-
Liczba zawartości
5477 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez Yodek
-
Heniu- dokładnie tak- wiem, ze trudno inaczej nagrać film. Pracę wychwytu można oceniać tylko jak zegar pracuje normalnie zamocowany 😉.. No tak, sprężynka nie wytrzymała "ciśnienia" 🙃. Możesz spróbować delikatnie wsunąć blaszki żeby obie były równo i zaklepać młotkiem ale wytrzymałość może byc wątpliwa. Jeśli ona kupiona 3 dni temu to można żądać wymiany na nową 🙂
-
Poza tym ocenianie pracy wychwytu w mechaniźmie, który do zdjęć czy nagrywania filmów jest założony do skrzyni odwrotnie - tyłem, to próżny trud. Wychwyt mogł być wyregulowany do ustawienia skrzyni, która jest wielka i trudno ja idealnie ustawić w pionie. Odwrócenie mechanizmu bedzie dawać fałszywe objawy na filmach.
-
Jak to się mówi luz "na włos" jest trudno ocenić z filmu, niestety. Luz musi być na tyle mały żeby blaszka sprężynki- ta górna w szubienicy nie mogła wykonywać żadnych ruchów na boki podczas pracy wahadła. Ale musi mieć na tyle luzu, żeby mogła układać się równolegle z linią drążka wahadła. Nie może być całkowicie zakleszczona. "Pazurki" drążka wahadła muszą układać się idealnie symetrycznie po obu stronach sprężynki ale tez dotyczy to tego przedziwnego zaczepu na którym wisi cala reszta wahadła. Jak nie "wskoczy" dokładnie na oba zaczepy to będzie rotować
-
Nie znam się ale się wypowiem 🤭. Tańczenie wahadła na bank od problemu w zawieszce. W szubieniczce musi byc luz ale minimalny, jak to się mowi "na włos".. Po drugie - czy kołek blokujący zawieszkę jest równy na całej długości? Oprócz regulacji wychwytu ten "trzeci" obcy dźwięk to moim zdaniem nadaje metalowy drążek wahadła w tym fajnym "zapięciu". Moze ta blokada jest nie do końca zamknięta? Za duzy luz i się obija 🤔
-
Lipa? Że czarna?? No przepraszam. Rozbierałam w drobno i politurowałam na czarno, bo cudna taka właśnie jest. Tak, tak.. 😁
-
Do cieszyniaków za bardzo sie nie nadaje. Dwa maluchy JFT umyte, uruchomione ukopletowane, tylko kola wskazówki godzinowej mi w jednym zabrakło 😁. Fajne prawda? 😆 20230305_174723.mp4
-
A ja to pamiętam nawet żłobek TYGODNIOWY w którym mnie umieszczono na 3 lata..
-
To ja trochę "wypadłam". A co jest za "baby boomers"? 🤔
-
Ha! Dziękuję 🤭😁. Tarczomistrz - to brzmi dumnie 😂🤪🤗
-
Też jestem sceptyczna co do corega. To preparat do protez, które mają bezpośredni i długotrwały kontakt z błonami śluzowymi. Nie wierzę, ze sa w tym preparacie sinie działające substancje. Proteza to nie jest tworzywo idealnie jednorodne i szczelne- z pewnością ma swoją porowatość i podatność na kumulowanie różnych związków. Jakby tak nie było to protezy można by moczyć w Domestosie bo przy okazji czyszczenia, to i kamień nazębny (pardon - naprotezowy 😂) można by zdejmować 🤪.. Reasumując, w corega jest chemia względnie bezpieczna w kontakcie z jamą ustną a tym samym nie usunie (odbarwi) wszystkich zanieczyszczeń. W pęknięciach tarcz mamy o wiele bardziej uparte zabrudzenia. Ja robię tak jak Les - w myjce i efekty są bardzo dobre. Jeśli w myjce akurat jest świeży roztwór i całkiem klarowny to widać niesamowite efekty- z krawędzi, spękań i szczelin wszelkich wydobywają się smugi brudu - do złudzenia przypomina to aliści snujący sie dym papierosowy 😁. Wszelkie okruszki emalii, drobniutkie i te większe, które straciły wiązanie z podkładem zostaną przez ultradźwięki "sprzątnięte" razem z brudem! Strzeżcie się! 😉.. Przy okazji pokaże Wam dwie tarcze które naprawiałam, a które na wstępie myłam w myjce aby oczyścić szczeliny z brudu. (Przepraszam Autora za wpychanie sie bez kolejki 🤭)
-
Poltik B80... Kiedyś tam, hen...kurierzy zaniedbali przesyłkę w której Poltikjechał do nowego właściciela (pozdrawiam!! 😉😇🫡), a która poniosła dotkliwe obrażenia. Biedny Poltik wyszedł mocno poturbowany. Jego obrażenia wyglądały jakby kurier w przerwie zjezdżał na paczce z Poltikiem z Wieżycy 😵. Został solidnie pogięty, na motylkach od nakręcania widać jakie sily działały - motylki się starły, w obu osiach nakręcania ułamały sie gwinty wraz z tymi motylkami. Poltik ditarł do mnie przeznaczeniem niby na części, ale nie byłabym sobą gdybym nie spróbowała go złożyć, albowiem oprócz braku szkiełka, startych i zaczopowanych motylków, brakowało mu jeszcze dwóch nowych kół sprężyn napędowych, które o dziwo znalazłam w zardzewiałym szkiekecie podobnego, choć nie identycznego Poltika, którego wynalazł mi kiedyś znajomy z grupy FB🤑😝. Jakieś szkło znalazłam u siebie ale wygląda jakby je babcia z połową sztucznej szczęki z NFZtu, powygryzała z szybki kredensu kuchennego 🤗🤭🤭.. Wyginałam, odginałam, klepałam młotkiem, podważałam szczypcami i Pan Nasz jeszcze wie co ja tam kombinowałam. Puszkę lekko pomalowałam ale tak, ze farba wygląda na trochę zużytą, nie uchodzi żeby taki złomek błyszczał. No i co.. No i pudełeczko na części zamienne nadal świeci pustkami, Poltik z plastikowym, pawianim dekielkiem będzie nadal z nim siedział 🫣. To mój czwarty Poltik B80, drugi w chabrowym kolorze, drugi pozyskany jako rezerwuar części do pawianiego Poltika - ŻYJE! Haha! 😂😂. On nie jest zrobiony jedzcze jak należy. Na razie nie mam więcej siły do niego. Chodzi trochę rachitycznie. Włos ma lutowany (😯), sprężyna napędowa innego typu, i łożysko osi sekundowej mocno wytarte - trzeba tulejować, bo oś się odchyla. Na razie nie potrafię..Może kiedyś.. I to taka historyjka zdechłego Poltika B80..😁🤩😇😙 20230226_142047.mp4
-
Poltik B80... Kiedyś tam, hen...kurierzy zaniedbali przesyłkę w której Poltikjechał do nowego właściciela (pozdrawiam!! 😉😇🫡), a która poniosła dotkliwe obrażenia. Biedny Poltik wyszedł mocno poturbowany. Jego obrażenia wyglądały jakby kurier w przerwie zjezdżał na paczce z Poltikiem z Wieżycy 😵. Został solidnie pogięty, na motylkach od nakręcania widać jakie sily działały - motylki się starły, w obu osiach nakręcania ułamały sie gwinty wraz z tymi motylkami. Poltik ditarł do mnie przeznaczeniem niby na części, ale nie byłabym sobą gdybym nie spróbowała go złożyć, albowiem oprócz braku szkiełka, startych i zaczopowanych motylków, brakowało mu jeszcze dwóch nowych kół sprężyn napędowych, które o dziwo znalazłam w zardzewiałym szkiekecie podobnego, choć nie identycznego Poltika, którego wynalazł mi kiedyś znajomy z grupy FB🤑😝. Jakieś szkło znalazłam u siebie ale wygląda jakby je babcia z połową sztucznej szczęki z NFZtu, powygryzała z szybki kredensu kuchennego 🤗🤭🤭.. Wyginałam, odginałam, klepałam młotkiem, podważałam szczypcami i Pan Nasz jeszcze wie co ja tam kombinowałam. Puszkę lekko pomalowałam ale tak, ze farba wygląda na trochę zużytą, nie uchodzi żeby taki złomek błyszczał. No i co.. No i pudełeczko na części zamienne nadal świeci pustkami, Poltik z plastikowym, pawianim dekielkiem będzie nadal z nim siedział 🫣. To mój czwarty Poltik B80, drugi w chabrowym kolorze, drugi pozyskany jako rezerwuar części do pawianiego Poltika - ŻYJE! Haha! 😂😂. On nie jest zrobiony jedzcze jak należy. Na razie nie mam więcej siły do niego. Chodzi trochę rachitycznie. Włos ma lutowany (😯), sprężyna napędowa innego typu, i łożysko osi sekundowej mocno wytarte - trzeba tulejować, bo oś się odchyla. Na razie nie potrafię..Może kiedyś.. I to taka historyjka zdechłego Poltika B80..😁🤩😇😙 20230226_142047.mp4
-
Tak przypuszczałam 😀😀✌️. Pewnie rozkręcił werk a nie zdjął kołka blokującego włos i siem mu włos(y) najeżył. Dzisiejszy wieczór spędziłam uroczo przy gieciu/rozgieciu płyt zmiażdżonego budzika, składaniu i próbach uruchomienia. Ciężko idzie, osie się zakleszczały, umęczyłam się okrutnie 😟. Popatrzcie jakie sily działały na budzik, ze motylki nakręcania są zjechane, a oba gwinty osi nakręcania sie urwały i zakleszczyły w motylkach. I sa nie do wyjęcia. A jak do tego doszło? Wiem tylko tyle, że budzik był przewożony jako przesyłka. Chyba paczka temu kurieru spadła pod nadjeżdżający pociąg 😆 Musiałam dopasowywać motylki od nowszych budzików bo tych starego typu nie mam, i to mnie denerwuje 😐😶
-
Hmm... Ale to chyba nie mój..? 🫢🫢 😂😂
-
O nieprawda! 😂😂. Ja mam jeszcze dwóch chłopa stróżujących dodatkowo 😜🤣
-
A teraz szach - mat 😂 moje "stróżujące"
-
Jaka radość, jakie szczęście 🤩😄🥰 I pomyśleć, ze takiego jamniorka, jego właściciel- zwyrol 🤬 skopał, bo wszedł za nim do przedsionka na poczcie w Płocku. Serce pęka na jego widok, jak biedny wlókł sie ze zwiększoną głową w stronę krzaków gdzie później dokonał żywota 🥺..
-
Przyszedł z przeznaczeniem jako rezrerwuar części zamiennych ale okazał sie kozak jak nie wiem 😆. Nie zdążyłam go do końca złożyć, a już w rękach szedł jak taran, taki kozak 😜. Dopasowałam sprężynę bicia, umyłam, złożyłam i leci jak traktorek ogrodowy 😁. Mam nareszcie pierwszego czerwonego Poltika. Puszka odświeżona ma czerwono, a czerwony był od nowości. 20230218_152822.mp4
-
450 czego? Ojro czy cebulioniów? 😯
-
Na taczce... 😆😆.. Przyjaźń nie jedno ma imię i oblicze. Ważne że w rowie nie porzuca... Pewnie mlody przyleciał, też tak myślę 🤗🫡
-
Plecy sie wyprostowały i nie powróciło wybrzuszenie. Ale każdy przypadek jest inny. Moje były tez pęknięte głęboko wzdłuż, może to też miało wpływ na wypaczenie, a po sklejeniu naprężenia w drewnie nie wróciły..
-
Raczej nie .. Kolejny taki też to ma w identycznej formie. One muszą takie być takie, bo mie ma inaczej dojścia do śruby mocującej. Świty miały okrojone płyty to dojście jest swobodne obok
-
Haha! 🤣🤣.. To chyba "ona" jego wlecze, czy "on" ją.. Trudno rozeznać ale to chyba ona. Łobuzy kocha się bardziej 🤪😂
-
Znów podbijamy cieszyńskie. Teraz maluch niepozorny... Zawiśnie obok młodszego, białego braciszka Świta, który zbytnio nie odbiega urodą od JFT. Podobni, Świt z oszczędności zmienił wykrój płyt oraz położenie zapadki blokady sprężyny z tego co na wstępie zauważyłam. Nr 198778. To schyłkowy okres produkcji JFT? 🤔