Tylko proporcji nie podali. Co do barszczu o którym pisałem. Przepis jest taki, oczywiście można modyfikować pod siebie. Skład. warzywka: pół korzenia selera, por, 2 średnie pietruszki (z nacią), 4 marchewki, 2 małe cebule, 8 dużych buraków (ja kupuję ok. 20małych, więcej można z nich wyciągnąć). Pozostałe składniki: - 3 litry wody, - 1 l domowego zakwasu (robi się go prosto: 6-7 buraków, pokrojonych, do tego 2-3 rozgniecione ząbki czosnku, zalanych litrem wody, na wierzchu kładziemy piętkę z razowca, przykrywamy ścierką i zostawiamy na tydzień, najlepiej 10 dni, po tym czasie odcedzamy. Zakwas robimy w glinianym lub szklanym naczyniu! Absolutnie tego w metalu nie robić ). - suszone prawdziwki 150g, - szklanka czerwonego wina (wytrawnego, oczywiście jak najlepszego - wbrew pozorom jego jakość ma znaczący wpływ na smak, ostatnio dodałem Chateneuf du Pape) Przyprawy: - pieprz ziarnisty (10 ziaren) - ziele angielskie (10 ziaren) - 5 świeżych listków laurowych (suche pewnie też mogą być, ale mam świeże na parapecie więc takich używam, takie też były zapisane w przepisie) - sól, cukier, świeży pieprz. Przygotowanie (proste, ale potrzeba czasu). Wszystkie warzywa kroimy w spore kawałki, nie trzeba obierać marchwii, pietruszki, selera, porządnie tylko umyć. Buraki obieramy i kroimy w plastry, lub nieduże kawałki (chodzi o to by jak najwięcej z siebie soku oddały). W osobnym garnku gotujemy pół godziny susz z grzybów w dwóch szklankach wody. Do garnka wrzucamy wszystkie warzywa, liście laurowe, pieprz, ziele angielskie. Zalewamy wodą (3 l), dolewamy wino, susz razem z płynem, zakwas. Zakwas oczywiście można kupić w sklepie (zakwas, sok z kwaszonych buraków, a nie koncentrat!!!). Gotujemy na niewielkim ogniu 3 godziny. Doprawiamy po ugotowaniu: - 2 łyżki grubej soli morskiej (zwykłej mniej), - świeżo mielony pieprz, - 2 łyżki cukru. Oczywiście proporcje wg uznania, trzeba próbować. Cedzimy i dodajemy dwa zmiażdżone ząbki czosnku (nie wcześniej). Studzimy i na noc do lodówki. Barszcz wychodzi bardzo ciemny, ale klarowny. Ja podaję czysty, bez dodatków, ale to już wg uznania. Żal mi zawsze tylko grzybów, które uwielbiam i które chętnie bym wybrał spomiędzy warzyw i wrzucił do tego barszczyku, niestety nigdy się nie chce Smacznego. To jest przepis na klasyczny barszcz postny (czyli podawany na wieczerzę Wigilii Bożego Narodzenia). Mam gdzieś zdjęcie z książki z której przepis pochodzi, ale po pierwsze jest bardzo nieczytelny, a po drugie napisane takim językiem, że 2 godziny odcyfrowywałem o co chodzi. Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka