Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
carlito1

Klub Miłośników Zegarków Longines

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, ireo napisał(-a):

 

Jako ignorant w dziedzinie celebrytek i celebrytów, nieposiadający telewizora ani umiejętości kojarzenia twarzy z nazwiskami, mogę jedynie zaproponować następujące opcje do wyboru:

1. Małgorzata Rozenek

2. Marianna Schreiber

3. Coś co nie wiem

 

Małgorzata i Marianna są mi znane i lubiane więc wykluczam, natomiast chińska rozrywka i jej gwiazdy są mi zupełnie obce i niech tak już zostanie 😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, kingcrimson napisał(-a):

natomiast chińska rozrywka i jej gwiazdy są mi zupełnie obce i niech tak już zostanie 😀

 

Ależ Kingu!!! Nie docenisz Jackie Chana, Jeta Li, Gong Li, a także wielu innych Chanów i Li...?  :D 


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Ależ Kingu!!! Nie docenisz Jackie Chana, Jeta Li, Gong Li, a także wielu innych Chanów i Li...?  :D 

Nie😀. Pozostanę przy amerykańskim Hollywood, brytyjskiej muzie no i polskich celebrytkach 😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, kingcrimson napisał(-a):

Nie😀. Pozostanę przy amerykańskim Hollywood, brytyjskiej muzie no i polskich celebrytkach 😀

 

Cóż. ja jednak, przyznaję, skusiłbym się na nieco głębszą penetrację niektórych zakątków chińskiej kinematografii...  ;) 

 

8e8d5173f318447d86cfc23f3f8ccb60.thumb.jpg.ffedf2d086e3a20af50d1218fc3928bd.jpg

 

1527d4ac7f3243f1ad0ad06c2f33a90b.thumb.jpg.9219e3affb88d56c4f46bc34870e4f71.jpg

 

8e86670d5263439dbb0055190a1fc78c.thumb.jpg.de688171003a79bfed3ee213204ada39.jpg


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Ależ Kingu!!! Nie docenisz Jackie Chana, Jeta Li, Gong Li, a także wielu innych Chanów i Li...?  :D 


Брюс Ли 💪

 

 

1 godzinę temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Cóż. ja jednak, przyznaję, skusiłbym się na nieco głębszą penetrację niektórych zakątków chińskiej kinematografii...  ;) 

 


Zdjęcia bardzo ładne, ale radzę uważać. Był o tym film.

image.jpeg.a7884e7ad4f8eaf6664e660bc85fbcc9.jpeg


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Z pewnością czujecie się wstrząśnięci, o ile wręcz nie zmieszani, informacją o nowym ambasadorze Longines. 😉

 

 

FB_IMG_1765883597118.jpg

 

Czytałem argumentację ludzi z Longinesa... No.

PS Ta czerwień zegarka piękna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy rynek ma swoją specyfikę. Rynek chiński ogromny i rosnący jest a do tego mocno nacjonalistyczny. Lokalny ambasador marki, to nic zaskakującego. Dobrze, że to aktor z jakimś już dorobkiem a nie tiktoker albo chiński odtwórca k-popu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

 

Chyba jeden z tych normalnych na YT. Czasami też posłucham, co ma do powiedzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Sławol napisał(-a):

 

Chyba jeden z tych normalnych na YT. Czasami też posłucham, co ma do powiedzenia :)

 

Zgadzam się, najlepszy zegarkowy vlogger. Ma wielką wiedzę i zdolności analityczne ale nigdy się nie popisuje i zawsze jest fair (czyli dokładne przeciwieństwo pretensjonalnego planktonu intelektualnego typu Gingin). Bardzo życzyłbym sobie więcej Mike'ów w internecie, niestety jest tylko jeden. 

 

Lubię jeszcze posłuchać IDGuy'a, który omawia zegarki od strony designu i swoich własnych wrażeń, a na designie zna się dobrze. Robi wrażenie studenta, lub niedawnego absolwenta, architektury albo innego kierunku związanego z projektowaniem. 

 

I Andrew Morgana, na którego ironicznych komentarzach można się dokształcać z angielskiego. Andrew reprezentował kiedyś sporą platformę handlową "1916", potem przeszedł leczenie ortodontyczne i otworzył wlasny kanał, na którym chyba nie sprzedaje zegarków tylko sweterki i bluzy z kapturem.

 

Generalnie chętnie wybieram  vloggerów niezależnych czyli takich, którzy mówią o zegarkach ale ich nie sprzedają, do tych drugich mam ograniczone zaufanie. Subskrybuję też małe kanały niszowe, które nie mają takiej widowni jak wymienione wyżej, ale czasem prezentują ciekawe rzeczy. Przykłady poniżej. 

 

WatchArtSci, kanał Billa Sandersa, starszego pana który jest lub był nauczycielem akademickim. Ma niewymuszoną klasę, której nie stara się eksponować. Czasem tempo jest zbyt wolne, czasem dźwięk niezbyt dobry, ale jeśli ktoś lubi spojrzenie na zegarki z ostatnich lat pod kątem bardziej tradycyjnego zegarmistrzostwa, to polecam. Bill nie lubi np. krzemowych sprężyn balansu ani mechanizmów hi-beat, zwykle omawia zegarki o ciekawych i pięknych mechanizmach (H. Moser, Parmigiani, itp.) ale nie zawsze te najdroższe.


Jeffrey McMahon, Australijczyk uzależniony od diverów Seiko. Wrzuca materiały w domowym, niewymuszonym stylu, z przemyśleniami raczej nt. psychologicznych aspektów posiadania i zdobywania zegarków niż o samych zegarkach.  

 

ConstanTime, vlog stosunkowo nowy, którego autor chętnie uprawia roast innych vloggerów albo firm zegarkowych. Mieszka chyba w USA chociaż słychać, że angielski nie jest jego pierwszym językiem. Lubi wykazywać luki i niekonsekwencje w materiałach o zegarkach i rozprawiać się po swojemu z obiegowymi poglądami, które niekoniecznie okazują się prawdziwe. Zamieścił np. filmik w którym wykazał, że narracja Breitlinga nt. rzekomego ich rzekomego in-house to w gruncie rzeczy wielka bujda. 

 


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, ireo napisał(-a):

Zgadzam się, najlepszy zegarkowy vlogger. Ma wielką wiedzę i zdolności analityczne ale nigdy się nie popisuje i zawsze jest fair (czyli dokładne przeciwieństwo pretensjonalnego planktonu intelektualnego typu Gingin). Bardzo życzyłbym sobie więcej Mike'ów w internecie, niestety jest tylko jeden. 

 

[...]

 

I Andrew Morgana, na którego ironicznych komentarzach można się dokształcać z angielskiego. Andrew reprezentował kiedyś sporą platformę handlową "1916", potem przeszedł leczenie ortodontyczne i otworzył wlasny kanał, na którym chyba nie sprzedaje zegarków tylko sweterki i bluzy z kapturem.

 

[...]

 

Generalnie chętnie wybieram  vloggerów niezależnych czyli takich, którzy mówią o zegarkach ale ich nie sprzedają, do tych drugich mam ograniczone zaufanie.

 

[...]

 

100% zgoda.

 

Generalnie omijam twórców pokroju Nico Leonarda (jasne, musiałem się na niego napatoczyć w trakcie, bo to oczywiste), czy Mad Watch Collectora i im podobnych "showmanów". Dużo szumu, dużo bałaganu, czasami rzucą mięchem, no ale na wszystko jest klient, jak to mówią. Jednak nawet u nich trafiam na coś ciekawego, np. kiedy odwiedzają jakieś targi/pokazy z nowościami w branży. Choćby w tym celu zajrzę, żeby zobaczyć, co tam w świecie słychać.

Albo taki Teddy Baldassarre - kiedyś jawił mi się jako nowy, młody pasjonat. Dzisiaj wiadomo, że handlarz ze swoim sklepem, ale też podpada widowni przez współpracę z Kevinem O'Leary'm. Nie mnie oceniać, ale czas pokaże, na ile taka komitywa się opłaca. Ludzie są podzieleni; jedni widzą nową formułę w filmach (zakupy, wybieranie najlepszych zegarków itp.), a drudzy - oczywiście niezbyt czystą historię biznesmena, jaka by nie była, a co za tym idzie - rysę na reputacji Teddy'ego. Nie mój cyrk.

 

Nie da się jednak nie zauważyć, że ich popularność przyczyniła się do zwiększenia sprzedaży zegarków mikromarek. Wiadomo, że ludzie też kupują to, co noszą celebryci albo co "wygrywa" konkursy internetowe. W jednym z odcinków wygrała marka Trafford i nie powiem - zegarki ciekawe i stosunkowo niedrogie; też z ciekawości zajrzałem na stronę kiedyś. Nie było nic, wszystko wymiecione - "sold out" :) Także jakaś tam pomoc w biznesie jest. No ale to strona biznesowa.

 

Nie wszyscy chcą słuchać 20 minut spokojnie przedstawianej treści bez zadęcia, nadęcia i pajacowania. Jedni wolą dobry, inteligentny humor wpleciony w opowiadanie o marce/modelu zegarka. Inni wolą się rozerwać przy fajerwerkach i wygłupach z handlem w tle i napędzać autorom ruch, choćby ten internetowy.

Edytowane przez Sławol
Literówki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Sławol napisał(-a):

 

100% zgoda.

 

Generalnie omijam twórców pokroju Nico Leonarda (jasne, musiałem się na niego napatoczyć w trakcie, bo to oczywiste), czy Mad Watch Collectora i im podobnych "showmanów". Dużo szumu, dużo bałaganu, czasami rzucą mięchem, no ale na wszystko jest klient, jak to mówią. Jednak nawet u nich trafiam na coś ciekawego, np. kiedy odwiedzają jakieś targi/pokazy z nowościami w branży. Choćby w tym celu zajrzę, żeby zobaczyć, co tam w świecie słychać.

Albo taki Teddy Baldassarre - kiedyś jawił mi się jako nowy, młody pasjonat. Dzisiaj wiadomo, że handlarz ze swoim sklepem, ale też podpada widowni przez współpracę z Kevinem O'Leary'm. Nie mnie oceniać, ale czas pokaże, na ile taka komitywa się opłaca. Ludzie są podzieleni; jedni widzą nową formułę w filmach (zakupy, wybieranie najlepszych zegarków itp.), a drudzy - oczywiście niezbyt czystą historię biznesmena, jaka by nie była, a co za tym idzie - rysę na reputacji Teddy'ego. Nie mój cyrk.

 

Nie da się jednak nie zauważyć, że ich popularność przyczyniła się do zwiększenia sprzedaży zegarków mikromarek. Wiadomo, że ludzie też kupują to, co noszą celebryci albo co "wygrywa" konkursy internetowe. W jednym z odcinków wygrała marka Trafford i nie powiem - zegarki ciekawe i stosunkowo niedrogie; też z ciekawości zajrzałem na stronę kiedyś. Nie było nic, wszystko wymiecione - "sold out" :) Także jakaś tam pomoc w biznesie jest. No ale to strona biznesowa.

 

Nie wszyscy chcą słuchać 20 minut spokojnie przedstawianej treści bez zadęcia, nadęcia i pajacowania. Jedni wolą dobry, inteligentny humor wpleciony w opowiadanie o marce/modelu zegarka. Inni wolą się rozerwać przy fajerwerkach i wygłupach z handlem w tle i napędzać autorom ruch, choćby ten internetowy.

 

Dzięki za ciekawy komentarz; dobry materiał na osobny temat, np. "Kanały o zegarkach". Chyba nie ma jeszcze takiego wątku, tymczasem w internecie wciąż przybywa nowych "kreatorów" i "kreatur".

 

Ja też chętniej oglądałem Teddy'ego Baldassarre kiedy omawiał budżetowe zegarki, takie jak Orient Bambino. Chłopak przeszedł długą drogę od skromnych filmików do własnego salonu w Cleveland z autoryzacją znanych marek (Blancpain, Breitling, Grand Seiko, IWC, Longines, Omega, Zenith, itd.). Trudno nie podziwiać jego pracowitości i konsekwencji, zwłaszcza że - o ile wiem - nie pochodzi z zamożnej rodziny i do wszystkiego doszedł sam. 

 

Z tego punktu widzenia, współpraca z takimi osobami jak Kevin O'Leary jest dla Teddy'ego korzystna, bo to "robi PR". Jest to również korzystne dla całej branży, bo pokazywanie celebrytów interesujących się zegarkami powoduje, że zwykli ludzie również się nimi interesują. Pokazywanie się w salonie Teddy'ego to pewnie nie jest żaden wymierny "biznes" dla O'Leary'go, chyba że Teddy płaci mu za to jakieś istotne pieniądze. Wykluczyć tego nie można, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne.

 

Rzecz polega raczej na tym, że jeśli ważna część czyjegoś biznesu polega na obecności w mediach, zwłaszcza w Stanach, to ktoś taki wykorzysta każdą okazję, żeby w tych mediach zaistnieć i przypomnieć o sobie. Wszystko jedno, czy to "telewizyjny finansista" Kevin O'Leary, czy "kabareciarz" Jimmy O. Yang. A ktoś taki jak Teddy Baldassarre, z zawodu sprzedawca zegarków, wiele by stracił gdyby tego mechanizmu nie kapitalizował. Trudno więc mieć do niego o to pretensje. 

 

Muszę przyznać, że starannie przygotowane filmiki Teddy'ego mają dla mnie pewną wartość pomimo dystansu, jaki mam wobec "kreatorów treści" którzy jednocześnie są sprzedawcami. Zdarzyło mi się kupić omawiany przez niego zegarek, którym akurat był Longines. Tzn. nie wyłącznie dlatego, że Teddy go zachwalał, ale ułatwił mi decyzję, której inaczej być może bym nie podjął. 

 

Nawet Kevin O'Leary pomógł mi kiedyś w decyzji, nie tyle o zakupie zegarka co o czasie zakupu. Otóż chodził za mną Rolex Yacht-Master, jeden z niewielu zegarków tej marki który mi się podobał, ale akurat ceny roleksów zaczynały szybko rosnąć, więc zamierzałem to odłożyć. Wtedy trafiłem na filmik z Kevinem, który omawiając sytuację na rynku stwierdził, że jeśli ktoś poważnie rozważa kupno roleksa to powinien to zrobić właśnie teraz. Wyglądało mi to na słaby interes, ale że akurat mój ulubiony model pojawił się na Ch24, to zdecydowałem się na zakup i od tamtej pory już nie spotkałem tego zegarka w takiej cenie jak wtedy. Tak, że nawet temu "spekulantowi" coś zawdzięczam. 

 


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również dziękuję.

 

Tak, w dużej mierze się zgadzam, natomiast mój komentarz odnośnie Kevina i Teddy'ego był dość ogólny i dotyczył głównie obaw (tzn. "obaw", bo to nie moje życie i nie moja sprawa), by ten drugi nie skręcił w stronę, która na dłuższą metę może być dla niego niekorzystna. Ale może przesadzam po prostu, może ten procent narzekających to niewiele i eskalacja nie nastąpi. Bo reszta to jak najbardziej prawda, wszak Kevin też nie jest byle kim - mimo jakichś tam "brudów w papierach", samą swoją osobą sprawia, że liczba wyświetleń filmów z jego udziałem jest dużo wyższa, niż bez jego obecności. No i licznik bije, z faktami się nie będę kopał przecież. Do tego widać wyraźnie, że gdy kręci odcinki z Teddym, to jest wtedy kolekcjonerem zegarków o przyjaznym nastawieniu, a nie zimnym i chłodno kalkulującym kapitalistą - a przynajmniej wydaje się takim być. Sama różnica wieku jest tu dla mnie znacząca, bo mało jest takich duetów: młody miłośnik i doświadczona życiowo osobowość telewizyjna; znaleźli wspólny język i wychodzi im to nieźle. Co więcej - sam też dowiedziałem się wiele o mikromarkach, których co chwilę przybywa, a o których nie miałem w ogóle pojęcia. No i często są to wizualnie przepiękne zegarki i za naprawdę niewielkie pieniądze. A już jak przeciętny Kowalski widzi tego samego milionera z ostatnio wypuszczonym Timexem w telewizji podczas wywiadu (bo tak było z Kevinem właśnie), to może się czuć inaczej. Tak też to może działać.

 

Natomiast sam Kevin ma tyle forsy, że myślę, że dokłada sobie kolejne hobby, bo kto mu zabroni :)  A że przy okazji coś stworzy z młodszym kolegą i komuś to realnie może pomóc - nie sposób potępić.

 

Strona wizualna filmów Teddy'ego jest na pewno silnym punktem. Wielu zegarków możliwe, że nie mamy możliwości zobaczyć na żywo, a tutaj mamy duże zbliżenia na detale i pięknie jest to wszystko sfilmowane i omówione. No i podobnie uważam, że ludzie mniej rozeznani w całej branży, którzy chcą sobie kupić zegarek - mogą skorzystać na takich prezentacjach. Sam się do nich zaliczałem i dalej zaliczam; przecież także dzięki Wam tutaj wiem więcej. Ponadto twórcy kanałów często wychodzą naprzeciw oczekiwaniom fanów, bo ci też chcą posłuchać opinii o zegarkach za 1000 zł. W drugą stronę to też działa, bo autorzy docierają do mniej zamożnych fanów i dzięki temu mogą ich zmotywować do działania. Sam Kevin za każdym razem daje tę samą radę: nigdy nie zadłużaj się, żeby kupić zegarek.

 

Ciemną stroną jednak jest zbyt duża podatność na sugestie ludzi; parę razy widziałem na Reddicie wpisy zawiedzionych posiadaczy zegarków droższych - były to reakcje po obejrzeniu materiałów np. u wyżej wspomnianego Nico. Ludzie dosłownie byli załamani tym, że youtuber jednego roku wypowiada się pozytywnie o danej marce, a rok później miesza ją z błotem z sobie znanych powodów albo w wyniku "analiz rynkowych". W komentarzach różni użytkownicy próbują wybić z głowy depresyjne myśli posiadaczom takich zegarków i chcą na nich wpłynąć w pozytywny sposób. Niestety, "miliony much nie mogą się mylić" i takie rozumowanie pokutuje, bo skoro ten na YT ma tylu obserwatorów, to na pewno się zna, lata po świecie, trzepie kasę (hue hue hue), jest opiniotwórczy, a ja wydałem np. 20000 zł (!) na zegarek, który jest śmieciem wg niego i co ja mam teraz zrobić. Czasami ci "eksperci" potrafią się zagalopować ze swoimi tyradami, ale widzowie zorientowani i mający dystans do opinii innych widzą takie rzeczy. Ci mniej czujni (albo niestety, ale zakompleksieni) niestety mogą wiele takich wypowiedzi brać zbyt dosłownie.

 

Ale to i tak po łebkach teraz traktuję temat, bo może faktycznie przydałoby się wydzielić tę część i stworzyć kolejne miejsce do dłuższych rozmów, bo tu dział z Longinesem jest. Jeśli będą chętni i Administracja pozwoli, to można się bawić dalej w innym miejscu na forum :)

Edytowane przez Sławol
Literówki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.