Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ken-wawa

Pancerny GW-9010 Mudman po raz trzci do naprawy!

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

dla sprostowania :)

 

Brak szczelności - woda w niewielkiej ilości dociera do środka zegarka, tak samo jak brud.

Brud nie jest powodem parowania, woda "Tak".

 

Zegarek na 20BAR, a nie daje sobie rady z ciśnieniem wody z prysznica.

 

W czasie zmiany temperatury powietrza, powstaje efekt parowania szybki od środka.

 

 

Pozdrawiam

Brud może byc przyczyna parowania, jezeli dotrze do środka i zawiera w sobie wilgoć, co jest wielce prawdopodobne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedyne czego uczy cała ta historia to aby zamiast gwarancji korzystać z ustawy o niezgodności towaru z umową . Wtedy nie mamy do czynienia z gwarantem a ze sprzedawcą i to my - jeśli od zakupu nie minęło pół roku-bo po tym okresie musielibyśmy udowodnić, że niezgodnośc istniała od samego początku ( do pół roku przyjmuje się, że tak jest)- wybieramy sposób na przywrócenie zgodności z umową . Czyli- bardziej po ludzku- odnosimy towar do sprzedawcy wraz z pismem w którym informujemy go , że na mocy ustawy żądamy przywrócenia zgodności z umową poprzez wymianą na nowy wolny od wad. Sprzedawca ma 14 dni na ustosunkowanie sie - nie zdąży - kolejne pismo, że w tym wypadku uznał naszą reklamację za zasadną i prosimy o wydanie mowego zegarka. Jeśli sprzedawca grymasi albo wydziwia- jeden telefon do powiatowego rzecznika praw konsumenta i sklep mięknie. Sam zastosowałem taką taktykę gdy siadł dysk w niespełna półrocznym laptopie- 3 tygodnie i miałem nowego kompa.Wystarczy poczytać o niezgodności towru z umową - ja osobiście zawsze korzystam z tej możliwości- jest szybsza i skuteczniejsza od gwarancji a poza tym zawsze żądam nie naprawy a wymiany na towar nowy i wolny od wad- oczywiści jeśli sprzet wysiądzie do pól roku od zakupu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprawa jest prosta i powszechnie znana: Mudman jest odporny na bloto, ale juz nie na kurz..no cóż.   :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mudman G-9000 "jest odporny" na błoto :) to zależy jak na to patrzeć. Spójrzcie na konstrukcję bezela i obudowy, jego mocowanie - szczelność :).

Mam Mudmana od ponda 3 lat i był użytkowany codziennie (normalnie). Jestem z niego zadowolony, ale jest zbudowany powiedzmy sobie słabo. Takich rozwiązań się nie stosuje w „dobrych” zegarkach.

Ostatnio od roku coś dziwnego wystąpiło przy wciskaniu przycisków. Działają prawidłowo ale czuję i słyszę jak by po przyciśnięciu przyklejały się do czegoś w środku i za chwilę odpuszczały.

Pomyślałem, że coś dostało się do środka zegarka, ale jakim cudem trzyma szczelność (guma się lasuje? nie). Jak to możliwe.?

W końcu postanowiłem coś z tym zrobić i poszukałem trochę informacji. Zdziwiłem się, że plastikowa obudowa nie spełnia żadnej innej roli niż ochrona przed uderzeniami. Do środka(pod obudowę) swobodnie dostaje się brud, pot, sól, itp.  

Szczelny jest sam moduł znajdujący się wewnątrz. Po co takie przyciski jak pomiędzy tymi gumkami, a faktycznymi przyciskami zbiera się brud (i przyklejają się). Bezel można oczywiście prosto zdjąć poprzez odkręcenie dwóch śrubek znajdujących się z boku zegarka i oczywiście odkręceniu  śrubek paska z obu stron (zdjęcie paska), na szczęście bez odkręcenia  śrubek od spodu zegarka(koperty- modułu).  

Używanie w trudnuch warunkach i czyszczenie(rozkręcanie) co jakiś czas to ma być specjalna odporność na błoto :))))).

I tak go lubię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze dlatego tak jest skonstruowany bo mudmany to jedne z zegarków w których przyciski można wciskać też pod wodą, i nie mam tu na myśli chlapania sie na basenie.

 

Wysłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czegoś tu nie rozumiem to bezel z przyciskami powinien zachować chyba szczelność, a szczelny nie jest.

Bo jeśli pod przyciskami (gumkami) jest woda (brud w moim przypadku) to co to za specjalne zabezpieczenie i możliwość wciskania pod wodą? Jedyne co to jeszcze wpływ ciśnienia pod wodą, ale coś mi tu nie pasuje.

Chyba, że zabezpieczenie polega na czym innym same przyciski w module są podwójnie uszczelnione, a te "gumki" w bezelu to... nie wiem.

Może się mylę ale ja tak to widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

badboy zgadzam się z Tobą, ten model był projektowany pod taką ewwentualność. Osobiście znam kilka osób posiadających ten model i nikt nie miał podobnego problemu, który jest tutaj opisywany. Ponieważ produkt jest masowy, takie przypadki niestety są, od tego jest serwis.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skąd wniosek, że Mudman jest jakiś wyjątkowy jeśli chodzi o wciskanie przycisków pod wodą? Ta osłona nie jest przecież wodoszczelna. Generalnie ciężko jest znaleźć jakiekolwiek oficjalne stanowisko Casio w tej sprawie, a przynajmniej mi się to nigdy nie udało (nie licząc Frogmanów).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co się działo z Frogami ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic. :) Chodziło mi o kwestię wciskania przycisków pod wodą, co do której Casio oficjalnie się nie wypowiada. Frogi to jedyne modele o wyższej klasie wodoszczelności, gdzie można to bez żadnych obaw robić, natomiast Mudman niczym nie różni się od innych G, poza tym że ma dodatkowy kawałek plastiku z grubsza osłaniający przed błotem i kurzem. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Frogi to po prostu jedyne G-shocki z WR ISO, czyli de facto jedyne divery wśród G-shocków.

 

Kiedyś na wus spotkałem się z informacją pochodzącą z Casio, że nie zalecają wciskania przycisków pod wodą w innych G-shockach i było wyraźne rozróżnienie, że "nie zalecają" to nie jest tożsame z "nie zabraniają", ale co to w praktyce dla nich znaczy, to nie mam pojęcia.


Screwback.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seven >>>"Ta osłona nie jest przecież wodoszczelna", "z grubsza osłaniający przed błotem i kurzem. ;)" 

 

 Zgadzam się z Tobą w pełni.

 

Zegarek (g-9000)bardzo mi się podoba, jest bezproblemowy i wytrzymały... słuzy mi wiernie :). Jestem z niego zadowolony.

To co opisałem to poprostu wynik budowy(projektu) bezela. Nie jest to wina egzemplarza tyko budowy - projektu.

Nie chce demonizować problemu bo nie oto chodzi (nie jest to problem). Ja po prostu myślalem, że bezel jest szczelną całością, a tak nie jest.

U mnie był na module i wewnętrznej części bezela był biały nalot - mydło? sól od potu? Na gumkach(wewnetrzna strona jakieś zabrudzenia, które powodowały efekt jaki opisałem wcześniej. Nie było dużo tego brudu ale był.

Proponuję zobaczyć jak wygląda ściągnięty bezel i jakie jest to uszczelnienie (jest to nakładka na moduł spasowana z modułem bez uszczelnienia).

Dodatkowo od spodu  ta guma na metalowym deklu... bez przesady ale pod nią to już napewno dostaje się brud.

Nie mam pojęcia dlaczego nazwali ten zegarek Mudman - chyba tylko przez scalenie osłon przycisków z bezelem. Natomiast te przerwy w bezelu na metalowe wstawki już umozliwiają dostawanie się brudu pod bezel, tak samo jak naokoło wyswietlacza (wewnątrz).

 

Nie chcę wywoływać burzy ale tak to wygląda. Podkreślam, że bardzo lubie G-SHOCKi i planuje kupno kolejnego ale nie dam sobie wmówić czegoś co w rzeczywistości wygląda inaczej. Zdejmijcie bezel i zobaczcie sami jak to wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mudman - z angielskiego Mud. Odporny na błoto.

 

Syf pod bezelem to normalna rzecz w każdych G-shockach od wielu lat. Po to bezele mają śrubki, żeby można było je od czasu do czasu zdjąć i syf wyczyścić. W każdych G-shockach robiłem to raz na kilka miesięcy, w czasie upałów raz na miesiąc.


Screwback.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Classified

Ta kilkowarstwowość chroniaca przed wstrząsami sprawiała, że wszystkie mudmany których używałem ostrzej szły co pół roku do czyszczenia - zarastają kosmicznie.

 

Mudman jest przedstawicielem tej części Masters of G dedykowanej do np motocrossowców. Sam używałem go na motorze, w tej roli się sprawdza. Ba, w piachu na poligonie czy plaży też się sprawdza. Dlatego, ze zewnętrzna obudowa ma odlane a nie wpasowane przyciski.

 

Za to jak zdejmiesz wierzchnią obudowę, ukaże Ci się wewnetrzny korpus zegarka z jak najbardziej standardowymi przyciskami na uszczelkach. Więc to nie tak, że Mudman ma jakieś nadludzkie zdolności wodoodporne. Jedyne co w nim zmieniono in plus, to zewnętrzna obudowa mająca być łatwą w czyszczeniu i trudną do penetracji przez zanieczyszczenia.

 

Ot i wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczytałem się z większą uwagą w następujące zagadnienie:


 


Water Resistant mark


 


http://en.wikipedia.org/wiki/Water_Resistant_mark#ISO_6425_divers.27_watches_standard


 


http://en.wikipedia.org/wiki/Diving_watch#Water_resistance_classification


 


podsumowując:


 


  • Condensation test. The watch shall be placed on a heated plate at a temperature between 40 °C and 45 °C until the watch has reached the temperature of the heated plate (in practice, a heating time of 10 minutes to 20 minutes, depending on the type of watch, will be sufficient). A drop of water, at a temperature between 18 °C and 25 °C shall be placed on the glass of the watch. After about 1 minute, the glass shall be wiped with a dry rag. Any watch which has condensation on the interior surface of the glass shall be eliminated.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm. Podepnę się od temat. Moim g-shockiem z termometrem już kilka razy na rybach mierzyłem temperaturę wody w jeziorze - raz trzeba zawsze ten przycisk nacisnąć. Żadnych skutków ubocznych w postaci utraty szczelności nie zanotowałem. Ale rozumiem, że CASIO odradza takiego postępowania? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kufel112

Czesc!

 

Chcialem sie podzielic z Wami sprawa, ktora w koncu niezle mnie zdenerwowala. Otoz jakis czas temu kupilem GW-9010 Mudman - zegarek, ktory wcale nie kosztowal tak malo, a Casio reklamuje jako super odporny i niezniszczalny, a ten model ma jeszcze teoretycznie specjalnie skonstruowane przyciski, ktore dodatkowo maja zabezpieczac przed mozliwoscia wnikniecia jakiegos brudu do zegarka.

 

Teoria teoria, ale praktyka... Po jakims czasie, co zaskakujace, zegarek zaczal parowac od wewnatrz (wycieranie szybki nic nie dawalo). Poniewaz parowanie sie nasilalo, zegarek trafil do naprawy. Dodam, ze wcale go jakos ekstremalnie nie uzywalem - mycie rak, prysznic i basen, ale bez zadnego nurkowania.

 

Do pierwszej naprawy zegarek trafil do jednego z punktow serwisowych (dokladniej w Warszawie na Zelaznej). Teoretycznie punkt mial zadzwonic i poinformowac, jak bedzie gotowy. Poniewaz milczeli, po 2-3 tygodniach zadzwonilem i dowiedzialem sie, ze mam czekac i ze jak bedzie gotowy na pewno otrzymam info. Po miesiacu zadzwonilem po raz kolejny i dowiedzialem sie, ze zegarek jest gotowy do odbioru i ze niby dzwonili (na pewno nie, bo mam uruchomiona usluge powiadamiania o polaczeniach, ktorych nie udalo sie zrealizowac, gdy np. telefon jest wylaczony).

 

Ok odebralem i niewiele pozniej znow zaczelo sie parowanie. Tym razem zegarek wcale nie byl nawet uzywany na basenie (przestalem chodzic), zostalo praktycznie mycie rak. Najpierw nieduze parowanie, z czasem coraz wieksze. Zegarek trafil do centralnego serwisu Zibi. Znow czekalem miesiac i wrocil niby z wymieniona koperta. Mowie niby, bo zewnetrzna koperta miala rysy i slady uzywania i powiedzialbym, ze to byla moja stara koperta. NIe znam sie na naprawie zegarkow, moze wymienili jakas wewnetrzna czesc koperty, moze ten zegarek ma podwojna koperte....

 

Na jakis czas pomoglo, ale zegarek znow zaczal parowac. I znow ani razu w tym czasie nawet nie byl na basenie, nie mowiac o zadnych innych ekstremalnych sytuacjach. Poczatkowo machnalem juz reka, ale parowanie nasililo sie na tyle, ze... czasem juz ciezko bylo odczytac godzine, jesli akurat mocniej zaparowal.

 

Zegarek znow zostal wyslany do centralnego serwisu. Zobaczymy, czy i ile bedzie trwala naprawa. Napisalem wiadomosc do Zibi, czy mogiliby to naprawic poza kolejnoscia, priorytetowo, skoro to juz trzecia naprawa, ale odpowiedzi nie dostalem.

 

Teoretycznie Zibi gwarantuje naprawe w ciagu 14 dni, a jesli punkt przymujacy odsyla do serwisu centranego 28 dni. W pierwszym przypadku punkt sam zalatwil naprawe, ale nie dochowal terminu (miesiac). W drugim skoro sam wyslalem do serwisu centralnego, jak rozumiem obowiazuje termin 14 dni. Niestety nie zostal dochowany (znow prawie miesiac). Zobaczymy, jak bedzie za trzecim razem.

 

Kupilem zegarek, by go uzywac, a nie serwisowac. Moge zrozumiec, ze czasem mimo kontroli jakosci itd. cos pojdzie nie tak, ale uwazam, ze dwie naprawy powinny byc wystarczajace, by usunac trwale usterke.

 

Juz nie wspomne, ze wysylanie do Zibi odbywa sie na moj koszt. Dodatkowo poniewaz paski do tych zegarkow za dlugo nie wytrzymuja, przy drugiej naprawie poprosilem o wymiane paska. Oczywiscie nie podlega to pod gwarancje (choc wcale nie jestem przekonany, jesli chodzi o strone formalna prawna, ale nie chcialo mi sie walczyc). Tak wiec Zibi odeslal zegarek na moj koszt tlumaczac, ze za dostarczenie paska musialbym zaplacic (choc z drugiej strony dal mi symboliczny rabat na sam pasek, to musze przyznac).

 

Czy ta historia zacheca Was do kupowania teoretycznie pancernych g-shockow? Moje zaufanie do marki spadlo niemal do zera....

 

Wiem, ze czasem parowanie zdarzalo sie w tym modelu, ale czy w waszym przypadku serwis tez nie potrafil sobie poradzic? Zastanawiam sie, czy by nie umiescic jakiegos zabawnego filmiku na youtube, jak to Casio naprawia zegarki - kilka fajnych ujec zaparowanego mudmana zrobilem... Moze to by pomoglo...

Witam

Jestem posiadaczem GW- 9010.

Mam dokładnie taki sam problem z parowaniem zegarka. Wystarczy wyjście z domu (temp. 22 stopnie) na zewnątrz (temp. 10 stopni Celsjusza) i zegarek paruje od środka na szybce. Oddałem go do naprawy gwarancyjnej i po miesiącu znowu zaczął parować. Jakiś absurd. Przeczytałem Wasze komentarze poniżej i będąc bezsilnym zaczynam myśleć o zalaniu go w środku olejem silikonowym). Jest co prawda jeszcze na gwarancji, ale nie widzi mi się co rusz oddawać zegarka na ponad dwa tygodnie do naprawy gwarancyjnej, która nic nie zmienia. Partacze jacyś tam pracują.

Zegarek wlasnie wrocil z naprawy i....

 

Zibi nie stwierdza usterki. Zegarek przy prawidlowym uzytkowaniu jest szczelny. Co prawda zegarek otworzono i osuszono.

 

Ponieważ Zibi nie wkłada zegarków do żadnego kartonu, tylko pakuje w folie, więc zewnętrzne papierowe pudełko od zegarka przyjechało zniszczone (może mając chwile wolną zrobie fotkę). Nie chciało mi się jeszcze walczyć z kurierem, bo i tak wynik byłby jeden - złe zapakowanie.

 

W wolnej chwilii zeskanuje odpowiedź Zibi i podeślę, a tak na szybko polecam zerknąć na jeden z filmików, które zrobiłem przed wysyłką. Film nie jest najlepszej jakości niestety, ale moim zdaniem dobrze widać parowanie, szczególnie pod koniec filmu.

 

http://www.youtube.com/watch?v=VkivGkmqRTM

Dokładnie taką sama odpowiedź dostałem od ekipy z Sochaczewa.... wszystko ok. Zegarek pozytywnie przeszedł test szczelności. Otwarto go jednak i osuszono.... I wykład pisemny co z zegarkiem można, a czego nie można robić.... a paruje tak samo jak na załączonym przez kolegę filmie..... jakiś absurd. Wodoodporny zegarek.... porażka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kufel112

witam ponownie... dla zainteresowanych druga reklamacja w toku. Serwis ZIBI Sochaczew doszedł do wniosku, że uznaje moją reklamację i ....wymieni mi kopertę. Plus dla serwisu!!!! Dziwne, bo za pierwszym razem stwierdzono, że jest szczelność zachowana, ale jednak osuszono zegarek i ponownie skręcono.... a teraz wymiana koperty. Ciekawe czy to pomoże?!Odezwę się jak dostanę zegar z serwisu i sprawdzę czy wymiana koperty dała rezultat pozytywny. Pozdrowionka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kufel112

8 listopada b.r. zegarek wysłano do mnie z serwisu ZIBI. Póki co wymiana koperty przyniosła pozytywny skutek. Zegarek na razie nie paruje. Jestem zadowolony- szacunek dla Serwisu ZIBI Sochaczew

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kufel112

No i za prędko pochwaliłem serwis. Zegarek znowu zaczął parować od środka. Wysłałem go do Sochaczewa na reklamację gwarancyjną. Wrócił dzisiaj. Standardowo: otwarto, osuszono, sprawdzono szczelność i nic więcej. Mojego żądania zwrotu pieniędzy za ten ,,bubel" nie uwzględniono. Ręce mi opadają. Przecież ja co miesiąc nie będę wysyłał do nich zegarka by go osuszali i mi zwracali po dwóch tygodniach. Więcej nie mam tego zegarka niż mam. Jak dla mnie to złodziejstwo!Czy ktoś  może się wypowiedzieć w tej sprawie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to przepraszam, myślałem, że świeższa sprawa. A próbowałeś sam rozkręcić i wysuszyć? Ja kiedyś miałem 2 egzemplarze tylko bez radia, tj. G-9000 i dla mnie osobiście to były najgorsze G-Shocki jakie kiedykolwiek miałem. Ten sam problem z parowaniem (dopiero jak wysuszyłem to przestały parować) i jeszcze kilka innych.


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kufel112

A to przepraszam, myślałem, że świeższa sprawa. A próbowałeś sam rozkręcić i wysuszyć? Ja kiedyś miałem 2 egzemplarze tylko bez radia, tj. G-9000 i dla mnie osobiście to były najgorsze G-Shocki jakie kiedykolwiek miałem. Ten sam problem z parowaniem (dopiero jak wysuszyłem to przestały parować) i jeszcze kilka innych.

Nie chciałem go rozkręcić by gwarancji nie utracić.Udarzę do rzecznika praw konsumenta po poradę.Jak nie to hydromod mi pozostanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałem go rozkręcić by gwarancji nie utracić.Udarzę do rzecznika praw konsumenta po poradę.Jak nie to hydromod mi pozostanie.

Podziwiam Cię za cierpliwość.


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Feymozim
      Naprawa zegarka Borealis Cascais 30ATM na mechanizmie Miyota 9015   Fotki poniżej

    • Przez Siewca
      Szukam kompletu wskazówek pasujących do Miyota 2115 (Hand size 70/120/17) może ma ktoś na zbyciu lub wie gdzie takie dostać (bez zakupów hurtowych).
      Potrzebuje je do zegarka Casio.
      Pozdrawiam
       
    • Przez Kacperek_77u
      Cześć
      W tym temacie będe ukazywał swoje prace nad zegarkami
      Najpierw napiszę coś o sobie (miłego czytania 😝) :
      Zegarkami mechanicznymi interesowałem się od zawsze i zawsze chciałem taki mieć bo ,,ma duszę i pięknie tyka''. Pierwszy z jakim miałem do czynienia była męska zaria kupiona za 20zł 7 lat temu na targu w rzeszowie. Chodziła tylko dwa tygodnie bo niewiem jakim cudem ale czop osi sekundnowej zniknął a jak wiadomo 2009 bez niego chodził nie będzie. Porozbierałem ją z ciekawości, o dziwo poskładałem ją spowrotem i poszła w kąt razem z zainteresowaniem zegarkami. Jakieś dwa lata temu znowu ją odkopałem, znalazłem dawcę na allegro i coś nawet z tego poskładałem ale chodzic to nie chciało... Więc znowu poszła w kąt z zainteresowaniem-do czasu...
      W ubiegłym roku gdzieś na jesień przypadkiem znalazłem ofertę pudła części do owego mechanizmu i udało mi się je wyrwać za całe 15zł (radość.JPG). Przyszła paczka, zacząłem coś kręcić i wymodziłem w miare działający zegarek 😁
      Potem zakręciłem się w ruskich i dostałem bzika na punkcie sportivn. I w grudniu zakupiłem fajny egzemplarz aczkolwiek zauważyłem na zdjęciach że ma martwy włos więc podmianka była potrzebna (akurat z tamtymi częściami do zari udało mi się jeszcze kupić pare mechanizmów do pobied i kolejne pudło części więc no problemo o drugi włos). Pamiętam jak ćwiczyłem ruchy dzięki którym mógłbym zdjąć włos xd. Procesu podmianki opisywać nie będe bo za długo by to zeszło ale finalnie zegarek OŻYŁ! I tak już z rok będzie jak dłubie w zegarkach 😁
       
       
      Pierwsze co chciałbym wam pokazać z niedawnych prac to pierwsze poważniejsze wyprostowanie włosa w slavie któro zakończyło się niczym innym jak sukcesem 😁 
      Jak widać ktoś chciał ją przyśpieszyć ale potem stwierdził że jednak chodzi za szybko i zdecydowanym ruchem cofnął przesówkę uszkadzając włos...
      Więc akurat się złożyło że niedawno robiłem identyczną slave więc wziałem ją jako wzorzec i żeby nic nie wpadło do niej to poprostu zamiast dekla położyłem szkiełko
      Zbliżenie na wrorzec

      I o to pacjent po wyprostowaniu włosa (przy tego typu uszkodzeniach preferuję metodę ,,na żywca'' czyli poprostu prostuje włos gdy jest zamontowany z balansem tylko ewentualnie bawie się przesówkami 🙃)
      Teraz wystarczyło poprostu ustawić przesówkę z kołkiem włosa (będe wdzięczy za podanie jej profesjonalnej nazwy) żeby zegarek zaczął przyjemnie chodzić:

      20221224_002529.mp4
    • Przez Lamela
      Zegary upycham, gdzie mogę.
      Oto weekendowe zajęcie - fajny szwarcwald w domku na działce. Powstał niejako „kącik kulturalny”, nawet pasuje do drewnianej zabudowy domku.

       
      Ciekawostką, którą nie wiem, czy wypada się pochwalić jest nietypowy sposób naprawy. Zegar nabyłem za grosze na giełdzie w Broniszach, raczej jako ciekawostkę i bez specjalnego planu uruchomienia. Udało się dobrać metrowe wahadło, chyba z tej samej bajki. Problemem był stan techniczny - niby mechanizm był kompletny, ale brudny niemiłosiernie i praktycznie nierozbieralny. Płyty drewniane, na gwoździki, wpusty i kliny, jak to rozpirzę to już raczej nie złożę. Jedynie łatwo było zdemontować tarczę (szklana, na drewnianej okrągłej ramie i z mosiężnym bezelem) i przekładnię wskazań.
       

       
      Resztę pracowicie, ząbek po ząbku, łożysko po łożysku pędzelkiem potraktowałem Akrą bez rozbierania płyt a następnie w ogródku wypłukałem wodą takim małym akumulatorowym karcherem.
       

       
      Wydaje się to dość bezpieczne, nawet dla drewna - ciśnienie to tylko 24 bar, zaś wydatek na poziomie 1,5 l/min, tak że drewno nie wydało się nawet specjalnie zwilżone, a kółeczka lśniły. Lepsze to niż płukanie kranówką nad zlewem - polecam. Potem jeszcze suszarka i upalne popołudniowe słońce i wszystko wygląda perfekcyjnie.
       

       
      Ponieważ było sporo dziurek po drewnojadach, a nie chciałbym, o ile aktywne, aby mi zjadły domek, to skorzystałem z nieobecności urlopującej się małżonki i pełnego dostępu do kuchni i metodą Lesa
      upiekłem to, co jeszcze zostało żywego w środku drewnianych płyt 🤪.
       

       
      No i działa, konkurując pod względem hałasu z dzięciołem z okolicznej sosny 😀
    • Przez BlasiusG
      Moi drodzy. Nie znam się za bardzo, a chciałbym wiedzieć czy w takim zegarku jaki jest na zdjęciu, da się bez problemu wymienić szkiełko? Oczywiście nie chcę sam tego robić tylko u jakiegoś fachowca.
       

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.