Nigdy nie miałem auta w leasingu, ale ja tam lubię ten moment jak po kilku latach od wyjazdu z salonu wrzucasz ogłoszenie na otomoto, twój samochód jest "mocno" najdroższy w danym roczniku i przebiegu i sprzedaje się po kilku godzinach. Albo sprzedaje się rok lub dwa wcześniej wśród znajomych, którzy tylko czekają aż przestaniesz nim jeździć i nie chodzi im o kolor czy silnik tylko stan. 😉
Słabo? Jeśli masz na myśli odkształcenia to uwierz, że ona tak wyglądała w dniu zakupu. Ewentualnie po 1kkm przebiegu. Nie jest też tak, że w każdym egzemplarzu tak to wygląda, ale udział tych idealnych jest IMO za mały i nie jest to kwestia użycia naturalnego materiału jak to tłumaczą w salonach tylko obniżenia standardów jakościowych.