Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Ad. 1

Kropla oliwki, benzyny, nafty lub ostatecznie WD-40. A później popukać. Oczywiście bez mechanizmu w kopercie !!!

Zdecydowanie nie.

Jakakolwiek oliwa jedynie pogorszy sytuację. Sklei całość i klops. Nie wypłucze się jej potem wodą.

Myjka ultradźwiękowa jak najbardziej tak. Jest duże prawdopodobieństwo, że końcówka teleskopu wyleci już podczas mycia i magnes nie będzie potrzebny.

Przerabiałem to kilka razy.


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Zdecydowanie nie.

Jakakolwiek oliwa jedynie pogorszy sytuację. Sklei całość i klops. Nie wypłucze się jej potem wodą.

Myjka ultradźwiękowa jak najbardziej tak. Jest duże prawdopodobieństwo, że końcówka teleskopu wyleci już podczas mycia i magnes nie będzie potrzebny.

Przerabiałem to kilka razy.

Nie wypłucze się ? A to dlaczego ?

A nawet jeśli się nie wypłucze to w czym będzie przeszkadzała resztka oliwy, czy czegokolwiek innego w otworze na teleskop ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dasz oliwę to będzie baardzo ciężko pozbyć się resztki teleskopu. Przećwiczyłem to.


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Ostatnio za pomocą oliwki do maszyn do szycia udało mi się ruszyć zapieczony dekiel w stalowej kopercie.

Wystarczyło posmarować i kilka minut poczekać. A wcześniej nie dało się ruszyć żadnym sposobem, ani ręką, ani kluczem, ani przy pomocy klucza w prasce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale końcówka nie jest zapieczona. Wolf pisał wyraźnie, że rusza się w środku.

Ale nie wychodzi, prawdopodobnie z powodu brudu.

Uwierz mi. Olej może sytuacje pogorszyć. Myjka może problem rozwiązać.

Powtarzam po raz trzeci. Przećwiczyłem to na władnej skórze. Ale oczywiście wybór należy do autora postu ;)


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Ale końcówka nie jest zapieczona. Wolf pisał wyraźnie, że rusza się w środku.

Ale nie wychodzi, prawdopodobnie z powodu brudu.

Uwierz mi. Olej może sytuacje pogorszyć. Myjka może problem rozwiązać.

Powtarzam po raz trzeci. Przećwiczyłem to na władnej skórze. Ale oczywiście wybór należy do autora postu ;)

Podaję tylko propozycje. Nie narzucam zastosowania czegokolwiek. Może być i myjka, jeśli ją ma ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja takie problemy rozwiązuję wiertarką z wiertłem o nieco mniejszej średnicy niż otwór zatkany resztką czegoś co go zatyka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Ja takie problemy rozwiązuję wiertarką z wiertłem o nieco mniejszej średnicy niż otwór zatkany resztką czegoś co go zatyka :)

:) czyli nie pierdzielisz się w tańcu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie :)

Kiedyś miałem kopertę od rakiety big 0 z kompletnie zrośniętymi z nią resztkami teleskopów i to był Jedyny sposób na ponowne otwarcie jednego z otworów na teleskop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak sie rusza to zawsze mozna jeszcze wystukac. na moich zawsze dziala.

magnes nie podziala bo teleskopy szczegolnie te stare radzieckie sa mosiezne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

jak sie rusza to zawsze mozna jeszcze wystukac. na moich zawsze dziala.

magnes nie podziala bo teleskopy szczegolnie te stare radzieckie sa mosiezne.

O to, to...  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, na Was to można liczyć - aż takiego odzewu się nie spodziewałem :)

 

Ad 1. Jutro potestuję co z tym zrobić, myślałem jeszcze nad spinaczem biurowym i kropelką, żeby to wytargać, ale będzie śmiesznie jak mi sie ten spinacz tam przyklei. Stukanie, pukanie i proszenie nie zdało rezultatów, myjki niestety nie mam, ani nie znam w pobliżu nikogo, kto by miał. W razie płukanka pod wodą (może duże ciśnienie jakoś to ruszy) oczywiście wyciagnę mecha. Ja nie z tych, którzy wymagają WR po 40 latach ;)

 

Enkil - pozwól, że Twój pomysł potraktuje jako opcję rezerwową i najpierw przetestuje inne metody, bo zaraz bedę szukał tutaj nowej koperty :)

 

Ad 2.sprawa się rozwiązała. Włożyłem ponownie wałek i trzymając dalej wciśnięty przycisk złapałem go pensetą przez szparę między kopertą a werkiem i jakby delikatnie "dopchałem" do środka i zaskoczyło tak, jak powinno.

 

 

EDIT: punkt pierwszy już również rozwiązany - przykleiłem szpilkę do tego dziadostwa kropelką i wyszło bez problemu :) to teraz bedę chodził cały tydzień do roboty w amfie!

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafał75

Pytanie laika. :)

Dostrajanie chodu zegarka. Czy jest jakaś reguła ile sekund/minut przedstawia skala przy balansie? Czy jest do tego jakiś wzór/ściąga? Sam robię to na oko, a jak wiadomo na oko to żyd w szpitalu zmarł.  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam panów zegar zbieraczy i naprawiaczy:)

 

Wostok 2214 ale to samo może wydarzyć się z 2209. Po wyczyszczeniu i wysmarowaniu okazało się, że balans ładnie hula lecz niestety wskazówki ani drgną.  Na pierwszy rzut oka to brak przekazywania ruchu na druga stronę. Zdjęcie tarczy kryjącej mechanizm kalendarza, zdjęcie przekładni godzinowej, wymiana ćwiertnika i dalej to samo. Problem był z pierwszą przekładnią "a" odbierającą  i przekazującą ruch na drugą stronę  zdjęcie 1  i 2. Na zdjęciu 3 jest przekładnia "b" którą podejrzewałem o blokowanie ale to nie ona. Przekładnia "a" okazała się felerna gdyż za słabo obracała się jej mniejsza część co podaje ruch na wskazówki.

Na zdjęciu 4 jest pokazane w którym miejscu dół przekładni "a" jest umiejscowiony a na zdjęciu 5 jej góra co przekazuje ruch na balans poprzez dwie inne przekładnie.

post-84779-0-44705600-1474211265_thumb.jpg

post-84779-0-15953000-1474211626_thumb.jpg

post-84779-0-03910500-1474211689_thumb.jpg

post-84779-0-98306400-1474211733_thumb.jpg

post-84779-0-79517700-1474211790_thumb.jpg

Edytowane przez Sebolski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale, że co? Wyłamałeś zęby, dolne kółko zębate luźno się obracało na osi, czy jaki był powód, że koło nie odbierało ruchu od bębna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale, że co? Wyłamałeś zęby, dolne kółko zębate luźno się obracało na osi, czy jaki był powód, że koło nie odbierało ruchu od bębna?

 

 

mniejsza zębatka o coś tarła w środku chyba bo stała w miejscu. Sądziłem że kolejna co odbiera ruch ją blokuje. Ale po wymianie jej na sprawną wszystko ruszyło. Obracało się jakby słabiej jeśli tak to mogę ująć. coś w środku spowalniało ją

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Pytanie laika. :)

Dostrajanie chodu zegarka. Czy jest jakaś reguła ile sekund/minut przedstawia skala przy balansie? Czy jest do tego jakiś wzór/ściąga? Sam robię to na oko, a jak wiadomo na oko to żyd w szpitalu zmarł.  ;)

Najważniejsza reguła to nie dotykać przesuwki włosa tylko pykać w regulator ;)

Domowym sposobem tzn. bez dodatkowych gadżetów w postaci wibrografów, testerów i innych sprawdzarek wystarczy wykałaczka :)

Niezależnie od mechanizmu, to pyknięcie musi być delikatne, o ułamek milimetra.

Później dobrze jest normalnie użytkować zegarek przynajmniej przez 24 h, czyli założyć na nadgarstek i nosić.

Sprawdzić odchyłkę i dokonać ewentualnej korekty.

Wszystko na czuja ;) ale idzie ustawić lepsze odchyłki niż napisali w paszporcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Wostok 2214 ale to samo może wydarzyć się z 2209. Po wyczyszczeniu i wysmarowaniu okazało się, że balans ładnie hula lecz niestety wskazówki ani drgną.  Na pierwszy rzut oka to brak przekazywania ruchu na druga stronę. Zdjęcie tarczy kryjącej mechanizm kalendarza, zdjęcie przekładni godzinowej, wymiana ćwiertnika i dalej to samo. Problem był z pierwszą przekładnią "a" odbierającą  i przekazującą ruch na drugą stronę  zdjęcie 1  i 2. Na zdjęciu 3 jest przekładnia "b" którą podejrzewałem o blokowanie ale to nie ona. Przekładnia "a" okazała się felerna gdyż za słabo obracała się jej mniejsza część co podaje ruch na wskazówki.

Na zdjęciu 4 jest pokazane w którym miejscu dół przekładni "a" jest umiejscowiony a na zdjęciu 5 jej góra co przekazuje ruch na balans poprzez dwie inne przekładnie.

 

 

mniejsza zębatka o coś tarła w środku chyba bo stała w miejscu. Sądziłem że kolejna co odbiera ruch ją blokuje. Ale po wymianie jej na sprawną wszystko ruszyło. Obracało się jakby słabiej jeśli tak to mogę ująć. coś w środku spowalniało ją

 

Wostoki rodziny 22xx mają tzw. boczne sprzęgiełko. To właśnie na trzpieniu zębatym (u Ciebie na zdjęciach 1 i 2) jest zamontowane to sprzęgiełko - jego zadaniem jest przenoszenie napędu z przekładni chodu na przekładnię wskazań. Część ze stalowym kołem o mniejszej liczbie zębów może obracać się względem części z dużym"złotym" kołem zębatym, ale musi być tam pewne tarcie (analogicznie jak w "zwykłym" centralnym ćwiertniku). Jeśli to tarcie jest za małe, to napęd na wskazówki nie będzie przenoszony (względnie będzie przenoszony z poślizgiem).

To sprzęgiełko można oczywiście rozebrać w celu wyczyszczenia i nasmarowania, ale ten demontaż jest trudniejszy niż to ma miejsce w werkach z centralnym sprzęgiełkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wostoki rodziny 22xx mają tzw. boczne sprzęgiełko. To właśnie na trzpieniu zębatym (u Ciebie na zdjęciach 1 i 2) jest zamontowane to sprzęgiełko - jego zadaniem jest przenoszenie napędu z przekładni chodu na przekładnię wskazań. Część ze stalowym kołem o mniejszej liczbie zębów może obracać się względem części z dużym"złotym" kołem zębatym, ale musi być tam pewne tarcie (analogicznie jak w "zwykłym" centralnym ćwiertniku). Jeśli to tarcie jest za małe, to napęd na wskazówki nie będzie przenoszony (względnie będzie przenoszony z poślizgiem).

To sprzęgiełko można oczywiście rozebrać w celu wyczyszczenia i nasmarowania, ale ten demontaż jest trudniejszy niż to ma miejsce w werkach z centralnym sprzęgiełkiem.

nie sądziłem, że można odzielić część ruchomą od nieruchomej. muszę ten temat zgłębić na przyszłość :) dzięks na podpowiedź. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Rafał75

@Yakovlev

Dzięki za odpowiedź. Czyli to jak ja to robie w domu to jest dokładnie to samo co opisałeś. Nie ma co szukać jakichś wzorów czy innych rzeczy bo koniec końców i tak sprowadzi się to do tego samego. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

@Yakovlev

Dzięki za odpowiedź. Czyli to jak ja to robie w domu to jest dokładnie to samo co opisałeś. Nie ma co szukać jakichś wzorów czy innych rzeczy bo koniec końców i tak sprowadzi się to do tego samego. :)

Nie trzeba niczego szukać. U mnie jak zegarek idzie nawet 5-10 minut na "+" w tydzień, to nie ruszam. Jeśli późni, to ustawiam, bo opóźnienie mnie irytuje ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie regulacji chodu: jest aplilacja na androida do dostrajania, jeszcze jej nie używałem, widziałem niedawno na youtube.

 

Wysłane z mojego LIVE2 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie regulacji chodu: jest aplilacja na androida do dostrajania, jeszcze jej nie używałem, widziałem niedawno na youtube.

 

Ja z kolei polecam open source'owy programik pana  Marcello Mamino. Z jego pomocą otrzymujemy bezpośrednią odpowiedź, jakie ustawienie udało nam się osiągnąć. Żeby go używać wystarczy zwykły komputer z mikrofonem/kamerką z mikrofonem (laptop w wbudowanym mikrofonem też daje radę - algorytm jest napisany tak, żeby eliminować dzwięki tła)

Program do pobrania tutaj: http://ciovil.li/tg.zip

Po ściągnięciu rozpakowujemy tg.zip i uruchamiamy tg.exe (lub tg-lt.exe które jest mniej obciążającą komputer wersją programu) i voilà!

 

Po więcej szczczegółów odsyłam tutaj:

http://forums.watchuseek.com/f6/open-source-timing-software-2542874.html

Edytowane przez mar3ck1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei polecam open source'owy programik pana Marcello Mamino. Z jego pomocą otrzymujemy bezpośrednią odpowiedź, jakie ustawienie udało nam się osiągnąć. Żeby go używać wystarczy zwykły komputer z mikrofonem/kamerką z mikrofonem (laptop w wbudowanym mikrofonem też daje radę - algorytm jest napisany tak, żeby eliminować dzwięki tła)

Program do pobrania tutaj: http://ciovil.li/tg.zip

Po ściągnięciu rozpakowujemy tg.zip i uruchamiamy tg.exe (lub tg-lt.exe które jest mniej obciążającą komputer wersją programu) i voilà!

 

Po więcej szczczegółów odsyłam tutaj:

http://forums.watchuseek.com/f6/open-source-timing-software-2542874.html

Sprawdzę chętnie. Mierzy też amplitudę? Ja z dużym powodzeniem używam Ticoprint i Wildspectra mobile Pro. Ten ostatni jest super, ale trzeba go porządnie skonfigurować.

 

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzę chętnie. Mierzy też amplitudę? Ja z dużym powodzeniem używam Ticoprint i Wildspectra mobile Pro. Ten ostatni jest super, ale trzeba go porządnie skonfigurować.

 

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

 

Niestety nie ma bezpośredniego pomiaru amplitudy, co jest świadomym działaniem autora programu. Wyjaśnia to tutaj post #9

Najbardziej podoba mi się ta część wyjaśnienia :)

 

In conclusion, I elected to let the user, with his human brain and his 

common sense, do the pattern matching and read the amplitude off the 

graphs. That is in keeping with the principle of producing only

information that can be understood and checked, no magic numbers. In

conclusion, for me, it is a feature, not a deficiency.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.