Mam mocniejszy zaplot na alu obręczach 20mm od dandyhorse i sobie chwale. Karbony nie są dla mnie, bo cioram rower po różnych dziwnych drogach, wiec wylajtowane koła i papierowe opony odpadają. U mnie kończą się veloflexy corsa evo, których bałem się bo sprawiały wrażenie lichych i cienkich, ale zawsze chciałem je sprawdzic. Niesłusznie się ich obawiałem , bo pomijając, ze kleją się do asfaltu i są szybkie to również mega odporne na przebicia. Na żadnej szutrowce czy ubitej leśnej ścieżce nie wymiękły w przeciwieństwie do takich conti 4000, które obie padły identycznie przez rozerwanie ścianki bocznej. Polecam veloflexy, wrócę do nich kiedyś, a na razie gravelking 28mm wjedzie, a potem chyba wezme goodyear vector 4 season :P