Piotrek, dla mnie podobają się oba Yacht-Mastery, których jesteś (mam nadzieję szczęśliwym) posiadaczem. Tak jak pisałem kilka stron wcześniej; aby bardziej obiektywnie je ocenić trzeba chociaż dać im szansę na nadgarstku. Te zegarki zupełnie inaczej wyglądają na zdjęciach, a inaczej (dla mnie zdecydowanie lepiej) prezentują się w rzeczywistości.
Zwłaszcza YM 40 częściowo złoty śni mi się po nocach (na zdjęciach wygląda dość zwyczajnie, ale w rzeczywistości ma ten błysk i coś w sobie - dla mnie esencja męskiej biżuterii)... cóż pewnie jeszcze długo pozostanie w sferze moich marzeń zanim uzbieram odpowiednią kwotę. Ciesz się, bo naprawdę jest czym 😀