Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ch24.pl

chronos24.pl Basel 2012: OMEGA Seamaster Aqua Terra GMT

Rekomendowane odpowiedzi

A niech sobie malkontenci poużywają. Gdzie mają to robić jak nie na forum zegarkowym, szczęśliwych posiadaczy Omegi takie opinie i tak nie ruszają :)

Szkoda tylko zaśmiecenia tematu na temat nowej AT GMT.


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w mojej kwarcowej 300m electric blue najfajniejsze były tak jak już kiedyś pisałem pudełka :) ...fajnie się prezentowały na półce. Sam zegarek był taki sobie. Po omedze ( była to moja pierwsza omega) spodziewałem się więcej...szczególnie irytowała nie trafiająca sekunda w kreseczki.

 

Byc może przy wprowadzeniu Nowej PO ten starszy model robią na odczep się ??!!

 

Ja macałem wnikliwie w życiu 3 Omegi PO i były OK nie można było się przyczepić..ale Jackowi ( Jash) wierzę, sprzedawał te zegarki i nie zwykł zmyślać historii o niedoróbkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi się podoba PO, ale nie wiem teraz czy bym się zdecydował na jej zakup. Nie powinno być nawet spekulacji o niedoróbkach produktów takiego "potentata" jak Omega.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie kolego, że się zarejestrowałeś tylko po to żeby to napisać.

Jeszcze fajniej, że teraz wszyscy, którzy na co dzień nie mają kontaktu z Omegami będą Ci wierzyć.

 

Zapraszam do mnie, mam ten "jeden z niewielu" starych PO, w którym wszystko jest tak jak powinno być.

 

Zarejestrowałem się w sierpniu 2011 roku, więc daruj sobie tego typu insynuacje, że nie pisałem nie znaczy, że nie śledzę wątków na tym forum, zegarki te widziałem na własne oczy, o podejściu Swatcha do klienta też wiem z piewszej ręki, jak nie chcesz nie musisz wierzyć w to co piszę, co nie znaczy, że nie mam racji, niedoróbki zdarząją się każdemu producentowi, w Omedze najbardziej udeżyło mnie właśnie to podejści w stylu, że można stracić jednego klienta, który coś tam o zegarkach wie, jak i tak później 10 innych osób kupi PO, bo wciąż panuje przekonanie, że Omega to ósmy cud świata, a takie wpadki w zegarkach po 14k zł to jest jawna kpina. A Ciebie kolego jeśli nawet zdjęcia nie przekonują to na żywo też byś sie upierał, że wszystko jest ok, nawet jakby bezel odpadł. Nie miałem zamiaru nikogo do marki zniechęcać, a po prostu przedstawić sytuację, która nie powinna mieć miejsca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

>>Rip

 

Ciesze sie, ze w Twoim egzemplarzu wszystko jest ok. Z tego co kojarze to masz swoj zegarek juz kilka lat, nie wiem, moze kiedys sie bardziej starali. Fakt jest jednak taki, ze zamowilem PO i dwie kolejne sztuki, ktore przyszly mialy niedorobki. Nowy Bond z ceramika mial krzywy bezel, Speedmaster krzywo zamontowana tarcze. Oprocz tego widzialem rozne Omegi, ktore mialy np. krzywe szlify na kopercie. Moze Ciebie to nie rusza i uwazasz, ze wszystko jest ok, ale dla mnie to jest lekka zenada i jak widze na takim czyms neklejona folie z napisem (w kilku jezykach) "quality control" to mnie smiech ogarnia.

 

>>Mirosuaw

 

Moze ciebie nie ruszac, ale mam wrazenie, ze po czesci z powodu osob slepo zapatrzonych w marke Omega pozwala sobie na takie "kwiatki". Co niektorym piszacym w tym temacie nie do wyobrazenia jest, ze tak marka moze produkowac cos takiego. I w tym wlasnie problem - potrzeba troche rezerwy i dystansu do marketingowej paplaniny i wiecej uwagi poswiecac faktycznym dokonaniom i oferowanym produktom, bo to one wlasnie swiadcza o marce a nie puste frazesy i egzaltacja fanow.

 

>>Marco

 

Wszystko zalezy od tego jak bardzo "wnikliwie" ogladales te PO. Ja sie osobiscie sporo nauczylem odnosnie tego na co zwracac uwage, co i jak powinno byc wykonane. Jacek (Jash), kiedy z nim rozmawialem, mowil, ze kiedys nie zwrocilby uwagi na np. krzywe szlify na kopertach w Omegach a zaczal to zauwazac kiedy mu na to zwrocilem uwage. A moze po prostu miales szczescie i tamte egzemplarze byly ok? ;-) Tylko placac tyle pieniedzy za zegarek chcialbym zeby jakosc jego wykonania zalezala od czegos wiecej niz tylko od szczescia producenta.

 

Podsumowujac, nie chodzi mi o rozpetywanie wojny przeciwko Omedze i jej produktom, ale kiedy cos jest nie tak jak byc powinno trzeba to napietnowac. Kazdemu producentowi zdarzaja sie wpadki i niedorobki, ale Panowie, tu chodzi o skale - tego w przypadku tej marki jest po prostu za duzo zeby przejsc nad tym do porzadku. No chyba, ze Wam to nie przeszkadza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie co do tej ponoć dużej skali zjawiska wciąż nie jestem przekonany. Weźcie pod uwagę, że bardziej jesteśmy skłonni dostrzegać wady, niedoróbki itp. niż mówić o egzemplarzach, w których wszystko jest ok. Gdy jest ok, uznajemy że to norma, tak powinno być i nie ma co o tym dyskutować. Gdy jednak w kilku przypadkach coś jest nie tak, wtedy podnosimy larum (zresztą całkiem słusznie). Problem w tym, że te kilka negatywnych przypadków dominuje w dyskusji w takim stopniu, że postronny obserwator jest skłonny uznać na tej podstawie, że Omega jest firmą do bani.

 

Weźmy przykład z innej dziedziny. Możecie się ze mną nie zgadzać i w dalszym ciągu jest jeszcze wiele do poprawienia, ale i tak uważam, że w ostatnich latach mentalność urzędników i ich podejście do klienta uległa znacznej poprawie. Wciąż jednak zdarzają się przypadki niewłaściwych zachowań i zawsze trafi się jakiś debil, który swoim głupim zachowaniem zburzy całkiem niezły wizerunek, na który trzeba pracować latami. O czym napiszą media? Czy o tych urzędnikach, którzy rzetelnie i uczciwie wykonują swoją pracę? Nie, przecież to normalne, po co o tym pisać. Napiszą natomiast o debilu, który nie nadaje się do pracy w urzędzie. Jaki przekaz pójdzie do społeczeństwa? Oczywiście taki, że wszyscy urzędnicy są niekompetentni i aroganccy. A to nieprawda.

 

Nawet jeśli zdecydowana większość zegarków (urzędników) będzie bez zastrzeżeń, to i tak te kilka jednostek robi negatywny PR całej firmie, czy też całemu środowisku. Dlatego jasne jest, że takie przypadki trzeba eliminować, ale praktycznie każdej firmie wcześniej czy później może zdarzyć się jakaś wpadka. Dla mnie ważne jest czy niedoróbki będą się powtarzać w kolejnych seriach zegarków i w kolejnych latach, czyli to w jaki sposób firma zareaguje na sygnały, które powinny do niej docierać.


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Mirosuaw - miałem się nie odzywać, ale OK. Nigdy nic nie znalazłem w Hour Vision, Aqua Terra (i stara i nowa), DeVille i Constallation. Poza oczywiście kwarcowymi wersjami 3 ostatnich, gdzie nie uświadczysz trafiającej w indeksy wskazówki sekundnika :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli zdecydowana większość zegarków (urzędników) będzie bez zastrzeżeń

 

wtącę 3gr... ciekawe porównanie, z tym, że w takim zestawieniu pozycjonowałbym Omegę co najmniej na stanowisku kierownika, jak nie dyrektora placówki, dla którego wpadka może być równoznaczna ze stratą stanowiska....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trafne. Ale jak dla mnie Omega na razie nie jest zdegradowana, lecz tylko zagrożona degradacją i uniknie jej jeśli w porę wyeliminuje błędy. Mało tego, polityka firmy polegająca na stopniowym zastępowaniu starego co-axiala 2500, nowym 8500, powinna stopniowo podciągnąć markę na nieco wyższą półkę. Taką mam nadzieję. No i cieszę się, że zainwestowałem w jeden z modeli, które Jash wymienił jako bezusterkowe :)


Pozdrawiam, Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

>>Rip

 

Ciesze sie, ze w Twoim egzemplarzu wszystko jest ok. Z tego co kojarze to masz swoj zegarek juz kilka lat, nie wiem, moze kiedys sie bardziej starali. Fakt jest jednak taki, ze zamowilem PO i dwie kolejne sztuki, ktore przyszly mialy niedorobki. Nowy Bond z ceramika mial krzywy bezel, Speedmaster krzywo zamontowana tarcze. Oprocz tego widzialem rozne Omegi, ktore mialy np. krzywe szlify na kopercie. Moze Ciebie to nie rusza i uwazasz, ze wszystko jest ok, ale dla mnie to jest lekka zenada i jak widze na takim czyms neklejona folie z napisem (w kilku jezykach) "quality control" to mnie smiech ogarnia.

 

Nigdzie nie napisałem, że mnie to nie rusza, po prostu nigdy takich kwiatków nie widziałem.

Rozumiem, że pracujesz w miejscu gdzie sprzedają Omegi. Jeśli jest to we Wrocławiu to chętnie wpadnę pooglądać co akurat macie.

 

 

Podsumowujac, nie chodzi mi o rozpetywanie wojny przeciwko Omedze i jej produktom, ale kiedy cos jest nie tak jak byc powinno trzeba to napietnowac. Kazdemu producentowi zdarzaja sie wpadki i niedorobki, ale Panowie, tu chodzi o skale - tego w przypadku tej marki jest po prostu za duzo zeby przejsc nad tym do porzadku. No chyba, ze Wam to nie przeszkadza?

 

Od wielu lat, siedzę na przynajmniej 3 dużych forach poświęconych Omedze, gdzie przewija się masa zegarków. Dziwi mnie i nie mogę się zgodzić z twierdzeniem "o skali przypadków". Nie potrafię sobie przypomnieć chodź by jednego przypadku niedoróbki, który pojawiałby się masowo lub przynajmniej w kilku zegarkach. Oczywiście zdarzają się sytuacje, tak jak każdemu. Ale przy tych tysiącach zegarków pokazywanych na forach tego nie widać.

Wg tego jak opisujecie sytuację to 8 na 10 PO ma coś nie tak.


wojtek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że koledzy się bulwersują z innego powodu. Prestiżowe firmy z drogimi produktami powinny mieć bardzo ostrą kontrolę jakości. Od momentu przyjęcia materiału na produkcję, przez kontrolę przy produkcji po wydanie zegarka do klienta. Wiadomo, wszystko się może popsuć ale krzywo nałożone indeksy, źle wskakujące okno datownika, niezgrane ze sobą wskazówki itp są dla mnie niedopuszczalne choćby w jednym modelu. Po to płacimy większą kasę, żeby mieć spokój z takimi problemami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że koledzy się bulwersują z innego powodu. Prestiżowe firmy z drogimi produktami powinny mieć bardzo ostrą kontrolę jakości. Od momentu przyjęcia materiału na produkcję, przez kontrolę przy produkcji po wydanie zegarka do klienta. Wiadomo, wszystko się może popsuć ale krzywo nałożone indeksy, źle wskakujące okno datownika, niezgrane ze sobą wskazówki itp są dla mnie niedopuszczalne choćby w jednym modelu. Po to płacimy większą kasę, żeby mieć spokój z takimi problemami.

 

Dokładnie o to chodzi, jak już było wspomniane wszystkim producentom zdarzają się wpadki, ale nie w takich ilościach. Jak kupujemy jakikolwiek zegarek, to chcemy żeby wszystko było w porządku, a tu takie kwiatki w dość drogich jednak zegarach. Faktem niezaprzeczalnym jest też, że większość modeli jest bez skazy, ale odsetek modeli z niedoróbkami jest zbyt duża jak na producenta tego kalibru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktem niezaprzeczalnym jest też, że większość modeli jest bez skazy, ale odsetek modeli z niedoróbkami jest zbyt duża jak na producenta tego kalibru.

 

Jaki to odsetek?

Ja miałem w życiu tylko dwa Rolexy vintage i oba miały pęknięte pierścienie. Stosując analogię mam stwierdzić, że odsetek Rolexów vintage z wadą jest zbyt duży i uznać, że Rolexy to buble i nie warto ich kupować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Jaki to odsetek?

Ja miałem w życiu tylko dwa Rolexy vintage i oba miały pęknięte pierścienie. Stosując analogię mam stwierdzić, że odsetek Rolexów vintage z wadą jest zbyt duży i uznać, że Rolexy to buble i nie warto ich kupować?

 

Krystek Vintage to IMO inny temat. Rozmawiamy o nowych zegarkach, prosto z fabryki :unsure:

Tak na marginesie, byłoby dobrze aby moderator wydzielił nasze rozmowy do oddzielnego tematu, bo śmietnik kolegom zrobiliśmy :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że koledzy się bulwersują z innego powodu. Prestiżowe firmy z drogimi produktami powinny mieć bardzo ostrą kontrolę jakości. Od momentu przyjęcia materiału na produkcję, przez kontrolę przy produkcji po wydanie zegarka do klienta. Wiadomo, wszystko się może popsuć ale krzywo nałożone indeksy, źle wskakujące okno datownika, niezgrane ze sobą wskazówki itp są dla mnie niedopuszczalne choćby w jednym modelu. Po to płacimy większą kasę, żeby mieć spokój z takimi problemami.

niestety rzeczywistość okazuje sie często inna :rolleyes: i to właśnie te małe, wchodzące na rynek firmy kładą nacisk na jakośc wykonania budując jednocześnie prestiż swojej marki, a firmy z ugruntowaną pozycją zwyczajnie bazuja na opinii wypracowanej w przeszłości.


kupię doxę sub...zawsze i każdą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krystek Vintage to IMO inny temat. Rozmawiamy o nowych zegarkach, prosto z fabryki :P

Tak na marginesie, byłoby dobrze aby moderator wydzielił nasze rozmowy do oddzielnego tematu, bo śmietnik kolegom zrobiliśmy :)

 

Jacek, o Rolexach od zawsze słyszę, że są genialnie wykonane i od samego początku miażdżą Omegę. Na podstawie tych 2 przypadków mam orzec, że odsetek słabo wykonanych rolexów jest przygniatający?

Tak szczerze mówiąc na przykładzie moich zegarków stwierdzam, że Omegi były o wiele lepiej wykonanymi zegarkami niż Rolexy. Na temat współczesnych nie chcę się wypowiadać, bo nie miałem okazji ich bezpośrednio porównać, ale Wasze opinie na temat dużego odsetku źle wykonanych Omeg odbieram tak jak pisanie o genialnym wykonaniu Rolexów i miażdżeniu przez nie Omeg w dawnych latach :rolleyes:

Oczywiście nie mówię, że źle robicie krytykując wadliwe egzemplarze. Również uważam, że takie coś nie powinno mieć miejsca w zegarkach za jakby nie patrzeć duże pieniądze, ale nie piszcie tego tak jakby mało realne było kupienie zegarka bez tych wszystkich wad.

Ps. Te Rolexy vintage mimo swoich wad i tak mają coś w sobie :unsure:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Krystian, ja na temat vintage się nie wypowiadam. Nie lubię, nie znam się. Pamiętaj tylko, że vintage Omegi to Omegi, a nie SG. Widziałem kilka i stwierdzam, że niczym nie różnią się od starych Rolexów.

Co do najnowszych Omeg - widziałem nową PO i spokojnie można ją położyć obok Suba. Na pierwszy rzut oka mogę stwierdzić, że wykonanie stoi na tym samym poziomie. Tylko, że tu biorą też górę emocję i sympatyzowanie. Dla Ciebie Omega będzie lepiej wykonana i ładniejsza. Moim zdaniem numerem jeden będzie Rolex. Jeszcze za chwilę dołączy do nas ktoś z Seiko MM i pokaże zegarek dokładnie tej samej jakości za 1/4 ceny.

To co napisałem ja stwierdzam na podstawie tego co widziałem na własne oczy i co widzieli koledzy. Zamawiasz dwa nowe Bondy - oba przychodzą skaszanione, zamawiasz PO - przychodzi skaszaniona. Prosisz o odesłanie i zamówienie nowego egzemplarza, przychodzi jeszcze gorzej wykonany. Nie wiem z czego to wynika. Na pewno nie trafiają do nas zegarki gorszej jakości, bo pierwszy egzemplarz PO jednego z kolegów był kupiony u Staszka i też nie był taki cacy. Wcześniej z niczym takim w tej marce się nie spotkałem. Były w kwarcach krzywe datowniki i nietrafiające w indeksy wskazówki sekundnika, ale poza japońcami chyba nikt nie potrafi tego dobrze zrobić.

PS

Powiem więcej na temat vintage. Z przyjemnością założyłbym takie coś (zegarek usera Marcin666)

Omega+S2.jpg

Vintage Rolexa już nie bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

>>Rip

 

Nie, nie sprzedaje Omegi :) Po prostu chcialem kupic PO (znowu) i ot jak to wyglada.

 

>>Brabus

 

Wlasnie o to chodzi. To, ze zdarzy sie niedorobka to nie jest wielki problem. Zdarzyc sie moze kazdemu, na forum mielismy juz sporo takich "kwiatkow" jak krzywe trojkaty w JLC, krzywo naklejone indeksy itp., ale ten odsetek w Omedze jest ostatnio za duzy. Produkuja te zegarki masowo, prestiz i renome maja duza i, prawdopodobnie za przeproszeniem wali ich to czy ktos to zauwazy czy nie bo i tak sie sprzeda bo takie jest podejscie klientow - Omega = jakosc i prestiz. Tak jest i juz, bo tak bylo kiedys. No niestety juz tak widac nie jest tylko do niektorych nie moze to caly czas dotrzec.

 

>>Krystekomega

 

Nie ma co mieszac w to staroci - a skad wiesz co ktos robil z Rolexem, ktorego masz? Moze walil nim o framuge i w koncu, pierscien pekl? Ja pisze o nowych zegarkach z salonu (ba! od dystrybutora!), ktore maja takie niedorobki, ze rece opadaja a Ty tu z 50-cio letnim Rolkiem wyskakujesz. I odnoszac sie jeszcze do tego, ze z mojej wypowiedzi moznaby wnioskowac, ze ciezko kupic PO bez niedorobek - nie wiem czy ciezko, ale mi sie, mimo usilnych staran, jak na razie nie udalo :P

 

PS: Przychulam sie do glosu Jash'a zeby wydzelic ta dyskusje do osobnego watku, bo nic ta biedna Aqua Terra z GMT nie jest, poki co winna ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.