Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość Marcin99

Motocykle

Rekomendowane odpowiedzi

Jak szukałem kask, to znajomy mówił , że 500- 600 zł to minimum...no i firma lepiej jakaś znana...

Widzę, że nieźle przepłaciłem :)

 

wymęczone z fona....


ALAMO napisał - każdy ma prywatne, wrodzone prawo do bycia idiotą...może o to prawo walczyć, do swej idiociej śmierci...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

Jak ktos zdrowo przywali, to i kask za ,,milion,, nie pomoze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos zdrowo przywali, to i kask za ,,milion,, nie pomoze

Przy takim kasku to nawet upadek na spacerze jest groźny!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Jak ktos zdrowo przywali, to i kask za ,,milion,, nie pomoze

 

Przy 20km/h też można sobie poważną krzywdę zrobić (można się nawet zabic - historia notuje takie przypadki). 

Jeżdżenie w takich kaskach jak ten, to jest całkowity debilizm. A naprawde nie trzeba wydawać milionów, żeby mieć kask, w którym można się czuć, że zadbałeś o bezpieczeństwo. Najtańszy kask który daje takie poczucie (z tych co znam) to HJC CS-14. Kosztuje 350zł i juz jest zrobionu z poliwęglanu, co jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż termoplastik (z którego  jest zrobiona wiekszość kasków do cen circa 500-600zł).

 

Wiadomo, że wymogów torowych nie spełnia, ale chroni (w przeciwieństwie do tego czegos z filmiku)

Edytowane przez Szymon_K

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

Przy takim kasku to nawet upadek na spacerze jest groźny!

 

Przy 20km/h też można sobie poważną krzywdę zrobić (można się nawet zabic - historia notuje takie przypadki). 

Jeżdżenie w takich kaskach jak ten, to jest całkowity debilizm. A naprawde nie trzeba wydawać milionów, żeby mieć kask, w którym można się czuć, że zadbałeś o bezpieczeństwo. Najtańszy kask który daje takie poczucie (z tych co znam) to HJC CS-14. Kosztuje 350zł i juz jest zrobionu z Poliwęglanu, co jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż termoplastik.

 

Wiadomo, że wymogów torowych nie spełnia, ale chroni (w przeciwieństwie do tego czegos z filmiku)

 

Pewnie, ze ten kask to dziadostwo i lepiej kupic ten kask, ktory zaproponowal Szymon...

Mi chodzilo raczej o to, ze w pewnych sytuacjach nic nas nie uratuje.... kwestia szczescia....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Pewnie, ze ten kask to dziadostwo i lepiej kupic ten kask, ktory zaproponowal Szymon...

Mi chodzilo raczej o to, ze w pewnych sytuacjach nic nas nie uratuje.... kwestia szczescia....

 

Wiesz.. jak siedzisz w samochodzie i ktoś postanowi strzelać do Ciebie z działa czołgowego to tez nie masz szans :D

 

Tylko mówiac w języku language: "You missed the point". Bo Twoją wypowiedź można odczytac na zasadzie: "skoro i tak w pewnych sytuacjach nie pomoże, to po cholerę kupować certyfikowany kask?" Na takie coś od razu przychodzi mi odpowiedź: "Bo w sytuacjach kiedy kask moze Cię uratować, ten tego nie zrobi, a certyfikowany tak"

 

 

Domyslam się, że nie tak była intencja wypowiedzi, ale na głupotę kierowców (czy to motocykli, czy samochodów) nie ma lekarstwa. Jak ktoś zapierdziela w ruchu publicznym 250km/h to sam się prosi o wypadek i tutaj bedzie to tylko jego wina.

 

W kwestii bezpieczeństwa, to już chyba wspominałem, że jeszcze wszyscy "zdrapkarze" przyprawiają mnie o ból jak na nich patrzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

Niechce niczego spycac...

Chodzi mi wlasnie o brak wyobrazni kierowcow...

Sam kiedys jezdzilem na jednosladach.. zaczynalem na motorynce, pozniej na simsonie, skuterkach...

mialem kiedys ,,lot,, przy 50kmh i nawet nie wyobrazam sobie co sie dzieje przy wiekszych predkosciach...

wtedy to chyba tylko szczescie....

 

Dzisiaj jestem przewrazliwiony na ten temat  -_-  <_<  :unsure:

moj Kolega, z ktorym zaczynalem od motorynki....  :(

post-66955-0-29302700-1434312444_thumb.jpg

post-66955-0-69391700-1434312611_thumb.jpg

Edytowane przez Angelo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość D@dik

Cześć

 

to chyba właściwy kask dla teściowej  ;)

A poważnie ktoś to jednak kupuje  :blink:

 

No to jest rzeczywiście przerażający "garnek"! 

Prawdę mówiąc jak ktoś ma "węża w kieszeni" i dodatkowo pecha na drodze to całe oszczędności na kasku i ciuchach w najlepszym przypadku przeje w lekach przeciwbólowych i plastrach. Z drugiej też strony cały stuff z "alpinestarsa" czy innej zacnej firmy nieśmiertelności nie gwarantuje. 

 

Przy mniej ekstremalnych szlifach lepiej jednak jechać na tyłku w skórze/kordurze/teflonie niż gołą skórą. Ałaaa jest mniejsze. Ciekawe zestawienie co do kasków jest tu http://sharp.direct.gov.uk/ .

 

Wiem, że wiele wojenek na forach moto było już na temat ceny a bezpieczeństwa kasku, ale na wspomnianej stronie wszystkie kaski testują jednakowo: i te drogie i te markowe, ale nieco tańsze. Ja tam cieszę się, że mojego LS2 nie musiałem testować w boju i sprawdzać czemu ma więcej gwiazdek od Schubertha ;-).  Jak napisał Angelo jak się dobrze przydzwoni to i żaden garnek nie pomoże. 

 

Co do ciuszków popatrzcie jak może (acz nie musi) skończyć się jazda na tzw. Chorwata http://motormania.com.pl/newsy/swiat/gleba-przy-110-kmh-jedynie-w-koszulce-zdjecia-ku-przestrodze/

 

LWG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Cześć

 

 

No to jest rzeczywiście przerażający "garnek"! 

Prawdę mówiąc jak ktoś ma "węża w kieszeni" i dodatkowo pecha na drodze to całe oszczędności na kasku i ciuchach w najlepszym przypadku przeje w lekach przeciwbólowych i plastrach. Z drugiej też strony cały stuff z "alpinestarsa" czy innej zacnej firmy nieśmiertelności nie gwarantuje. 

 

Przy mniej ekstremalnych szlifach lepiej jednak jechać na tyłku w skórze/kordurze/teflonie niż gołą skórą. Ałaaa jest mniejsze. Ciekawe zestawienie co do kasków jest tu http://sharp.direct.gov.uk/ .

 

Wiem, że wiele wojenek na forach moto było już na temat ceny a bezpieczeństwa kasku, ale na wspomnianej stronie wszystkie kaski testują jednakowo: i te drogie i te markowe, ale nieco tańsze. Ja tam cieszę się, że mojego LS2 nie musiałem testować w boju i sprawdzać czemu ma więcej gwiazdek od Schubertha ;-).  Jak napisał Angelo jak się dobrze przydzwoni to i żaden garnek nie pomoże. 

 

Co do ciuszków popatrzcie jak może (acz nie musi) skończyć się jazda na tzw. Chorwata http://motormania.com.pl/newsy/swiat/gleba-przy-110-kmh-jedynie-w-koszulce-zdjecia-ku-przestrodze/

 

LWG

 Jak na samą koszulkę, to i tak nieźle z tego wyszedł...

 

Testy Sharp też nie są do końca miarodajne Bo testują tylko uderzenia w 5 punktów kasku. Chyba najbardziej miarodajne są Snell pod kątem bezpieczeństwa są testy Snel, bo oprócz testów uderzeniowych takich jak w przypadku Sharp obejmują jeszcze test "zrolowania kasku" czyli tego jak kask trzyma się na głowie i czy nie można go ściągnać w ciagnać za tył kasu do przodu (tak jakby chciało sie go właśnie zrolować z głowy), test wytrzymałości wizjera, test wytrzumałości szczęki kasku, test penetracji skorupy oraz test ogniowy wizjera. 

Niestety nie wszystkie kaski są testowane i certyfikowane na Snell.

 

Ale podstawą jest to, żeby kask spełniał ECE 22.05, które jest wymaganą normą w Europie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedyś oglądałem jakieś filmiki z testów, najbardziej rygorystyczne testy przechodziły kaski Shoei i Arai z tego co pamiętam.

co do braku wyobraźni to niestety ze względu na ilość aut i motocykli, to w 2-śladach dużo łatwiej znaleźć "posiadacza plastiku w portfelu" a nie kierowcę.

Jedni kupują garnek na łeb żeby mandatu nie dostać, inni liczą że 10 poduszek powietrznych i konstelacja gwiazdek NCAP uratuje ich nawet w przypadku uderzenia asteroidy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rozbilem 3 kaski I jedno co mogę powiedzieć to to że najważniejsze żeby był full face I dobrze był dopasowany rozmiar, w innym przypadku nie miałbym już twarzy.

 

Jakiś miesiąc temu byk u nas wypadek gdzie kask został zerwane przy wywrotce I niestety chłopak zginął jak samochód co jechał z tyłu uderzył go w głowę.


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszkę optymizmu wleję - zrobiłem przegląd i jechałem 100 km/h .... jestem pełen podziwu dla tych, co jeżdżą powyżej 200....

Nic to, trzeba ćwiczyć, oswajać się, ale już wiem, że nigdy nie kupię ścigacza. Nie kręci mnie brak ostrości w czasie jazdy :)

Jak kiedyś już będę umiał i panował nad pojazdem, to chciałbym GS800 :)

BMW_F800_GS.jpg

ALAMO napisał - każdy ma prywatne, wrodzone prawo do bycia idiotą...może o to prawo walczyć, do swej idiociej śmierci...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

 

Troszkę optymizmu wleję - zrobiłem przegląd i jechałem 100 km/h .... jestem pełen podziwu dla tych, co jeżdżą powyżej 200....

Nic to, trzeba ćwiczyć, oswajać się, ale już wiem, że nigdy nie kupię ścigacza. Nie kręci mnie brak ostrości w czasie jazdy :)

Jak kiedyś już będę umiał i panował nad pojazdem, to chciałbym GS800 :)

BMW_F800_GS.jpg

 

 

 

E tam. Prędkość jest fajna. Dlatego ja w tym roku koniecznie wypad na tor musze zrobic, żeby się w końcu porządnie poskładać w zakrętach i pojechać szybciej bez obaw. 

Ciekaw jestem jak się ta Twoja 125 zachowuje przy ponad 100km/h (cieżka jest jak na tę pojemność, więc pewnie trochę wysiłku ją to kosztuje i dlatego masz takie wrażenia).

 

Zarejestrowałeś już?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie...jutro będę prøbował, ale nie wiem czy czasowo dam radę :)

 

 

wymęczone z fona....


ALAMO napisał - każdy ma prywatne, wrodzone prawo do bycia idiotą...może o to prawo walczyć, do swej idiociej śmierci...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Jeszcze nie...jutro będę prøbował, ale nie wiem czy czasowo dam radę :)

 

 

wymęczone z fona....

Próbuj próbuj, to sie w czwartek może pochwalisz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć  :)

Możliwe że niedługo i ja dołączę do grona motocyklistów - chodzi mi po głowie zakup takiego sprzęta  :wub:

037-DSC_0359.jpg

Wiem że mi zaraz powiecie że chinol itd ale ten model akurat jest produkowany w tej samej fabryce co yamaha ybr125 i ma ten sam silnik więc o niezawodność byłbym spokojny tym bardziej że czytałem już tyle pozytywnych opinii na temat jakości tego motocykla że jestem o to spokojny :) pamiętam też o ubiorze planuję przeznaczyć na ten cel 1500zł chyba wystarczy na początek  :rolleyes: Generalnie wszystko ładnie pięknie tylko jak przekonać do tego moją ładniejszą połówkę?  :wacko: Zakup kolejnego zegarka umiałem jeszcze jakoś przepchnąć ale motór... no nic życzcie mi powodzenia to może w wakacje dosiądę stalowego rumaka  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie mojego RS 125 sprzedaję po ponad 2 miesiącach użytkowania. Kupiłem 125-tkę żeby "się objeździć" co z wielką przyjemnością czyniłem. Teraz chcę się przesiąść na Suzuki Bandit.

Co mogę powiedzieć o Junaku po dwóch miesiącach? Nie zawiódł mnie ani razu (kupiłem nówkę w salonie), mimo moich gabarytów -prawie 190 cm-bardzo wygodny i ergonomiczny. Śmieszne spalanie, jakieś 3 litry na setkę. Co wypad to miałem banana na twarzy. Do wykonania naprawdę nie ma czego się przyczepić. W tej półce cena/jakość dla mnie nie miał i nie ma konkurencji (piszę o nowym, salonowym sprzęcie)

Rzecz ostatnia, ale dla mnie mająca cholerne znaczenie: wygląd. Jest kozacki. Po prostu. Jeśli masz pieniądze i jesteś zdecydowany na 125 to -moim zdaniem-nie pożałujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Cześć  :)

Możliwe że niedługo i ja dołączę do grona motocyklistów - chodzi mi po głowie zakup takiego sprzęta  :wub:

 

Wiem że mi zaraz powiecie że chinol itd ale ten model akurat jest produkowany w tej samej fabryce co yamaha ybr125 i ma ten sam silnik więc o niezawodność byłbym spokojny tym bardziej że czytałem już tyle pozytywnych opinii na temat jakości tego motocykla że jestem o to spokojny :) pamiętam też o ubiorze planuję przeznaczyć na ten cel 1500zł chyba wystarczy na początek  :rolleyes: Generalnie wszystko ładnie pięknie tylko jak przekonać do tego moją ładniejszą połówkę?  :wacko: Zakup kolejnego zegarka umiałem jeszcze jakoś przepchnąć ale motór... no nic życzcie mi powodzenia to może w wakacje dosiądę stalowego rumaka  ;)

 

Chinol, nie Chinol... Jak się podoba i ma sprawiać radość (a jeszcze jak dobrze jeździ i porządnie wygląda) to brać. Na początek w sam raz. 

 

Ja nie jeździłem wiec się nie wypowiem. Raczej już nie jest to sprzęt dla mnie, bo jeżdżę trochę większym (chciaż pewnie na jakieś pojeżdżawki praca-dom po mieście tez bym nie pogardził ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie planuję go używać głównie na dojazdy do pracy + jakieś weekendowe dłuższe przejażdżki. No moto mi się bardzo podoba i jestem co raz bardziej nastawiony na zakup :) dzięki za opinie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sam tęsknię do spalania 125-ki. Ale nad zakupem nowego bym się poważnie zastanowił. Zobaczysz jak szybko zacznie czegoś brakować i zaczniesz myślec nad sprzedażą i przesiadką na większą pojemność. A wtedy jak wiadomo sporo się traci. Niestety, brutalna prawda jest taka ze to sprzęt na góra jeden sezon.

Co do ogólnie rozumianych chińczyków, po zakupie jedynie sprawdziłbym i podokręcał wszystkie śrubki, one naprawdę lubią się same na drodze rozkręcać, niezależnie od marki.

Kiedyś w trasie na stacji benzynowej spotkałem grupkę ludzi na Junakach, to chyba były 250-ki, nie pamiętam nazwy, takie chopperowate. W jednym padło ładowanie. Udało sie go na tyle podrutować aby do domu dojechał. Prosta konstrukcja, śrubokręt i kombinerki do naprawy w przydrożnym rowie wystarczą. To ich niewątpliwa zaleta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, zaraz mnie zlinczujecie, ale co tam, powiem co myślę. Jako motocyklista od 15 lat, który jeździł już prawie wszystkim, o pojemnościach od 50 do 2300 cm3

 

Jazda na motocyklu posiadającym mniej niż 30 KM jest po prostu niebezpieczna. Brak momentu przy wyprzedzaniu, jazda wolniejsza niż większość samochodów poza terenem zabudowanym, które ciągle Cię wyprzedzają to proszenie się o nieszczęście. Ile razy widzę biednych chłopców na 50-kach, których co kawałek wyprzedzają samochody (niektóre na centymetry), to myślę sobie, że nie chciałbym być na ich miejscu.

 

Uważam, że pierwszym motocyklem powinno być coś o pojemności 250-500, lekkie, zwinne, żeby nie sponiewierać początkującego jeźdźca.

 

Pozdrawiam

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Koledzy, zaraz mnie zlinczujecie, ale co tam, powiem co myślę. Jako motocyklista od 15 lat, który jeździł już prawie wszystkim, o pojemnościach od 50 do 2300 cm3

 

Jazda na motocyklu posiadającym mniej niż 30 KM jest po prostu niebezpieczna. Brak momentu przy wyprzedzaniu, jazda wolniejsza niż większość samochodów poza terenem zabudowanym, które ciągle Cię wyprzedzają to proszenie się o nieszczęście. Ile razy widzę biednych chłopców na 50-kach, których co kawałek wyprzedzają samochody (niektóre na centymetry), to myślę sobie, że nie chciałbym być na ich miejscu.

 

Uważam, że pierwszym motocyklem powinno być coś o pojemności 250-500, lekkie, zwinne, żeby nie sponiewierać początkującego jeźdźca.

 

Pozdrawiam

Tomek

 

 

Ale Skuterki to moim zdaniem takie pierdziki do poruszania się po centrum miasta z prędkością max 50km/h. Poza teren zabudowany bałbym się takim czymś wyjechać  :blink:

 

co do braku dynamiki itd... pełna zgoda...A najbardziej przeraża mnie, że tacy wyjeżdżają na drogi ekspresowe na tych pierdzikach (obwodnica Warszawy na przykłąd). Inna sprawa że robią to bezprawnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt motocykle 125 nie są demonami prędkości ale mimo wszystko te 100km/h osiągają co w mieście w zupełności wystarczy. Poza teren zabudowany wypuszczalbym się tylko w celach rekreacyjnych wiec raczej wchodzą w grę trasy o niskim natężeniu ruchu to chyba nie będzie tak źle na pewno na autostradę bym się nim nie wypuścił

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na miasto to idealny motocykl. Spalanie bajka, wystarczająco szybki i zrywny aby nie być zawalidrogą jak już się w korku przeciśniesz na pole position na światłach (swoją drogą nic tak nie wkurza jak skuter pchający się na pierwszego którego po 100 metrach wszyscy i tak muszą wyprzedzić). Poza zabudowanym też jechać się da, ale zero zapasu mocy aby uciec w kryzysowej sytuacji, nawet tira ciężko wyprzedzić. To są niestety ,,plusy ujemne".

Ale wspomnisz moje słowa, po miesiącu - dwóch będziesz myślał o większym, jeśli zamierzasz go użytkować tak jak piszesz. Więc przemyśl dobrze czy nie lepiej obejrzeć się za jakimś używanym, choćby rocznym. No chyba że hajs nie gra roli, to inna bajka. Ale wtedy raczej za Junakiem byś się nie rozglądał, tylko za jakąś ładną Aprillą na przykład ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.