Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

 

Przeczytałem ten wątek i chwilami włos na głowie się jeży. Ktoś tam radził, żeby wyjąć z transformatora rdzeń i podłączyć do prądu - nie rób takich rzeczy. Uzwojenie bez rdzenia ma dużo mniejszą indukcyjność, popłynie duży prąd, cewka spłonie.

Możesz zrobić tak jak na tym filmiku, gdzie pokazane jest rozmagnesowywanie telewizora kineskopowego lutownicą transformatorową. Też tak robiłem, tylko zamiast grotu mocowałem pętlę z drutu miedzianego o średnicy 15 cm (dla zegarków wystarczy 10), zbliżałem do rozmagnesowywanego przedmiotu pętlę, włączałem lutownicę i kolistymi ruchami na zewnątrz i do góry oddalałem. Grot się rozgrzewa, więc trzeba uważać. Później kupiłem profesjonalną cewkę do rozmagnesowywania kineskopów, której używam do dzisiaj.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak robiłem, tylko zamiast grotu mocowałem pętlę z drutu miedzianego o średnicy 15 cm (dla zegarków wystarczy 10), zbliżałem do rozmagnesowywanego przedmiotu pętlę, włączałem lutownicę i kolistymi ruchami na zewnątrz i do góry oddalałem.

Możesz coś więcej o tym? Jakiś rysunek? Zdjęcie? A może filmik pokazać. Oczywiście w zastosowaniu do zegarków.

Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz coś więcej o tym? Jakiś rysunek? Zdjęcie? A może filmik pokazać. Oczywiście w zastosowaniu do zegarków.

 

Łatwo nie będzie,gdy robiłem to lutownicą to kamery VHS były nowością ;).

OK, jutro wieczorem się postaram, spróbuję namagnesować jakiś mechanizm i wygrzebię z garażu lutownicę transformatorową, bo teraz używam raczej stacji lutowniczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest konkret... :)

Czekamy.


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Tytus de ZOO

Dzień dobry,

to mój pierwszy post, więc na początek uprzejmie się kłaniam. Post pierwszy i zapewne w ogóle jeden z niewielu, bo zegarki tylko lubię, a zupełnie się na nich nie znam.

Przechodząc do rzeczy... Mam zegarek Vostok Energia. Najpierw impulsywny zakup, a potem zegarek wylądował na 2 lub 3 lata w szufladzie, bo jakoś inne miały przez ten czas pierwszeństwo. No ale w końcu nadszedł jego czas i okazało się, że ma bardzo nietypowy mechanizm. Do tego stopnia nietypowy, iż dołączona instrukcja dotyczy wszystkich zegarków tego producenta z wyjątkiem tego jednego. Podobnie instrukcja powieszona na stronie producenta. 

To automat, więc w zasadzie problem ręcznego nakręcania nie jest pierwszoplanowy, ale ciekawość pozostaje - jak nakręcać: kręcąc koronką od siebie, czy do siebie? Ciekawostka polega na tym, że typowe nakręcanie (od siebie) powoduje, iż wskazówki zaczynają się kręcić w kierunku przeciwnym do ich naturalnego ruchu. Zakładam, że tak chyba nie powinno się robić, chociaż np. Longines pozwala. A zatem? Ktoś coś wie?

Pozdrawiam,

TdZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przechodząc do rzeczy... Mam zegarek Vostok Energia. Najpierw impulsywny zakup, a potem zegarek wylądował na 2 lub 3 lata w szufladzie, bo jakoś inne miały przez ten czas pierwszeństwo. No ale w końcu nadszedł jego czas i okazało się, że ma bardzo nietypowy mechanizm. Do tego stopnia nietypowy, iż dołączona instrukcja dotyczy wszystkich zegarków tego producenta z wyjątkiem tego jednego. Podobnie instrukcja powieszona na stronie producenta. 

To automat, więc w zasadzie problem ręcznego nakręcania nie jest pierwszoplanowy, ale ciekawość pozostaje - jak nakręcać: kręcąc koronką od siebie, czy do siebie? Ciekawostka polega na tym, że typowe nakręcanie (od siebie) powoduje, iż wskazówki zaczynają się kręcić w kierunku przeciwnym do ich naturalnego ruchu. Zakładam, że tak chyba nie powinno się robić, chociaż np. Longines pozwala. A zatem? Ktoś coś wie?

Pozdrawiam,

TdZ

 

Co prawda nie miałem takiego zegarka w ręku, ale to chyba nie jest normalny objaw, że podczas dokręcania ręcznego przestawiają się wskazówki. Zakładam, ze to dokręcanie odbywa się przy koronce całkowicie wciśniętej. Wtedy powinniśmy kręcić w prawo, czyli chyba "od siebie".

 

Ja mam natomiast pytanie do Kolegów doświadczonych w serwisowaniu rakietowych werków 2609HA - mam taką sytuację, że po nakręceniu przez ok. 6 godzin werk wykazuje spieszenie (o ok. 1 minutę na te 6 godzin). Po upływie tego czasu werk pracuje z niemal wzorcową dokładnością, aż do całkowitego rozwinięcia sprężyny. Gdzie może tkwić przyczyna? Ja obstawiam sprężynę napędową, z tym, że logiczne byłoby gdyby zegarek w tych pierwszych godzinach po nakręceniu późnił, a nie spieszył (największy moment obrotowy po nakręceniu powinien oznaczać większe wychylenia balansu, a zatem wolniejszy chód).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Tytus de ZOO

Co prawda nie miałem takiego zegarka w ręku, ale to chyba nie jest normalny objaw, że podczas dokręcania ręcznego przestawiają się wskazówki.

Eeeem, jak bu to napisać.... Myślałem o dwóch rzeczach naraz i napisałem głupotę, za co przepraszam. Pytanie tak naprawdę brzmi: jak kręcić koronką w Energii, żeby nastawić właściwy czas, gdy kręcenie "od siebie" (czyli koronka kręci się zgodnie z ruchem wskazówek zegara) powoduje, że wskazówki kręcą się przeciwnie do swego naturalnego ruchu. Jeszcze raz przepraszam - taka gafa w pierwszym poście...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To normalne...

Kręć do siebie, aby wskazówki szły zgodnie ze swoim ruchem ;)


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Koledzy,

Mam dwa radzieckie zegarki, które wymagają przeglądu/odnowy.

Mianowicie pobiede(od zegarmistrza usłyszałem że to ,,pierwsza"), która co jakiś czas łapie przestoje po nakręceniu, zacina się itp. Zegarek mechaniczny.

Drugim jest poljot, automat(nie wiem jak się nazywa, ale taki jak ten: http://img2.sprzedajemy.pl/540x405_poljot-zegarek-mechaniczny-26838167.jpg ). Problemem jest krzywy balans,ale według tej samej osoby też wymaga gruntownego przeglądo-remontu ;)

 

Co sądzicie o podejmowaniu się tego, jakie powinny być orientacyjne koszty?

Zdecydowanie bardziej zależy mi na pierwszym z w/w- pamiątka po przodku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pamiątka po przodku, to zdecydowanie robić, bez względu na koszty! A te nie powinny być wygórowane. Sam przegląd (czyszczenie, smarowanie) około 50 zł w zależności od miejsca. Co do Poliota, poszukać dawcy i również zrobić. Fajny zegarek z klimatem. Tutaj kosz, przy odrobinie szczęścia nie powinien przekroczyć 100 zł


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@loituma Dziękuję za odpowiedz- bym się przejechał, zegarmistrz(a dokladniej pani), u której byłem, mówiła o kwocie ~120-150zł - wspominała o wyslizganych zębatkach, wskazała na nie pasujący dekiel i stwierdziła że trzeba do niego usiąść i zrobić go całościowo tj pobiede.

Zapewne to wynika z miasta- stolica, ale jak rozumiem cena może być nieco wygórowana?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem tak. Ceny warszawskie są zdecydowanie wygórowane.


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim przypadku, może któryś z Kolegów z stolicy/okolic mógłby polecić kogoś zajmującego się radzieckimi w rozsądniejszych kwotach?

Edytowane przez Mati13u

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cena  za usługę nieco zaporowa  ale to stolica i ceny odpowiednie do miejsca 

u nas za taka usługę oczywiście starsi fachowcy brali od 3 do 5 tych ( części jak kołka czy mostki dawali od swoich dawców   mieli tego mnóstwo  brakowało im tylko balansów i sprężyn. 

 

Albo spróbować samemu coś poskładać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo spróbować samemu coś poskładać.

I to jest słuszna koncepcja...

Ale wymaga nieco samozaparcia i zdobycia wcześniej kapkę doświadczenia. :)


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim przypadku, może któryś z Kolegów z stolicy/okolic mógłby polecić kogoś zajmującego się radzieckimi w rozsądniejszych kwotach?

TUTAJ  znajdziesz spis zakładów wg województw. Potwierdzam, że w Warszawie drogo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest słuszna koncepcja...

Ale wymaga nieco samozaparcia i zdobycia wcześniej kapkę doświadczenia. :)

pobieda jest chyba najlepszym poligonem doświadczalnym  mało skomplikowany mechanizm jak ras do samodzielnej nauki

 oczywiście potrzebny do tego minimalny sprzęt   - dobre śrubokręty 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i oczywiscie lepiej nie robić poligonu na mechanizmie, który chcielibyśmy zachować ;)


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, pisze po raz pierwszy.

Mam problem z kieszonkową Mołnią 15kamieni. Zegarek spieszy 25 minut. Wymieniłem cały balans z mostkiem, nie pomogło. Następnie kolejno wymieniłem kotwice i koło wychwytu z mostkiem, bez rezultatu.

Czy ktoś z Kolegów zechce mi coś podpowiedzieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, pisze po raz pierwszy.

Mam problem z kieszonkową Mołnią 15kamieni. Zegarek spieszy 25 minut. Wymieniłem cały balans z mostkiem, nie pomogło. Następnie kolejno wymieniłem kotwice i koło wychwytu z mostkiem, bez rezultatu.

Czy ktoś z Kolegów zechce mi coś podpowiedzieć.

 

sprężyna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie pytanie (może głupie ; ) ): Czy w poljotach tachometrach występował inny mechanizm niż 2616 2h?

Zdjęcie poglądowe z netu;

post-93540-0-66239700-1478817686_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie pytanie (może głupie ; ) ): Czy w poljotach tachometrach występował inny mechanizm niż 2616 2h?

Zdjęcie poglądowe z netu;

attachicon.giftacho.jpg

2616 2h jeden 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam panów zegarników :)

 

Temat dotyczy urala. Z dwóch musiałem poskładać jednego. Najciekawsze jest to ,że w uszkodzonym mostek balansu był bez dystansu. Przełożony do drugiego balans ruszył ale gdy dostał aż dwa dystanse z rakiety. Czy są możliwe aż takie rozbieżności w wykonaniu ? To nawet nie jest chyba klasa 8 gdzie ruskie sikory miały klasyfikacje

Edytowane przez Sebolski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam Pobiedę i Majaka, oba mają takie same objawy - przy nakręcaniu coś grzechocze, ale nakręcić się dają do oporu, więc to nie sprężyna. Czy możliwe, że to ślizga się półbeczka z kołem naciągowym? Zapadkę nasmarowałem, wydaje się ok. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.