Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

trollu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1929
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez trollu

  1. co do zakazów w parkingach to warto wiedzieć co je podyktowało a nie pisać dla samego pisania. LPG jest cięższy od powietrza, w momencie wycieku "osiada" nad posadzką i jeśli garaż nie ma mocnej wentylacji to tam zostaje. Przy odpowiednim ułożeniu gwiazd i planet rodzi to ryzyko nazbierania się znacznej ilości gazu i ewentualnego wybuchu. Tak gaz się nie zapali, tak samo jak pary benzyny tylko zrobi "bum". Z tym, że pary benzyny są lżejsze od powietrza więc szybciej się mieszają i łatwiej je usunąć . Tutaj też warto zaznaczyć, o czym pewnie 90% ludzi nie wie, że mając rezerwę benzyny w baku mamy tak na prawdę pełny zbiornik wybuchowych par. Tak, są filtry itd, teoretycznie problem rozwiązany ale jak ktoś widział filmiki z USA gdzie auta stają w kuli ognia podczas tankowania (pistolety z kołnierzami uszczelniającymi wlew) to wie, jak niebezpieczne są opary benzyny. Oczywiście - z prawnego punktu widzenia auto z nieszczelnościami nie powinno wogóle jeździć po drodze a dwa - gaz ma mocny specyficzny zapach i bardzo łatwo go "zweryfikować". Tak samo jak hasło "BMW się palo" to ogólnik. Tak, BMW miało problemy chyba z EGR co skutkowało pożarami ale na tej samej zasadzie kiedyś ludzie bali systemów wypalania DPF bo tez potrafiły "wypalić" cały samochód. A zakaz wjazdu elektryków do podziemnych parkingów będzie za chwilę wszędzie, tak samo jak LPG
  2. przedni Prox na jednej diodzie na asfaltowych odcinkach bez oświetlenia awaryjnie daje radę, to jednak lampki pozycyjne a nie do oświetlania drogi - w trybie ciągłym daje mniej więcej tyle światła co dioda w telefonie. Mi na awaryjne powroty do domu wystarczała. Ale żeby było jasno przed kołem trzeba coś mocniejszego. Kumpel ma tylną Bontragera jak @Teufel26, bajer w postaci sterowania lampki z komputerka Garmina, Moc - nieco mocniejsza niż mały prox ale z większym Proxem chyba przegrywa. Nie wiem jak cenowo ale Prox na pewno wypada korzystniej
  3. zależy co rozumiesz przez oświetlenie bo dla jednego to lampki "pozycyjne" na drogę a dla drugiego szperacze do nocnej jazdy po lesie. na drogę małe lampki prox - pierwsza od lewej plastik, 2 duże diody i chyba 3 mniejsze, spora moc, ładowana z kabla usb. Dwie następne to jednodiodowe ale na drogę w zupełności wystarczą, aluminiowe uszczelnione obudowy, okrągłe "zegarkowe" baterie. Do lasu kupiłem convoy ale nie mam kiedy jeździć więc pewnie jesienią będę jej używał. Na kask fajnie sprawdza się czołówka ledlensera
  4. w sensie że AW robi pomiar tętna z nadgarstka czy może współpracować z jakąś opaską na klatkę? Bo jeśli sam AW ma mierzyć tętno z nadgarstka to jak mierzyć prędkość jazdy na rowerze wystawiając pośliniony palec
  5. skoro zegarek motywuje do ruszania się to jak plaster nikotynowy motywuje do rzucenia fajek?
  6. każdy nosi to co mu się podoba ale tutaj psychologowie chyba już coś takiego określają jako choroby cywilizacyjne? Uzależnienie od informacji? Ja tam psychologiem nie jestem ale AW nie jest problemem co furtką do problemu. Alkoholik potrzebuje jakiegokolwiek naczynia żeby zaspokoić nałóg. Dzisiaj w czasach IG, tik-toków etc odcięcie od internetu, wiadomości i powiadomień to jak zamknięcie w izolatce heroinisty... Ja raz byłem świadkiem jak kilka lat temu nastoletnia siostra znajomej na wczasach wpadła w histerię bo od 2 dni nikt znajomy się do niej nie odezwał.
  7. przy okazji ma okrutny uszczerbek słuchu
  8. 4.4 w BMW trzeba przede wszystkim podzielić na M62 N/A i N63 BiT. Kiedyś na forach o M62 można było przeczytać, że problemy robią chłodzone cieczą alternatory, napinacze rozrządu, przepływki czy "gorące" termostaty. Jak przyszła era BiT to okazało się, że tamte problemy to drobne pierdółki
  9. pytanie do czego to auto, jeśli daily to trzeba się zastanowić. Jeśli auto wekendowe - można zaryzykować
  10. pozostaje oglądać filmy z zeszłych edycji
  11. może po tej ekranizacji "lalka" nie będzie spędzać snu z oczu maturzystów
  12. VR6 super silnik tylko żeby auto jakoś wyglądało to albo klasyka pokroju Corrado albo trzeba brać Artegę GT. A dźwięk VR wcale nie gorszy niż V8 ale z Volvo brałbym V8 (lub R5T)
  13. biedny człowiek, praktycznie same stare auta i to bez dachu
  14. bo Dunkierka nie miała być filmem ku "pokrzepieniu serc" jacy to dzielni nasi (alianccy) wojacy tylko pokazać wojnę z punktu widzenia ludzi wrzuconych do maszynki do mielenia mięsa. Szaro, zimno, bez nadzieii. W "szeregowcu" moment który mi zapadł w pamięci a który miał pokazać co wojna robi z zwykłym człowiekiem to trzęsące się ręce T.Hanksa. Ale Dunkierka warta obejrzenia. Za to dużo bardziej "soczystym" filmem jest "1917". Inna wojna ale sposób jej przedstawienia i (mogę tylko przypuszczać) realizm w połączeniu z grą świateł w scenach nocnych i dźwięku - jeden z lepszych filmów jakie udało mi się obejrzeć w kinie. Z "Dunkierki" pamiętam jeszcze mały "niesmak" po ostatnich scenach z T.Hardy'm w powietrzu ale nie będę spojlerował. Od dawna zbieram się do obejrzenia "na zachodzie bez zmian" ale brak czasu a z narzeczoną nie obejrzę, nie jej klimaty Ostatnio obejrzałem Avatara "2" - pierwsza połowa filmu do wyrzucenia (po 20 min stwierdziłem, że dobrze że nie poszedłem na to do kina). Reszta filmu też nie zaskakuje, wrota do 3 części oczywiście na końcu zostawione. Teraz z niecierpliwością czekam na "Oppenheimer'a" i drugą część "Diuny"
  15. niedaleko Limanowej mieszka mój chrzestny ale jeszcze nie udało mi się wstrzelić z czasem, żeby być na wyścigach. Może za rok się uda Chętnie bym pojechał w takich zawodach ale myślę, że umiejętności nie te i samochód też mało wyścigowy a w wyścigach górskich niezłe potwory startują
  16. trzeba by jakieś zasieki z drutu kolczastego zrobić
  17. nie wiem czy wlałbym jechać tam rowerem czy samochodem
  18. to byłoby straszne ale życie pisze i takie scenariusze
  19. chyba jednak Yeti wyglądają inaczej nie żebym się czepiał ale nikt Omegi nie nazywa Rolexem
  20. no cóż, w G31 najmocniejsza benzyna to było R6 ale już w Alpinie B5 - V8. Teraz gdy Alpina jest w rękach BMW - w ofercie tak czy inaczej musieliby mieć 5er w kombiaku z V8 pod maską - M5 będzie zestrojone w wersji hard, B5 będzie standardowo bardziej autostradowym przecinakiem
  21. nie jeździłem ale dźwięk V8 Scani jest obłędny
  22. w e46 miałem ZF 5HP19 - BMW jak wyżej - twierdzi(ło) że olej jest dożywotni - w sumie to nie kłamali, jak ktoś nie wymieniał to jeździł aż skrzynia dokonała żywota ZF o ile mnie pamięć nie myli pierwszą wymianę zalecało w przedziale 90-120 tys i każda następna co 60-80 w zależności od stylu jazdy. Te same skrzynie były montowane np w Audi ale nie wiem jak oni się do tego odnosili. GM kiedyś wkładali do słabszych benzyn i diesli - opinie miały takie sobie. 3L oleju w skrzyni automatycznej? Coś mało. Do 5HP wchodziło ok 9L i to przy wymianie statycznej co do wymiany przy 200 tys - można nie wymieniać ale skrzynia i tak padnie prędzej czy później więc lepiej zalać świeżą oliwę i nowy filtr. W 6HP zintegrowany z misą olejową
  23. sprzedają się ale jak długo? Pandemia wybiła rynek rowerowy w kosmos ale shimano już rok temu oficjalnie stwierdziło, że krzywa sprzedaży sią wypłaszcza, rynek zaczął się nasycać. Dzisiaj żyjemy w czasie pandemiczno-wojennego kryzysu. Janek z "Dirt it more" jakiś czas temu nagrał materiał o tym, że fabryki w chinach właśnie się zwijają bo magazyny pełne i nie mają po co produkować. Elektryk 2 lata temu kosztował worek pieniędzy ale ludzie brali rower w kredo bo wszystko się kręciło. Dzisiaj za taki sam rower trzeba dorzucić drugi worek pieniędzy a że wszystko dookoła jest drogie jak nie powiem co - rower schodzi na drugi plan bo to nie towar pierwszej potrzeby. W USA czy Szwajcarii - ok, przejdzie ale u nas najpierw trzeba przeliczyć z dolara/euro na złotówkę i dla wielu ludzi za cenę kasety XX Eagle można kupić cały rower. Z drugiej strony - najbogatsi dalej mają hajs bo kto inny kupuje Madonkę skonfigurowaną na 140k zł - i do nich trafi napęd piniona. Ale żeby zobaczyć go w rowerze za 20k - słabo to widzę. Nie śledzę teraz cen ale jakiś czas temu rzuciłem okiem na "mojego" Fuela Ex - odkąd ja kupiłem swojego minęło 5 lat i doszło 80% do ceny. A silnika dalej nie ma. Rama dalej alu. Napęd i zawias to dalej dobra średnia półka a nie top. Myślę, że ten napęd jeśli trafi do wielkich graczy to pewnie wyląduje w półce cenowej topowych wersji wyposażenia. W takim treku - nie tak daleko do 100kzł. Cena serwisu - zwykły zjadacz chleba i niedzielny wycieczkowiec nie zabija napędu w ciągu 2 wycieczek - co za tym idzie nie wymienia napędu kilka razy w roku. Jak sobie policzy teoretyczną amortyzację tego napędu to pewnie wyjdzie że pinion zwróci się po pół miliona km a z ludźmi zakręconymi na bardziej ambitnym jeżdżeniu - cały czas chyba są 2 obozy - tych co lubią elektryki i tych co na nie plują bo masa itd. Ja dla mnie to technologiczne małe dzieło sztuki ale wątpię żeby zawojowali świat i nagle każdy przesiadł się na skrzynię biegów
  24. a "rozsądna jazda" i zimówki latem to nie jest trochę oksymoron?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.