Jak dla mnie przesadzacie i to w obie strony. Omega ok, a Rolex już nie? Jakaś pierwsza z brzegu Omega to ze 4 średnie polskie pensje netto, więc jak na nasze warunki to moim zdaniem jednak urywa d*pę. To po pierwsze. Po drugie Sub to nie świecący bicolor Datejust i nie rzuca się w oczy, tym bardziej, że na rynku jest mnóstwo podobnych zegarków. Jak ktoś się nie zna, to w życiu nie powie, że to zegarek za 20k. Po trzecie, zakładając, że stać Was na tego Suba, to pewnie nie pracujecie na kasie w markecie, tylko dobrze zarabiacie i w takim też towarzystwie się w pracy obracacie. Chyba, że kupujecie na bardzo "polskiej" zasadzie "zastaw się, a postaw się".