Nie wiem czy to można nazwać szczęściem. Raczej mieszanką pracy i doświadczenia. Zbieram radzieckie już naście lat, znam wielu kolekcjonerów, wiem gdzie szukać i poświęcam na to czas. W momencie zakupu żaden z tych zegarków nie był jakąś specjalną okazją cenową. Inna sprawa, że o rzadkie czy zachowane w bardzo dobrym stanie zegarki radzieckie jest z czasem coraz trudniej, nie mówiąc nawet o przyjaznej cenie.
Dzięki Paweł! Niemało z nich jest od Ciebie. A jeszcze kilka świetnych od Ciebie czeka na sesję zdjęciową