Dokładnie jak @loco50 napisał i na tym mógłbym zakończyć.
@rmak najszybsza i najprostsza odpowiedź jest taka, że zraziłem się. Muszę jednak doprecyzować, że chodzi mi o automaty, ze skrętną sprężyną owiniętą w koło pivota. To nie jest odporne na brud, soki z owoców i piach a rozłożenie i złożenie tego ponownie - trzeba namęczyć się. Wpadł mi kiedyś taki przy grillu w piach i nie szło już tego złożyć, bo piach nawchodził w smar, głównie przycisku, robienie tego na siłę, spowodowałby wyraźne wżery w aluminium, płukanie pod wodą wiele nie pomogło. Nóż na drugi dzień nadal chodził średnio, postanowiłem go rozebrać, w bębnie nadal było mokro. Wiele tych noży w tym Socom jest skonstruwanych tak, że nie ma żadnych podkładek, stal klingi trze bezpośrednio po aluminiowych okladzinach rękojeści. Są też wyczuwalne boczne luzy robocze. Normalny, manualny folder w takich okolicznościach przyrody po prostu wypłuczę pod wodą, jak mam w pobliżu czym to przedmucham i spryskam dosłownie byle jakim smarem do broni, roweru czy wd40. Jak już trzeba bo instynkt podpowiada, że zebrało się sporo syfu to wiele noży potrafię rozebrać tak, że nawet nie rozbieram rękojeści. Wykręcam i wypycham śrubę pivota, wyciągam klingę, a przy składaniu podkładki czy łożyska podpycham na swoje miejsce wykałaczką...
jak kogoś interesuje budowa noża automatycznego to tutaj fajny link https://blog.roninsgrips.com/kershaw-launch-1-automatic-knife-disassembly-and-re-assembly/