-
Liczba zawartości
3541 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez Bugs
-
VR6 z tego okresu były w dwóch wersjach - 2.8L 174 KM ( AAA ) i 2.9L 190KM ( ABV ) Potem w takiej konfiguracji były też silniki 2.3L 204 KM oznaczane V6, w Europie w wersjach 4-Motion a w USA też w GTI, i pierwsze R32 które pojawiło się w IV generacji Golfa - 3.2L 241KM - przełomowe dla VW auto z napędem 4x4 i skrzynią DSG.
-
4x4 w pasku B3 to chyba trochę sztuka dla sztuki, nawet w policji, 2.9 VR6 miał bodaj 190KM i to już była spora różnica, jeszcze większa w momencie. Najfajniejszy chyba silnik z tego okresu to było 2.0 16v ale nie starszy 9A 136KM tylko nowsza wersja ABF 150KM. A mnie kusi takie coś - ST220 - i nawet jest teraz fajny niebieski sedan do wzięcia, może sprzedam jakiś zegar i się złamię
-
Prawda ale nic lepszego nie było - 2.0 16V to właściwie minimum, 1.8 G60 problematyczny. VR6 to jedyne co tak naprawdę jechało i brzmiało w sportowym coupe.
-
Omega Seamaster Diver 300M - wątpliwa jakość lumy na wskazówce minutnika
Bugs odpowiedział Pawelpg → na temat → Podręczniki i porady
Kolor lumy jest właściwy - do pierwszej SMPc Omegi ( AT, PO, SMP300 ) miały zieloną, od pierwszej ceramicznej jest niebieska a zielona na wskazówce minutowej i kropce bezela. To wgłębienie dziwne, nie powinno tak wyglądać, może wada fabryczna wskazówki. Gwarancja jest międzynarodowa więc proponuję uderzyć do serwisu SGP. -
Wczesne Scirocco fajne ale następca bije go pod każdym względem, tak wizualnie jak technicznie. A już automatycznie wysuwany i chowany tylny spoiler ( wysuwa się przy 120 km/h w wersjach EU i przy 80 km/h w wersjach US/CH, chowa przy 20 km/h ) to majstersztyk na te czasy. Do tego technika z Golfa, wiele części wymiennych, topowy silnik 2.9VR6.... mniam mniam
-
Brzydkie ale to świetne klocki, z dobrej epoki
-
ja miałem MkIII GTI 16V a potem MkIV GTI, dobrze wspominam oba ale dzisiaj już trącą myszką. W BMW rewolucją było E36/46 po kanciastym E30 ale najbardziej udanym przeskokiem jest dla mnie E90 - mimo niemal 20 lat na karku to auta nadal wygląda dobrze i współcześnie i o ile od swojej poprzedniej generacji różni się dramatycznie o tyle następcy nie wyglądają już jak z innej planety, przynajmniej na zewnątrz.
-
DM601 pierwszej generacji - zakładam że gra to podobnie do 602 które miałem, z marantzem dźwięk powinien być przyjemnie ciepły i muzykalny chociaż niekoniecznie najbardziej szczegółowy. Na pewno da się je polubić.
-
Dobra (?) podróbka Grand Seiko SBGP009
Bugs odpowiedział MichałS → na temat → Podróbki i zapytania o autentyczność
Na tych zdjęciach wygląda zaskakująco dobrze ale nie można ich na tyle powiększyć żeby się lepiej przyjrzeć. Film mi się nie otwiera. Myślę że wystarczy wziąć do ręki. -
Jeszcze rozumiem jak są to limitki po kilka - kilkanaście sztuk jak dla konkretnych sklepów albo rocznicowe ale 500 czy 1000 i więcej modeli limitowanych niż podstawowych to już niczym nie kusi. Podziwiam tylko wyobraźnię, jak kolejny raz wymyślić skojarzenia z Mt Iwate albo ulicami Ginza żeby klientom makaron na uszy nawijać.
-
Kolejna limitowana nowość, SBGH317
-
Dyskutowałbym czy można mówić o złotych czasach audio przed wprowadzeniem płyty CD i technologii cyfrowych, to trochę jak z motoryzacją - vintage są piękne i klimatyczne ale osiągami nie powalają. Dzisiejszy mocny hot-hatch przyspiesza jak Ferrari F40 ( mimo to chętnie oddałbym swojego za F40 )
-
Nie wiem jaką złotą erę masz na myśli, ja zaczynałem w tym temacie gdzieś w połowie lat 90 i "kabelkologia" była jak najbardziej rozwinięta. Nigdy nie widziałem w tym ani magii ani użyteczności, w moim zestawie zmiana interkonektów daje minimalny ale zauważalny wpływ. Bardzo możliwe że jest to kwestia bardziej psucia niż poprawy i transparentny Siltech brzmi dla mnie mniej przyjemnie niż bardziej mułowaty ale subiektywnie fajniej grający MIT, są to jednak różnice marginalne, nie warte dla mnie głębszego zaangażowania ani wydatków.
-
Myślę że ostatni akapit zalinkowanego artykułu o kablach jest najlepszym podsumowaniem - można wierzyć lub nie, mierzyć, ale najlepiej po prostu posłuchać bo inaczej się nie da: Zachęcam do prób, odsłuchów i lektury, bo tylko idiota nie słucha „bo nie”, albo neguje coś, bez samodzielnego odsłuchu, bo „to niemożliwe”. Audio na poziomie o którym mówimy jest zajęciem „organoleptycznym” i to właśnie dzięki takim eksperymentom dowiadujemy się coraz więcej, a dźwięk, nawet niedrogich systemów, jest bez porównania lepszy niż wcześniej.
-
To raczej chodzi o jakąś formę "docierania" czy "układania się" nowych sprzętów audio, cos jak zegarek czy samochód. Nigdy nie było mi dane tego doświadczyć, za biedny byłem.
-
Zdjęcie z filmu "Never Say Never Again" z 1983r, doszukałem się że zegarek to Orfina Military Mark II ale mam wątpliwości, druga opcja to Porsche Design - też nie do końca pasuje. Zegarek z tego filmu to do tej pory zagadka. Najlepsze zdjęcie jakie znalazłem pokazuje coś z czarnego PVD, sub-sekunda, biała data, wskazówki podobne do floating hands w starszych ExII, indeksy z wewnętrznym ringiem z cyframi - nie mam pojęcia co to. Film był jakby "niekanoniczny". Wygląda też jakby inny zegarek był na portrecie - wygląda jakby indeksy z cyframi - a inny w filmie. Masz jakiegoś pewniaka?
-
Klub Miłośników Zegarków ROLEX
Bugs odpowiedział chrono-craze → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Praworęczny ale nie fanatyk 😉 -
Ja kupowałem chyba bezpośrednio, już nie pamiętam bo to chwilę temu, albo może przez Amazon. Niektórzy strasznie koszą za przesyłkę, np. MoFi, lepiej kupić z haraczem w PL niż od nich. Na okładce jest zwykle info o technikaliach - miejsce, sprzęt i sposób obróbki, oczywiście nie ze szczegółami, pewnie też znajdziesz więcej na ich stronie. https://chesky.com/ tu można przejrzeć wszystko co wydali: https://www.discogs.com/label/41333-Chesky-Records Sposób nagrania to podstawa, np. U2 The Joshua Tree nawet w wydaniu MFSL brzmi - poza jednym kawałkiem - jakby była nagrana dyktafonem w studni, z kolei Nothing Like The Sun Stinga wydana w tym samym roku jest świetna już w wersji standardowej A&M. Ulubiona muzyka w dobrej jakości to świetne połączenie.
-
Wiesz dla jednego samochód to urządzenie do przemieszczania się z punktu A do B i nie widzi różnicy między dacią a Ferrari a dla drugiego pasja i frajda. Jak Ci się muzyka podoba to odsłuchanie jej w naprawdę dobrej jakości sprawia że podoba się bardziej niż np. z PC speakera lub głośniczków w telefonie. A są też tacy którzy delektują się samą jakością dźwięku i też nic w tym złego. W ogóle trochę dziwne rozważania w środowisku gdzie mówi się o wyższości jednych zegarków o identycznej konstrukcji nad drugimi 😉
-
To nie Roman tylko David i Norman Chesky, amerykańska wytwórnia audiofilska. Nagrania jakościowo są rewelacyjne ale to wynika nie tyle z samej płyty co dbałości o warunki nagrania, pomieszczenia, dobór komponentów itd. Sprzęt mają specjalnie robiony, pierwsi wprowadzili oversampling 128x i hybrydowe magnetofony czy konwertery. Ich produkcje brzmią bardzo naturalnie i "analogowo", bez ostrych tonów, wyraźnych kłujących sybilantów, scena muzyczna jest bardzo realistyczna. Oczywiście im lepszy ( czyt. transparentny ) sprzęt tym lepiej. Ogólnie sprzęt lepszy to jest bardziej neutralny chyba że nagranie trzeba poprawiać. Niestety twórców mają raczej nie z górnej półki, poza paroma kwiatkami jak McCoy Tyner, Oregon czy Kenny Rankin reszta to raczej słabizna na czele z ich główną nudziarą, niejaką Sarą K.
-
Ten Mswati to taki wspólczesny Bokassa tylko może ma normalniejsze zwyczaje żywieniowe? Że też sprzedającym mu te cuda nie zadrży ręka wiedząc skąd ma forsę i jak żyją jego poddani.
-
Klub Miłośników Zegarków ROLEX
Bugs odpowiedział chrono-craze → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Gdzie takie luksusy? Myślałem że 23zł za jagodziankę w Plonie to dużo tym bardziej że są przeciętnej wielkości, w GiGi to chociaż wielkie ja dłoń. ExII zdrożał o 400 euro, YM40 tylko 260, bąbel 41 o 200 - poprzednia podwyżka była chyba większa. -
SBGH273 ma w ofercie Karol "Ulotny" Chroneo https://www.chrono24.pl/grandseiko/grand-seiko-hi-beat-sbgh273-full-set-blue-dial--id28517172.htm Umów się z nim i jak Ci będzie pasować bierz bo od niego nie ma strachu, może dogadasz lepsze warunki albo wymianę. Ja mogę Ci pokazać AT 38.5 Skyfall jeżeli celujesz w starsze modele.
-
Już nie mam ale był bardzo wygodny jak to tytan - leciutki. Hi-beat w kopercie 62GS nie miałem w rękach. W 44GS hi-beat jest gruby i pękaty ale wizualnie przepiękny, trochę mogą drażnić zagięte wskazówki.
-
Standardowa bransoleta 3-link z małym zapięciem bez regulacji. Trudno powiedzieć jak leży komuś innemu, dla mnie są bardzo wygodne ale fanboje Rolexa hejtują. Kształt tak ale w obrębie tej samej linii może być różna wysokość ( np. 44GS kwarcowy, Spring Drive i hi-beat mają różne grubości ). SBGA127 jest tytanowy więc oprócz materiału i koloru różnica jest też w sposobie montażu bransolety - w tytanowych jest pin/collar, w stalowych śrubki z pinem.