Dzięki Koledze Jasi (dziękuję!) - wyrwałam takiego oto niedrogiego cieszyniaka. Przegapiłam aukcję, aukcja się zakończyła ale udało sie zegar zdobyć. Niedługo zapewne dotrze.
Trochę nietypowy ale te wcześniejsze Świty, jak zauważyłam mają tendencję do nieschematycznych rozwiązań. Kwadratową tarczę, mocowaną na typowym okrągłym podkładzie, wzięła bym onegdaj za przeróbę ale to jest conajmniej trzeci taki sprężynowy, u którego widzę podobną tarczę. Ta tutaj chyba trochę na nowo obrysowywana z jakimiś fantazyjnymi "świrkami" czy jak to sie fachowo zwie - zapomniałam 🤭
Skrzynia tez mało Świtowa ale nie widać żeby mieszkał w niej inny zegar. Może zapasy po JFT? Taką stylistykę widziałam u JFT.
Do numeracji ok. 20xxx Świt niechętnie sygnował mechanizmy. Sporo ich niesygnowanych, a co ciekawe w wyższych numeracjach znów sygnatury zaczęły "znikać". To takie moje dywagacje,być może prowadzące do nikąd i niekoniecznie prawdziwe.
Wychylnik ni taki, ni owaki...
Za to pionizery, kluczyk, wskazówki, mechanizm, no i gong JFT to esencja świtowości..
Oto Świt (koloryzowane 😆).