Szkoda, że nie widać tu tych inskrypcji. Przyznaję jednak, że egzemplarz niezwykle ciekawy z historycznego punktu widzenia. Po latach doświadczeń nauczyłem się mieć dystans do takich rewelacji i trzeba by to zbadać archiwalnie (jeśli to jest możliwe), ale to sporo pracy.
To niezwykła frajda i zaszczyt mieć taki spersonalizowany zegarek z konkretną historią, najczęściej jednak domniemaną.