Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
kiniol

Zegary z monarchii austro-węgierskiej

Rekomendowane odpowiedzi

Odwróć kolejność i nie będzie problemu  ;)

Tylko użyj sztywnego, używanego transportu, żeby nie popłynęło - proste ?

I już nie musisz nikogo podziwiać... zrobisz sam - pół godzinki i po robocie.

 

A co do wektorów - jak widać na tym co pokazałeś - jak się chce to można.

Z robieniem każdej ozdóbki osobno  to lekka przesada - robisz jeden ozdobnik a pozostałe kopiujesz i na węzłach  tylko poprawiasz kierownicami ;)

 

Subtelność malowania pędzlem ...  wykleić i pomalować pędzlem :P

 

Mariusz nie będę z Tobą dyskutował - bo wiem że Tobą się nie dyskutuje ;)

 

Zamiast używanego transportu można użyć nowego ze słabym klejem natomiast chętnie zobaczę efekt piaskowania czy malowania linii 0,2 mm

obojętnie czy najpierw będzie ona obierana a potem przenoszona - czy odwrotnie, a zwłaszcza w  wykonaniu kamieniarza :) .

 

Leszek nie zlecił mi robienia tarczy - bawię się na razie nią sztuka dla sztuki

- edytowanie ozdobników wektorowych w węzłach zajmuje wbrew pozorom też sporo czasu - są spore różnice w poszczególnych elementach.

Bawię się nią już drugi dzień (co prawda nie od rana do nocy ale tak przy okazji) i na razie mam tzw. mniejszą połowę :)

 

A co do subtelności malowania pędzlem to Ty sugerowałeś nałożenie rastra na wektor 0,2 mm.

 

Pozdrawiam 

Roman

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roman  -  bez przesady z tymi rastrami.

Ja wiem, że można tak  wyjaśnić wypowiedzi by wyszła odpowiednia "dziwna"  logika, ale linii 0,2 nie wycieniujesz po szerokości, bo to nie ma sensu... a po "długości" można ?  :rolleyes:

Podstawowe pytanie jest chyba inne - co rozumiemy pod pojęciem  druk, tzn  czym (jakie urządzenie) i jaką  farbą.

 

Co do piaskowania - jak weźmiesz piaskarkę do piaskowania mostów to będzie słabo.

Wbrew pozorom piaskować  też trzeba umieć i wiedzieć  jakim ciśnieniem, jaką granulacją i z jakiej odległości. I jeszcze kilka innych elementów ważnych pozostaje ;)

 

 


Zamiast używanego transportu można użyć nowego ze słabym klejem

 

Nie ... tzn można, ale będzie inaczej  :ph34r:

Edytowane przez Mariusz

Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :)

 

oto  wynik mojego (wczorajszego nocnego i dzisiejszego poranka) tête-à-tête z komputerem 

 

post-27334-0-52315700-1562652926_thumb.jpg

 

fragment podziałki minutowej z tarczy Leszka. Dla nie wtajemniczonych powiększenie 400%

odległość między liniami koła 0,2 i 0,24 mm kreski podziałki jak widać różne 0,3 do 0,6 mm.

 

Tak powinna przebiegać profesjonalna rekonstrukcja tarczy - a i tak przy końcowej "produkcji"

może okazać się "kicha" bo farba "podleje" albo kwas "podtrawi"  :angry:

 

Dla znających się "w temacie" powiem tylko że po uproszczeniu krzywa podziałki ma

ponad 800 węzłów w blisko 50 poziomach do edycji.

 

Ciekawostką jest że na wzorcowej tarczy koła podziałki okazały się "jajami" ale tego

nie podejmuję się doprowadzać do stanu zgodnego z pierwotnym bo przy tej ilości

węzłów jest duże prawdopodobieństwo że coś się posypie, Zresztą odchyłka jest

rzędu 0,5 do 0,8 mm.

 

Pozdrawiam

Roman

 

p.s. Na dzisiaj mam dosyć tej tarczy więc daje sobie trochę od niej odpoczynku ;)

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roman - robisz  precyzyjne odwzorowanie tego co jest... tylko po co  ?

W pytaniu "po co ? " nie chodzi o  "zamówienia", osoby, a o cel artystyczny.

Za chwilę  spotkasz na skanie ozdobniki z brakami, które trzeba będzie uzupełnić własnym wyobrażeniem.

 

Powiem tak - wg mnie grafika tarczy jest wykonana wg pewnej myśli, wzoru, a niedokładność wykonania oryginału spowodowała pewne odstępstwa od idei.

Chcesz te odstępstwa zachować wchodząc w 100 razy większą precyzję - można, bo technika na to pozwala.

Ale i tak trzeba uzupełniać fragmenty i będzie to wkład własny. Nie lepiej  zrobić wg koncepcji powstania oryginału i pozwolić sobie obecnie na technikę  wykonania, która wprowadzi przypadkowe błędy jak w oryginale ?

Trzeba znaleźć wg mnie równowagę w tym wszystkim.

Póki co udowodniłeś, że to co pisaliśmy w 100% było prawdą - można to zrobić przekraczając nawet granice rozsądku/racjonalności precyzji odtworzenia.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz cztery posty wyżej napisałem że - z Tobą nie dyskutuję bo.....

 

Nie zajmuję się robieniem tarcz do zegarów ale chcę pokazać jak moim zdaniem powinno to wyglądać.

 

Nie tworzę tarczy na wzór ze starej - tylko staram się współczesnymi technikami stworzyć rekonstrukcję

tarczy istniejącej zachowując pełne niedociągnięcia ze starej tarczy - a będące konsekwencją zastosowanej

innej (ręcznej) techniki wykonania, oczywiście uzupełniam braki w rysunku wynikłe z uszkodzeń, przetarć i.t.p.

 

Oczywiście współczesnymi technikami druk , trawienie, laser  i inne nie jestem w stanie zapewnić smaczków 

powstających przy ręcznej robocie (dlatego byłem ciekaw jak Ty chciałeś zrobić półcienie, przetarcia na wektorze

przy pomocy rastra).

Jak pisałem mam gdzieś narzędzia (pisaki lejkowe, grafiony, cyrkiel belkowy) którymi można by próbować

kreślić tą tarczę od nowa - otrzymując "artystyczne" niedociągnięcia, rozlania czy półtony. Kiedyś bym pewnie 

się o to pokusił, ale dziś trzęsące się ręce i wzrok już nie ten :).

 

Robię to jak już napisałem nie dla dyskusji - staram się działać a nie dyskutować- czyli sztuka dla sztuki ;) .

 

A tak w ogóle to robię PRZERWĘ w temacie tarczy :)

 

Pozdrawiam

Roman

 

p.s. A jeśli uważasz że nie ma to sensu to dalszy temat mogę prowadzić  z Leszkiem na PW

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jak przerwa w temacie tarczy to ja czekając na naprawę werku odnowiłem dość zmaltretowaną skrzynkę biedermeierowską ... tak delikatnie coby nie wygładzić zmarszczek ;) . Werk był tak zmaltretowany jak rzadko, powiem tylko, że ktoś skręcił oś bębna próbując nakręcić w drugą stronę, ale to tylko ułamek zniszczeń, resztę jako ciekawostkę pewnie Bartek pokaże. Jak na miesięczny przystało miesiąc leży już prawie miesiąc w klinice :ph34r: , ale rokowania są dobre i za parę dni pacjent podobno wyjdzie i zacznie chodzić ;). Na razie odnowiony "dom" czeka ...

:rolleyes:

post-92919-0-92305400-1562663244_thumb.jpg


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz cztery posty wyżej napisałem że - z Tobą nie dyskutuję bo.....

 

Nie zajmuję się robieniem tarcz do zegarów ale chcę pokazać jak moim zdaniem powinno to wyglądać.

 

Nie tworzę tarczy na wzór ze starej - tylko staram się współczesnymi technikami stworzyć rekonstrukcję

tarczy istniejącej zachowując pełne niedociągnięcia ze starej tarczy - a będące konsekwencją zastosowanej

innej (ręcznej) techniki wykonania, oczywiście uzupełniam braki w rysunku wynikłe z uszkodzeń, przetarć i.t.p.

 

To już ma sens - udowodniłeś niedowiarkom, że można.

Jeżeli  Twoim założeniem była rekonstrukcja tej tarczy - OK - robisz to co trzeba.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz cztery posty wyżej napisałem że - z Tobą nie dyskutuję bo.....

 

Nie zajmuję się robieniem tarcz do zegarów ale chcę pokazać jak moim zdaniem powinno to wyglądać.

 

Nie tworzę tarczy na wzór ze starej - tylko staram się współczesnymi technikami stworzyć rekonstrukcję

tarczy istniejącej zachowując pełne niedociągnięcia ze starej tarczy - a będące konsekwencją zastosowanej

innej (ręcznej) techniki wykonania, oczywiście uzupełniam braki w rysunku wynikłe z uszkodzeń, przetarć i.t.p.

 

Oczywiście współczesnymi technikami druk , trawienie, laser  i inne nie jestem w stanie zapewnić smaczków 

powstających przy ręcznej robocie (dlatego byłem ciekaw jak Ty chciałeś zrobić półcienie, przetarcia na wektorze

przy pomocy rastra).

Jak pisałem mam gdzieś narzędzia (pisaki lejkowe, grafiony, cyrkiel belkowy) którymi można by próbować

kreślić tą tarczę od nowa - otrzymując "artystyczne" niedociągnięcia, rozlania czy półtony. Kiedyś bym pewnie 

się o to pokusił, ale dziś trzęsące się ręce i wzrok już nie ten :).

 

Robię to jak już napisałem nie dla dyskusji - staram się działać a nie dyskutować- czyli sztuka dla sztuki ;) .

 

A tak w ogóle to robię PRZERWĘ w temacie tarczy :)

 

Pozdrawiam

Roman

 

p.s. A jeśli uważasz że nie ma to sensu to dalszy temat mogę prowadzić  z Leszkiem na PW

Przepraszam , że się wtrącam .

Uważam , że to bardzo ciekawe !  Taka próba , idealnego odwzorowania .

Dzięki temu , można wyciągnąć indywidualne wnioski , a w efekcie , uprościć niektóre elementy ( nie znaczy to , że pójść na skróty ) by odtworzyć zniszczoną tarczę , która będzie niemal jak oryginał . W każdym razie , nie będzie razić jak ,, nówka ,,

No to jak przerwa w temacie tarczy to ja czekając na naprawę werku odnowiłem dość zmaltretowaną skrzynkę biedermeierowską ... tak delikatnie coby nie wygładzić zmarszczek ;) . Werk był tak zmaltretowany jak rzadko, powiem tylko, że ktoś skręcił oś bębna próbując nakręcić w drugą stronę, ale to tylko ułamek zniszczeń, resztę jako ciekawostkę pewnie Bartek pokaże. Jak na miesięczny przystało miesiąc leży już prawie miesiąc w klinice :ph34r: , ale rokowania są dobre i za parę dni pacjent podobno wyjdzie i zacznie chodzić ;). Na razie odnowiony "dom" czeka ...

:rolleyes:

No , ta korona i zdobienia :wub: :wub: :wub:

to coś , co mnie powala ... nie mówiąc już , o lekkości skrzyni i wielkiej szybie , a za nią .... no , musimy poczekać !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jak przerwa w temacie tarczy to ja czekając na naprawę werku odnowiłem dość zmaltretowaną skrzynkę biedermeierowską ... tak delikatnie coby nie wygładzić zmarszczek ;) . Werk był tak zmaltretowany jak rzadko, powiem tylko, że ktoś skręcił oś bębna próbując nakręcić w drugą stronę, ale to tylko ułamek zniszczeń, resztę jako ciekawostkę pewnie Bartek pokaże. Jak na miesięczny przystało miesiąc leży już prawie miesiąc w klinice :ph34r: , ale rokowania są dobre i za parę dni pacjent podobno wyjdzie i zacznie chodzić ;). Na razie odnowiony "dom" czeka ...

:rolleyes:

Skrzynia jak zwykle pięknie zrobiona. Jak dobrze kojarzę to od tego z alabastrową tarczą. Przepraszam, ale znowu wracamy do tarczy. Czy udało Ci się ją posklejać, jak to zrobiłeś, może pokażesz.

"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tym razem tarcza nie zrobiona na czysto , wręcz pozostawiłem jej wszystkie zmarszczki ... Będzie pewnie kontrowersyjna ... Pokażę już z całym zegarem  ;)


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka . Wiedziaem że skrzynię już widziałem ... a tu pod nosem w książce Rica Ortenburgera .

post-92919-0-03246100-1562745706_thumb.jpg


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy w książce Ortenburgera jest sprecyzowane czy jest to Gronemann, czy JFT albo FG?

Skrzynia prawie identyczna, jest kilka detali, ale identyczna nie będzie nigdy, bo to przecież ręczna robota.

Jako ciekawostkę dodam, że MIKROLISK zaktualizował dane i pojawiła się sygnatura FG, a przedtem jej nie było.


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, określone jest jako niesygnowany tylko...


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nic, dzięki, to i tak nic nie zmienia, zegar jest naprawdę piękny.


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przed sobotą - koniec z robotą :)

 

w sobotni poranek spojrzałem jeszcze raz na moje wczorajsze wypociny - zrobiłem kilka redakcyjnych poprawek -

i życzę miłej lektury na weekend - a ja siadam do moich ulubionych staruszków

 

A tak na poważnie tydzień temu zabrałem się za temat rekonstrukcji tarczy Leszka.

Chodziło mi przede wszystkim o to żeby sprawdzić i pokazać jak to moim zdaniem powinno wyglądać i przebiegać,

Trwało to blisko tydzień (oczywiście z przerwami - dla odpoczynku) i mogę zapewnić że poświęciłem temu trochę 

więcej czasu niż niektórzy sugerowali - na pewno nie było to kilka czy kilkanaście godzin a zawsze wydawało mi sie

że w "klocki" komputerowe to jestem dobry - no może już wiek  nie ten i sprawność nie taka.

 

To co a chwilę pokażę jest też może odpowiedzią do dyskusji o odnawianiu tarcz zegarkowych i zegarowych,

Znane w tej dziedzinie firmy zajmujące się odnową z Warszawy, Poznania czy Łodzi z natury korzystają już 

z gotowej bazy szablonów i tylko dopasowują ją do odnawianej tarczy, i dlatego potem są dyskusje że podziałka

za gruba czy logo za tłuste. Ale gdyby chcieć każdą tarczę robić od podstaw (tak jak ja) to nie kosztowała by ona 250 -300 PLN.

 

Ale - ad rem

 

Po otrzymaniu skanu tarczy powiększyłem ją 400% i zaczęło się rysowanie - w efekcie którego otrzymałem krzywą obrysu tarczy.

Wystarczy powiedzieć że krzywa ta ma 2222 punkty w blisko 70 poziomach. A ponieważ każdy punkt ma po dwie kierownice to

daje nam ( szatańską liczbę :) ) 6666 miejsc do edycji.

Wygląda to mniej więcej tak  - krzywa w kolorze żółtym (dla lepszej widoczności) nałożona na skan tarczy.

 

post-27334-0-61269600-1562962554_thumb.jpg

 

można kliknąć w obrazek dla powiększenia

 

Może przez tego szatana na koniec okazało się że coś po drodze poszło nie tak i mimo że krzywa jest widoczna to nie idzie jej wypełnić kolorem.

Przydało się doświadczenie ze starych lat kiedy ręcznie "kręciło" się postscripty  i godzinka dwie i udało się uratować efekty pracy.

 

Poniżej fragment tarczy już wypełnionej tarczy. Ten plik można użyć do druku bądź trawienia lub lasera.

 

post-27334-0-71346400-1562962557_thumb.jpg

 

można kliknąć w obrazek dla powiększenia

 

Gdyby chcieć jeszcze trochę posiedzieć na tym projektem to można by uzyskać też efekt przetarć. Ale jest to dużo pracy na piechotę

- ja przynajmniej nie potrafię tego zrobić przy pomocy nałożenia rastra na wzór wektorowy a poza tym to byłby to już chyba "falsyfikat"

 

Ale pokazuję że też można :). Żeby to zrealizować trzeba by też użyć innych technik, litografii bądź fotografii na metalu.

 

post-27334-0-41499900-1562962559_thumb.jpg

 

można kliknąć w obrazek dla powiększenia

 

W  wyniku pracy do zleceniodawcy powinna trafić "kalka - szablon" który nałożony na tarczę dopiero powie o dokładności wykonanego projektu.

 

post-27334-0-98800700-1562962561_thumb.jpg

 

post-27334-0-09832300-1562962564_thumb.jpg

 

Po akceptacji i ew. poprawkach można spokojnie realizować produkcję.

Jeszcze cztery-pięć lat temu bez problemu zrobiłbym to w naszej firmie.

Mieliśmy dość dobrze wyposażony dział sitodruku i całkiem dobrą pracownię foto i chemigrafii.

Niestety od czterech lat wygaszamy produkcję - nie było następców :( .

Może być problem ze znalezieniem firmy która podejmie się realizacji.

Dlaczego ? Dlatego ostatnie zdjęcie :)  :).

 

post-27334-0-23665500-1562962568_thumb.jpg

 

Na zdjęciu tarcza w skali 1:1 oraz ucho igielne, łepek szpilki i główka zapałki :)

Najlepiej widać o jakich grubościach i poziomie szczegółów mówimy.

Tą grubość linii nie każda firma potrafi zrealizować i dlatego będę obstawał przy swoim

że jest to bardzo trudne  a zwłaszcza przy proponowanych wyklejaniach i piaskowaniach.

 

I "to by było na tyle" -  jak mawiał znany profesor mniemanologii stosowanej :) .

 

Pozdrawiam i dobranoc

Roman

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To naprawdę nisko się kłaniam . Kawał wielkiej roboty :) Podziwiam !

Faktycznie dużo i nie tylko małych szczegółów , różni się .  Choćby cyfry X .  Gdzie wcześniej umknęło mi ... nie zauważyłem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....................

Faktycznie dużo i nie tylko małych szczegółów , różni się .  Choćby cyfry X .  Gdzie wcześniej umknęło mi ... nie zauważyłem .

 

Edytowałem mój post po kawałku - kiedy napisałeś Swój - ostatnio kilka razy zdarzyło mi się że w trakcie pisania długiego postu traciłem wszystko :(

 

Gwarantuję Ci że żadna z cyfr nie jest identyczna :) mało tego powiem że żadna z kresek podziałki minutowej też nie jest identyczna :) :) :).

 

Teraz już po dobrze spełnionej pracy idę spać.

Dobranoc :)

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pełen podziw, że Ci się chciało... albo raczej uznanie za fantazję - do tego trzeba mieć jaja  ;)

Nie doszukuję się tu sensu - raczej szukam techniki/sposobu, by tego projektu/pracy nie "zmarnować", czyli by technika wykonania nie wprowadziła dodatkowych błędów. Zmarnowałyby precyzję odwzorowania.

Gdybym  to robił - nawet dla siebie - pewnie zrobiłbym zgodnie z ideą ( czyli równo ) i pozwolił błędom przy produkcji zrobić " korektę równości " - uważam, że to poziom wystarczający.

 

Teraz przy tym poziomie odwzorowania, to chyba albo druk drukarką plującą jakimś odpowiednim materiałem, albo laser albo... no właśnie - jakiś patent na  "oszukanie" techniką niedozwoloną dla  "normalnych ludzi" :ph34r:.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładny przykład jak to technologia cyfrowa spotkała się z analogową. Benedyktyńska praca.


Wojtek + Certina Club 2000 od lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładny przykład jak to technologia cyfrowa spotkała się z analogową. Benedyktyńska praca.

 

Tak jak już wcześniej pisałem chodziło mi tylko o to żeby pokazać proces złożoności projektowania - rekonstrukcji tarcz.
 
Po prostu jeśli chce się to zrobić dobrze to nie może to być szybko a zatem nie będzie to tanio. A jeśli ma być tanio to nie będzie to dobrze.
A tak w ogóle to najlepiej "jeśli chcesz coś mieć zrobione dobrze to zrób to sam" oczywiście jeśli potrafisz
bo jeśli nie to powierz to sprawdzonym podkreślam  sprawdzonym fachowcom.
 
Tu jeszcze kilka zdjęć z realizacji.
 
post-27334-0-35605600-1563090440_thumb.jpg
Przykładowa krzywa jednego ozdobnika między cyframi składająca si e z 88 punktów (te niebieskie kropeczki)
 
post-27334-0-95598800-1563090442_thumb.jpg
Każdy z tych punktów można zaznaczyć i pojawiają się dwie kierownice (te ze strzałkami)
umożliwia to dowolną edycję puntu i wyginani krzywych do niego przyległych.
 
post-27334-0-56199000-1563090437_thumb.jpg
Mało tego dochodzi jeszcze po jednej kierownicy (te ze strzałkami) punktów sąsiadujących.
I tak z każdym z 6666 poziomów edycji  :D .
 
Tak technologia cyfrowa daje duże możliwości - ale nie prościej było by piórkiem :).

 

Pełen podziw, że Ci się chciało... albo raczej uznanie za fantazję - do tego trzeba mieć jaja  ;)

Nie doszukuję się tu sensu - raczej szukam techniki/sposobu, by tego projektu/pracy nie "zmarnować", czyli by technika wykonania nie wprowadziła dodatkowych błędów. Zmarnowałyby precyzję odwzorowania.

Gdybym  to robił - nawet dla siebie - pewnie zrobiłbym zgodnie z ideą ( czyli równo ) i pozwolił błędom przy produkcji zrobić " korektę równości " - uważam, że to poziom wystarczający.

 

Teraz przy tym poziomie odwzorowania, to chyba albo druk drukarką plującą jakimś odpowiednim materiałem, albo laser albo... no właśnie - jakiś patent na  "oszukanie" techniką niedozwoloną dla  "normalnych ludzi" :ph34r:.

 

Mariusz, studia na politechnice a potem grafika na ASP solidnie mnie przygotowały.

Myślę że że pozwoliły zapoznać się z teorią projektowania oraz wszystkich technik poligraficznych.

Zresztą całe moje późniejsze życie zawodowe było ściśle związane z okolicami poligrafii.

Dlatego też wypowiadałem się w tematach na których wydawało mi się że się dość dobrze znam.

 

Zabawę z projektowaniem tarczy tak jak pisałem zrobiłem "sztuka dla sztuki"  

Ponieważ cała praca była "non profit" nie zamierzam wypuszczać pliku w świat,

jak sam napisałeś rozszedł by się on dość szybko,

a jako twórca niechętnie widział bym go nieumiejętnie przekształcony przez innych "wytwórców" tarcz.

 

Czy powstanie z niego tarcza i jak to wyjdzie to już zależy od Leszka - czy będzie chciał pójść w koszty

i zaryzykować próbę robienia jeszcze jednej tarczy ;).

 

Jakimi technikami da się wykonać tę tarczę napisałem już w poprzednich postach.

 

A czy się da to się może okazać tylko po próbie realizacji.

Kiedyś bym to wykonał "za darmo" u siebie w firmie, teraz bym musiał korzystać z usług zewnętrznych

podwykonawców i tu jest pewna niewiadoma o ich solidność i jakość :( w myśl zasady zrób to sam .

 

Pozdrawiam

Roman

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile roboczogodzin wyszło?


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile roboczogodzin wyszło?

 

Krzysztof, nie wiem ile godzin zeszło, na pewno nie było to kilka czy kilkanaście ;).

Jak wiesz emeryci godzin nie liczą a moje godziny emeryta są bezcenne  :D .

 

Na pewno  najtrudniejszy pierwszy krok później można już próbować modyfikować.

Czy będzie ciąg dalszy to już jak pisałem zależy od  Leszka.

Mi ta tarcza w tym rozmiarze nie jest do niczego potrzebna :).

 

Pozdrawiam

Roman

Edytowane przez Kieszonkowe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? Mógłbyś sobie unikalne, C.K.  frisbie zrobić ;)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kontynuując temat zegara miesięcznego z początku czerwca chciałem pokazać efekt końcowy przywrócenia go do życia. Chciałbym też napisać parę słów na temat co w nim zrobiono , a właściwie co mu zrobiono i co kolega Bartek musiał naprawić. Zakres jak dla mnie, amatora, był naprawdę spory.

Ale może po kolei ...

Jest to zegar miesięczny z oryginalnym werkiem którego wykonanie szacowane jest na latach 1840-1845. Niestety po zakupie okazało się że był w fatalnym stanie.

Werk był straszliwie zmasakrowany przez kogoś kto usiłował go nakręcić, na siłę w kierunku zgodnym z  ruchem wskazówek, do tego stopnia, że skręceniu uległa oś bębna. Skutki tego działania jak i co prostować trzeba było to może kolega Bartek opowie (jak będzie chciał  :D ). Wymiany wymagała kotwica wstawiona po "katastrofie" z innego zegara i nie pasująca tak naprawdę do mechanizmu i koła wychwytowego. Zegar nie chciał iść więc poprzedni właściciel wymusił chód wagą 3 kg (2 x 1490g - na orczyku). Przeciążenia spowodowały uszkodzenia łożysk  w mostku i na płytach, czopy zyskały kształt stożków. Czort jedyny wie ile tak musiał chodzić... Łożyska próbowano poprawiać , ale chyba nic to nie dało. Itak musiał pracować dalej.  Bartek w zasadzie wszystkie wstawił nowe bądź poprawił. Tarcza naklejona na papier rozbita, lekko doczyszczona przypomina że zegar swoje przeżył ...

Dziś, po naprawie, pracuje z wagą 1830g i jak na razie pięknie i płynnie obraca wskazówkami. A jest co popychać, bo samo wahadło na stalowym alpakowym patyku waży 510g.

To tak w skrócie ...

Załączam zdjęcia elementów starych i nowych jak i po naprawie. O szczegóły i komentarz  proszę Mistrza Bartka  ;), któremu dziękuję wkład pracy w przywróceniu tego zegara do życia!

ja to troszkę poskładałem do kupy  skrzynkę i ją odnowiłem, no całość złożyłem ku mojej uciesze ... ;)  

:rolleyes:

Ps . dla zobrazowania pracy zegara ...

post-92919-0-31381000-1563206489_thumb.jpg

post-92919-0-92402100-1563207401_thumb.jpg

post-92919-0-98428600-1563207901_thumb.jpg

post-92919-0-77174800-1563207922_thumb.jpg

post-92919-0-51740700-1563207940_thumb.jpeg

post-92919-0-56723400-1563208065_thumb.jpg

post-92919-0-52017300-1563208092_thumb.jpg

post-92919-0-19802100-1563208111_thumb.jpg

post-92919-0-33466200-1563208146_thumb.jpg

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.