W dłuższych cyklach wychodzi na pewno mniej niż te deklarowane +/- 2s dziennie, czyli niby prawidłowo 🙂.
W zasadzie to koryguję czas jedynie przy jakiejś konkretnej okazji, np. od ostatniej zmiany daty, czyli 01.10 zgubił 45 s. Fajnie było, jak to wystarczało. Początkowo przez te 2 miesiące opóźnienie nie przekraczało max. 10-15 s. No cóż, wszyscy się starzejemy, a nasze zegarki z nami 🙂: