Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

trollu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1886
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez trollu

  1. dokładnie. Ja sobie przypomniałem o grocie w tym tygodniu - bo padła mi bateria w kluczyku. Przedliftowe BMW e91, grotem otwierasz drzwi, w desce obok kolumny jest gniazdo na kluczyk. Normalnie przez keyles się go nie używa. Co ciekawe - znajomy miał polifta bez keylesa - tam kluczyk za każdym razem musiał wkładać do gniazda ale pilot był nierozbieralny jak np w e46 -tzn wg fabryki jest nierozbieralny i gdy padnie bateria trzeba wymienić klucz. U mnie jest klapka a pod nią zwykła bateria. A immo to zwykła malutka pastylka zatopiona w obudowie kluczyka, to ją "czyta" pętla wokół stacyjki/gniazda. Przynajmniej tak było kiedyś
  2. ja do tej pory też bałem się zostawiać kluczyk w aucie na myjce i po prostu przyzwyczaiłem się do otwierania/zamykania - ale na wypadek "błędu" elektroniki wystarczy chyba wczęśniej zostawić grot w kieszeni
  3. nie ma chowanych grotów w nowych kluczykach?
  4. ostatnio oglądałem jakiś film na yt, rosjanin żyjący w Polsce, opowiadał co w nas lubią rosjanie, czego nie lubią, czego się boją itd. Padło stwierdzenie, że "żyjemy w Polsce w zbyt wysokim dobrobycie, że za mało jeszcze wycierpieliśmy żeby sobie zasłużyć na taki poziom życia". Czyli w sumie mentalnie przez pół wieku nic się tam nie zmieniło 🙃 dalej lud powinien żyć w biedzie, byle dalej od zachodnich standardów. A centralne sterowanie gospodarką dzisiaj chyba nieco inaczej może wyglądać niż to, co robili sowieci 50 lat temu - patrz Chiny
  5. ale co mam sobie tłumaczyć? Że pierścień tłokowy jest tworem idealnym i zbiera kompletne 100% oleju z gładzi cylindra? Albo że uszczelniacze zaworowe pomimo warunków pracy (olej, cykle rozgrzewania i chłodzenia) nie podlegają zużyciu? Wystarczy że ktoś ma problem jak owiane złą sławą wtryski w N63 BMW i okazuje się, że mamy "źródełko" w misce olejowej. Smierdzi benzyną ale komputer mówi, że stan oleju jest ok. Ja zmieniam olej co ok 10tys km, lane na max. M52 brał do "pół bagnetu", N52 (znany z wadliwych pierścieni) bierze 1/2, czasami 3/4 poziomu na komputerze, bagnetu nie ma
  6. silnik musi zużywać olej i tyle. Pierścienie zgarniające nie zbiorą 100% oleju z gładzi cylindra, olej ma kontakt z bardzo gorącymi elementami i część się po prostu spala - jeśli ktoś mówi, że jego silnik nie bierze grama oleju (a są tacy) to tylko brakuje żeby dodał, że opon w ogóle nie zużywa, płynu do spryskiwaczy musi odciągać co tydzień bo przybywa a żarówki wymienia dlatego, że im dłużej jeździ tym mocniej świecą 🙃 kwestia tylko tego, czy rozmawiamy o spalaniu 0.5l na 10tys czy 5l na 10 tys km
  7. zacznijmy od tego, kto lubi płacić podatki, składki etc więc mnie to nie dziwi ale nie zwracam za bardzo uwagi na taką narrację. Bardziej traktuję ją jako bodziec do podjęcia jakiegoś działania a wiele osób wierzy, że ZUS zaraz klęknie ale nie robi nic żeby jakoś się zabezpieczyć
  8. nie znam z imienia i nazwiska bo w sumie bardziej zakodowałem treść wypowiedzi pt "głodowe emerytury". Nie kupuję też hasełek pt "zaraz to pierdyknie i nie będzie niczego". Ogólnie przekaz i wniosek jest prosty i wynika również z Twojego posta - dywersyfikacja i świadome zadbanie o własne finanse. Gdybyś w 100% fanatycznie wierzył w ZUS to olałbyś IKE, IKZE i obligacje z ETF bo przecież masz składki i ZUS da Ci emeryturę. Nie rozumiem za bardzo o co chodzi z tą wiarą w ZUS - dzisiaj to chyba już nie lata 90 i czasy pracy na czarno. Raczej nikt nie idzie do pracodawcy mówiąc "daj mi wszystko do łapy a ja sobie sam będę odkładał na emeryturę". Składki na ZUS to podstawa ale nie ma co na nich polegać w 100%. Zakładamy, że dożyjemy do emerytury i że ZUS będzie nam wypłacał co miesiąc kasę. Jeśli wystarczy jej na życie to super, to co dzisiaj odkładamy będziemy mogli wydać na głupoty. Można też w drugą stronę - wydawać dzisiaj na głupoty bo przecież są składki. Gorzej jak za 30 lat wystarczy nam na chleb ale braknie na masło
  9. Dokładnie, od pewnego czasu otwarcie mówią że za 20parę lat po prostu ZUS nie będzie miał kasy. Wielu ludzi myśli że mają magiczną szufladę z swoim nazwiskiem w Zusie i tam przez X lat pani Grażyna odkłada ich składki
  10. to już pytanie do houdiniego, ja tylko cytowałem
  11. składka na ZUS opłacalna ale jednak niewiadoma - to zupełnie jak krypto, dobra rada 😅 nieruchomości są fajne jak się ma milion w gotówce i chce się go "zmaterializować". Ciężko kupić np działkę czy mieszkanie metr po metrze co miesiąc z wypłaty bez wchodzenia w kredyty
  12. możesz podać jakiś przykład? Rzuciłem okiem na B58 BMW czyli R6 T - być może kwalifikuje się jako ten tańszy ale poza mechaniczną pompą napędzaną łańcuchem z wału korbowego nic innego nie widzę. Co ciekawe - pompa płynu chłodniczego też jest napędzana z paska, wcześniej - jak w moim N52 - była elektryczna, przez co, po wyłączeniu silnika i tak mogła przez pewien czas pracować, żeby wychłodzić silnik. "Cuda" przy smarowaniu to prędzej programowo obniżone ciśnienie w układzie przy niskich obrotach niż dodatkowe zabezpieczenia poprawiające smarowanie. W wielu autach jak ktoś jest świadomy to jedzie na przeprogramowanie i podniesienie ciśnienia w układzie smarowania, żeby silnik przy spokojnej jeździe nie chodził na "pół-sucho"
  13. no ale to już autobusy. Ktoś kto kiedyś brał BMW 5er w kombi dzisiaj w większości patrzy na X5. W kombiaku 3 rzędu siedzeń nie ma
  14. oklejenie w samochodzie newralgicznych punktów jest po prostu rozsądne. Przykład z telefonem jest trafny w 100% - są tacy co im pajęczyna na wyświetlaczu nie przeszkadza ale chyba większość zabezpiecza telefon przed uszkodzeniem po upuszczeniu z ręki czy noszeniem go w jednej kieszeni/torebce z np kluczami poprzez dobre case i szkło. Zarysowanie auta na parkingu to sprawa od nas niezależna. Można nie budować domu jeśli boimy się, że trąba nam dach zerwie
  15. no właśnie tutaj można zadać dobre pytanie - czy można bez piano? Kiedyś bawiłem się w konfiguratorze Cayenne i na desce jedna listwa chyba musiała być piano i koniec. Jak to w Porsche - idąc w personalizację można wszystko ale to znowu kosztuje ekstra. Teraz piano chyba jak tablety - z racji ilości w zakupach wychodzi najtaniej więc wszędzie to ładują
  16. moim ostatnim androidem był Xiaomi mi9t kilka lat temu - do dzisiaj użytkuje go moja mama. Nie miał jeszcze tak nawalone niepotrzebnych apek ale i tak potrafił zmulić. Dzisiaj mam iPhone, gdybym miał wracać do androida to tylko Pixel. Żona ma 6pro, znajoma 7, kumpel od x lat tylko Pixele - obecnie ma 8pro. Nie wieszają się, dobrze wykonane, robią super foty i filmy
  17. o ile dobrze kojarzę to Bentayga jest w 2 rozstawach osi - standard i przedłużonej EWB - ta dołączyła później i jest jej chyba mniej, także w sieci. Nie wiem o jakich guzach piszesz ale jeśli chodzi o przetłoczenia tylnych nadkoli to jest to coś, co jest jednym z najlepszych smaczków w Bentleyach. Ok, może Bentayga czasami była trochę jakby na siłę robiona ( w obecnej tylne światła mi nie pasują, w Continentalu co innego) ale w Continentalu jest to super a w Flying Spur to już w ogóle tył jest mistrzowski
  18. trollu

    Warmia - wakacyjnie

    trochę kawałek ale ja bym się wybrał do Wilczego Szańca😅
  19. może tak być tylko przy okazji chyba zmienili oznaczenie modelu 😉 https://www.autocentrum.pl/newsy/ferrari-ff-po-liftingu-jako-gtc4lusso/
  20. Chyba się nie chwaliłem 😅 pępkowe było w zeszłym roku, małą chwilę po godzinie "W" rodzina mi się powiększyła 😉 a kaseta cały czas z tyłu głowy ale na razie nie ma kiedy się za to zabrać, za dużo tematów. Na pewno jak się coś ruszy to dam znać 😅
  21. trzecia rzecz - na foto jest GTC4 a nie FF 😉 z boku najłatwiej poznać po "skrzelach" 456 to chyba najtańsze V12 Ferrari do kupienia dzisiaj
  22. ma ktoś doświadczenie z przyczepkami do rowerów do wożenia dzieci? Szukam czegoś z dobrą amortyzacją (asfalty mieszane z leśnymi drogami pożarowymi), najlepiej z hamulcem ręcznym i kołem do joggingu w zestawie (żona na rolkach). Przyczepka musi współpracować z moją Domane - w Thule są jakieś adaptery do sztywnych osi, jak w innych firmach? Querido, Hamax, Croozer?
  23. jeśli to odpowiedź do mojego posta to olej wymieniam sobie sam, wiem jak wygląda świeży, jak przepracowany 😉 po co czytać testy - wystarczy czasami poczytać jakie były powody niektórych akcji serwisowych. BMW w przypadku 4cyl N4x (nie pamiętam kodu) zrobiło akcję bo zrywały się łańcuchy - zbyt długi interwał wymiany. Auta mają nie generować kosztów w czasie gwarancji a dalej hulaj dusza. Tylko żeby zrobić bunt przeciw temu albo ludzie musieliby przestać kupować auta producenta X (co dzisiaj jest już trudne bo chcąc kupić np kombiaka z 6 cyl benzyną - ile mamy opcji?) albo prikaz musiałby iść od góry. Przykład 1 - Audi A2. Ma jedno rozwiązanie wspólne z Bugatti - nie da się podnieść maski. W Bugatti ok, w przypadku małego auta dla zwykłego zjadacza chleba rzeczywistość ich zweryfikowała. Ad 2 - chyba w Fordzie Focusie wymyślili sobie, żeby z spalonymi żarówkami trzeba było jechać do ASO. Tylko trochę głupio mieć zabrany dowód i auto holowne lawetą bo nie można na poboczu zmienić żarówki przy policjancie. Dzisiaj historia zatoczyła koło bo ledów w matrixach nikt nie naprawi na parkingu pod Orlenem
  24. tu nie chodzi o bycie samarytaninem tylko o jakotaką świadomość. Koncerny wciskają kit, że 30000 km na oleju jest ok bo im się to opłaca. Skoro ktoś wie, że to ściema a i tak robi jak mu każą to świadomie robi się w balona. Skoro dzisiaj godzi się na "A" to za chwilę nie będzie widział problemu na "B" itd. Ludzie sami robią z siebie debili, większość świadomie bo przecież w broszurce napisali, że tak jest ok
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.