Z Longines'em musiałem się rozstać.
Piękny zegarek, perfekcyjne szkło (powłoka antyrefleksyjna z dwóch stron, Ball posiada jedynie od wewnątrz + szkło jest minimalnie wypukłe) ale koperta na zdecydowanie masywniejsze nadgarstki.
Zazdroszczę tym, którym ich zegarki pasują.
Ball z kolei robi wrażenie wykończeniem, kształtem oraz profilem koperty.
To jeden z niewielu mierzonych przeze mnie zegarków, który nie "lata" po nadgarstku tylko trzyma się na środku jak przyklejony.
No i to mój pierwszy kontakt z trytem.