Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Rekomendowane odpowiedzi

Nagle na ręku chrrrr, krrrrr, ziuuuuuuu znaczy komandir 2414. Rozbieram i pierwszy raz taki numer widzę oddzielona zębatka od trzpienia czy jak mu tam. To ta co zasila szpilkę sekundy

e47fc431f47fb78a3a43914f5acc5250.jpg20fe277f4f5c282d9185fc66c71ef670.jpg

 

Wydeptane mi5s

Edytowane przez Sebolski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nagle na ręku chrrrr, krrrrr, ziuuuuuuu znaczy komandir 2414. Rozbieram i pierwszy raz taki numer widzę oddzielona zębatka od trzpienia czy jak mu tam. To ta co zasila szpilkę sekundy

 

O ile wcześniej ktoś tego nie uszkodził przy składaniu lub czyszczeniu, to bardzo prawdopodobne, że werk, w którym to było zamontowane wcześniej zaliczył "strzała" sprężyny.

Poza tym, to na tym kole działają największe siły - jeśli np. werk nie będzie prawidłowo oliwiony, to właśnie na tym trzpieniu czopy polecą jako pierwsze ;)

Edytowane przez sthool

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ano racja bo sprężyna też była do wymiany. strzeliła sama z siebie znaczy się

Jak to bywa, nieszczęścia chodzą parami. Tym razem slawa automat. W sumie to nie ma znaczenia czy automat. Po niedawnym serwisie zaczęła dziwnie chodzić. Pewnie standardowo - ćwiertnik. Ale tu niespodzianka. Wyleciał trzpień na którym osadzony jest ćwiertnik. Myślałem, że już mnie nic nie zadziwi w slawie Wiec niestety wymiana plyty wchodzi w grę po weryfikacji. 93f5aa0af60c013e0e796c8ee8272a03.jpgd99d40dc70e8f912282b22bf79d0e344.jpg5b7c42bdb0d72ec0d6097d9e9bd43393.jpga51023b1547ecb4faeeac917098b0f66.jpg

 

Wydeptane mi5s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecierz ten trzpień można nabić z powrotem nie trzeba wymieniać płyty

 

Próbowałem, wylatuje po lekkim dotknięciu. Wciskałem mocno w pionie. Ale chyba otwór się już wyrobił

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem, wylatuje po lekkim dotknięciu. Wciskałem mocno w pionie. Ale chyba otwór się już wyrobił

Od drugiej strony uderzyć odpowiednim nabijakiem i rozbić delikatnie otwór trzpienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od drugiej strony uderzyć odpowiednim nabijakiem i rozbić delikatnie otwór trzpienia.

 

jaki nabijak kolego :) jakie rozbijanie. W kolejce po drugie życie czeka kilkadziesiąt płyt sławy :) szybciej jest wymienić płytę niż walić tłuczkiem i rozbijac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niby tak ale trzeba czasem zrobić trudniejsze naprawy ☺

 

Ja wiem, że masz sprzęt pozwalający na różne czary mary :) niezapominaj, że jestem amatorem i tak też podchodzę do rozwiązywania kłopotów. Czyli w wiekszości wymiana wadliwej części i płyt.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że masz sprzęt pozwalający na różne czary mary :) niezapominaj, że jestem amatorem i tak też podchodzę do rozwiązywania kłopotów. Czyli w wiekszości wymiana wadliwej części i płyt.:)

Jaki osprzęt ☺najpospolitsze narzędzia. Ja też jestem amatorem samoukiem do prawdziwego zegarmistrza jeszcze mi brakuje ☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki osprzęt ☺najpospolitsze narzędzia. Ja też jestem amatorem samoukiem do prawdziwego zegarmistrza jeszcze mi brakuje ☺

Może kiedyś trza będzie udać się na termin do majstra

 

Wydeptane mi5s

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może kiedyś trza będzie udać się na termin do majstra

 

Wydeptane mi5s

Już byłem ☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie żaden nie chce przyjąć ☹️


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie żaden nie chce przyjąć ☹️

U mnie była taka sytuacja że zegarmistrzyni sama mnie zapraszała ☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I w dodatku kobietę...

echhh... niektórym to się w życiu wiedzie...


Cierpię na chroniczny brak czasu... dlatego kupiłem stary zegar, żeby łapać każdą jego chwilę...
Arkadiusz K.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko gdzie znaleźć majstra co by sam zapraszał

 

Wydeptane mi5s

No większość majstrów nie chce dzielić się wiedzą tylko dlatego żeby nie robić im konkurencji i narażać ich na koszta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Koła i włosy były dzielone na osobne kilkanaście klas. Jeśli włos po fabrycznych testach szedł na plus lub minus, to dobierane do niego było grubsze lub cieńsze (cięższe lub lżejsze) koło balansu.

Jak piszesz można po wielu próbach dobrać parę, która zechce w miarę poprawnie współpracować.

Wymiana pierwszego z brzegu elementu nie przyniesie pożądanego efektu.

Juz lepiej wymienić cały werk ;)

 

hmm no jesli to nie 3017 to pewnie mozna i werk wymienic ;)

 

nic to juz jedzie zestaw z rosji. wlos oraz na wszelki wypadek kompletny balans z wlosem ;)

 

Oj droga zabawa w te chronografy ;)

Edytowane przez antyp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie:

Co zrobić ze sprężyną na zdjęciu?

1. Nic, dobra jest,

2. Nic, trzeba znaleźć nową,

3. Inne (co?)d1874213e2aae30def6161ae95e7c3dc.jpg

 

Wystukane na kolanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie:

Co zrobić ze sprężyną na zdjęciu?

1. Nic, dobra jest,

2. Nic, trzeba znaleźć nową,

3. Inne (co?)

 

Patrzę na tę sprężynę i nie widzę jakichś nieprawidłowości... Czy chodzi o to, że wewnętrzny koniec (tam, gdzie wałek "haczy") za bardzo się rozgiął? Jeśli tak, to można go po prostu lekko dogiąć - w tym miejscu sprężyna jest na tyle miękka, że można to zrobić np. małymi kombinerkami lub szczypcami. Oczywiście trzeba uważać aby nie wygiąć za bardzo, bo może to się skończyć złamaniem.

 

Patrząc na wymiary tej sprężyny i części, które pod nią leżą wnioskuję, że pochodzi ona z zegara "Czelabińskiego" lub z wczesnego zegara czołgowego (AVRM) - tam rzeczywiście zdarzało się, że wałek bębna sprężyny "wyhaczał" się i zegara nie można było nakręcić - w tym wypadku pomagało właśnie opisane dogięcie wewnętrznego końca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrzę na tę sprężynę i nie widzę jakichś nieprawidłowości... Czy chodzi o to, że wewnętrzny koniec (tam, gdzie wałek "haczy") za bardzo się rozgiął? Jeśli tak, to można go po prostu lekko dogiąć - w tym miejscu sprężyna jest na tyle miękka, że można to zrobić np. małymi kombinerkami lub szczypcami. Oczywiście trzeba uważać aby nie wygiąć za bardzo, bo może to się skończyć złamaniem.

 

Patrząc na wymiary tej sprężyny i części, które pod nią leżą wnioskuję, że pochodzi ona z zegara "Czelabińskiego" lub z wczesnego zegara czołgowego (AVRM) - tam rzeczywiście zdarzało się, że wałek bębna sprężyny "wyhaczał" się i zegara nie można było nakręcić - w tym wypadku pomagało właśnie opisane dogięcie wewnętrznego końca.

I super!

Dziękuję, o to mi chodziło.

To pierwszy zegar(ek), który rozkręcam i na wszelkich tutorialach i zdjęciach sprężyny były bardziej rozwinięte.

Kupiłem go jako zegarek z czołgu T-56.7214acf939c1f83614178a52619ec093.jpg

 

Wystukane na kolanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I super!

Dziękuję, o to mi chodziło.

To pierwszy zegar(ek), który rozkręcam i na wszelkich tutorialach i zdjęciach sprężyny były bardziej rozwinięte.

Kupiłem go jako zegarek z czołgu T-56.

 

Wystukane na kolanie

Sprężyny były bardziej "rozciągnięte" gdyż po demontażu powinno się ją delikatnie "wyprostować" wtedy magazynuje ona większą energię.

Edytowane przez kchrapek

KUPIĘ - TROCHĘ WOLNEGO CZASU ! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I super!

Dziękuję, o to mi chodziło.

To pierwszy zegar(ek), który rozkręcam i na wszelkich tutorialach i zdjęciach sprężyny były bardziej rozwinięte.

Kupiłem go jako zegarek z czołgu T-56.

 

Wystukane na kolanie

Nie było takiego modelu, jak T-56. Taki zegarek był stosowany w t-55, ale wtedy powinien być raczej oznaczony jako pięciodniowy. Zasilanie jakie ma napięcie?


Najlepszym paliwem jest makaron

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

To raczej jest cywilna wersja lotniczych/czołgowych АВР-М. Pokaż tył zegara.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.