Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Slaw

"Fajna podroba"....udowadnianie orginalnosci...

Rekomendowane odpowiedzi

Siedze sobie w domu i tak wlasnie mysle.... Ile to razy spotkalem sie juz z tym stwierdzeniem.... Powiem wam szczerze, ze chyba zaczne kupowac fake.... :D . Ostatnio mialem na nadgarstku moja PO chronograph, kolega spojrzal i zapytal: skad ja masz? Chiny czy tez cos innego z dalekiego wschodu? Ja na to ze to orginal, a on.....taaaaaa.... W koncu zaprosilem go do domu, zaobaczyl pudlo, karty, itp., i zmienil zdanie... Ile razy spotkaliscie sie z takim wlasnie traktowaniem? Dlaczego ludzie stwierdzaja ze masz na reku podrobke? Rozumiem ze czasami ich wyglad nie odbiega od orginalu, jednak....podroba? Kompromitacja wsrod ludzi znajacych sie na rzeczy? Nie dla mnie... Mieliscie podobne przezycia w waszym "zegarkowym" zyciu....?


"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie sytuacje, jak opisana przez Ciebie się zdarzają. Ale co z tego?

Zegarek kupuje się dla siebie, a co inni o nim sądzą, to już ich problem. Uważają, że podróba? Może to i lepiej - przynajmniej nie przyjdzie im do głowy ukraść :D

Nie ma obowiązku udowadniania swojej niewinności. To winę trzeba udowodnić.

Nie dajmy się zwariować, bo jak kolega powie, że jesteś koniem, to co? Pójdziesz do weterynarza po zaświadczenie, że nie jesteś?


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
:D Co prawda, to prawda... Ale mimo wszystko, strasznie wkurzajace! Juz mialem mu odpowiedziec, jak sie nie znasz to prosze podaruj sonie komentarze.... Jednak to kolega, wiec ugryzlem sie w jezyk :)

"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym po prostu utrzymał kolesie w słodkiej niepewności robiąc tajemniczą minę. Skoro go to tak dręczy, a przy okazji jest na tyle nieogarnięty, że rzuca takimi chamskimi sugestiami, to niech się trochę pomęczy :D

Mnie się taka sytuacja nie zdarzyła, ale to chyba dlatego, że w ogóle mało kto zauważa i pyta o zegarek. Gdyby jednak ktoś zapytał kiedyś "oryginał?", mam w zanadrzu tzw. dowcipną odpowiedź: "nie no, co ty, sam se z modelyny wyrzeźbiłem, fajnie wyszło, nie?" cool.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony.... Wlasnie wrocilismy z moja dziewczyna z Rzymu. Uwierzcie mi, sprzedaj tam podrobki doslownie po nosem Policji. Jedziemy metrem i zerkam na nadgarstki ludzi...zastanawiam sie, real czy fake..... Wiec tak naprawde po chwili namyslu nie dziwie sie mojemu koledze ze wyskoczyl z takim stwierdzeniem...


"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bEEf.. :D


"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam kumpla ktory ma Rolka suba z caeramicznym bezelez. Orginal lezy w domu a u kolegi na lapie podrobka... Pytam: czemu nie nosisz orginlu? On na to: po pierwsze szkoda, a po drugie i tak nikt nie pozna.... Zgadzam sie troszke, ale jaka frajda z noszenia namiastki czegos co juz posiadasz? Uwazaj na niego i juz....


"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytam: czemu nie nosisz orginlu? On na to: po pierwsze szkoda, a po drugie i tak nikt nie pozna....

Jak komuś szkoda nosić, to szkoda również kupować. Zawsze można sobie w salonie obejrzeć. Lepiej wydać kasę na gorzałkę i kobiety, zamiast tworzyć sobie namiastki życia w luksusie..


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam kumpla ktory ma Rolka suba z caeramicznym bezelez. Orginal lezy w domu a u kolegi na lapie podrobka... Pytam: czemu nie nosisz orginlu? On na to: po pierwsze szkoda, a po drugie i tak nikt nie pozna.... Zgadzam sie troszke, ale jaka frajda z noszenia namiastki czegos co juz posiadasz? Uwazaj na niego i juz....

to jest głupie


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orginal lezy w domu a u kolegi na lapie podrobka...

Nie wierzę w to. Jeśli tak twierdzi, to w domu też ma podróbę. Totalnie nielogiczne jest wydać kupę szmalu na zegarek i chodzić w podróbce. Jeśli kogoś stać, to nie szkoda mu nosić. Dlatego takie rzeczy są równie prawdopodobne, jak znalezienie oryginalnego Rolka na plaży w Turcji. Innymi słowy, nie zdarzają się. Jeśli ktoś świadomie chodzi w podróbce, to zależy mu jedynie na tanim szpanie przy jednoczesnym braku poczucia obciachu. Tę potrzeby kupno podróbki załatwia w 100%. Oryginał "kurzący" się w domu to wymówa, że jednak go "stać", gdyby ktoś bardziej kumaty się poznał. Nie ma takiej konfiguracji, w której noszenie podróby było by uzasadnione i nieobciachowe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda nie słyszę tekstu o Chinach, itp, ale jak przyszedłem w moim Risemanie, to od razu tekst, że zegarek z komunii.

To wytłumaczyłem tylko jakie ten komunista ma bajery i od razu się śpiewka zmieniła :D

Po prostu ludzie są ignorantami w sprawach zegarków i tyle :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze nie widzialem tego"orginalu".... Wierze mu na slowo, jedna dla mnie tez jest to co najmniej dziwne.... Masz cos fantastycznego i nosisz jakis badziew? Jakos to nie tak.... Nigdy nie szukalem duplikatu dla moich zegarkow, bo i po co? Jesli mam cos naprawde wartosciowego, szanuje to i staram sie nie uszkodzic... Ale nadal na mojej rece bedzie orginal. Na tym wlasnie polega cala cale frajda, prawda? :D


"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie sie cos takiego zdazylo i to w salonie z zegarkami w Katowicach

 

Mialem na reku doysyc drogi zegarek z bialego zlota , a Pan nie zabardzo chcial mi wyciagnac z gabloty zegarek zeby mi pokazac :D bo byl wg jego slow drogi i na dodatek zucil haslem o podrobie na mojej lapie :) . Faktem jest to ze bylo to kilka lat temu . Wygladalem normalnie , moze troche sportowo ubrany .


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam kumpla ktory ma Rolka suba z caeramicznym bezelez. Orginal lezy w domu a u kolegi na lapie podrobka... Pytam: czemu nie nosisz orginlu? On na to: po pierwsze szkoda, a po drugie i tak nikt nie pozna.... Zgadzam sie troszke, ale jaka frajda z noszenia namiastki czegos co juz posiadasz? Uwazaj na niego i juz....

Bzdura jakaś. To tak jak CI co wyjeżdżają swoimi VW 20 letnimi z garażu w stanie "NOS :D" i kroplę deszczu ściereczką przecierają.

Ja nie spotkałem się nigdy z pytaniem czy to oryginał, zresztą nie noszę zegarków droższych niż ok.15 tys. Spotkałem się za to z pytaniami "ile dałeś?" Na moja odpowiedź zawsze słyszę "poje..ło Cię?" :) :) :)


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykład kolegi z podróbą i oryginałem totalnie beznadziejny, nie chce mi się w to wierzyć.


"Nikt nie wymaga od Was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od Was ambitnej i nieustającej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali Was za niegodnych podania ręki" - Henryk Reyman.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisał ktoś powyżej...ludzie są ignorantami w zegarkowych sprawach.

Mam kumpla który kosi potężną kasę, którego stać na zegarki w cenie dobrych samochodów i zlecił mi zakup/polecenie miejsca gdzie może kupić dobrej jakości podróbę.

Zapytałem dlaczego?

Prosta odpowiedź: bo szkoda mu wydać tyle kasy na zegarek którym się nie interesuje i nie ma zajawki (a w tzw."wyższych sferach wypada się dobrze nosić).

 

Ja tam częściowo (podkreślam częściowo) to rozumiem.

Nie każdy musi kupować oryginały i nie każdy uważa noszenie podrób za obciach.

Dla mnie np. choćby taki garnek w kuchni (niemarkowy) jest ok...pewnie na takim jak nasze forum gastronomicznym to obciach i żenada kiedy ktoś gotuje w "niemarkowych" garnkach i używam "zwykłego" noname noża : )

I pewnie analogicznych przykładów możnaby podać setki.

Jeden ma odchył na zegarki inny na ciuchy a jeszcze inny na kosmetyki. Każdy wybiera co lubi.


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisał ktoś powyżej...ludzie są ignorantami w zegarkowych sprawach.

Mam kumpla który kosi potężną kasę, którego stać na zegarki w cenie dobrych samochodów i zlecił mi zakup/polecenie miejsca gdzie może kupić dobrej jakości podróbę.

Zapytałem dlaczego?

Prosta odpowiedź: bo szkoda mu wydać tyle kasy na zegarek którym się nie interesuje i nie ma zajawki (a w tzw."wyższych sferach wypada się dobrze nosić).

 

Ja tam częściowo (podkreślam częściowo) to rozumiem.

Nie każdy musi kupować oryginały i nie każdy uważa noszenie podrób za obciach.

Dla mnie np. choćby taki garnek w kuchni (niemarkowy) jest ok...pewnie na takim jak nasze forum gastronomicznym to obciach i żenada kiedy ktoś gotuje w "niemarkowych" garnkach i używam "zwykłego" noname noża : )

I pewnie analogicznych przykładów możnaby podać setki.

Jeden ma odchył na zegarki inny na ciuchy a jeszcze inny na kosmetyki. Każdy wybiera co lubi.

Powiem CI pisar, że zaskoczyłeś mnie tym co napisałeś. Zaskoczyłeś negatywnie.

 

1. w tzw."wyższych sferach wypada się dobrze nosić - to jest dopiero obciach nosić podróbkę. Przecież to widać!!!

2.Przykład z garnkami beznadziejny. Kupowanie podróbek to zwykła kradzież. Czymś innym są niemarkowe zegarki a czymś innym podróby!!


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek być może lekko przerysowałem przykład z garnkami by uwidocznić o co mi chodzi.

 

A stwierdzenie o tzw."wyższych sferach" to akurat cytat mojego kolego który zlecił mi znalezienie podróby (czego nie zrobiłem) a nie moje stwierdzenie

.


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem CI pisar, że zaskoczyłeś mnie tym co napisałeś. Zaskoczyłeś negatywnie.1. w tzw."wyższych sferach wypada się dobrze nosić - to jest dopiero obciach nosić podróbkę. Przecież to widać!!!2.Przykład z garnkami beznadziejny. Kupowanie podróbek to zwykła kradzież. Czymś innym są niemarkowe zegarki a czymś innym podróby!!

 

 

 

DOSKONALE TO UJĄŁEŚ KOLEGO .

 

Jak mnie nie stać na zegarek za 10k to kupuję tańszy, np. za 1-2k, ale oryginalny lub niemarkowy.

Ale nie podróbę!!! To na prawdę widać, choć są ludzie, którzy nie zwracają na to uwagi, bo najzwyczajniej się nie znają (pomijam wyjątkowo tandetne podróby).

Poza tym handel podróbami to KRADZIEŻ (znaku marki, bo nie jakości) a więc przestępstwo.

Uważam, że należy to tak nazywać: po imieniu głośno, dobitnie i publicznie.

To zwyczajnie wstyd, bo wstyd to kraść i z d... spaść!

 

(przepraszam za wulgarne porównanie)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja noszę tylko ruskie oryginały ... nikt nie pyta, czy oryginał :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pęd do udawania kogoś kim się nie jest, to podstawowy powód dla którego kupuje się i nosi podróbki. Znam gościa, który na swojej działce wybudował kopię naturalnej wielkości XIXw-nej willi z kartongispsu i blachy udającej ceramiczną dachówkę, z za płota nikt nie jest wstanie dostrzec żadnej różnicy. Przy tym bajerze podróbka zegarka wydaje się niewielkim pryszczem. :D Jest zapotrzebowanie to jest i produkcja, a zalew wszelkiego rodzaju podrób powoduje to, że laik najczęściej już nie wierzy, że ktoś zwyczajny może mieć oryginał. Jak nie wysiadasz z bardzo drogiego samochodu razem z dwoma gorylami, to niestety przy oryginale powinieneś mieć chociaż wiszącą metkę... :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja znam goscia ktory w banku trzyma nowke Omege Spedmastera Moonwatch w limitowanej serii, a na codzien nosi Sunto. Na pytanie czemu nie uzywa Omegi odpowiedzial, ze to inwestycja i szkoda mu na codzien.

Mnie ludzie tez czasem pytaja o zegarek i cene. Na poczatku tlumaczylem historie, magie, specyfikacje i oczywiscie cene :D . Teraz mowie, ze kupilem na Ebay za 100$. I mam spokoj :) .

Kto sie zna na zegarkach to i tak wie o co chodzi. :)


Omega SMP300, kilka Constallation, Moonwatch. Rolex też kilka, Kocham Seiko! Poljot Chronograf  i Strela nadal cieszy , Pudelko kieszonek i wiele innych. Choroba postepuje. Pozdrawiam. Jedrzej 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja znam goscia ktory w banku trzyma nowke Omege Spedmastera Moonwatch w limitowanej serii, a na codzien nosi Sunto. Na pytanie czemu nie uzywa Omegi odpowiedzial, ze to inwestycja i szkoda mu na codzien.

Ok, nawet można to zrozumieć. Powiedzmy że to inwestycja, i że za 20 lat zgarnie premię za NOS-a.. Ale pytanie jest, czy się wygłupia i udaje sam przed sobą lub przed innymi, że go nosi.. tzn czy nosi na co dzień podróbkę tego zegarka?


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

W nieciekawych kręgach się koledzy obracacie :D Historie naprawdę ścinają.

Widać kaliber odpału rośnie współmiernie do kapitału który wchodzi w grę.

 

Slaw, jakby mi kumpel zarzucał noszenie fejka to bym mu to wyperswadował dosadnym słowem. Wiesz, kumplom można powiedzieć więcej :) A jak nie można, to zlać leszcza bo to obcy i mi na jego zdaniu nie zależy.


porcelanowy: Nóż to Narzędzie => ntn.knives.pl

Z pamiętnika strapmakera amatora :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie sie cos takiego zdazylo i to w salonie z zegarkami w Katowicach

 

Mialem na reku doysyc drogi zegarek z bialego zlota , a Pan nie zabardzo chcial mi wyciagnac z gabloty zegarek zeby mi pokazac :D bo byl wg jego slow drogi i na dodatek zucil haslem o podrobie na mojej lapie :) . Faktem jest to ze bylo to kilka lat temu . Wygladalem normalnie , moze troche sportowo ubrany .

 

Dobre :)

Dostałeś ostatecznie ten zegarek do przymiarki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.