gustaw6666

Jubitomu czy Jubitomia?

Ja mam ambiwalentne odczucia. Bezsprzecznie plusem 32xx jest rezerwa chodu w pakiecie z należytą skutecznością naciągu. Jak nosiłem Pepsi co najmniej kilka dni ( nawet bez biegania, skakania ani aktywnego dopingu w kotle na stadionie Startu Gniezno ), to potem mogłem robić nawet 2 dni przerwy dla innych zegarków, a GMTM miast lokować w rotomacie - odkładać na optymalną dla minimalizacji odchyłki pozycję. Natomiast w kwestii precyzji chodu to absolutnie nie widzę, aby 31xx pozostawał choćby krok z tyłu.

Macie jakieś przemyślenia nt. porównania użytkowego mechanizmów 31xx vs 32xx, ale bazujące na własnych doświadczeniach?

Jakiś czas temu gazowałem takiego CLS 514 KM.

On fioletowy raczej okazjonalnie bywał,niż był. To był dużo mniej żywy kolor niż w Batmanie. Co jest sensowne bo Batman ma żywszy niebieski, ale za to ogólnie ma jeden kolor mniej - to swego rodzaju kompensata. A całościowo ceramiczne Pepsi jest dużo mniej ekspansywne kolorystycznie niż stare, aluminiowe.

W pewnym stopniu jest to szacowalne. Co innego, jeśli koleś chce sprzedać miejsce 80 w kolejce, a co innego jak 150

A skąd w ogóle przypuszczenie, że oczekiwanym przez Roleksa odcieniem niebieskiego dla Pepsi jest ten z Batmana?

Przy czym Łukasz te zegarki się sprzedają za 70k, i ludzie za tyle kupują. Jeśli ktoś taki kupi sobie miejsce w kolejce to jest 15k na czysto do przodu.

Trwają pomiary chodu. Na razie na ręku -2s/d ( czyli późni o 1s przez 12h noszenia), na szkle i na deklu porównywalnie: +4s/d, na 9h około -1 s/d.

Bardzo fajny.

Słyszałem po wielokroć, że Explorer jest nudny. Faktem obiektywnym jest również to, że pomimo niższej ceny, AK wnosi lepszą odporność magnetyczną. Z rozmów z ludźmi spoza forum, mniej skrzywionymi wszelkiej maści ideologiami wynika też, że AK jest dużo ładniejszy.

Ale chyba u dołu Ja nie narzekam na zrobioną zamianę bo w cenie Pepsi mam dwa zegarki, dodatkowo Coke

Ty masz wysokoszlachetnego fioleta

Chyba, że ktoś ciężko zachorował i wpłacona zaliczka i sprzedane miejsce w kolejce na Roleksa pomoże mu wrócić do zdrowia. Każdy medal ma dwie strony.

Nawet mnie nie wkurzaj, bo dopłaciłem do plebejskiego nowego

Ja ze wsi jestem to i gust nie ten Gumofilce mi i widłe gnojne a nie zegarek

Na żywo różnica bardzo duża. Wcześniejsza wersja bezela na żywo bywała fioletowa. Dużo rzadziej, niż na zdjęciach, zwłaszcza zrobionych Samsungami - ale bywała. Nowa wersja na żywo w zasadzie nie bywa fioletowa. Za to bywa jako rzekłeś "coke" - tak samo trzy osoby skojarzyły ten efekt widząc go na żywo w lekkim półmroku. Mario miał bodajże 16 czy 17 numer. Ja miałem 18 - fioletowy. 45,46 na pewno były nadal fioletowe. Ostatnio na żywo widziałem 70,71,72 dla szanownych forumowych kolegów ( przepraszam, podłych i nikczemnych ), porównawczo z moim nr 18 i różnica w kolorze niebieskim jest zasadnicza. Skończyło się tak, że jeden z kolegów z radością przejął moją 18, a mi się ostał 70. Już nie będę utyskiwał, że Batman mi się bardziej podoba Natomiast jeśli ktoś woli, aby zegarek wyglądał definitywnie jak niebiesko- czerwony, wyraziście - starsza wersja lepiej to oddaje.

Czyli co, rzeczywiście zauważalna ta różnica?

Prasz...

Trzy szczoty. Samobieżne

Żyję, ale co to za życie

Oj chłopcy, chłopcy

Dobra decyzja.

Pięknie wygląda.

Aaa, nie załapałem. Jestem usprawiedliwiony, wszak posiadacze Roleksów mają niewygórowane IQ, spadające z każdym kolejnym nabytym zegarkiem tej marki.