arek1a2b

Aleś się uczepił

I am always interested in purchasing original Junghans Swinging clocks: complete or broken, in running order or not. Also statues, movement, dials and parts, Junghans advertising material and books. I shop worldwide! For confidential and knowledgeable quotes on single item or whole collection please email me at Skoro facet pisze że chętnie zakupi zegary i części to na pewno już coś tam posiada. Kto wie czy to nie ten prawdziwy kolekcjoner o którego KOBAS pytałeś.

Wszystko może się stać to fakt ale ta wymieniona rura już mi raczej nie pierdyknie Moje auta jakie by nie były zawsze są doinwestowane - tak już mam I może czasami faktycznie na siłę szukam dziury w całym ale póki co dobrze na tym wychodzę.

Brat ma partnera i ta też rura nie tyle została rozsadzona, a konkretnie mówiąc spróchniała. A że zdarza mi się robić dłuższe trasy to wolę nie myśleć że jakaś rura za 130 zł może mi problemów narobić.

A spoko bo automatycznie na termin "zamiennik" przyszła mi na myśl gorsza jakość. Węże już kupiłem i nie tylko w sklepie z rozsądnymi cenami a i potargować się można było. O różnicę zapytałem z czystej niezaspokojonej ciekawości. Nikt nie wiedział ani w sklepie ani serwis.

różnica w cenie jest bardzo mała. wole kilka złociszy dorzucić i mieć spokój na długie lata

to są gumowe węże więc nie wieczne.

nie w takim sensie jak twierdzisz obie rury są ok ale chce je wymienić na zasadzie profilaktyki tak jak oleje rozrząd i filtry. Autko sprawuje się kapitalnie

Panowie spece od aut mam bardzo trudne pytanie. Otóż w peugeocie 3008 1,6 hdi są dwa przewody zwane bałwanami do intercoolera różnią się tylko wyglądem i zewnętrzną powłoką. Długość ta sama średnica wewnątrz i na zewnątrz ta sama. Może troszeczkę elastycznością. Ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie bo są umiejscowione 5 cm od siebie. A są dwa inne o różnych numerach i różnych cenach różnica około 50 zł. Moje pytanie czym one się od siebie różnią ? Dzwoniłem do Peugeot Polska na infolinie nie wiedzieli przełączyli mnie do najbliższego serwisu tj. na krakowską tam też nie wiedzieli. Może ktoś z Was posiada taką wiedzę.

FAKE http://www.clockmaker.com.au/w/ob.html zapytaj kolesia z liku może on pomoże.

Dzięki biorę się za szukanie.

Duży to problem dowiedzieć się jaki to wosk ? Bo też bym go kupił.

Kiedyś miałem taki zegar i figura miała podpis ale okazało się być szajsem. Podejrzewam że gdyby był to oryginał to by zdjęcie mechanizmu od tyłu wrzucili.

Jest szansa na podstawie tych fotek ocenić oryginalność tego kiwaka?

Godzinę szukałem tematu z moim werkiem. Mam lepsze fotki. Jedna data jest czytelna idealnie druga średnio. wełna stalowa troszkę je odsłoniła.

Ja?

Tak to wygląda. Zegar kupiłem w Świebodzicach od handlarza kupującego w Lipsku. Jutro zrobię lepsze fotki i może znajdzie się więcej śladów czasu.

Nie rozszyfrowałem bo nie rozszyfrowywałem. Mechanizm mam od dłuższego czasu i dopiero kilka dni temu rozebrałem do i troszkę wyczyściłem. I nie mogłem mu żadnej manufaktury przypisać, więc forum. A tarczę wygrzebałem specjalnie do zdjęcia wcześniej nawet jej nie oglądałem za szczegółowo. Nie wiedziałem nawet że ma numery zgodne z werkiem.

A to bystre oko A może te okucie jest nie oryginalne ?

Komputer oszalał to jedno a że spalanie faktycznie wzrosło to inna sprawa. Normalnie na baku robię około 850-950 km a wtedy robiłem maks 700 km patrzyłem aż pod silnikiem czy mi paliwo nie wycieka. Widok fajny świetne miejsce na domek na starość.

Nie źle mnie zrozumiałeś planowałem ten co jest obecnie regulator przerobić. Bo ta blacha co ma grawer z jednej strony nie zbyt ładna jest z drugiej strony. Oryginału bym nie dotykał

Tego nie wiem ale może kiedyś ktoś kto to robił pojawi się na forum i pochwali. Osobiście miałem plan to rozmontować i zrobić jakoś inaczej ale skoro piszesz że to stara robota to niech i zostanie. Miałem do tego mechanizmu kiedyś i skrzynkę co prawda brzydką i w opłakanym stanie więc ją sprzedałem bo nie wiedziałem żę to Resch

Auto ma co ciągnąć. Ja kiedyś pod 307 podczepiłem przyczepę podobnych gabarytów ale z plandeką. To na pusto jak jechałem było ok ale jak zapakowałem około 500 kg i przejechałem 600 km to auto totalnie oszalało spalanie wzrosło z niecałych 5 litrów do 7-miu i jeszcze długi czas po odczepieniu przyczepy szalał i chlał wachę jak dziki. gdzieś po dwóch tankowaniach wrócił do normy. Tyle że mam mniejszy silnik niż w Twoim .

No na to wygląda. Co prawda bardziej EKO być chciałem i benzyniaka kupić ale cóż. Co wozisz tą lawetą ?

Ale jak rozumiem zmiana konstrukcyjna gdzieś w garażu ?