Urodzinowy do 40 tys. zł.

[carlito1 66]

AP RO jest wciąż silnym kandydatem na mojej liście.

[bobek6969 1]

Przy tak sprecyzowanych wymaganiach proponuję każdy z ok. 2000 zegarków zawartych na 163 podstronach PrestigeTime.com przy zadanym warunku: ma kosztować con. 12 tys $.

 

Pewnie każdy da się założyć do dżinsów i koszuli, no i może nie nadszarpną image'u 30-latka, któremu "nie brakuje dobrego gustu".

[SphinX 82]

już napisałem Co sądzę Michał...i napisałem, dlaczego tak sądzę...

 

niestety, albo stety, coś mi podpowiada, że i tak wybierasz po logo na tarczy...chociaż oczywiście ten zegarek ma cieszyć Ciebie, także powodzenia w wybieraniu.

[carlito1 66]

Przy tak sprecyzowanych wymaganiach proponuję każdy z ok. 2000 zegarków zawartych na 163 podstronach PrestigeTime.com przy zadanym warunku: ma kosztować con. 12 tys $.

 

Pewnie każdy da się założyć do dżinsów i koszuli, no i może nie nadszarpną image'u 30-latka, któremu "nie brakuje dobrego gustu".

Normalnie ręce opadają

 

O czym Ty chlopaku w ogóle piszesz???

[Pionier 382]

W mojej opinii bardzo wyjątkowym zegarkiem jest Grand Seiko, pasuje na każdą wyjątkową okazję.

 

[zorka-5 55]

Widzę, że według niektórych zegarki niszowe są godne 30-tych urodzin, a te ze znanym "logo na tarczy" to już nie. Hmmm... taka trochę pokrętna logika.

[Gość Szymon.]

Tu nie chodzi o tom, że niegodne. Założenia "projektu" są tak luźne,że bardziej chyba nie mogą, dopuszczaja coś z niezależnych, budżet jest taki, że można naprawdę wybierać i wybierać w tym przedziale, a Michał marudzi tak, że juz wszyscy są zdezorientowani i zaczynają strzelać w niszowe egzemplarze:).

 

 

 

 

To ja rzuce jeszcze kilka propozycji których chyba jeszcze nie było

 

 

 

 

Polo FortyFive Automatic

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wiem, miało nie być diverów, ale ten jest bardzo nie diverowy P’6780 Diver:

 

 

 

 

 

Breitling, a czemu nie? Transocean Chronograph 1461:

 

 

 

 

 

JLC Master Geographic:

 

 

i Memovox International

 

 

 

Vulcain Anniversary heart automatic

 

 

Daniel Roth

 

 

 

[szumi 538]

Carlito, wiem, że budżet 40 tys. i to jest niemało. Ale jak masz okazję obejrzyj, ale nie na zdjęciach, rolex submariner 116619LB, niebieski ceramic w białym złocie, powalił mnie na łopatki, co tam na łopatki, wyrywa suty

p.s. Ktoś wspominał o dobrych cenach, w sklepie, chyba we Włoszech

[SphinX 82]

Widzę, że według niektórych zegarki niszowe są godne 30-tych urodzin, a te ze znanym "logo na tarczy" to już nie. Hmmm... taka trochę pokrętna logika.

dokładnie tak...

 

Jak obchodzisz z zoną okrągłą rocznicę, to nie idziecie do zwykłej knajpy tylko wybieracie coś wyjątkowego, specjalnego., Jak dziecko ma 18-te urodziny, to dostaje specjalny prezent,a nie coś szablonowego...itp. itd.

 

Taka okrągła okazja zasługuje na coś specjalnego...zegarki "dużych" marek są świetne, dobre, klasowe itp...ale nie są wyjątkowe (W tym budżecie). Tę spejcalną wyjątkowość oferuje właśnie niezależny...o to chodzi.

[Maks 3 10]

Fajnie,że jeszcze zdążyłem

 

Michał moje propozycje:

 

Hublot (chociaż wiem,że nie przepadasz za nimi)

GO,

AP RO,

RD,jest ok,ale nie ma daty.

Vacheron Constantin Overseas Automatic.

 

PS.Łukasz,chętnie bym poznał Twoje propozycje o których myślałeś (ale max do kwoty 25000zł PLN).Ja powoli zbliżam się do 40-stki, i to jest przerażające

[zorka-5 55]

dokładnie tak...

 

Jak obchodzisz z zoną okrągłą rocznicę, to nie idziecie do zwykłej knajpy tylko wybieracie coś wyjątkowego, specjalnego., Jak dziecko ma 18-te urodziny, to dostaje specjalny prezent,a nie coś szablonowego...itp. itd.

 

Taka okrągła okazja zasługuje na coś specjalnego...zegarki "dużych" marek są świetne, dobre, klasowe itp...ale nie są wyjątkowe (W tym budżecie). Tę spejcalną wyjątkowość oferuje właśnie niezależny...o to chodzi.

 

Pozwól, że posłużę się przykładem znanego i przez wielu gloryfikowanego AP RO. Otóż, gdybym zapragnął go na XX-te urodziny to wg Twojego rozumowania nie powinienem traktować go jako zegarka wyjątkowego, bo nieszczęśnik jest naznaczony logiem znanej marki. Co więcej, mógłbym "pójść na łatwiznę" i kupić go z galerii, bo pech chciał, że AP nie jest niszową manufakturą i sprzedają go również w wielkich molochach. Zatem w taki oto sposób np. Arnold & Son jest wyjątkowy a AP już nie.

[mylof 2721]

Natomiast chodzi za mną Aquanaut, choć to też nie jest to, czego szukam. Niemniej jednak świetny zegarek.

 

Koledzy, mam pytanko co do Aquanauta - czy warto dołożyc do tego zegarka? Gdzieś wyczytałem, że mechanizm w tym zegarku jest bardzo wrażliwy na wstrząsy, prawda to? Chętnie poznam pare opinii na jego temat... Tym bardziej od ludzi, którzy posiadają, bądź posiadali ten zegarek.

 

Myślę, że Aquanaut to dobry pomysł na uczczenie okrągłych urodzin. Dlaczego ? Ponieważ to Patek, co by nie mówić zegarek z manufaktury uznawanej przez wielu za numer jeden w zegarkowym świecie. Pewien symbol zegarkowego szczytu. Trwałością mechanizmu bym się nie przejmował; kaliber 324 S C jest także montowany w podstawowym Nautilusie, który jest zegarkiem sportowym. Kruchy nie jest, nie rozleci się przy normalnym użytkowaniu. Nie ma co prawda pełnego mostka balansu, ale co tam, jest za to wykończony z maksymalnie wyśrubowanymi wymogami Patek Philippe Seal.

 

Osobiście jednak wolałbym od tego Patka AP RO.

Życzę udanego wyboru i oby pogoń za nowym nabytkiem nie przysłoniła radości z dopiero co dokonanego zakupu .

[carlito1 66]

Michał marudzi tak, że juz wszyscy są zdezorientowani i zaczynają strzelać w niszowe egzemplarze

Nie no jasne, bo przecież dla większości jest rzeczą normalną wydać czterdzieści koła na zegarek bez marudzenia. Są to groszowe sprawy i nie trzeba się zbytnio zagłębiać w temacie. Ot tak wypłacasz i kupujesz pierwszy lepszy zegarek. Jakież to proste

 

Carlito, wiem, że budżet 40 tys. i to jest niemało. Ale jak masz okazję obejrzyj, ale nie na zdjęciach, rolex submariner 116619LB, niebieski ceramic w białym złocie, powalił mnie na łopatki, co tam na łopatki, wyrywa suty

Wezmę pod uwagę, dzięki.

 

 

Dziękuję za rzeczową odpowiedź.

[SphinX 82]

Pozwól, że posłużę się przykładem znanego i przez wielu gloryfikowanego AP RO. Otóż, gdybym zapragnął go na XX-te urodziny to wg Twojego rozumowania nie powinienem traktować go jako zegarka wyjątkowego, bo nieszczęśnik jest naznaczony logiem znanej marki. Co więcej, mógłbym "pójść na łatwiznę" i kupić go z galerii, bo pech chciał, że AP nie jest niszową manufakturą i sprzedają go również w wielkich molochach. Zatem w taki oto sposób np. Arnold & Son jest wyjątkowy a AP już nie.

Widzę, że nie chcesz przeczytać tego, co napisałem wcześniej, ale jeszcze raz...

 

Nie twierdzę, że AP RO, IWC czy inna znamienita marka to złe czy w jakikolwiek słabe zegarki, twierdze tylko, że na taką okazję fajnie jest pomyśleć o czymś specjalnym i wyjątkowym = niszowym i niezależnym.

 

Arnold & Son to fajna marka - ale nie o takich myślałem.

Już wcześniej napisałem o Speake-Marinie i Dornblucie - to są marki wyjątkowe, niezależne, prowadzone przez ludzi, którzy się podpisują na tarczy, z którymi można zakup zegarka obgadać, spersonalizować. Dla mnie to jest wyjątkowe i specjalne... i idealne na tak fajna i specjalną okazję, jak 30 urodziny.

[Gość Szymon.]

Nie no jasne, bo przecież dla większości jest rzeczą normalną wydać czterdzieści koła na zegarek bez marudzenia. Są to groszowe sprawy i nie trzeba się zbytnio zagłębiać w temacie. Ot tak wypłacasz i kupujesz pierwszy lepszy zegarek. Jakież to proste

 

 

Żarcik, żarcik. Mam nadzieję że masz świadomośc że to pół żartem było powiedziane. Co do funduszy i ich lekkiego wydawania, to ja bym chciał rocznie zarabiać tyle (albo nawet mniej) ile Ty w ciągu roku (a może i pół roku patrząc po Twoich ostatnich zakupach i planach) wydajesz na zegarki. Więc jakbym miał kupić zegarek za 40k, to pewnie myślałbyum nad tym kilka miesięcy (iw końcu go pewnie nie kupił)

[stork 26]

Carlito, wiem, że budżet 40 tys. i to jest niemało. Ale jak masz okazję obejrzyj, ale nie na zdjęciach, rolex submariner 116619LB, niebieski ceramic w białym złocie, powalił mnie na łopatki, co tam na łopatki, wyrywa suty

Ten akurat jest paskudny. Kolorystycznie toporny jak dwureczny miecz obosieczny Wyglada niedobrze - zielony za to pieknie mieni sie kolorem

[zorka-5 55]

Widzę, że nie chcesz przeczytać tego, co napisałem wcześniej, ale jeszcze raz...

 

Nie twierdzę, że AP RO, IWC czy inna znamienita marka to złe czy w jakikolwiek słabe zegarki, twierdze tylko, że na taką okazję fajnie jest pomyśleć o czymś specjalnym i wyjątkowym = niszowym i niezależnym.

 

Arnold & Son to fajna marka - ale nie o takich myślałem.

Już wcześniej napisałem o Speake-Marinie i Dornblucie - to są marki wyjątkowe, niezależne, prowadzone przez ludzi, którzy się podpisują na tarczy, z którymi można zakup zegarka obgadać, spersonalizować. Dla mnie to jest wyjątkowe i specjalne... i idealne na tak fajna i specjalną okazję, jak 30 urodziny.

 

Ależ czytam i co więcej - zapewniam Cię, że ze zrozumieniem. Tego samego oczekuję od Ciebie. Pojmowanie wyjątkowości to rzecz indywidualna. To tak jak z gustem - różne osoby różnie pojmują piękno, tak tutaj różnie pojmujemy wyjątkowość.

[Maks 3 10]

Czy ktoś mi może powiedzieć,gdzie są ceny zegarków Speake-Marinie, D. Dornbluth & Sohn. Na stronie nie znalazłem, czy w tej sprawie trzeba pisać indywidualnie do tych firm?

[cat.came.back 15]

Tak oglądam te zegarki za kosmiczne pieniądze i - prawdopodobnie, nie na pewno - jestem wieśniakiem, większość kojarzy mi się z zegarkami z kiosku na dworcu centralnym w Warszawie. Zdaję sobie sprawę, że jakość wykonania tych zegarków to zapewne mistrzostwo świata, ale ich dizajn, wygląd, prezencja - jakkolwiek by to nazwać - jest po prostu dla mnie beznadziejny.

 

Jednak ja nie o tym.

W moim zegarkowym składziku najwartościowszy zegarek kosztował "zaledwie" 3 koła i to nie euro czy dolarów, ale złotych. ALE - przechodząc teraz do meritum: gdybym to ja miał kupić sobie zegarek na okrągłą rocznicę urodzin, to nie kupowałbym kolejnego zegarka za 3 koła, ale opchnął połowę całkowicie nie używanych (a takie mamy wszyscy w kolekcji), dorzucił kilka miedziaków ze skarpety i kupił coś za dychę. W innym wypadku nie kupiłbym zegarka wyjątkowego, ale kolejny w kolekcji, który za chwilę wylądowałby w drewnianym pudełku zaraz obok tamtego za 3 koła. Teraz @carlito1 wystarczy przełożyć ten wniosek na Twoje obszary cenowe i mamy zegarek "wyjątkowy", tj. taki, którego zakup rzeczywiście odczujemy.

 

To tyle z mojej strony - doradzić nie doradzę, bo w tych pieniądzach, to ja zegarkowa doopa jestem

 

Pozdrawiam, cat.

[stork 26]

czyli carlito "opyla" polowe kolekcji, doklada 40tys i kupuje cos za 150tys

Za takie pieniadze to mozna juz cos kupic niedlugo bede mial podobny dylemat, ale na karku wiecej wiosen...

@carlito: jak na razie to odnosze wrazenie, ze musisz kupic (masz wewnetrzny przymus) zegarek co kwartal tak przynajmniej wynika z analizy Twoich postow. Tez tak mialem kiedys - leczylem to jak uzaleznienie i tak nie pomoglo - co roku rodzina sie powieksza, choc robie eutanazje co mniej kochanym dzieciom...

[maxwell 0]

Tak z ciekawości zajrzałem na strone Speake-Marin i w życiu bym zegarków z obecnej kolekcji nie kupił,ani za 50 tys. ani za 1 tys zł.Jak dla mnie są strasznie festyniarskie i z tandetnym designem.

Obejrzałem tez Dornbluthy i te są po prostu nudne,a tarcze wyglądają jak wymalowane farbą plakatową.

Może i to są niszowe zegarki z wyższej półki,może i mają mega wypasione mechanizmy ale dla mnie liczy się przede wszystkim wygląd więc mojego serca te firmy nie podbiły.

[dariusz chlastawa 708]

Szkoda ze nie widziałeś na żywo

Coś mi sie wydaje ze znacząco zmienilbys zdanie

[SphinX 82]

plus okolicznościowy grawer na mechanizmie czyż to nie idealny zegarek rocznicowy?

 

[aldonowara 0]

ehh nie ma to jak wygrać w lotka i to jeszcze przed trzydziestką

[pawelb29 863]

Tak oglądam te zegarki za kosmiczne pieniądze i - prawdopodobnie, nie na pewno - jestem wieśniakiem, większość kojarzy mi się z zegarkami z kiosku na dworcu centralnym w Warszawie. Zdaję sobie sprawę, że jakość wykonania tych zegarków to zapewne mistrzostwo świata, ale ich dizajn, wygląd, prezencja - jakkolwiek by to nazwać - jest po prostu dla mnie beznadziejny.

 

Jednak ja nie o tym.

W moim zegarkowym składziku najwartościowszy zegarek kosztował "zaledwie" 3 koła i to nie euro czy dolarów, ale złotych. ALE - przechodząc teraz do meritum: gdybym to ja miał kupić sobie zegarek na okrągłą rocznicę urodzin, to nie kupowałbym kolejnego zegarka za 3 koła, ale opchnął połowę całkowicie nie używanych (a takie mamy wszyscy w kolekcji), dorzucił kilka miedziaków ze skarpety i kupił coś za dychę. W innym wypadku nie kupiłbym zegarka wyjątkowego, ale kolejny w kolekcji, który za chwilę wylądowałby w drewnianym pudełku zaraz obok tamtego za 3 koła. Teraz @carlito1 wystarczy przełożyć ten wniosek na Twoje obszary cenowe i mamy zegarek "wyjątkowy", tj. taki, którego zakup rzeczywiście odczujemy.

 

To tyle z mojej strony - doradzić nie doradzę, bo w tych pieniądzach, to ja zegarkowa doopa jestem

 

Pozdrawiam, cat.

 

 

Słusznie Kolega prawi i w tym momencie zostaje dla Kolegi Carlito tylko kolekcja Patka ( ew. Vacheron i Lange )