Podzielam zdanie autora i tak i nie...mam automatów kilkanaście, ani jednego kwarca. Noszę je przeważnie sporadycznie, bo człowiek albo zapomni albo więcej HO teraz albo coś, ale nie zadręczam się tym, że....trzeba to ustawiać, ma chodzić, jakis serwis, itp itd. Poprostu ubieram ustawiam godzinę, a czy idealnie czy kilkanaście, dziesiąt sekund nie w punkt...who cares. Cieszę się zegarkiem, płynąca wskazówką, tarczą, paskiem...poprostu lubię....i lubię mieć ten wybór ubrania zegarka do garniaka, koszuli, casual, spodenek...niż tego jednego kwarca...no chyba, że ktoś ich ma X 😉.