A mi się wydawało, że zadaniem Polskiego Żołnierza jest walka za ojczyznę a nie za sprzymierzenca, który okazał się sprzedajnym wrogiem. Pewnie jestem dziwny ale chyba wolałbym żyć w kraju z którego nie trzeba wyjeżdżać aby godnie żyć, nie mówię tu o sobie a o młodych ludziach. Zobacz, jakoś inni byli cfani i potrafili zatroszczyć się o interesy własnych krajów naszym kosztem a ja mam teraz temu przyklaskiwac? Oczywiście pisze przewrotnie aby można było spojrzeć z innej perspektywy gdyż nie wszystko złoto co się świeci, gdy walka idzie o życie i przyszłość to historię piszą mądrzy zwycięzcy a nie Ci co za nich nadstawiali karku... Ale pisz dalej z chęcią poczytam.