Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

wytrych

Glycine Incursore kupione od piotrkrakow, problemy

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, chciałem się podzielić wrażeniami (i to mocnymi) po zakupie zegarka. A więc 18 lutego 2013 kupiłem w firmie Morwa sliczną Glicynkę Incursore zdjęcie poniżej. Zegareczek znalazłem na forum, spodobał się, kontakt emailowy z piotrkrakow sprawny i szybki. Pieniądze wpłacone i szybciutko dostałem zegarek. Jak na moje możliwości drogi, w każdym razie najdroższy na jaki sobie w życiu pozwoliłem.

 

I tu moja radość trochę przygasła, bo w przesłanym zegarku porysowany był tylny dekiel, ewidentnie od odkręcania. Napisałem o tym do piotrkrakow ale stwierdził że u niego zegarek odkręcany nie był. Cóż zdarza się, miałem tak to zostawić ale w dziennym świetle okazało się że na dodatek na indeksie godziny 4 jest ciemna kropka. Napisałem więc do sprzedawcy i umówiliśmy się tak. On zamówi dekiel i tarczę, jak przyjadą powiadomi mnie, naprawa będzie trwała 3 dni. Uznałem że to uczciwe.

 

Po ok dwu tygodniach odesłałem na własny koszt zegarek do naprawy. Naprawa nie trwała 3 dni ale kolejne dwa tygodnie. Więc już po miesiącu od zakupu zegarka miałem swój nowy, naprawiony zegarek z powrotem. I tutaj szok ..........

 

Zegarek przyjechał z wymienioną tarczą ale inną. Występują one w dwu wersjach, jedna z logo, druga bez. Przed wysłaniem zegarka kilkukrotnie pisałem do piotrkrakow aby założono tarczę taką jak w oryginalnie zakupionym zegarku. Potwierdził że tak będzie. No cóż, jestem tylko mało ważnym klientem poważnego dystrybutora, Kasią Sochacką nie jestem.

 

Ale.. piotrkrakow przysłał mi zegarek z USZKODZONĄ WSKAZÓWKĄ, one są białe, ktoś przy zdejmowaniu musiał złapać nieodpowiednio i wskazówka się ukruszyła ... emocji ciąg dalszy po wewnętrznej stronie szkła paprochy. Dawno nie widziałem takiego niechlujstwa.

 

A więc powołałem się na niezgodność z umową już po raz drugi i odesłałem tego samego dnia zegarek. Miałem nadzieję na zwrot pieniędzy i rozwiązanie umowy co zaproponowałem ale spotkałem się ze stanowcza odmową. Jak widać przyjąć pieniądze łatwo, trudniej się z nimi rozstać.

 

20 marca odesłałem zegarek ponownie, 3 kwietnia dostałem propozycję że zamiast naprawy otrzymam nowy zegarek ale dopiero pod koniec kwietnia.

Dziś go otrzymałem, zegarek nowy, już bez tych wad ale .... z innym paskiem który jest dwukolorowy, wykonany z moim zdaniem dwu różnych gatunków skóry, część z klamerką inna, część ze sprzączką inna. Piszę na gorąco, później dodam zdjęcia.

 

Napisałem pisemko o odstąpieniu od umowy dostałem lakoniczna odpowiedź ... wygląda na to że kolega piotrkrakow mam mnie w d.....

Zapłaciłem znaczącą dla mnie kwotę i teraz będę chodził po sądach. A moje wrażenia są takie:

 

- dawno nie spotkałem się z taką butą, w całej korespondencji nie pada nawet jedno słowo przepraszam

- gwarancja czy przepisy prawa to w przypadku firmy Morwa rzecz uznaniowa

- jak można wysłać/ odesłać Klientowi zegarek po serwisie nie oglądając go ??????????? dobrze że serwisują zegarki a nie motocykle, przynajmniej się nie zabije

- czy w przypadku Glycine istnieje jakakolwiek kontrola fabryczna ? dwa zegarki i dwa z wadami ?? napewno brakuje powtarzalności pasek przysłany w tym zegarku jest inny niż w orygnale, pierwszy był wybornej jakości drugi jest dramatyczny.

 

Żenujące, odeszła mi chęć na jakiekolwiek zegarki .... chyba się wylecze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od razu się ustosunkuję.

Dekiel nie miał śladów od klucza domykającego widocznych gołym okiem. Nawet na zdjęciu makro nie stwierdziłem ani ja ani serwis śladów na deklu. Co do kropki na lumie, owszem była, widoczna w minimum 5 krotnym powiększeniu a więc absolutnie nie podlegająca reklamacji. Dla dobra klienta postanowiliśmy jednak wymienić tarczę na nową. Naprawa trwała kilka dni, czas oczekiwania na tarczę 2 tygodnie. Zamówiliśmy w fabryce tarczę do starego modelu jak życzył sobie klient. Tarcza przyszła prosto do serwisu i zegarmistrz nie wiedział, że jest ona niewłaściwa. To pomyłka Glycine w wysyłce tarczy no i moja wina (biorę na siebie) że nie dopytałem w serwisie czy tarcza przyszła starego typu. Ponieważ to błąd po naszej stronie zaoferowałem klientowi całkiem nowy zegarek...I oto informacja którą dostaliśmy na maila po otrzymaniu zegarka przez klienta :

"Zegarek otrzymałem, być może jestem wyjątkowo pechowym klientem ale pasek w nowym zegarku wykonany jest z dwu różnych kawałków skóry, inna jest krótsza jego część inna dłuższa "

No i oczywiście nie pochwalił się Pan firmowymi lotniczymi okularkami które dostał Pan gratis :).

Sorki, mógł Pan od razu powiedzieć że nie chce Pan zegarka a nie narażać nas na koszty wiedząc że za wszelką cenę chce Pan zegarek oddać. Takie sprawy załatwia się zupełnie inaczej a nie przy użyciu mikroskopu.

 

I ostatnie moje zdanie w tej sprawie.

Powołuje się Pan na przepisy prawne. Moja odpowiedź nie była więc lakoniczna, lecz świadczyła o tym, iż Pana żądanie poparte Ustawami skonsultowane będzie z prawnikiem. Gwarancję ustala producent , a przepisy prawa ustawodawca. Pisanie, że u nas to uznaniowe to bzdura.

 

EDIT: ślad na wskazówce również widoczny był w bardzo dużym powiększeniu.

 

Proszę wybrać sobie dowolny pasek, wyślemy gratis ale to proszę na maila lub telefonicznie.


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś go otrzymałem, zegarek nowy, już bez tych wad ale ....

oczywiście musimy poczekać na drugą stronę

dla Ciebie całe szczęście skończyło się dobrze - b.dobrze

a że ALE niesmak pozostaje - no cóż ...

na pocieszenie, pasek jak sznurowadło rzecz nabyta ... zmienisz sobie sam

wierzę jednak, że Ci wymienią pasek na poprzedni lub nowy

zapłaciłeś - masz prawo wymagać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja robiłem już zakupy u Piotra i nie było problemów z "dogadywaniem" się.

Nie dziwie się, że nerwy Cię noszą ale to chyba tylko dla tego, że sprawa się długo ciągnie a nie dlatego, że zła obsługa ;)

 

Trzeba gumę w gaciach poluzować i się dogadać jak "chłop z chłopem" a nie tam zaraz sądy, prawnicy... ;)


Adrian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość grzegorznip

Też nabyłem swego czasu Glycinke i wskazówka okazała sie "trefna", wymiana nastąpiła bez problemu, sprzedający konstruktywnie załatwił reklamację (chociaż okularów nie dostałem ... taki żart).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

I ostatnie moje zdanie w tej sprawie.

Powołuje się Pan na przepisy prawne. Moja odpowiedź nie była więc lakoniczna, lecz świadczyła o tym, iż Pana żądanie poparte Ustawami skonsultowane będzie z prawnikiem. Gwarancję ustala producent , a przepisy prawa ustawodawca. Pisanie, że u nas to uznaniowe to bzdura.

 

 

Piotrze, kupowałem od Ciebie również zegareczek, byłem bardzo zadowolony z transakcji. Jednak w powyższym racja będzie po stronie Klienta.

Gwarancję ustala producent, to fakt. Może jej nie być wcale. Natomiast Ty jako sprzedawca odpowiadasz względem konsumenta przez 2 lata tytułem niezgodności towaru z umową. Przyjęte jest że jeżeli Klient zgłasza taką wadę przed upływem 6 miesięcy to wada ta była już w momencie wydania produktu i to na Tobie spoczywa obowiązek udowodnienie że tak nie było ... po 6 miesiącach to konsument musi udowodnić.

Więc bez problemu Klient wygrałby ten spór i nie pomógłby Ci pewnie żaden prawnik ;)

 

Co do tematu, widzę że Piotrek stanął na wysokości zadania ( jak zawsze pewnie ) i pasek autor dostanie bez problemu :)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pod warunkiem że towar jest niezgodny z umową. Co do paska to dostanie, nawet dokładnie ten który miał.


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zasmuciła mnie ta historia :(

Planowałem zakup jakiejś zabawki tej marki od Piotra w tym roku, kontaktowałem się nawet mailowo; nie miałem zastrzeżeń do komunikacji.

Sprawa czy Piotr był w tej sytuacji wystarczająco empatyczny jest uznaniowa. Osobiście uważam, że nie, ale to nie musi oznaczać reguły.

Natomiast to co mnie zasmuciło, to takie na odwal się podejście firmy/serwisu itp. - oczekiwałbym jednak sensownej kontroli jakości i sprawnego procesu reklamacji.

Nie skreślam tej firmy i współpracy z Piotrem głównie z powodu tego, że jeśli już, to po sąsiedzku odwiedzę go osobiście i nie kupię kota w worku :ph34r::P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu, widzę że Piotrek stanął na wysokości zadania ( jak zawsze pewnie ) i pasek autor dostanie bez problemu :)

Pozdrawiam

 

Też uważam że w tym przypadku Sprzedający stanął na wysokości zadania, nawet ustawowe terminy wydają się dotrzymane, jedyne co to Kupujący może żądać zwrotu kosztów przesyłki (jeśli takie poniósł). Pewnie tutaj sytuację zaogniły emocje i to być może z obu stron... Kupującemu trudno się dziwić - wydal kasę i chciał się zegarkiem cieszyć, ale Sprzedającemu też nie ma się co dziwić bo każda akcja rodzi reakcję. ;) A błędów nie robi tylko ten który nic nie robi...


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pod warunkiem że towar jest niezgodny z umową. Co do paska to dostanie, nawet dokładnie ten który miał.

 

Pytanie czy warto się szarpać i tracić wyrobioną renomę z powodu takiej rzeczy ? Ja osobiście uważam że nie warto ... od lat powtarzam że renomę buduje się długo i mozolnie a ... traci w mgnieniu oka przez niezadowolonego Klienta. Oczywiście są i upierdliwi ... ale takie ich prawo. Skoro zdecydowali się na zakup właśnie u Ciebie a nie u konkurencji to warto zadbać od początku ... do końca ;)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do kolegów piszących o stawaniu na wysokościach przez piotrkrakow - co powinno się stać żebyście potępili zachowanie sprzedawcy ?

 

Trzykrotnie wysłał wadliwy zegarek, nie uważacie że zwykła przyzwoitość nakazywała by skontrolować towar który się wysyła. A jeżeli chce się sprzedać rzecz wadliwą to ta sama przyzwoitość karze poinformować kupującego że towar jest niepełnowartościowy.

 

Nie ukrywam że spędzam na tym forum dużo czasu, to co mnie urzekło to fakt że na bazarku przedstawia się przedmioty jak na spowiedzi, wymienia ich ewentualne wady uczciwie, ogląda przed sprzedażą, dba o reputację. I tu spodziewałem się tego samego.

 

Do piotrkrakow.

Tak jak pisałem w mailach, dla mnie sprawę załatwiło by zwykłe przepraszam, niestety nie było Pana na to stać, jak widzę w odpowiedziach w tym wątku Pan nadal nie widzi problemu ....

 

Do innych kupujących.

Nie powołałem się na niezgodność z umową. Jak każdy kupujący na odległość mam prawo zwrócić towar bez podania przyczyny, i tak właśnie zrobiłem, chcę zwrócić zegarek, jest nowy nieużywany i mam do tego prawo, w tym przypadku w ciągu 3 miesięcy od zakupu. Jeżeli sprzedający nie respektuje tak podstawowych przepisów oznacza to że może Wam w paczce przesłać wszystko.

 

O gwarancji w firmie Morwa

Jak poinformował mnie piotrkrakow takie rzeczy jak uszkodzenie indeksu czy wskazówki nie jest podstawą do roszczeń gwarancyjnych. Bo uszkodzenia były zbyt drobne. Wymiana była jego dobrą wolą. Więc dla przyszłych posiadaczy zegarków: zapłacicie spore pieniądze aby dowiedzieć się że wasz wymarzony zegarek ma plamy lub ubytki ale są one drobne więc proszę już więcej nie zawracać głowy sprzedawcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do piotrkrakow.

Tak jak pisałem w mailach, dla mnie sprawę załatwiło by zwykłe przepraszam, niestety nie było Pana na to stać, jak widzę w odpowiedziach w tym wątku Pan nadal nie widzi problemu ....

 

Do innych kupujących.

Nie powołałem się na niezgodność z umową. Jak każdy kupujący na odległość mam prawo zwrócić towar bez podania przyczyny, i tak właśnie zrobiłem, chcę zwrócić zegarek, jest nowy nieużywany i mam do tego prawo, w tym przypadku w ciągu 3 miesięcy od zakupu. Jeżeli sprzedający nie respektuje tak podstawowych przepisów oznacza to że może Wam w paczce przesłać wszystko.

 

O gwarancji w firmie Morwa

Jak poinformował mnie piotrkrakow takie rzeczy jak uszkodzenie indeksu czy wskazówki nie jest podstawą do roszczeń gwarancyjnych. Bo uszkodzenia były zbyt drobne. Wymiana była jego dobrą wolą. Więc dla przyszłych posiadaczy zegarków: zapłacicie spore pieniądze aby dowiedzieć się że wasz wymarzony zegarek ma plamy lub ubytki ale są one drobne więc proszę już więcej nie zawracać głowy sprzedawcy.

Znowu muszę skorygować Pańskie wypowiedzi. Zegarek nie był wadliwy ani razu. Używał Pan zegarek przez kilka-kilkanaście dni i nie widział Pan wad, dopóki nie zrobił Pan zdjęcia makro i zobaczył Pan na dużym powiększeniu kropkę na indeksie. Kropkę nie widoczną gołym okiem. Przyjęcie zegarka do naprawy w ramach gwarancji było tylko i wyłącznie moją dobrą wolą, gdyż oczywiste jest, że odbarwienia niewidoczne gołym okiem gwarancji nie podlegają. I nie były to drobne rzeczy tylko po prostu niewidoczne bez dużego powiększenia. Jedynym moim niedociągnięciem było niesprawdzenie tarczy jaka przyszła do serwisu. Akurat pechowo model przechodził facelifting i dostępne były dwa rodzaje tarcz. W związku z tym moim niedopatrzeniem, bijąc się w pierś zaproponowałem wymianę zegarka na nowy, co wymagało dwóch- trzech tygodni oczekiwania. Tak też nastąpiło. Na Pańskie nieszczęście zegarek, który przyszedł nie posiadał wad, więc zaczął Pan doszukiwać się cudów przy pasku. 2 maja wysyłam Panu pański używany przez Pana pasek, który wysłał mi Pan z zegarkiem na reklamację. Tak się składa, że ja na forum kojarzony jestem z szukaniem drogi najlepszej dla klienta bez względu na to co jest przyczyną kontaktu ze mną, czy gwarancja, czy serwis pogwarancyjny, czy poszukiwanie starych części i zawsze staram się w tej pomocy działać bezinteresownie. Za to Pan słynie z tego z czego słynie o czym wiedzą CI, którzy na tym forum Panu zegarki sprzedawali.

Może lepiej zamiast pytać forumowiczów co jeszcze musi zrobić sprzedawca....warto zastanowić się nad sobą ...

Oczywiście może Pan korzystać z praw jakie Panu przysługują.


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@piotrkrakow chyba jednak nie tedy droga. Laska klientow na pstrym koniu jezdzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, ponieważ w osobnym wątku zostałem wywołany, odświeżę temat. Padło tam stwierdzenie że moje wymagania w stosunku do firmy Morwa byly zbyt wysokie i dlatego sprawa zakończyla się w sądzie. Otóż moje wymagania były następujące, ponieważ po kilku miesiacach napraw nadal są zastrzeżenia  chcę po prostu zwrotu pieniędzy. Nic więcej, nic mniej. Straciłem troche czasu, trochę nerwów, trochę pieniędzy na przesyłki, trudno, moja strata, ja oddaje jak twierdzi piotrkrakow nowy zegarek a on zwraca mi taką kwotę jaka zapłaciłem. Firma morwa handluje zegarkami pewnie szybko by sie sprzedał, czemu piotrkrakow się na to nie zgodził?, przypuszczam że ze zwyklej złośliwości.

 

 

Niedawno, po 3 latach tułania po sądach sprawa została zakończona.  Skoro dzielimy się opiniami o firmach, sprzedawcach na allegro to ja chciałem podzielić się swoją opinią o firmie Morwa Olga Gill - Sobota. I jest ona bardzo jednoznaczna, nie polecam tego sklepu.

 

Kto będzie miał ochotę prześledzi wątek powyżej.

 

Jak widzicie temat zakończył się 30 kwietnia 2013 roku, następującymi słowami kolegi piotrkrakow

 

"2 maja wysyłam Panu pański używany przez Pana pasek, który wysłał mi Pan z zegarkiem na reklamację." taką samą informację dostałem emailem.

 

Niestety piotrkrakow nie wysłał mi paska 2 maja ani w dniach kolejnych. W związku z tym poczekałem do 7 maja i wysłałem informację że zegarek odsyłam a sprawę postanowiłem przekazać na drogę sądową.

 

W międzyczasie otrzymałem od kolegi piotrkrakow informacje w formie ostrzeżenia że ponoszę odpowiedzialność za poniesioną przez niego szkodę. Tu kolega piotrkakow byl dość lakoniczny, nie zniechęciło mnie to jednak i skierowałem pozew do sądu.

 

I tu najciekawsze. Dowiedziałem się od firmy Morwa iż nie mogę zwrócić tego zegarka ponieważ ten zegarek został wykonany na moje specjalne zamówienie a taki towar nie podlega zwrotowi. Temat dość ciekawy, został rozwinięty przez kolegę piotrkrakow następująco

 

Złożyłem zamówienie na zegarek który widniał w jego sklepie internetowym ale zażyczyłem sobie aby z zegarka zostało usunięte logo na tarczy. Piotrkrakow nie ma tego w korespondencji którą wymienialiśmy ale doskonale pamięta że zrobiłem to telefonicznie. Więc w piątek lub sobotę tak właśnie ustaliliśmy telefonicznie i szczęśliwym zbiegiem okoliczności w poniedziałek do południa trafił do niego z fabryki taki właśnie zegarek zrobiony na specjalne zamówienie więc od razu mi go wysłał. 

 

Oceńcie proszę wiarygodność sprzedawcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyrhla

Oceniam ją jak najbardziej pozytywnie. Kupiłem kilka zegarków i nigdy nie było kłopotu. Sprzedający podchodzi w mojej ocenie w pełni profesjonalnie do sprawy. Odemnie duży plus.

 

Wytrych a Ty jak oceniasz siebie w tej całej sprawie? Wszystko Ok?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie Cyrhla nie ok, musiałem jezdzić po sądach i tracić czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem u Piotrka kilka zegarkow i zawsze wszystko było w jak najlepszym porządku. Raz jedynie jak zamówiłem Classica ze srebrna a nie montowana standardowo złota koronka, to zegarek przyjechał ze złota. Bez żadnego problemu jednak Piotr ściągnął zegarek taki jak chciałem czyli ze srebrna. Tak wiec ode mnie duży plus i jak finanse pozwolą z pewnością jeszcze bede kupował Glycine u Piotra. Może w tym przypadku zagrały niepotrzebne emocje ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyrhla

Też mi się wydaje, że problemem były emocje kolegi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydaje, że problemem były emocje kolegi...

Aco Cyrhla sadzisz juz tak bez emocji o powodzie z którego odmówiono zwrotu zegarka, wiarygodny ?

Ale już bez emocji ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyrhla

Dla mnie sprzedający wywiązał się z zadania. Niech koledzy ocenią nie tylko Piotra ale również Ciebie jako klienta, ew. kupującego kolegę z forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sprzedający wywiązał się z zadania. Niech koledzy ocenią nie tylko Piotra ale również Ciebie jako klienta, ew. kupującego kolegę z forum.

Ciekawe, czekam na inne komentarze, kolega Cyrhla woli nie poruszać niewygodnych tematów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Wytrych. Nie wiem dokładnie jak było - bo obie wersje - Twoja i Piotra nie są identyczne. Zrozumiałem, że na końcu problemem był tylko pasek - dla mnie to pikuś. Ochrzaniłbym go, że nie wysłał tego co obiecał - pewnie zapomniał (2 maja to przecież DŁUGI WEEKEND). Jakieś okulary Ci wysyłał - to chyba dla złagodzenia sprawy, a nie zaostrzenia - nic nie pisałeś o tym.....

Poza tym pamiętam, że miałeś jakieś problemy z innymi zegarkami, Seiko, nie jedno, Certine zwróciłeś,  to coś nie pasowało, to serwis samochodowy zły, zmanierowany to importer innego kiepski. Może jednak jesteś ponadnormatywnie wymagający...... ? Choć podobno nie widzisz różnicy między zegarkiem za 600 i za 3000...... A ja np. widzę. 

Mam doskonałe wrażenia odnośnie firmy Morwa tak sprzedażowe jak i posprzedażowe - a osobiście w reali się z człowiekiem nie znam. Wyjątkowo odporny na marudzenie. Trudno mi sobie wyobrazić z nim konflikt jako klient vs sprzedawca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyrhla

Mam swoje zdanie na temat tego co napisałeś. Niestety nie zgadzam się z Tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, ponieważ w osobnym wątku zostałem wywołany, odświeżę temat. Padło tam stwierdzenie że moje wymagania w stosunku do firmy Morwa byly zbyt wysokie i dlatego sprawa zakończyla się w sądzie. .......................

Niedawno, po 3 latach tułania po sądach sprawa została zakończona.  Skoro dzielimy się opiniami o firmach, sprzedawcach na allegro to ja chciałem podzielić się swoją opinią o firmie .......

Oceńcie proszę wiarygodność sprzedawcy.

A nie lepiej podać treść wyroku, niż uprawiać publicystykę. Jak już  <_< .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, co stwierdził sąd ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.