Ja zboczeniec? A kto tu tylko o seksie i kota zboczonego ma w awatarze? Żonka - opamiętaj się, bo jak mężus zobaczy A co do maluszka, to ja nie chcę wiedzieć. Tfu!
Dodałbym (tak na szybko): JPG - Fleur du Male, Le Male Hermes - Terre d'Hermes Paco Rabanne - Pour Homme Thierry Mugler - A*Men plus flankery, B*Men Laurent - Polo (rózne odmiany, ale głownie green) Gucci - Pour Homme ale I-szą wersję Chanel - Antaeus Guerlain - Heritage, Vetiver, Habit Rouge No i geniusze marketingu spod znaku CK, Armani, PR, Bossa - ale toto kazdy zna
Ładna ta lniana omega. Przy tej tarczy ja bym odświeżył kopertę, choć na zdjęciach tych rys zbytnio nie widać. A werk omegi, czy argentyński? Gratuluję
Tutaj zgadzam się z Tobą w 100% Jesli chodzi o nowe zapachy to dawno nie spotkałem czegos, co by mnie zachwycilo. Wiekszosc to wykastrowane swiezaki, albo slodziaki-przyjemniaki z cenami calkiem z d.... Dlatego właśnie wolę poznawać cos innego
Te prajwety maja uświęcac masowke, jak limitowane edycje czynic wyjatkowymi pewne zegarki. Przy okazji mozna niezle kieszenie ludziom przetrzepac Ale spoko - kazdy uzywa co lubi, a jest wiele pachnidel selektywnych, ktore połowę niszy wciagaja nosem na śniadanie
W ogóle ten TF to taki perfumowy Rolex. Aspiracje do niszy a to zwykla masowa. Ceny z d..., obietnice perfumowego sacrum, a w butelce prosty chwytliwy zapach.
Niestety, Panowie, nie posiadam takowej, choć chętnie bym przygarnął Nie dane mi też było widzieć na żywo, więc nic mądrego nie powiem - też tylko w necie widziałem. Z całą pewnością ciekawostka i biały kruk wśród delban.
A w którą stronę chodzi? Jak w lewo, to robiony na Argentynę, jak normalnie, to zaimportowany z Europy. Zenithy do Argentyny chodziły w drugą stronę, bo Argentyńczycy chcieli mieć odwzorowanie pozornego ruchu Słońca, a nasz klient - nasz pan. A w ogóle, to czemu on nie w VINTAGE?
Amouage zasadniczo nie robi kiepskich perfum. Jakość masz zagwarantowaną, a co wybierzesz to już przecież tylko od Ciebie zależy, bo skąd na przykład ja mam wiedzieć, co się Tobie najbardziej spodoba? Ponieważ to "nie są tanie rzeczy" ja bym Ci proponował zakup próbek lub udanie się na wielkie testowanie. Lepiej chyba próbki, bo przecież nie przetestujesz wszystkiego w ciągu dnia. Zresztą takie testy w perfumerii są lekko bez sensu, bo i tak musisz prześledzić jak się zapach na Tobie rozwija i jaką ma trwałość. Najbezpieczniejszy jest chyba Jubileusz, ale to Ty musisz ocenić
No, typy niezłe Natomiast fenomenu TV nie rozumiem. Ten zapach jest przyjemny do powąchania od czasu do czasu, natomiast do noszenia? Rzecz gustu, ale ten tytoń waniliowy unurzany w miodzie jest tak ciężki i ulepny, że nie da się w tym chodzić. Ale to tylko moje zdanie - pewnie inni nie wyobrażają sobie roztaczać wokół siebie zapachu ogniska lub gotyckiego kościoła
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.