Blancpain vs. Jaeger-LeCoultre - ZAKOŃCZONY

[Gość]

 

 

Pojedynek trwa do 27 listopada 2005 r.

 

http://www.blancpain.ch/

http://www.jaeger-lecoultre.com/

[Gość]

Tym razem do pojedynku stają firmy z bardzo wysokiej półki. Każda z nich prezentuje znakomity poziom wykonania zegarków. Myślę jednak, że wyłonienie faworyta jest w tym przypadku możliwe. Tradycyjnie zacznę od historii. Powstanie pierwszej fabryki założonej przez J.J. Blancpaina, przypada na rok 1735 co czyni tego producenta jedną z najstarszych firm zegarmistrzowskich świata. Blancpain chwali się, że na przestrzeni tych lat nigdy nie wykonał zegarka kwarcowego. W moim odczuciu nie jest to żaden szczególny powód do dumy, bo przecież zegarki kwarcowe żadnej ujmy nie przynoszą. Poza tym, doskonale znane są problemy techniczne z niektórymi modelami czasomierzy mechanicznych, które przyniosły Blancpainowi straty finansowe na rynku amerykańskim oraz nadszarpnęły nieco prestiż tego producenta. Za problemy z kalibrami, Blancpain ma u mnie minus. Co do Jaeger-LeCoultre, to pomimo krótszego czasu istnienia na rynku (rok założenia - 1833), firma ta zawsze słynęła z wyjątkowej jakości mechanizmów. Dość powiedzieć, że Jaeger produkował nieoznakowane werki dla Patek Philippe, wykonał mechanizm, który później w nieco zmodyfikowanej formie został wykorzystany przez Audemars Piguet czy Vacheron Constantin. Lepszej rekomendacji chyba nie potrzeba. Za to JLC ma u mnie punkt. Co do wyglądu, to zarówno zegarki jednej jak i drugiej firmy, prezentują się bardzo dobrze. Zauważalna jest też tutaj charakterystyczność, która sprawiaja, że na przykład modelu Villeret nie można pomylić z żadnym innym. Również w odniesieniu do Jaegera jak zwrócimy uwagę na sposób oznaczania indeksów (zwłaszcza w linii "Master"), to widać konsekwencję u tego producenta. Dodatkowo, JLC ma u mnie plusa za znakomicie wykonany żyroskopowy Tourbillon, w którym koszyk obraca się w trzech płaszczyznach. Warto zaznaczyć, że jest to patent JLC. Swój głos oddaję więc na Jaeger-LeCoultre.

[Gość *Adam*]

Również słyszałem o problemach technicznych Blancpaina taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i źle świadczy o firmie. Głównie w związku z powyższym głosuje na JLC.

[otho 1]

Noooo, tu jest problem :roll:

JLC - Gyrotourbillon, cała seria "Master", in-house'y... i jak dla mnie tylko 1 "wada": nie za bardzo gustuję w 'reverso'.

Blancpain: oryginalne tourbillony w typie karuzeli, 'erotyczne' repetiery, wspaniałe chronografy, ostatnia limitowana seria "Apotheosis Temporis", świetne GMT i linia "Aqualung"... Ale przede wszystkim ich "Grande Complication - Le Brassus 1735" (minutowy repetier + tourbillon + wieczny kalendarz + chronograf i faza księżyca, czyli 740 części w 1 zegarku); tego nie ma jednak (na razie?) JLC.

JLC nie ma w swojej kolekcji nawet minutowego repetiera z tourbillonem, a więc swoistego "testu" dla mistrzów zegarmistrzostwa...

 

Więc jednak o mały włos, ale: BLANCPAIN.

 

EDIT: problemy Blancpaina dotyczyły najtańszych modeli, co oczywiście nie powinno mieć miejsca. Niemniej jednak, było to kilka lat temu i dało to firmie na pewno do myślenia...

[MasterFan 938]

Jak zwykle będę argumentował najkrócej jak to możliwe...

JLC- plusy: za Gyrotourbillon, za "in-house'y" (docenione przez innych producentów) w mimo wszystko rozsądnej cenie, za jakość nie gorszą od bardziej prestiżowych marek mimo ceny, za linie "Master", "Reverso" i chyba "Atmos". Minusy- jeśli już w ogóle, to tylko za kwarce w ofercie :roll: +3pkt

Blancpain- plusy: za produkcje tylko i wyłącznie mechaników (przetrwanie okresu kiedy kwarce "rządziły"), za superskomplikowane najwyższe modele, za Aqualung'a Grande Date. Minusy- za "2100", za awaryjność najprostszych modeli. +1pkt

 

The winner is Jaeger LeCoultre

 

 

Marcin

[Marekp 0]

Witam !

 

Oprócz tego co wymienili moi poprzednicy :

Produkcja mechanizmów również dla IWC

1844 Antoine LeCoultre wynalazł pierwszy przyrząd pomiarowy zdolny zmierzyć wielkości rzędu mikrona

1847 Wynalazek nakręcanie sprężyny koronką

1907 stworzono najcieńszy mechanizm świata, który był wyposażony w koronkę do nakręcania, mech ten miał 1.38 mm wysokości i 39.54 średnicy

1931 – 8 dniowy zegarek

1928- Atmos

Dochodzi do tego wiele wiele innych zgłoszonych przez Manufakturę patentów.

Nie ukrywam że JLC to moja ulubiona firma no i na nią oddaję głos.

[Yargoth 1]

Trudny wybór, jednak w ostatecznym rozrachunku uważam JLC za firme lepszą o bardzo wysokiej jakości i wielu wybitnych dokonaniach. Za Blancpain stoi oczywiście długa historia (choć z luką w środku) jednak sygnały o problemach z tanszymi modelami zle o niej swiadcza

[neuro 7]

Nie wiem czy obiektywnie da się porównac te firmy. Obie są znakomite, każda na swój sposób. Na pewno ja tego nie potrafię. Więc głosuję sercem i gustem (choć żadna z tych marek nie rzuca mnie na kolana).

 

Blancpain. Bo:

1. Bardziej odpowiada mi design ich zegarków. Niektóre modele mają w sobie coś wojskowego (to lubię). Wydają się bardziej "do noszenia".

2. Modele sportowe mają wodoszczelność zgodną z nazewnictwem.

3. Mają bardzo sympatyczne repetiery - uwielbiam (wirtualnie oczywiście) ten typ zegarków

 

U JLC zachwyca mnie seria Master - szczegolnie Compressor i Memovox. Ale jednoczesnie kompletnie nie przemawia np Reverso (choć obiektywnie rzecz biorąc jest ciekawa)

 

Blancpain wygrywa o pół obrotu koronką

[jimmy 0]

głosuję za blancpain - po prostu robi lepsze zegarki i ładniejsze

[Piotr Samulik 1]

Jednym slowem JLC za tradycje i ciaglosc dzialania i chocby zyroskopowy tourbillon.

Blancpain ma spora dziure w swojej historii i zostala jakby przywrocona do zycia w roku 1982 poprzez przejecie prawa do marki. A majac pieniadze na marketing i na fachowcow to dzis nawet z firmy garazowej mozna zrobic firme high-endowa.

brak kwarcow u Blancpain moznaby czesciowo wytlumaczyc nieistnieniem tej marki w latach 1970-1982 czyli wtedy gdy krolowal kwarc.

 

wiekszosc firm w swoich historiach powoluje sie wylacznie na dumnie brzmiace wydarzenia i zataja wiele faktow. dobra stronka z obiektywnymi danymi to Josephs-Watches http://shop.joseph-watches.com/joseph/en/F...brand&-find

 

wygrywa jednoglosnie JLC

[Marcin_L 10]

Jaeger-LeCoultre.

 

Marcin

[procol 2]

Zdecydowanie JLC. Moja zona mowi, ze to najpiekniejsze zegarki, i ja jej wierze .

Procol

[satyr 9]

Zdecydowanie Jaeger.

 

:wink:

[LukasS 1]

JLC

[Jan Maciaszek 0]

JLC- Gyroturbilon, cała seria "Master", "Atmos", i mimo wszystko "Reverso".

Bardzo dobra jakość i prestiż poparty długą tradycją. Bardzo bogata i zróżnicowana oferta.

Blancpain-"Grande Complication-Le Brassus 1735", oryginalne turbilony, a także serie Villeret i Leman.

Ogromna tradycja, prestiż i jakość.

Wybór bardzo trudny. Najchętniej wskazałbym remis.

Osobiście bardziej odpowiada mi design Blancpaina, i to przeważyło.

Blancpain o minutkę przed JLC.

[trezio 0]

jest tylko jedna mozliwość : JLC

[grzesiek 2]

Dosłownie o włos (może być Breguetowski) JLC. Nie mam zamiaru pisać o wyzszości świąt... Obydwie marki są świetne, ale to od wystawy z Master Ultra Thin musiano mnie odrywać łomem.

[jazzband 2]

Tu nie mialem wątpliwości:

Jaeger-LeCoultre

[Władek Meller 199]

Zdecydowanie Jaeger, a uzasadnienie jest powyżej

Władek

[tessio 1817]

JLC

[rip 559]

Winner: Blancpain

[Gość]

Widzę, że Jaeger zdecydowanie prowadzi w Pojedynku. Jakby na potwierdzenie trafności dotychczasowych głosowań, w dniu 10 listopada 2005 r., czasomierz Master Compressor Extreme World Chronograph otrzymał nagrodę w kategorii "Zegarek sportowy".

 

Aby powiększyć, kliknij na zdjęcie.

[Kornaszewski 1]

JLC

Argumenty podali już inni

Powiem tylko, że do mnie wzornictwo JLC przemawia po stokroć bardziej niż Blackpain'a.

[artisan 31]

głosowałem na JLC za serie Master Control oraz za całokształt i za to że marzę o tym zegarku, cóz nie jest to obiektywna ocena :oops:

Blancpain - firma z niepowtrzalną tradycją, podobaja mi sie zwłaszcza prosta elegancja modeli "garniturowych" ale to samo ma JLC plus to "cos" jeszcze jednak JLC

[Gość]