Ja mam zarówno stare jak i nowe płyty. Często jestem w Colonii lub Düsseldorfie gdzie mam ulubione 2-3 miejsca gdzie można kupić używane. Każdy z nich ma parenaście tyśiecy płyt na stanie. Ale najważniejsze to to, że dostajesz kawę i przez godzinę - dwie nikt nie zawraca gitary. A choć winyle są niby na fali to tu ruch raczej mały.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.