Nie rozumiesz, znaczy rozumiesz po swojemu.
Powinny być objęte takimi samymi przepisami jak słuchawki dokanałowe i pewnie tak się kiedyś stanie.
Tu nie chodzi o to, że Ty nie szanujesz, nie dbasz. Chodzi o to, że to już miało kontakt z twoim ciałem, uszami i wszystko co wiąże się z funkcjonowaniem naskórka i włosów.
Przykład. Gdybym ja chciał kupić, podkreślam kupić na własność sluchawki Arya za 2400zl i dostałbym słuchawki otwarte po zwrocie a zapłaciłbym pełną kwotę to najnormalniej w świecie wkurwiłbym się na sprzedawcę i zrobił mu ambaras. Po pierwsze kwestia pełnej ceny a po drugie wlasnie kwestia higieny łamane przez / pryzmat obrzydzenia.
Więc zapytam wprost - chciałbyś tak samo ? Może Ciebie to nie rusza, ale mnie tak i wiem, że wielu innych ludzi również, bo to ma bezpośredni kontakt z ciałem. To nie są kolumny, które stoją daleko i mogą być najwyżej porysowane lub przykurzone, można je czymś wypielęgnować.
Wymiana padów? Oryginalne są bardzo drogie i sprzedawcy nie dostają ich z reguły na wymianę.
Sprzedawca musi zapłacić ZUS i wyżywić rodzinę. Po zwrocie sprzedaje z 0% marżą lub poniżej kosztów.
Mam wrażenie, że napisałem sposób zachowania się w publicznej toalecie na stacji benzynowej. Jeden posadzi d*pę na gołej desce, inny zaścieli jednorazową osłonę a inny osra jeszcze klapę załatwiając się na narciarza. Dobitnie, wulgarnie ? No przykro mi, czasem inaczej się nie da. PS. A ile osób jeszcze w tych wypożyczonych słuchawkach pójdzie się wypróżnić w domu i nawet rąk nie umyje...
To co dodał Mcintosh o "wygrzaniu" mechanicznym to inna kwestia. Niemniej tak to działa, chcesz kupić, zwrwcasz testowe, dostajesz nowe, a kaucja przechodzi na poczet zapłaty.
Proste!