Po godzinie wertowania byłam rozczarowana. Być może zbyt intencjonalnie chciałam wierzyć, że będzie coś więcej o samych zegarach produkowanych w Cieszynie. Nie ma prawie nic poza zdawkowymi informacjami i fotografiami.
Miałam okazję zobaczyć jak wyglada zegar kuchenny Orjon to tyle z nowości zegarowych.
Pierwsze 13 stron to wierszyki, spis treści, zarys światowej historii zegarmistrzostwa.
Na stronie 16 zestawienie dot istnienia w okresie międzywojennym zakładów w Cieszynie...
Chronologia mi się nie zgadza z Orjona i Świta, wzajemnie się wykluczają, a na kolejnej stronie autor wymienia: Świt 1920-1931, 1931-1936
Albo ja już czytać ze zrozumieniem nie potrafię 😑.
Na stronie 18 autor w rozdziale 2. opisuje "Cieszyńskie Fabryki Zegarów 1890-1939".
Jako pierwsza jest "Fabryka Kukułek"
Opis mocno zagmatwany jak dla mnie.
Wtrącenie: "Lata 1930-1935":
Opis widoku - ulice, cmentarz itp., a na następnej stronie takie oto zdjecie:
Ślepa jestem do cna ulic, cmentarzy nie widzę do diaska ino jakąś chałupę i zagrodę.
Następnie cala strona o ogrodach, drzewach owocowych i ozdobnych i zasługach ks. Szersznika.
Przyznam, że szukając (daremnie) dodatkowych informacji o cieszyńskich zegarach, średnio mnie interesują ogrody, winnice i dodatkowe historie cieszyńskie.
Tytuł publikacji nie współgra nieco z zasadniczą zawartością książki.
Następnie autor przystępuje do opisu "Fabryka Cieszyńskie Budziki" rozpoczynając od zwrotu: "Trzeci zakład produkujący zegary..."
No żesz- jaki "trzeci" jak to dopiero drugi opisywany. Niby nic strasznego ale taki laik jak ja gubi się i plącze, wraca i szuka od początku zagubionego "drugiego zakładu" 😑.
Na stronie 24 znów wierszyk, ładny zaiste ale ja nie jestem z docelowej grupy wiekowej.
Kolejno juz jako trzeci jest "Fabryka Frankego, Świt a następnie Orjon".
Nasz Piotr opisał swoje spostrzeżenia najlepiej, ja jestem za cienka w uszach aby się wymądrzać.
Irytujące są podpisy fotografii werków kuchennych Orjona, bo dla mnie - są oba kuchenne, a opisane jakby nie.
Zdjęcie sygnatury werku wiszącego okrojone tak ciasno, ze nic więcej nie widać. Czemuż? Co stalo na przeszkodzie ukazać cały werk?
Nie rozumiem 🤗.
Dla mnie szkoda zachodu. Jak ktoś szuka szerszych informacji o Cieszynie, historii zegarmistrzostwa to ta pozycja może sie spodobać.
Odnoszę wrażenie ze publikacja jest rozwleczona objętościowo aby wyciągnąć większą ilość stron. Poutykane zdjęcia zegarów Beckera, młynki do kawy, ryciny dot. winiarstwa, zegara fasadowego na galerii handlowej z 2019 roku, bo ja wiem 🤔. Pastwić się nad literówkami nie będę 🤭.
Nasz forumowy wątek Cieszyński jest nie do przebicia.
Wystarczy poprawić literówki, akapity, wyrzucić wpisy poboczne i gotowe do druku!
Pewnie sie ze mną nie zgodzicie ale nie podeszła mi ta książka. Za duże miałam oczekiwania.
Można hejtować 😌
PS. Podpadam gdzieś pod naruszenie praw autorskich? Jeśli tak to ratujcie - dajcie znać gdzie, bo któregoś dnia dostanę pozew opiewający na 700 tysiecy i pójdę siedzieć za ekwiwalenty dzienne - ani chybi - dożywocie jakby nie przeliczać 😆.
Serdecznie przepraszam ojca autora za swą indolencję, impotencję, impertynencję, inkontynencję i inne iny...