bajmar

Wygląda na to, że linkowy będzie Świtem 😀 Poniżej ten drugi sygnowany.

U mnie wcięcia brak. Też obstawiam Cieszyn i to w obu przypadkach. Dzisiaj trafił do mnie inny wagowy Świt (tym razem sygnowany), muszę porównać z ciekawości. Dam znać jak sprawdzę. Co do sprężyny zawiesie wahadła i transporterek wygląda mi tak Świtowo 😀

Taka zapowiedź tłustej majówki do mnie trafiła. Patrząc na to chciałoby się powiedzieć - co ty wiesz o smarowaniu 🤣🤣🤣

Dziękuję za odpowiedź. Doprecyzuję, że wieszak/sanki gong są od mechanizmu sprężynowego. Do mechanizmu wagowego praktycznie nic poza mechanizmem nie mam (reszta jest po prostu wtórna, nie ma sensu pokazywać na zdjęciach).

Szanowni, proszę o pomoc w identyfikacji dwóch mechanizmów: 1) Wagowy, jedynie na podstawie mechanizmu można próbować coś ustalić. Reszta wtórna. Płyty mechanizmu cynkowe, stalowe? Nierdzewieją. Na pewno mosiądzowane. 2) Sprężynowy, skrzynia wtórna, mechanizm, wieszak i wahadło wyglądają na komplet. Na wieszaku/podstawie gongu widoczne oznaczenie J.F. - co nieśmiało sugeruje mi kierunek cieszyński, ale jakoś nie jestem mocno przywiązany do tej teorii - zdaję się na Was. Wskazówka minutowa jak widać ułamana - brak drugiej części. Ciekawie rozwiązana kwestia zapadek - umieszczone wraz ze sprężynkami w środku mechanizmu. Cecha wspólna "odbojnik" dźwigni młotka zamieszczony na tylniej płycie mechanizmu. Z góry dziękuję za pomoc. Z zegarowym pozdrowieniem, Paweł

Na taką ciekawostkę trafiłem podczas reanimacji jednego ze składowanych przeze mnie mechanizmów. Pacjent: Japy Freres (z oznaczeniem wyróżnienia na wystawie w 1855 roku) Natomiast na bębnie prawdopodobnie podpis zegarmistrza i data (być może) pierwszego serwisu - 1882.

Dziękuję za potwierdzenie.

Proszę uprzejmie 😀

Przesyłam zdjęcie.

Szanowni, wydaje mi się, że trafił mi się Endler. Mam rację? Będę wdzięczny za każdą opinie. Pozdrawiam Paweł

Sevani.

"Panie chodzieł, pewno nasmarować starczy" 😀 Nieźle się gniazdo rozjechało, z lekkim luzem zmieściłyby się trzy czopy obok siebie, ale "chodzieł" 😀

Szanowni, zobaczyłem dziwny mechanizm i kupiłem (mam słabość do dziwnych 😀). Pod plastikową pokrywą ukryta była sygnatura Poltika rocznik 63 (mam nadzieję, że nie wydaje mi się). Do czego mógł służyć ten mechanizm? Po nakręceniu chodzi 😀 Przy okazji ślę Wszystkim Świąteczne Pozdrowienia.

Wygląda na to, że Twoja skrzynia jest pozbawiona listwy przy górnej półce. Co do korony: 1) Toczenie postawione na samej górze trzeba wyrzucić (100%). 2) Owocki moim zdaniem wyglądają na wyrób fabryczny, ale to możnaby było stwierdzić po demontażu tego elementu z korony. 3) Ciężko ocenić kolorystykę i fakturę drewna po zdjęciach, ale jeśli powłoka na skrzyni jest taka sama jak na koronie to jedynie postawiłbym na niej jakiegoś zwierza i resztę zostawiłbym w spokoju. 4) Brak listwy przy górnej półce może psuć wygląd korony. 5) Dobrze obejrzyj z każdej strony zanim wymienisz - trzeba mieć świadomość, że przez takie ingerencję przepadło bezpowrotnie już wiele oryginalnych elementów skrzyń zegarowych.

Szanowni, ostatnio niewiele czasu poświęcam swojemu nałogowi, ale udało mi się do niego wrócić nabywając prezentowany poniżej zegar. Kieruję do Was serdeczną prośbę o zidentyfikowanie pochodzenia i wieku tego przybysza. Z góry dziękuję PS. Moją uwagę przykuł kształt płyt (wysokie a szczupłe), ciekawy wychylnik (taki fajny ala-ludowy) oraz wcięcie we wahadle pod nakrętkę regulującą prędkość chodu (ala-Gebr. Resch).

Dziękuję. Właśnie prędzej spodziewałbym się napędu 72 godzinnego, ale czym dalej w las... tym człowiek przekonuje się, że jednak jeszcze wszystkiego nie widział 😉 W tym przypadku tarcza 18,5.

Dokładnie tak Co do długości chodu spotkaliście się już może z taką wersją "jednodniową"?

Temat renowacji tarczy emaliowanej nurtuje mnie już od kilku lat, ale brakuje zacięcia i czasu Dlatego ukłony za wykonaną próbę. Dla odmiany kupiłem swego czasu coś takiego rezerwa chodu po pełnym nakręceniu to około 30 godzin. Kwadranse i godziny napędzane ze sprężyn. Widziałem już kilka tego typu zegarów, ale sądziłem, że czas chodu będzie wynosił minimum 72 godziny. Długość wahadła wraz ze sprężynką to 51cm. Wydaje mi się, że zegar podchodzi pod Austro-Węgry dlatego ośmieliłem się tutaj wrzucić zdjęcia.

Super. Dziękuję.

Robiąc porządki w swoim bałaganie trafiłem na taką obudowę. Nie jestem zbyt dobrze obeznany w temacie budzików szczególnie brytyjskich. Jak sądzicie jakiej marki mechanizm był przeznaczony do tej obudowy? Gdyby ktoś kiedyś potrzebował takiej obudowy to ja jej pewnie jeszcze długo nie wykorzystam 😉 Z góry dziękuję za pomoc.

W tym modelu mechanizmu to częsta przypadłość 😞

Dzień dobry, czy macie jakąś wiedzę na temat datowania pieszyckich mechanizmów?

To się jeszcze wyklepie i będzie śmigał jak nówka 😀

Dobrze wiedzieć, będę zwracał na to uwagę.

Wszystko możliwe, w każdym razie ja go nabyłem już w Polsce.