Kupiłem używanego królewskiego żółwia STO (wysoka arystokracja, bo nawet z monoklem;p) i chyba podróba, bo bezel i chapter ring wycentrowane bez zarzutu. Co więcej ten znienawidzony przez wszystkich cyklop też prawie idealnie;p What kind of sorcery is that? Nawet paprochów w środku nie ma:D
W sumie trochę rozumiem hejt, też wolałbym bez cyklopa choć zbytnio mi nie przeszkadza, zwłaszcza przy uczciwej cenie. Dwumiesięczny zegar bez śladów użytkowania od oficjalnego AD w komplecie. Leży świetnie, pasek jest mega wygodny, a tarcza jest obłędna w świetle, zwłaszcza w połączeniu z tym ceramicznym bezelem. Jeszcze trzeba sprawdzić jak się 4R zachowuje, ale chyba tragedii nie będzie.
No i większość zółwi ma faktycznie zieloną lumę jak ktoś tu pisał w zeszłym roku, ale ten STO akurat ma niebieską:D
MSRP w okolicach wypuszczenia tych modeli było trochę przegięte, ale teraz jak się trochę poszuka to jest to chyba jeden z lepszych zółwi do wyboru jeżeli ktoś przełknie cyklopa. Może da się w microbrandach znaleźć szafir i ceramikę w tym budżecie bez większych problemów, ale żółw to zółw...
Szkoda tylko, że jak komuś nie leży STO, to do wyboru są jedynie dwie tarcze i obydwie typu grenade.