Kupowanie w komisie dealerskim nie znaczy absolutnie nic. Auto może byc pospawane z 4, poleasingowe, mieć cofnięte kilkaset tysiecy i być kompletną padaką wypicowaną do sprzedaży. Jedyna opcja to uczciwy mechanik, niezależny, który sprawdzi auto. Serwis wystawia opinię o stanie auta, nie o pochodzeniu części zamiennych. Co do modelu to była miała s60 słuzbowe. Benzynowe 2,5T. Jako nowe było fajne, co się działo dalej nie wiem. Wygodne, znośnie sie prowadzące (jednak FWD)i napchane do bólu elektronicznymi różnościami, których pewnie nikt nie potrafi naprawić.