Napisałem przecież , że to mój szacunek. Księgowym nie byłem. Jeśli masz dane dyskredytujące ten szacunek to podaj.
Myślę , że opacznie zrozumiałeś mojego posta .
Napisałem , że przy wywindowanej relatywnie do kosztów wytwarzania cenie oryginału , opłaca się zapewne produkcja tak " starannych" podrób.
Ależ Szanowny Kolego to chyba jakieś qui pro quo.
Nie potrafię znaleźć związku z moją wypowiedzą .
Na wszelki wypadek potwierdzam , że piję i nie pędzę.
Co do ilości powietrza w cenie , to mój szacunek .
No wiesz produkcja wielkoseryjna , konstrukcja surowa bez ekstrawagancji żadnych ,...
Ale rozumiem , że masz inne zdanie . Jakie ?
Najbardziej frapująca jest ta wymieniana w każdym poście pozycja na żółwika .
Resztę zamknął kolega poniżej :
A jak zastrzelił nie ze strachu to też ... .
O czym tu pisać więcej ?
Te cztery konieczne strzały wskazują , że nie było lekko .
Pies zamiast spokojnie stanąć , musiał złośliwie holendrować .
Dobrze , że strzelec zachował zimną krew i miał celne oko .
Atakował czy podobno atakował , jak sam piszesz . Co znaczy atakował , może przez płot ?
Ciekawe jakiej był piesek wielkości , może dupelek jakiś ?
Ciekawe czy gościu posłużył się rozumem . Jeśli nie , to miało znaczenie , że miał broń .
A może po prostu chciał spróbować tak bardziej na poważnie niż na strzelnicy ?
A może myśliwy i lubi ?
Sporo wątpliwości .
Żałuję , że nie jestem wystarczająco na bieżąco , żeby wiedzieć na czym polega trollowanie Markizy z pozycji admiratorki marki . Ale Daytona którą pokazała może się podobać chyba ?
Oczywiście nie chodzi o bagatelizowanie wiedzy fascynatów ( nawet w zakresie punktu K , a nawet G - chyba przesadzam , czy nastawy S) , rozumiem .
Bardziej o brak doświadczenia wynikający z nieznalezienia się ( raczej , a strzelnica to tylko...) w sytuacji generującej możliwość (chociażby potencjalnie) użycia broni przeciwko " bliźniemu".
Użyłem wcześniej określenia cywilbanda nie ze złych emocji w stosunku do kolegów , tylko z nadzieją na stępienie ich nieznośnie "eksperckich" i kategorycznych ocen .
Obawiam się , że to możliwe Szanowny Pryncypale . Sprzętu nie za dużo . Wszystko kosztuje.
No to ćwiczą głównie apele , akademie , pielgrzymki , msze .
Orkiestry mają też kupę roboty. Takie czasy.
Nie zmienia to faktu , że pocieszne jest ocenianie broni przez cywilbandę z punktu widzenia przyjemności na strzelnicy .
Ja w sensie konieczności użycia tej trytytki tylko.
Wersja dla cywilbandy znaczy , żeby na tej strzelnicy mogli przez chwilę poczuć się "ibermenszami".
No tak , te współczesne pukawki budzą trochę galanteryjne skojarzenia.
A o kałachu trudno powiedzieć coś złego.
Podzielam wrażenie kolegi . Porównanie wykonania kałacha AK-46 ( frezowana osada zamka) z tym po modernizacji (tłoczonego) nie wypada korzystnie dla tego drugiego.
Księgowi zrobili swoje.
Ale może te wieprzki-pancerniki są już lekko demode ? I OP reaguje .
A gdzieś tam w sąsiednim dziale DJ 36 mm został bez zbytnich kontrowersji uznany za przemyślany wybór .
W nowej polskiej rzeczywistości , to w zasadzie 500+ na dwójkę , trójkę (uwzględniając długość kolejki) spokojnie wystarczy . Świeże elity też mają za co i słabo są nasycone zegarkami. Popyt wewnętrzny ma więc spory potencjał wzrostowy , po co ci obcy .
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.