzeć i co lepsze pozycje oglądałem z przyjemnością. Tyle, że w ostatnich czasach prawie cały repertuar w kinach to Marvel i DC oraz pęczniejąca lista superbohaterów. Dla mnie to już trochę za dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Perpetuum Mobile napisał(-a):

 

A u Marvella to nie ma easter egg'ów? 😉

I jedno i drugie to młodzieżowe, rozrywkowe kino z masą efektów specjalnych i pozytywnym przesłaniem wbijanym do głowy łopatologicznie. Tyle, że Player One nie bazuje na komiksowym uniwersum.

Czasem lubię sobie takie rzeczy obejrzeć i co lepsze pozycje oglądałem z przyjemnością. Tyle, że w ostatnich czasach prawie cały repertuar w kinach to Marvel i DC oraz pęczniejąca lista superbohaterów. Dla mnie to już trochę za dużo.

No Godzilli i Laleczki Chucky nie zobaczysz w Marvelu 🤗🤗🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, TomcioMiki napisał(-a):

No Godzilli i Laleczki Chucky nie zobaczysz w Marvelu 🤗🤗🤗

 

Poczekajmy, poczekajmy. 😉

Przy tylu nowych tytułach z logo Marvella, które się co roku pojawiają w kinach, to rachunek prawdopodobieństwa jest nieubłagany. W końcu pewnie zobaczymy 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, TomcioMiki napisał(-a):

No Godzilli i Laleczki Chucky nie zobaczysz w Marvelu 🤗🤗🤗

Na kanale Disney + jest serial „The Walking Dead”. Walt Disney chyba się w gronie przewraca🤣.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Perpetuum Mobile napisał(-a):

 

Fajna lista. Z tych pozycji w pierwszej kolejności polecam nadrobić "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona". Moim zdaniem chyba najciekawszy film na tej liście. "Zaginiona dziewczyna" też jak najbardziej OK i też warto poświęcić czas, ale to po prostu dobry, solidny thriller. Nic tak wyjątkowego, jak "Ciekawy przypadek...".

Od Spielberga zdecydowanie najbardziej polecam "Imperium Słońca" z młodym Johnem Malkowichem. "Player One" to czysta rozrywka, na równi z Marvellem. Chyba jednak lepiej obejrzeć sobie jakieś "Mission Impossible". Albo z tej listy "Avatar". Fabuła nieważna, ale efekty specjalne rzeczywiście robią wrażenie. "Czwartą władzę" na pewno oglądałem całkiem niedawno i nic już nie pamiętam. To też chyba sporo mówi o filmie. W obsadzie Tom Hanks i Meryl Streep a u mnie w pamięci czarna dziura. Dziwne, co? Pewnie dlatego, ze ostatecznie wyszła sztampowa Hollywoodzka produkcja z gatunku "politycy i wolna prasa".

"Pretty Woman" i "Pani Doubtfire" raczej do odpuszczenia. To co już o nich pewnie już wiesz z pewnością Ci wystarczy 😉

„Dunkierka”, „Interstellar”, „Tajemnica Brokeback Mountain” - dobre filmy. Warte obejrzenia. Nie zrobiły na mnie takiego wrażenia, jak ich zapowiedzi i recenzje ale na pewno są warte obejrzenia.

Podobnie warto obejrzeć "Fatalne zauroczenie" z M.Douglasem. W ogóle M.Douglas to zazwyczaj rekomendacja dobrego seansu ("Gra", "Wall Street", "W sieci").

Z polskich filmów, to "Boże Ciało" nie zrobiło na mnie jakiegoś wrażenia. Ze Smarzowskiego to przede wszystkim warto obejrzeć "Wesele 2". Na mnie film zrobił wrażenie.

"Kler" ogląda się dobrze, ale poza kontrowersyjną tematyką i przełamywaniem pewnego tabu w naszej kulturze, to film nie jest w żaden sposób wybitny.

 

 

W "Imperium Słońca" to młody jest Christian Bale 😁😁😁 i to o postaci którą gra jest film 🤗🤗🤗

Edytowane przez TomcioMiki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z okazji 50lecia filmu idę do kina studyjnego na to 🤩🤩🤩🤩🤩

Screenshot_2023-07-05-07-30-27-46_40deb401b9ffe8e1df2f1cc5ba480b12.jpg

wejscie-smoka-plakat.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Z okazji 50lecia filmu idę do kina studyjnego na to
Screenshot_2023-07-05-07-30-27-46_40deb401b9ffe8e1df2f1cc5ba480b12.thumb.jpg.087fd67b68cec3047d603791a5df80e4.jpg
wejscie-smoka-plakat.thumb.jpg.747c418a53b25af17a05d175e84d1cb5.jpg

Czytałem że wychodzi wersja zremasterowana 4K tylko czy pełna czy taka koszmarnie ocenzurowana jak wydanie amerykańskie?
Nie dało się tego oglądać, wszystkie mocniejsze sceny wycięte.
Pełna wersja powinna trwać 102 minuty, ocenzurowane 99 albo nawet 86min

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Bugs napisał(-a):


Czytałem że wychodzi wersja zremasterowana 4K tylko czy pełna czy taka koszmarnie ocenzurowana jak wydanie amerykańskie?
Nie dało się tego oglądać, wszystkie mocniejsze sceny wycięte.
Pełna wersja powinna trwać 102 minuty, ocenzurowane 99 albo nawet 86min

A będę musiał podejść i się zapytać , dobrze że piszesz , ja byłem w latach 80 na orginalne 🤗🤗🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, TomcioMiki napisał(-a):

W "Imperium Słońca" to młody jest Christian Bale 😁😁😁 i to o postaci którą gra jest film 🤗🤗🤗

 

Zgadza się. Tym niemniej mi w pamięci zapadła właśnie rola Malkovicha 🙂

Tutaj obaj razem:

 

obraz.png.3f897b0f2f6d637b4f2d1bc13b53809f.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A będę musiał podejść i się zapytać , dobrze że piszesz , ja byłem w latach 80 na orginalne

Ja też
Na Amazon są preordery na wydanie 4K, wychodzi 8 sierpnia, podana jest długość 1h42min czyli pełna wersja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Bugs napisał(-a):


Ja też emoji4.png
Na Amazon są preordery na wydanie 4K, wychodzi 8 sierpnia, podana jest długość 1h42min czyli pełna wersja.

Było by dobrze 🤗🤗🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio trochę eksploruję hinduskie seriale. Na Netflixie „Sacred Games” - ciekawy, choć wstawki o hinduskim mistycyźmie czy innych bzdetach trochę irytują. Rewelacyjny jest „Delhi Crime”, zwłaszcza pierwsza seria (chyba już kiedyś o nim pisałem) - warto obejrzeć, bo pokazuje prawdziwe oblicze Indii; kraju, który jest strasznie mizoginiczny, pruderyjny, zacofany, zakłamany i rasistowski. Na Amazonie zaś „Farzi” - sprawnie zrobiony serial o fałszerzach pieniędzy oraz najnowsze odkrycie: „Dahaad” o mordercy kobiet (oparty n faktach, jak pierwsza seria „Delhi Crime”). Serial z ciekawie napisaną rolą kobiecą. Oczywiście trochę przerysowaną, ale interesujące jest jak hinduscy twórcy próbują w serialach pokazywać postacie kobiece, które są silne, niezależne, samotne i dające sobie radę. Trochę na siłę to robią, ale tak chyba trzeba, żeby coś w tym społeczeństwie ruszyło. 

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Autor1984 napisał(-a):

Dunkierka - nic specjalnego, nie jest to kino pokroju "Szeregowiec Ryan" czy chociazby "Byliśmy Żołnierzami" bardziej wskazuje na postawę ludzką, aniżeli heroiczną walkę żołnierzy, chociaż...

bo Dunkierka nie miała być filmem ku "pokrzepieniu serc" jacy to dzielni nasi (alianccy) wojacy tylko pokazać wojnę z punktu widzenia ludzi wrzuconych do maszynki do mielenia mięsa. Szaro, zimno, bez nadzieii. W "szeregowcu" moment który mi zapadł w pamięci a który miał pokazać co wojna robi z zwykłym człowiekiem to trzęsące się ręce T.Hanksa. Ale Dunkierka warta obejrzenia. Za to dużo bardziej "soczystym" filmem jest "1917". Inna wojna ale sposób jej przedstawienia i (mogę tylko przypuszczać) realizm w połączeniu z grą świateł w scenach nocnych i dźwięku - jeden z lepszych filmów jakie udało mi się obejrzeć w kinie. Z "Dunkierki" pamiętam jeszcze mały "niesmak" po ostatnich scenach z T.Hardy'm w powietrzu ale nie będę spojlerował. Od dawna zbieram się do obejrzenia "na zachodzie bez zmian" ale brak czasu a z narzeczoną nie obejrzę, nie jej klimaty :P

Ostatnio obejrzałem Avatara "2" - pierwsza połowa filmu do wyrzucenia (po 20 min stwierdziłem, że dobrze że nie poszedłem na to do kina). Reszta filmu też nie zaskakuje, wrota do 3 części oczywiście na końcu zostawione.

 

Teraz z niecierpliwością czekam na "Oppenheimer'a" i drugą część "Diuny"

Edytowane przez trollu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, trollu napisał(-a):

bo Dunkierka nie miała być filmem ku "pokrzepieniu serc" jacy to dzielni nasi (alianccy) wojacy tylko pokazać wojnę z punktu widzenia ludzi wrzuconych do maszynki do mielenia mięsa. Szaro, zimno, bez nadzieii. W "szeregowcu" moment który mi zapadł w pamięci a który miał pokazać co wojna robi z zwykłym człowiekiem to trzęsące się ręce T.Hanksa. Ale Dunkierka warta obejrzenia. Za to dużo bardziej "soczystym" filmem jest "1917". Inna wojna ale sposób jej przedstawienia i (mogę tylko przypuszczać) realizm w połączeniu z grą świateł w scenach nocnych i dźwięku - jeden z lepszych filmów jakie udało mi się obejrzeć w kinie. Z "Dunkierki" pamiętam jeszcze mały "niesmak" po ostatnich scenach z T.Hardy'm w powietrzu ale nie będę spojlerował. Od dawna zbieram się do obejrzenia "na zachodzie bez zmian" ale brak czasu a z narzeczoną nie obejrzę, nie jej klimaty :P

Ostatnio obejrzałem Avatara "2" - pierwsza połowa filmu do wyrzucenia (po 20 min stwierdziłem, że dobrze że nie poszedłem na to do kina). Reszta filmu też nie zaskakuje, wrota do 3 części oczywiście na końcu zostawione.

 

Teraz z niecierpliwością czekam na "Oppenheimer'a" i drugą część "Diuny"

Oppenhaimera z chęcią obejrzę głównie ze względu na Nolana. A Diuna jakoś specjalnie mnie nie porwała.

1917 oglądałem urywkami i jakoś nigdy nie mogłem się zebrać do obejrzenia całości.

Co do Dunkierki, ja bardziej odniosłem wrażenie, że jest to film, który ukazuje piekno duszy człowieka. Zwyczajnego cywila, który nie rezygnuje pomimo zagrożenia utraty najcenniejszej rzeczy jaką jest życie jego i jego bliskich. Postawa żołnierzy w trosce o współtowarzyszy, jak również antagonistyczne zachowanie determinowane obawą o utratę własnego życia kosztem innych... Nie chcę za dużo napisać ;) Na pewno jest to film, który ma dobre tempo. Nolan jest mistrzem w utrzymywaniu widza w napięciu i płynącym z niego niepokoju w akompaniamencie świetnego jak zawsze H. Zimmer'a. Ogólnie połączenie Nolan - Zimmer zawsze wywołuje we mnie poczucie narastającego napięcia  ;).

Niestety sam film nie wywarł na mnie jakiegoś ogromnego wrażenia.

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam "na zachodzie bez zmian" jak ktoś lubi mocne wojenne kino.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, szuwi napisał(-a):

Polecam "na zachodzie bez zmian" jak ktoś lubi mocne wojenne kino.

Pokazuję bezsens wojny, bardzo dobry 👍👍👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 4.07.2023 o 12:18, Edmund Exley napisał(-a):

 

Proszę - dużo by jeszcze można dopisać.

 

Nie widziałem, ale chcę obejrzeć:
- „Fatalne zauroczenie” z Douglasem
- „Tylko aniołowie mają skrzydła”
- „Novecento”
- naprawdę sporo filmów Spielberga, w tym m.in. „Amistad”, „E.T.”, „Imperium słońca”, kilka najnowszych („Czwarta władza”, „Lincoln”, „Player One”),
- „Pretty Woman”
- „Pani Doubtfire”
- ostatnie filmy Smarzowskiego („Wołyń”, „Kler”, „Wesele 2”)
- kilka głośnych polskich filmów z ostatnich lat („Wszystkie nasze strachy”, „Żeby nie było śladów”, „Boże Ciało”)
- „Dunkierka”
- „Interstellar”
- „Tajemnica Brokeback Mountain”
- „Przeminęło z wiatrem”
- „Tokijska opowieść”
- „Metropolis” i wiele klasyków kina niemego
- kilka filmów Finchera („Zaginiona dziewczyna”, „Ciekawy przypadek…”)

 

Nie widziałem, ale mogę kiedyś obejrzeć przy okazji:
- Gwiezdne wojny od 1999
- wszystkie części Indiany Jonesa
- w latach 1999-2003 obejrzałem wszystko, w czym grał Al Pacino (z wyjątkiem „Chinese Coffee”, które obejrzałem kilka lat temu). Później coraz więcej zacząłem opuszczać i wciąż nie widziałem kilku jego filmów
- Jeanne Dielman, 23, Quai du Commerce, 1080 Bruxelles (1975) – ostatnio zrobili z tego filmu wielkie arcydzieło, kilkanaście minut już obejrzałem, ale nie pamiętam, czy bohaterka obrała już te ziemniaki czy nie ;)
- większość filmów Bergmana, Antonioniego, Bunuela, Tarkowskiego itp.
- „Mad Max” – wszystkie części
- „Braveheart”
- „Pogromcy duchów”
- druga i trzecia część „Władcy pierścieni”
- „Piraci z Karaibów” – chociaż pierwszy warto byłoby obejrzeć
- „Kod da Vinci” – dostałem kiedyś w prezencie. Kilka lat temu powiedziałem już osobie, od której go dostałem, że obejrzałem i że bardzo fajny, więc mam nadzieję, że tak jest…
- „Zjawa”
- „Avatar”

 

Nie widziałem i raczej nie mam ochoty z własnej woli oglądać:
- Marvel – wszystko, co tam powstało i ogólnie większość komiksowych filmów realizowanych na green screenie
- wieloczęściowe akcyjniaki w rodzaju „Szklanej pułapki”, „Rambo” (pierwszego widziałem, ale on przynależy do innej kategorii), „Szybkich i wściekłych”, Johna Wicka, Bondów i Mission Impossible (tu widziałem pierwszy film, ale tylko ze względu na De Palmę i Buruma)

- horrory oparte na przemocy a nie na nastroju

 

 

Wiedziałem, że warto było czekać :) Cały ten spis, jak sam zaznaczyłeś nie kompletny - pokazuje jak bardzo się wszyscy różnimy i to jest piękne. Dla przykładu Gwiezdne Wojny - dla mnie jak tylko zabuczy miecz świetlny - jestem kupiony :) . Jeśli chodzi o akcyjniaki to Szklana Pułapka 1 - bardzo fajna, trzymała się kupy, później tylko cz. 3 według mnie była fajna. Pamiętam jak zawsze wymieniałeś filmy konkretnych reżyserów czy aktorów, większości nie znałem ale za to widziałem większość marvela - jak dla mnie kino budowane na emocjach, a ja lubię emocje. Zaskoczyłeś mnie Przeminęło z wiatrem - widziałem, doceniam - zaproponuj kiedyś aby zobaczyć z małżonką - pewnie spojrzy się na Ciebie dziwnie ale spędzicie miło chyba 4 godziny - bo tyle trwa film. Wczoraj leciał Rocky - kocham - uwielbiam, będę ryczał jak zarzynany żywcem bawół jak Sly zamknie oczy - wszystkie części ( Creedów nie lubię) - jak tylko leci gdzie zawsze oglądam - i nie ma opcji aby wyłączyć! Ramo - tylko cz.1 

Sam chyba się pokuszę o taką bardziej szczegółową listę - bo fajnie się tak odsłonić. 

Jedno mnie jak zawsze zaskakuje - nie oglądacie musicali???? Nic a nic????

Edytowane przez Solve

Krystian "KriSu"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.